• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

SKM: mniej pociągów poza szczytem, więcej Sprinterów, możliwe droższe bilety

Michał Sielski
8 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Kolejkami SKM jeździ mniej pasażerów, niż w ostatnich latach. Czy ten trend się odwróci? Kolejkami SKM jeździ mniej pasażerów, niż w ostatnich latach. Czy ten trend się odwróci?

Pół miliona mniej pasażerów przewiezie Szybka Kolej Miejska w 2010 roku. Spadek w stosunku do zeszłego roku na pewno odbije się na częstotliwości kursowania pociągów oraz - być może - na cenach biletów.



Jak oceniasz zapowiadane zmiany w kursowaniu SKM (poza zmianą cen biletów) ?

13 grudnia wchodzi w życie nowy rozkład jazdy SKM. Odpada 14 pociągów w dni robocze i dwa w soboty. Stracą przede wszystkim Pruszcz Gdański (w weekend) i dzielnice oraz miasta między Gdynią Główną a Wejherowem. W weekendy nie będzie już dodatkowych pociągów do Pruszcza Gdańskiego. Trasę obsłuży linia Gdańsk-Tczew.

- Zdarzało się, że jeździło nimi dwóch pasażerów, albo nawet sama obsługa. Okazało się bowiem, że ruch - i to coraz większy - jest tylko w dni powszednie. Wielu mieszkańców Pruszcza Gdańskiego pracuje i uczy się w Trójmieście, więc w dni powszednie pociągi pozostają - podkreśla Bartłomiej Buczek, dyrektor ds. przewozów SKM.

Zmienią się za to godziny odjazdów z Gdańska - dwa pociągi zamiast w południe, odjadą wieczorem. Poza tym pociągi z Pruszcza nie będą kończyły biegu w Gdańsku Głównym i bez przesiadki będzie można nimi jechać dalej.

Mimo nowej linii SKM notuje spory spadek przewozu pasażerów. W 2009 roku spółka chciała przewieźć 39 mln osób. Nie wiadomo jeszcze czy plan zostanie zrealizowany, ale plan na 2010 rok jest już skromniejszy: ok. pół miliona pasażerów mniej. - Ma na to wpływ upadek Stoczni Gdynia, ale także spowolnienie gospodarcze - mówi Bartłomiej Buczek.

Także dlatego ograniczone zostaną kursy w Trójmieście poza szczytem. W godz. 8-13:30 pomiędzy Gdańskiem a Gdynią pociągi będą kursować co 10 minut, a w szczycie (godz. 6-8 i 13:30-18:30) nadal co 7,5 min. Pociągi kończące bieg w Chyloni, będą jeździły tylko do Gdyni Głównej, a ruch za Gdynią obsługiwać będą składy jeżdżące do Wejherowa (w weekendy co 30 minut, w dni powszednie tylko w szczycie co 15 min.) i Słupska.

- Trzeba też liczyć się z okresowymi zmianami spowodowanymi remontami torów przez Polskie Linie Kolejowe. O wszystkich będziemy na bieżąco informować - zapowiada Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu SKM.

Są też jednak dobre informacje. Zwiększa się ilość pociągów "Sprinter", które pozwalają skrócić czas podróży z Gdańska do Rumi o 20 minut - będą o dwa więcej na trasie Tczew - Słupsk, kolejne cztery na trasie Gdańsk - Słupsk i jeden dodatkowy pomiędzy Gdynią i Słupskiem.

Mogą jednak podrożeć bilety. Wprawdzie władze SKM jeszcze nie planują konkretnej podwyżki, ale też nie zaprzeczają, że w 2010 roku może być drożej.

- Trwają analizy ekonomiczne i nie mogę tego wykluczyć, musimy bowiem wykonać plan ekonomiczny. Zrobimy jednak wszystko, by podwyżka była ostatecznością - podkreśla Bartłomiej Buczek.

Opinie (285) 7 zablokowanych

  • Już widzę to, że wefług analiz ekonomicznych podwyżka jest ostatecznością! (11)

    • 98 3

    • (10)

      mniej połączeń i podwyżka cen biletów- cudownie, a w weekendy tyle ludzi dojeżdża na PG,UG i WSM... chyba będzie trzeba kupić samochód

      • 17 3

      • O rany ale problem. (4)

        Nie wiem ile osób jeszcze pamięta że pół roku temu było normą że tak jeździły pociągi a teraz wielka trwoga.

        • 3 11

        • (3)

          skoro autkiem zasuwasz

          • 3 0

          • ó (2)

            • 0 0

            • (1)

              hychy :)

              • 0 0

              • ;)

                • 0 0

      • to było inaczej, najpierw zmniejszono liczbę połączeń

        i rozkwitł biznes busów.

        Ludzie za totalną taniochę
        jadą sobie do pruszcze busikiem
        albo autobusikiem prywantm
        a jest ich od groma.

        Tym samym skm sama skazała się na utratę dochodów.

        • 22 1

      • (3)

        Ja tam w sobotę widzę pustki raczej jak jadę do Sopotu z Gdańska, cieszy mnie większa ilość sprinterów

        • 1 5

        • dodaj o której jedzesz...

          • 7 0

        • pustki to w głowie

          • 8 0

        • pustki

          grały ostatnio w kwadratowej

          • 7 1

  • SKM - jedyna rzecz, która się udało Trójmiastu. (30)

    Niestety innych udanych projektów nie ma.

    • 64 48

    • otwórz oczy człowieku (4)

      rozejrzyj się dookoła to zobaczysz ich o wiele więcej

      • 15 8

      • Jakieś konkrety. (3)

        • 7 7

        • obwodnica (2)

          • 10 5

          • droga czerwona, rok 58 (1)

            w dupie maryni,
            polska pendżab czilijski
            i mnóstwo dzika luda

            • 1 3

            • Hehe obśmiałem się :)

              • 1 0

    • No ty to się nie dość, że Trójmiastu to jeszcze rodzicom nie udałeś (3)

      Pozdrowienia dla słomy z twoich butów.

      • 18 7

      • Słomę to masz we łbie wiejski kmiocie. (2)

        Potrafisz baranie obrażać, to wymień sukcesy Trójmiasta idioto.

        • 11 9

        • fsystkie tsy (1)

          terefere
          i kamieniem w głowę
          kółko budyniowe

          • 1 1

          • To się koleś zmiel i zjedz.

            Smacznego.

            • 1 1

    • obecna skm to porażka (20)

      ale wy w Gdyni z porażki próbujecie zrobić sukces

      • 9 12

      • Się ciesz, że wspaniałomyślne włodarze Gdyni zdecydowały się przyłączyć do Trójmiasta (19)

        wieś, zwaną Gdańskiem. Wy jechane folksdojcze.

        • 8 25

        • wspaniałomyślnie to Gdynię przed wojną zbudowano. (12)

          i na tym kończy się jej wspaniałomyślność

          • 11 9

          • Nie za gdańskie bynajmniej, bo Freie Stadt Danzig nie był Polski (11)

            więc zluzuj.

            • 6 8

            • nie byl polski tylko przez kilkanascie lat jelopie durny (10)

              wszarzu jeden.

              • 2 8

              • jakie kilkanaście lat? (1)

                policz waść sobie i się okaże, że więcej był "niemiecki" niż polski

                • 6 2

              • 1000-1309 polski
                1309-1454 krzyżacki
                1454-1793 polski
                1793-1807 pruski
                1807-1815 Wolne Miasto Gdańsk
                1815-1920 pruski
                1920-1939 Wolne Miasto Gdańsk
                1939-1945 niemiecki
                1945-2009 polski

                Razem Gdańsk należał zatem do Polski przez 712 lat. Tak więc pikniku z matematyki to była chyba giertychowa matura...

                • 3 0

              • Polska istnieje dopiero od 20 lat jełopie (6)

                wcześniej był kacapstan
                a wcześniej gumbasy mieszkające w szałasach

                • 2 5

              • władco

                I wcześniej było Bizancjum w myśleniu narodu, co zresztą zostało do dziś

                • 1 1

              • (4)

                Polska istnieje od Chrztu Polski, więc troszkę więcej niż od 20 lat. ale jesteś w granicy błędu.
                a co do Gdańska, to jeszcze między Wolnym Miastem Gdańsk z 1807, a tym z 1920 jest 116 letni okres (stracił 'wolność' w 1814), kiedy Danzig do Prus należał..
                później jest już polski, od 1945.
                historii trochę chłopcze..

                • 2 1

              • Olać takich jełopów (3)

                jak w poprzednim poście PL istnieje 20 lat. Pewnie i tak ma w d... okresy wcześnijesze, tym bardziej średniowieczne. Trzeba przyznać, że sami jesteśmy sobie winni. Likwidując całkowicie historię w imię rozwoju gospodarczego za wszelką cenę (Polska karykaturą kapitalizmu) zlikwidowlaliśmy przeszłość Polski od chrztu do rozbiotów. Wybacz, ale zawsze uważałem, że ten głupi naród nie zasługuje na własne państwo. Naród, który za parę srebrników sprzeda wszystko cudzoziemcom. I tu się kłaniają Radziwliłłowie z Nieświeżu, Król Poniatowski itd. Dzisiaj nie wygląda lepiej: Wszyscy i tak maja w dupie Polskę. Jak nie będę zarabiał tyle co tu (czyt.: New York, Hamburg, London) to nie wracam do Polski. Czy to są patrioci? odpoedźcie sobie sami.

                • 3 0

              • (2)

                Wszystko OK, tylko nie rozumiem czepiania się Poniatowskiego. Nie mając kasy ani pleców zrobił z niczego konstytucję, Szkołę Rycerską, KEN, nowy ustrój miast, zawodowe wojsko... W porównaniu z naszymi politykami, którzy mają wszystkie dane do pracy, a nie robią niczego, to nie dla Stanisława Augusta negatywnie wypada osąd historii...

                • 0 0

              • Bo polityk to niestety zawód

                Dostajesz się do sejmu, śpisz sobie wygodnie do południa, limity na telefon, samochód, mieszkanie...żyć nie umierać. Potem się budzą przed wyborami i kto się dostanie znów to samo.

                • 0 0

              • no starał się ale nie podolał z dziczą

                tururu

                • 0 0

              • Na bank z Gdańska jesteś.

                I po co ludzi obrażasz?

                • 0 1

        • (5)

          deutschland uber alles. pisze sie volksdeutsch jak juz.

          • 3 3

          • nie zauważyłeś spolszczenia widzę. (4)

            • 4 4

            • zgłaszam podpis do prokuratury (3)

              • 7 3

              • Konfident

                Rozumiem, żeś z Gdańska

                • 3 2

              • (1)

                Jako dowód dodaj chustkę w którą się wypłakałeś.

                • 1 1

              • Hahaha

                Dobre :)

                • 0 0

  • mm..m.m... (2)

    Ku dobremu, to raczej nie idzie...

    • 59 3

    • eee, gąska,

      nie biadol bo foie gras z Ciebie zrobimy;)

      • 1 3

    • No nie idzie...
      Składy jadące na Wejherowo i dalej, nadal będą zawalone ludźmi, że czasem wsiąść nie można.

      Ten spadek pasażerów widać na drogach. Sporo aut przybyło. "szóstka" w Redzie, Rumii juz w godzinach szczytu zapchana. Jeszcze trochę i będzie paraliż komunikacyjny w tych miejscach.
      Oby trasę kaszubską szybko zrobili, że chociaż trochę się odciąży ruch.

      • 1 0

  • Dlaczego nie ma skm przed 7 z Tczewa do Gdańska? (11)

    Tyle ludzi nią jeździ!

    • 67 5

    • (1)

      jak to.. to można podróżować skm, która nie istnieje?:D

      • 18 3

      • w nowym rozkładzie łosiu!

        • 7 2

    • Bo nie macie peronu nr 2 ;)

      • 4 2

    • Błąd logiczny (1)

      Kolejki nie ma a ludzie nią jeżdżą?
      Ciekawe jak....

      • 1 2

      • @adam i ;)

        Wam i łopatologiczne wyjaśnienie by nie pomogło ;-)

        • 3 0

    • kto to wymyślił? (5)

      a po co SKMka do Tczewa?? powinny tylko jeździć między Wejherowem a Gdańskiem a nie że jadą aż do Słupska!!!

      • 2 7

      • Ktoś mądry wymyślił - a ktoś głupi likwiduje... (4)

        Tczew jest sypialnią dla Gdańska - szybciej dojedziesz do centrum Gdańska z Tczewa niż np. z Moreny... Dziwne? Nie, prawdziwe.
        Mam nadzieję że Przewozy Regionalne będą DUŻĄ konkurencją dla chorej SKM-ki.

        • 5 0

        • Tylko że PR przewiozą Ciebie za ok 170zł na miesiąc (3)

          a skm za ok 70 jak zakład pracy załatwi leg. znizkową na 33% i kupisz kwartalny. Jednorazowo kosztuje ona teraz 105zł ;)

          • 0 1

          • (2)

            Tylko, że PR na trasie z Tczewa ma znacznie więcej pociągów - to po pierwsze.
            Po drugie - pociągi PR jadą krócej.
            A po trzecie - składy są czystsze od SKM i obsługa (umundurowana) znacznie milsza.
            Za lepszą jakość jestem skłonny zapłacić więcej.

            • 0 1

            • (1)

              tylko zwróć uwagę że innym to nie przeszkadza a grosze trzeba liczyć bo studentowi mamusia nie daje... grunt byle na zajęcia dojechac jak najtaniej, bo miesieczny na regionalny to prawie tyle co ksiazka

              • 0 1

              • Jak mamusia nie daje to nie znaczy, że pieniędzy nie możesz zdobyć. Są stypendia naukowe, w ramach możliwości da się czasami pracować.

                Obecni studenci (czytaj: absolwenci gimnazjum) są coraz gorsi.
                "Tylko ja się liczę, bo ja jestem student".

                Nie twierdzę, że za moich czasów nie było niedojrzałych studentów (którzy również uważali się za święte krowy), ale to co wyprawia pokolenie gimnazjum (przez innych zwane pokoleniem JP2) to już całkowita dewaluacja pojęcia "żak".

                • 0 0

  • Kolej SKM to przyszlosc (2)

    Zmienic caly tabor na nowy oraz zmaksymalizowac predkosc poruszania sie kolejki tak, zeby wiele osob zrezygnowalo z samochodow.

    • 85 5

    • te nowe to już ładnie jadą.... szkoda że są tylko dwa takie składy... jak wyjeżdża z peronu ma już 70km/h i cichutko chodzi... małymi kroczkami idzie ku lepszemu... kwestia czasu a będzie lepiej...

      • 4 2

    • ale muszą zrobić w skmce I klasę z absolutnym zakazem wchodzenia tam bez biletu na pierwszą klasę

      nawet jak będzie pusto,
      to ma być pierwsza klasa w końcu.

      • 0 3

  • zmiana taboru??? (5)

    a co z nowymi kolejkami??? nadal będziemy jeździć na twardych siedzeniach??

    • 32 7

    • wszystko jedno (1)

      mi naprawde wszystko jedno, czy jade najnowszym składem, czy na plastykowych siedzeniach lub jakkolwiek. w kolejce praktycznie zawsze znajde miejsce do siedzenia i jest o wiele szybciej, niż tramwajem. ogolnie wygodnie nie ma co narzekać... jedyne, co mogłoby się poprawić to o jeden kurs więcej w nocy. bywa, że wracam z pracy po północy i nie ma czym jechać między 0.50, a 2.30...

      • 23 2

      • Popieram

        Wszyscy narzekają na plastiki a jak dla mnie lepiej siedzieć na skraju plastikowego płaskiego siedzenia niż na skraju nowego bo jakiś idiota sobie śpi rozwalony na prawie całej "4" siedzeń.

        • 7 2

    • lepiej na twardych niz na zadnych

      • 15 0

    • (1)

      twarde czasem są git.... gdy inny brak :))

      • 3 1

      • ...innych...

        • 3 0

  • Sorry kochani ale kto w tych czasach jezdzi kolejką? (29)

    No niestety kochani ale osoby mniej zamożne, no przykre przykre.
    A te bilety to jak w temaci, niech tanieją jezcze bardziej, lepiej kupic esobie autka bo i po co jezdzic niczym ta sardynka, hę?
    pozdrówka kochani

    • 23 145

    • Bo jedziesz szybciej (2)

      Bo dojeżdżasz na miejsce szybciej, niż wygodnym samochodem w godzinach szczytu, przebijając się przez korki i trując całe miasto. Gdybym tylko mieszkał w innym miejscu, to bym chętnie dojeżdżał do pracy SKM, najlepszy transport w Trójmieście. Drugie miejsce należy się tramwajom. Te na szczęście za 2-3 lata prawdopodobnie będą w mojej okolicy.

      • 17 7

      • (1)

        bzdura. do pracy dojeżdżam w tyle czasu ile jedzie SKM między Gdynią a Gdańskiem. a przecież jeszcze trzeba się przesiąść do spóźniającego się autobusu.

        • 1 7

        • i dopłacić na miesięczny za autobus, razem od 150 w górę

          a samochodem masz po obwodnicu punkt-punkt,
          szybko, pewnie, tanio!

          • 1 4

    • no wiec... (6)

      Kto jezdzi SKM? Nie tylko biedacy :-) SKM ma conajmniej jedna wielka zalete w stosunku do auta - nie stoi sie w korkach. Jesli ktos mieszka i pracuje blisko linii SKM to z pewnoscia oplaca mu sie jezdzic SKM a nie autem. Oczywiscie, ze samochodem jezdziesz dokladnie tam gdzie chcesz, ale mnostwo ludzi jezdzi po pracy bezposrednio do domu i wowczas SKM swietnie sie sprawdza. A czystosc, punktualnosc etc to juz inna sprawa... Poza tym jakby teraz polowa pasazerow SKM sie "przesiadla" na samochody no to 3city chyba by bylo zakorkowane na dobre...

      Poza tym sa inne, mniej banalne korzysci - jadac rano mozna "przyciac komara", a wracajac poczytac ksiazke, gazete... w aucie w roli kierowcy raczej bedzie ciezko ;-)

      • 38 3

      • To ja pomarudzę... (5)

        ...ale w każdym marudzeniu jest trochę prawdy. Masz rację, że skm nie stoi w korkach, ale to pod warunkiem, że w ogóle przyjedzie. Remonty torów i inne bliżej niewyjaśnione okoliczności spóźnień/niepojawienia się planowej kolejki spowodowały nieraz i moje spóźnienie, zupełnie jakbym stał w korkach. Tylko, że w korku masz jeszcze szanse skręcić w inną drogę, no a jak stoisz już na peronie skm to czekasz i jesteś bezsilny.

        • 5 16

        • (3)

          Ale marudzisz, jakby codziennie te kolejki się spóźniały czy też nie przyjeżdżały. Prawdopodobnie częściej byś się spóżniał do pracy jadąc samochodem i stojąc w korku niż jeżdżąc kolejką.

          • 14 1

          • (1)

            Sorry, ale ja też jeżdżę codziennie kolejką do pracy i już nie raz zdarzyło się, że kolejka spóźniła się co najmniej pół godziny - raz nawet 70 minut i to jesienią w nocy, więc marzłam przez ten cały czas na peronie :/
            Gdybym tylko miała inną opcję, dojeżdżałabym czymś innym. SKMki są beznadziejne, już wiele razy się na nich zawiodłam :/

            • 2 2

            • nie wszystkie SKMki są takie moja droga, nie wrzucaj wszystkich SKMek do jednego wora

              • 1 0

          • bo codziennie się spóźniają lub nieprzyjeżdżają

            a jak remont trwa 12 miesięcy to masz rok na chybił trafił :)
            nie mówiąc o ekstremalnym tłoku

            • 1 1

        • Jeżdżę codziennie skm od chyba już 6 lat. Może dwa razy w życiu nie przyjechała (i to było w nocy:/). Spóźnienia zdarzają się naprawdę bardzo sporadycznie. Owszem zdarzały się podczas remontów ale ogólnie jestem bardzo zadowolony. Co do częstotliwości kursowania - jest nieźle (choć jeszcze lepiej by było gdyby jeździły zawsze co trzy minuty:) W zimę lubię w nich te "podgrzewane siedzenia" (Jeżdżę na trasie Oliwa-Gdańsk Główny)

          • 5 0

    • Nowobogacki (1)

      widac, nowobogacki buc lubi stac w korkach i zapomnial do czego sluza nogi ;]

      • 30 2

      • ta, a ciekawe jak wielki brzuch ma od tego siedzenia za kółkiem

        • 12 0

    • Kochani, to tylko moje zdanie, (3)

      I żaden ze mnie nowobogacki, hej, kogo w tych czasach nie stać na najzwyklejszą skodę octavia.5 letnią?Oj kochani

      • 5 22

      • mam prawo jazdy (1)

        mam do dyspozycji samochód. wybieram komunikację miejską-trajtki i skmkę. Mam jechać w korku, zasmradzać powietrze i wkurzać sie za kierownicą? dziękuje, postoję. Przynajmniej na razie, póki mam sił w nogach i dośc samozaparcia,zeby choc w tej kwestii realizować swoje ekologiczno- ruchowe 'ideały'. Niejednej osobie siedzącej ciagle za kółkiem (na zmianę z za biurkiem) przydałoby sie trochę ruchu i poczekanie czasem 5 minut na środek transportu. Może wyszłoby im to na zdrowie ;)
        Do samochodu przesiądę się gdy nie bede miała połaczenia albo gdy będę na tyle stara,że nie bedzie mi sie chciało iśc kawał na przystanek.

        • 30 3

        • a ja wolę oszczędzać czas i pieniądze i jeżdżę autem

          na zakupy, na łyżwwy, na pikniki,
          wszędzie gdzie się da
          i cały czas oszczędzam czas i pieniądze

          • 2 2

      • głupi jesteś. Ot i tyle !!!!

        • 2 1

    • Ludzie myslący. Wiedzący, że w szczycie czas jazdy samochodem Pruszcz - Gdańsk to bita godzina plus czas na znalezienie miejsca postoju.

      • 12 2

    • ej 'kochany' , to,że tyle ludzi jeździ SKMką nie znaczy,że są to osoby których nie stać na kupno samochodu. Żałosny jesteś i tyle. Tobie się lepiej jeździ autem, innym SKM, kwestia wyboru. Samochód to świetna sprawa, ale sama jeżdzę z Rumi do Centrum Gdańska SKM i jestem b.zadowolona. Jak już ktoś wspomniał, jest czas na ucięcie drzemki, na poczytanie gazety, np Metro :) lub książki. Dodatkowo można spotkać dużo znajomych :)
      pozdrawiam myślących :)

      • 10 0

    • Absurd

      Autkiem można sobie jeździć 5 km do pracy albo na kawkę do koleżanki, a nie codziennie ponad 20 km i to jeszcze w takich niebotycznych kotkach, np z Chyloni do Gdańska. Jak puszczą odpowiednią ilośc składów skm-ek właśnie w godzinach szczytu nikt nie będzie jeździł jak sardynki. A swoją drogą jak można przeiwdzieć, że w 2010 roku skm przewiezie mniej pasażerów i od tego tak straszenie strasznie ubędzie im kasy?????
      Paranoja!!!!!!!

      • 11 0

    • jak cie stać to bede bardzo zadowolona jak mi kupisz chociaz male autko ja sie nie pogniewam

      • 2 1

    • Można by więc powiedzieć, że samochodami jeżdżą idioci...

      ...ale byłoby to tak samo głupie jak to co napisałeś

      • 6 0

    • nie zgadzam sie

      mam auto ale do pracy jeżdżę SKM na trasie Gdańsk gł - Gdynia gł. Spacerek na peron z domu i z peronu do pracy łącznie 10 min do tego jazda 35 razem 45 min. Samochodem ne zawsze jest tak szybko i wcale nie uważam sie za mniej zamożnego. pzdr :)

      • 9 0

    • (1)

      Oj johny johny ubawiłeś mnie. Widocznie pracujesz w nocy... bo jeśli nie to znaczy, że nie szanujesz swojego czasu... a czas to pieniądz zamożny człowieku :) Podczas gdy Ty stoisz w koreczku ja podpisuję umowę z super klientem i jestem do przodu nie tylko o czas (który zaoszczędziłem jadąc skm) ale też o niemały grosz. Tak tak, przykre przykre...
      Jeszcze dodam, że z żalem patrzyłem wczoraj na biedaków stojących na Marynarki Polskiej... To była może 16 godzina. Zator nieziemski.
      A zamożnym, którzy nie lubią tracić czasu polecam szybką kolej miejską, a gdy trzeba to taksówkę (o ile nie ma korku a komuś się nie chce podejść do pracy/domu od peronu).

      • 0 0

      • yellow&blue

        Johnny się wygłupia i prowokuje

        • 0 0

    • ten, kto lubi omijać koreczki. (2)

      pokażcie mi za to, kto w Nowym Jorku używa własnego samochodu?

      też mi było żal tych kobiet z torebkami coacha, w bucikach christiana loubutina (wierzcie, tej czerwonej podeszwy trudno nie zauważyć).

      jak i tłoczących się w wagony w okolicach financial district brokerów sweterkach brooks brothers, garniturach na miarę, koszulach od pinka i lakierkach prady.

      Biedactwa.

      • 1 0

      • anonimie (1)

        Johny Wrzeszcz by w NYC używał samochodu, choć by dojechał trzy godziny później niż Ty metrem. No, chyba, że Johnny to prowokator i się po prostu wygłupia. Nie wyobrażam sobie, aby dziś normalny człowiek tak chołubił samochód, tym bardziej, że każdego dziś na niego stać.

        • 0 0

        • szczególnie jak mieszka we Wrzeszczu, najlepiej jego centrum

          tam to tylko tramwaj

          • 0 0

    • Johny Wrzeszcz

      Niezła prowokacja. A jak nie prowokacja to Ci napiszę, żeś głupi jak but, bo mnie stać na samochód na pewno lepszy niż Ty masz. Z tym, że oprócz penisa mam jeszcze rozum. I myślę trochę o środowisku naturallnym w odróżnieniu od Ciebie.

      • 1 0

    • OC i AC jest tańsze niż bilet?

      Nawet najdroższy metropolitalny jest niczym przy wszystkich kosztach posiadania samochodu. Rabują Ćię na każdym kroku. Niedługo będzie podatek za używanie wycieraczek. Bo hałasują.

      • 0 0

  • "Ma na to wpływ upadek Stoczni Gdynia, ale także spowolnienie gospodarcze..." (12)

    tak... pół miliona pasażerów rocznie jeździło sobie do stoczni Gdynia... a może słówko o uciążliwych remontach na trasie skm, albo chamskiej renomie, albo innych niedociągnięciach, które rzutują na wizerunek firmy?!

    • 82 12

    • (1)

      ...albo słówko o braku miejsc parkingowych przy większości przystanków skm... kto ma samochód w trójmieście jeździ tylko samochodem, zamiast na przykład dojechać do przystanku, a dalej skm...

      • 22 0

      • a jak już jest parking to płatny!

        • 7 0

    • (5)

      Stocznia Gdynia = ok. 5 tys. pracowników
      załóżmy, że połowa jeździł kolejką
      załóżmy, że pracowali 6 dni w tygodniu (produkcja 7 dni, umysłowi - 5 dni)
      to daje 320 dni pracy w roku
      2500 x 320 x 2 = 1,6 mln przejazdów pasażerskich rocznie

      • 16 2

      • liczby z powietrza wzięte

        rozwiąż równanie z trzema niewiadomymi, to pogadamy!

        • 2 9

      • w takim razie odpowiem dobitniej (3)

        przy założeniu, że ta połowa pracowników jeżdżąca kolejkami pracowała średnio 6dni w tygodniu mamy 313 dni pracy w ciągu roku a nie 320 (rok ma 52 tygodnie a nie 45). Samo to daje różnice bagatela 35000 przejazdów rocznie. Od tego należałoby odjąć jeszcze dni wolne od pracy, święta, przestoje, urlopy (w tym zdrowotne)... ciekawe ile dni by nam jeszcze ubyło. Swoją drogą przyjąć, że WSZYSCY zatrudnieni w produkcji pracują w STOCZNI Gdynia CAŁY rok dzień w dzień, to dość mocno optymistyczna wersja... To samo pracownicy umysłowi... dlaczego 5dni, a nie na przykład 3dni na pół etatu? Zatem uśrednienie do 6dni w tygodniu jest moim zdaniem mocno nieprawdziwe...
        zakładamy oczywiście, że wszyscy poruszający się skm pokonują tą samą drogę do pracy i spowrotem... że nikomu nie zdarza się wracać inaczej, bo ma np coś do załatwienia... a w ciągu roku to są kolejne tysiące przejazdów
        założenie, że połowa jeździ kolejką jest wzięte z powietrza... dlaczego 2500, a nie na przykład 2000, albo 2200?
        wszystkie te ledwo trzymające się kupy wyliczenia oczywiście nie uwzględniają jaki procent z tych 5000 znalazło inne miejsce pracy i dalej jeździ skm!

        • 2 2

        • (1)

          hehehehe ale musiało Ci sie nudzić ze to liczyłeś - tak czy tak nie uwzględniłeś faktu że oczywiście nie wszyscy jeździli SKM-ką

          • 0 0

          • prostsze obliczenia:
            500tys/365 dni w roku daje 1400 pasażerów dziennie mniej. Zakładając, że każdy jedzie w dwie strony (np do pracy i do domu) daje to rzeczywistą liczbę pasażerów 700. Zakładając, że stocznia ma największy wpływ na zmiejszenie liczby przejazdów, przyjmijmy, że z tych 700 osób mniej 400 pracowało w stoczni. Jest taki wynik chyba całkiem realny, skoro w stoczni pracowało 5 tys ludzi?

            • 1 0

        • niech będzie 1 mln rocznie - to i tak dużo, prawda?

          • 1 0

    • Zakładając, że faktycznie ubędzie poł miliona pasazerów, to skm-ki będą proporcjonalnie odciążone.
      To za co ta podwyżka cen?

      • 0 1

    • Nie UPADEK,a WYKOŃCZENIE stoczni przez oszustów,nieudaczników,życiowe

      niedojdy łyżego i s-ki!!!Tak jest pławda...

      • 0 0

    • taryfa zero na rowery

      Bez tego (jest w gdańskich autobusach i tramwajach, jest w metrze w Wawie) i bez powieszenia za jaja Renomy, bez zakończenia remontów, bez sprzątania przystanków z rzygowin, SKM nie zacznie odbierać pasażerów samochodom. Wspólny z ZTM bilet pomógłby, ale jeśli taki drogi, to jakby go nie było.

      • 1 0

    • Nie chodzi tutaj o indywidualnych pasażerów, ale o liczbę osób. Pracując 5 dni w tygodniu, nie licząc świąt, jeden pracownik stoczni jeździł ok 500 razy w ciągu roku kolejką skm, oczywiście do pracy i z powrotem. Jeśli w stoczni pracowało 1000 osób, wychodzi jakieś pół miliona ;)

      • 0 0

  • Ja staram się jeździć rowerem (3)

    Tanio, wygodnie (szczególnie gdy nie pada), zdrowo i sportowo :)
    Chociaż na dłuższe wyprawy to jednak SKM jest niezbędna. W weekendy powinny być dodatkowe składy nocna dla imprezowiczów :)

    Pozdrawiam serdecznie

    • 68 2

    • tak jak na zlot zaglowcow

      • 2 0

    • Zgadzam się co do rowerów i składów "poimprezowych" nocnych. (1)

      Jeżdżenie samochodem po zatłoczonym mieście, a zwłaszcza samochodem spalinowym to taki relikt przeszłości. Kiedyś miarą dobrobytu było posiadanie samochodu i u wielu ludzi takie przekonanie tkwi niestety do dzisiaj, mimo że jeżdżenie samochodem po zatłoczonym mieście jest najczęściej nieopłacalne i bardziej uciążliwe niż poruszanie się rowerem czy np. skm-ką.

      • 1 1

      • No bo ciebie nawet nie stać na ten relikt przeszłości

        • 0 1

  • Oczywiscie (16)

    chcialabym zobaczyc te puste kolejki.. ciekawe kto robil ta analize skoro w niedziele rano jadac a uczelnie nie ma jak usiasc :/ zaczyna denerwowac mnie podejsce skm i zkm w gdyni.. chyba trzeba przesiasc sie na samochod, skoro komunikacja potrafi byc 'idealna' w dni bez samochodu a w pozostala czesc roku ma pasazerow gleboko gdzes...

    • 78 1

    • Nie ma gdzie usiasc (2)

      Usiadz mi na kolanach malenka..

      • 10 4

      • Usiądę :)

        j.w.

        • 7 0

      • raczej nie sporzystam

        • 1 1

    • a pomyśl sobie ,że w weekendy będzie jeszcze gorzej.... Decyzjęa dyskryminacją osób podrózujących, jak jest ścisk w kolejkach to nie kumam ich podejścia

      • 2 0

    • Było tszeba dostać się na studja dzienne (6)

      • 3 6

      • (3)

        nie, bo robię karierę

        • 3 1

        • (2)

          w McDonald's

          • 8 3

          • szukali ostatnio prezesa - niestety zajołem jóż ten etat

            • 0 1

          • nie... mojej firmy reklamować nie będę, a w Mc Donaldzie to ty pracujesz nierobie

            • 3 0

      • (1)

        na dziennie idą głównie dzieciaki, które nie chcą pracować i zdają się na łaskę rodziców, a żeby coś osiągnac potrzebne życiu jest doświadczenie a nie tylko papierek ktory kazdy glupi moze teraz zrobic ;>

        • 1 5

        • Powiedz to przykładowo młodemu lekarzowi. Ciekawe czy się ucieszy, że go obrażasz.

          Bo widzisz nie wszystkie studia sprowadzają się do nic nieznaczącego papierka. Praktyka i doświadczenie są niezmiernie ważne ale pewnych zawodów nie powinno się wykonywać bez solidnej podbudowy jaką są studia dzienne. Nawet na banalnych kierunkach poziom studiów dziennych i zaocznych zwykle dzieli przepaść.

          Równie łatwo grupowo ocenić i obrażać studentów studiów zaocznych. W końcu część z nich poszło do pracy nie dla tego, że musiało czy aby zdobywać doświadczenie a tylko i wyłącznie dla kasy. I dalej żyją na garnuszku rodziców zupełnie jak Ci ze studiów dziennych. Maja tylko więcej kasy na hulanki.

          Smutne, że są studenci który potrafią obrażać innych tylko dlatego, że wybrali inny rodzaj studiów czy sposób na życie.

          • 3 1

    • (4)

      "w niedziele rano jadac a uczelnie nie ma jak usiasc"

      Kiedy wy ludzie wreszcie zrozumiecie, że w kolejce miejskiej nie każdy musi siedzieć.

      Zwłaszcza młody człowiek jeżdżący tylko w co drugi weekend na uczelnie.

      Jak ktoś w tym wieku ma problem z postaniem przez chwile to proponuje zacząć ćwiczyć mięśnie kręgosłupa bo na starość mogą być problemy. No i zmienić butki na wygodniejsze :)

      • 5 8

      • No pewnie (3)

        W szczególności że jedziesz z torbą pełną książe, laptotem, termosem i chcesz jeszcze cos powtórzyć, no ale pewnie TY 'kt' jeździsz samochodem więc co możesz o tym wiedziec...

        • 2 1

        • Coś jednak wiem bo też studiuje i nie jeżdżę samochodem na uczelnie. (2)

          Zdrowy człowiek do przejrzenia książki czy zeszytu nie potrzebuje miejsca siedzącego. Wiele razy to robiłem stojąc oparty o ścianę. Oczywiście na siedząco jest o wiele wygodniej ale wcale nie jest to konieczne.

          Co studiujesz, że na zajęciach zawsze niezbędny jest Ci laptop i tak wielka liczba książek?

          Ja dużo książek wożę tylko gdy trzeba je przedłużyć w bibliotece bo zwykle korzysta się z nich tylko w domu. Na zajęciach zazwyczaj wystarczają zeszyty do prowadzenia notatek i ew. skrypty. Nawet gdy zajęcia są od samego rana do wieczora to przecież zwykle jest to tylko 4-5 przedmiotów wiec nie trzeba dużo dźwigać.

          Prywatnego komputera też zazwyczaj nie potrzebuje, choć studiuje wymagający techniczny kierunek. A skoro już go nosisz to czemu nie korzystasz z materiałów w formie elektronicznej tylko dźwigasz książki?

          Po co Ci wiec tyle rzeczy? Zostaw w domu niepotrzebne i noś plecak (o ile tak nie robisz) zamiast stylowej torebki na ramie a będzie Ci dużo lżej. No i może warto było by wybrać notebooka o mniejszej masie.

          I proszę nie pisz o mnie bzdur jak ta, że jeżdżę autem skoro mnie nie znasz.

          • 2 0

          • (1)

            i vice versa

            • 0 0

            • A gdzie ja napisałem coś o Tobie?

              Dziwi mnie tylko, że dla młodej osoby brak miejsca siedzącego w kolejce SKM (którą przecież nie jeździ się na drugi koniec kraju a w obrębie aglomeracji i gmin ościennych) jest takim problemem.

              I czemu nie zdradzisz co studiujesz? Jestem ciekawy jaki kierunek wymaga takiego dźwigania.

              • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane