• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Samochody Google robią zdjęcia w Gdyni

neo
24 sierpnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zobacz Trójmiasto w Google Street View

Pięć samochodów ze specjalistycznym sprzętem fotografuje ulice Gdyni. Wcześniej zdjęcia, które posłużą do stworzenia panoramicznych map miasta wykonane zostały w Gdańsku.



Jeśli pogoda się utrzyma, samochody z takimi urządzeniami jeszcze kilka dni będą jeździły po Gdyni. Jeśli pogoda się utrzyma, samochody z takimi urządzeniami jeszcze kilka dni będą jeździły po Gdyni.
Street View to jedna z możliwości Google Maps, dzięki której można obejrzeć ciekawe miejsca z całego świata, nie ruszając się z fotela. Mapa pozwalająca oglądać panoramiczne fotografie z 27 krajów, cały czas się rozrasta. Ze względu na Euro 2012 obejmie także Polskę.

Po wykonaniu zdjęć Gdańska przyszedł czas na Gdynię, którą Google także uznało za atrakcyjną turystycznie.

- Gdynia jest fotografowana z pięciu samochodów. Na pewno zdjęcia wykonane zostaną w całym Śródmieściu - mówi Artur Waliszewski, dyrektor Google Polska.

Już niedługo będzie więc można wirtualnie odwiedzić Skwer Kościuszki, zobaczyć ORP Błyskawicę, "przejść się" ul. Świętojańską czy "posiedzieć" na Ławeczce Kaszubów przy placu Kaszubskim.

Na początku fotografowane będzie centrum Gdyni i znajdujące się tam atrakcje turystyczne, ale jeśli słoneczna pogoda się utrzyma, to niewykluczone, że znajdzie się czas na inne, oddalone od Śródmieścia atrakcje.

- Na zdjęciach Street View można już było oglądać stadiony w RPA, na których odbywały się mecze piłkarskie Mistrzostw Świata w piłce nożnej, jak i historyczne zabytki Włoch. Zależy nam, żeby w gronie państw korzystających ze Street View pod względem turystycznym nie zabrakło Polski - podkreśla Artur Waliszewski.

Na stronie Google StretView możesz sprawdzić, które miasta są objęte tą funkcją
neo

Opinie (159) ponad 20 zablokowanych

  • (10)

    A JA NIE CHCĘ BYĆ PODGLĄDANY

    • 85 181

    • nice... (4)

      w końcu będę mógł zaglądać wszystkim do ogródków i okien...

      • 28 8

      • i tak zaglądasz (1)

        co dzień rano do pracy dojeżdżając, czy jadąc za granicę i zwiedzając.ja się niczego nie muszę wstydzić, mam przed domem porządek, morda nie przepita i nie kostropata. :)

        • 41 5

        • nie chcesz byc podgladany to schowaj sie do budy

          proste.

          • 0 0

      • i do garnków i pod kołdy

        • 6 2

      • ...i do klopa!

        • 1 2

    • ALE MUSISZ !

      • 3 3

    • Ja też chciałbym trochę prywatności - nie zapominajcie że Google Maps jest własnością (1)

      armii stanów zjednoczonych i służy głównie celom wywiadowczym, a mapy są udostępniane publicznie i wszyscy się cieszą jak małpki

      • 4 6

      • Właściwie to.....

        ...o ile pamiętam Google jest własnością agenta KGB Siergieja Brina ;) Więc nie dość, że czarny muzułmański antypapież Obama będzie cię oglądał jak grillujesz na balkonie, to i Putin sobie popatrzy też.

        • 1 1

    • To sobie wybuduj pustelnię w głuszy i noś maskę albo lepiej burkę. W społeczeństwie funkcjonujesz publicznie i ktoś cię zawsze ogląda, jak nie przez kamerę, to bezpośrednio.

      • 3 0

    • To zasłoń rolety i siedź w domu, w czym problem ?

      • 0 0

  • a ja wyjde pomachac i bede na wieki w internecie :) (4)

    • 180 31

    • google ci ryj pomaluje paintbrushem albo mozaike zrobi żebyś siana nie wołał za publiczne wypasienie szkorbutu i pryszczy

      • 20 6

    • (1)

      I tak twoja buźkę zahaszują !

      • 7 2

      • sam se zahaszuje i zamarihuanuje jak bede chciał.

        • 8 2

    • hihhi

      zamalują Ci twarz :D

      • 2 0

  • Życie wirtualne (28)

    Pędzimy wręcz do tego, że świat będzie w komórce, a komórka w telewizorze, a telewizor na ścianie, a my przed telewizorem i za 100 lat ludzie będą spędzać 90% czasu w domu.Wygoda, technika, cybernetyka, teletechnika spowodują, że ludzie jeszcze bardziej pozamykają się w swoich pokoikach.Już teraz nie widać dzieciaków biegających po osiedlach, bawiących się w chowanego i grających w kosza, albo w kapsle. Siedzą teraz takie utytloki na ławeczkach z komórkami i zamiast rozmawiać, to przeglądają fejsbuka i upraszczają język polski do jakiś kretyńskich skrotów. Niby to zacna idea z tymi mapami google, ale... spójrzmy na to szerzej. Świat się rozleniwia i idiocieje. Rozumiem postęp, ale... ów postęp jest w dużej mierze źle wykorzystywany, mało kto na to patrzy. Rodzice dają dzieciakowi komórę, PS, komputery, żeby był spokój w domu i z głowy mają pociechę. To właśnie rodzice źle wykorzystują postęp, a dzieciakom w to graj. Nieruchawe kaleki w wieku dziesięciu lat, to coraz częstszy widok na ulicach.

    • 252 18

    • racja mam 31 lat i w sierpniu 20 lat temu jak wyszedlem z domu o 10 (8)

      to wracalem jak sie juz robilo ciemno z przerwa na obiad a kanapkę mama z rzucała mi z balkonu, ciagle pileczka, kapsle, karty za grazami,panstwa i miasta (terenowe) rower, a nawet siedzienie na trzepaku mialem komputer ale byl czas na wszystko i na to i na to, teraz dzieciarnia plejki, kopy, komorki, powiem tak wspolczuje i dziekuje ze ja jeszcze liznelem prawdziwego dziecinnstwa :)

      • 88 2

      • (7)

        madrala, to zrezygnuj z telefonu komorkowego, komputera. i samochodu. nie ogladaj meczow w telewizji bo szkoda czasu przed tv. zrezygnuj z portali spolecznosciowych. to o czym piszesz to nie problem tylko dzieci ale doroslych. zamiast gadac z kims na zywo w pracy czy domu to piszesz komentarze w wirtualnym swiecie. zastanow sie zanim cos napiszesz

        • 5 74

        • widze chyba nie zrzumiales co chcialem przekazac

          ale nie bede tlumaczyl komus kto poprostu nie kuma :)

          • 75 1

        • (5)

          nie mam w domu telewizji, ale mam telewizor. Słuchamy z żoną radia, w piątki z naszym synem i córą słuchamy listy przebojów. W domu mamy trzy laptopy i PS3, gramofon i nawet mikrofalówkę. Moje dzieci mają telefony. Mimo wszystko żyjemy zdrowo, rodzinnie, zachowując kondycję, bo.... żona i ja dbamy o to. Wystarczy chcieć. Nie wychodzimy z założenia, że telewizja musi być, nie oglądam wiadomości, meczów, ani celebrytów tańczących na sankach i drących japy. Moje dzieciaki ( 14 i 11 lat) mają znajomych, pasje, hobby, ale też mają rodziców, z którymi mogą sobie porozmawiać o wszystkim i o niczym. To moja żona i ja nadajemy wartości dzieciom, bo taka nasza rola, taki określiliśmy sobie zakres zadań :)można.... można... ale trzeba chcieć.

          • 77 1

          • Fajnie to napisales Radoslaw...

            ...mam nadzieje ,ze juz niedlugo bede mial sam dzieci. Na bank bede staral sie je tak samo wychowywac.

            • 29 0

          • Radosław ty nie piernicz farmazonów (3)

            Skoro nie oglądasz wiadomości to raczej zbytnio nie ogarniasz co się dzieje w Polsce i na świecie w polityce, gospodarce i społecznościach. O czym więc chcesz pogadać z tymi dzieciakami? Strzelam że nie masz też czasu albo ochoty na publicystykę i informację z wielu źródeł a nie tylko mainstreamu. Zakładam też że gazet nie czytasz.Ciekawy jestem jak to obowiązek obywatelski przed urną załatwiasz skoro nie wile wiesz?Meczy nie oglądasz więc pewnie sportem się nie interesujesz. W krajach rozwiniętych istnieje spore zainteresowanie sportem. Gwiazdy i duże wydarzenia sportowe mobilizują dzieci i młodzież do uprawiania sportu.Reasumując Twoje dzieci nie ogarniają i nie ogarną o co chodzi na tym świecie tak samo jak ty. Rozsądek przy użytkowaniu telewizora, komputera czy telefonu nie równa się z odłączeniem tych mediów i nie wykorzystywaniem ich potencjału

            • 3 39

            • Kolo - no proszę...

              Rozumiem Radosława - od 3 miesięcy przestałem oglądać wiadomości w TV i czytać najnowsze newsy na stronach internetowych, bo to po prostu nie ma sensu. Na TV poświęcam góra 1-2h dziennie i raczej wybieram to co chcę obejrzeć (program publicystyczny np. ciekawy dokument, czy coś innego o otaczającym nas świecie).Kolo - źródłem informacji nie tylko są programy informacyjne czy serwisy www, które nie mają za wiele do powiedzenia i mam wrażenie, że czekają na rzeczy typu Katastrofa Smoleńska, żeby móc taki gorący temat wałkować bez końca. Osobiście wolę dobry program publicystyczny podsumowujący np. tydzień, czy przeczytać po prostu jakiś tygodnik. Na częste oglądanie TV po prostu szkoda czasu, a więc i życia. Od maja mam tyle czasu wolnego (i to tylko poprzez zaprzestanie korzystanie z serwisów informacyjnych TV i www), że wróciłem do czytania książek, swoich hobby.Wg mnie - nowoczesność tak - ale z umiarem.

              • 26 0

            • Oto przykład nowego pokolenia OGARNIACZY, ty kolesiu się ogarnij, bo pleciesz jakieś utarte bzdety z BravoGirl. Naczytałeś się jakiś komunałów, które nie istnieją. Poza tym sam nie oglądam wiadomości, a mógłbym cię zasypać bieżącymi tematami. Zresztą co ja gadam, skoro ty tego nie.... ogarniesz.

              • 7 2

            • ale kolo podsumowałeś Radosława. Radosław jedynie kilka aspektów przytoczył, a ty zrobiłeś mu psychoanalizę. Aleś frajer i dno społeczne.

              • 14 0

    • (1)

      i ty rowniez zidiociales bo zamiast wziac sie za cos konkretnego to siedzisz w sieci i piszesz komentarze. rowniez ulegles nowoczesnosci. dajmy ludziom wybor. wiekszosc to i tak pustaki umyslowe. niech chociaz maja fejsbuka:P

      • 0 16

      • Gdybyś choć troszkę myślał pod kątem socjologii i zachowań społecznych, to zauważyłbyś, że właśnie takie... "pustaki umysłowe" i takie podejście, było genezą zamieszek w Wielkiej Brytanii. To właśnie ludzie, którzy są skupieni na życiu byle jakim, bez wartości i ukierunkowanym na konsumpcję za wszelką cenę, plądrowali ulice Londynu. Powiedzenie, że to i tak "pustaki umysłowe", to pójście na łatwiznę, a Tobie niewiele do takiego poziomu brakuje. Zacznij zastanawiać się nad samym sobą, póki możesz jeszcze. Pytanie proste: "czy stać Cię na autorefleksję i samodoskonalenie?", czy jedynie na nieeleganckie odpyskowanie na posta?

        • 22 0

    • POKOLENIE WIGRY3 (11)

      Otóż to, dzieci teraz są źle wychowywane. Akurat jest czas rodziców, którzy żyli w czasach komuny, biedy i którzy nie mieli nic. Teraz mają wszystko, ale nie potrafią wykorzystywać dobrodziejstw czasów obecnych i zasypują siebie, a przede wszystkim dzieci, zgodnie z zasadą "ja nie miałem do dam swojemu dziecku wszystko". A dla dzieci takie podejście staje się punktem odniesienia i dlatego szanują komórkę, a nie życie rodzinne i zdrowie. Teraz nawet nie spotyka się dzieciaków z pozdzieranymi kolanami. Ja (32lata), gdy były wakacje, to regularnie zamieniałem stare strupy na kolanach na nowe. Miałem ogromne szczęście rodząc się w pokoleniu Wigry3, a nie MP3. Dodatkowo dziękuję swoim Rodzicom za to, że mimo iż miałem komputer i wiele uciech elektronicznych, to dawali mi zupełnie inne poczucie wartości. Rozwój, technologia nie jest niczym złym. Złą rzeczą jest nieumiejętne wykorzystywanie wszystkiego co nowe i dostępne. Sam będę ojcem za siedem miesięcy i już mamy z Żoną plan na bajki na dobranoc oraz podstawowe wychowywanie dziecka. Może i przez sentyment, a może przez chęć wychowania potomka w wartościach zdecydowaliśmy się, że na dobranocki będą puszczane bajki naszych czasów (misie uszatki, sąsiedzi, bolki i lolki). Mogę śmiało odstąpić dziecku swoje dobrze zachowane Tytusy Romki i A'Tomki, ale i w kilka świetnych gier chcę z dzieckiem zagrać w przyszłości, na PS3, albo na komputerze. Życie rodzinne jest zastępowane tym co "modne", albo tym co "mają koledzy, to ja też to chcę". Wszystko dla ludzi, ale w odpowiednich ilościach...

      • 50 0

      • (1)

        Wiesz, ja też mam takie pokusy (syn 2 lata), żeby wychowywać go na zabawkach i bajkach z czasów swojego dzieciństwa, bo wtedy świat był lepszy i wychowywanie dzieci mądrzejsze. Ale myślę sobie, że to brak dystansu - gdyby mój ojciec myślał podobnie, nie oglądąłbym w ogóle bajek, bo on żył w casach bez telewizora i nie miałbym prawie wcale zabawek, bo on nie miał (II wojna).W szkole Twoje dziecko, nie będzie mogło rozmawiać z rówieśnikami o bajkach, bo będzie znało tylko bajki z poprzedniej epoki. Rozważ to.

        • 22 2

        • Świetne spostrzeżenie... tato :)Jednak to co zaproponowałem na górze, to nie jest docelowe i ostateczne. Sam pewnie wiesz, że wychowanie dziecka to nie jeden utarty rytm, ale ciągłe zmiany. Nie widzę przeszkód, żeby dzieciak nie miał być na czasie, ale... na etapie wczesnym (tak do 4 roku życia), gdy to bardzo kształtowane są emocje i wrażliwość, wolę pozostać przy klasyce (niekoniecznie wciąż Bolek i Lolek, bo zanudziłbym dzieciaka). Przyjemnie jest przeczytać, że ktoś ma swoje spostrzeżenia i nie wstydzi się nimi dzielić. Jeszcze raz przytoczę to co dziś było pisane i z czym się zgadzam. Dziecko trzeba wychowywać z głową.

          • 15 0

      • dobre - POKOLENIE WIGRY3 (7)

        aż się łza w oku kręci, jak wspominam moje dzieciństwo. Dziś mam 32 lata i za nic w świecie nie zamieniłbym w dzieciństwie kapsli, patyków i prostych rzeczy, na dzisiejsze ociekające ogłupiającymi dźwiękami. Ehhh, młodość, lata 80 to były czasy! Pokaleczone palce od gry w noża, blizna od huśtawki, zdarty paznokieć, siniaki na łokciach, gałkowe lody porzeczkowe w niedzielę po mszy, stragany odpustowe, zabawy w chowanego, zbieranie historyjek z gum Donald i Turbo, wielogodzinne gry w kapsle (oczywiście z flagami państw - Brazylia była marzeniem), zabawy w ganianego, w dwa ognie, w gumę z dziewczynami nawet się skakało, w palanta, stanie na rękach na trawnikach, puszczanie patyków w kałużach. Pierwsze miłości były z podwórka. Zdobywało się je, bo najlepiej się grało w dwa ognie, albo w noża. A jak zagrałeś z taką w gumę, to wpatrzona była w Ciebie człowieku, jak w obrazek najświętszy... Najlepsze były zabawy, które rozchodziły się jak fala. Na przykład robienie spadochroniarzy. Kolega kiedyś podkosił babci szmacianą chustkę do nosa, taką w kratę, całkiem dużą, cztery sznurki, plastikowy żołnierzyk na końcu. Rzucało się toto do góry, a wygrywał ten, który spadł ostatni. Po tygodniu całe podwórko (około 40 dzieciaków) rzucało w górę takie wynalazki.Ale co najważniejsze, do dziś mam kilku kumpli właśnie z podwórka. Społeczności kiedyś budowało się na podwórku, dziś na fejsbuku, albo w simsach.... szkoda.

        • 24 0

        • (1)

          Dzisiejsze dzieci za 20 lat tak samo będą gadać. Od wieków tak jest. ;)

          • 4 7

          • Pewnie tak, ale jest pomiędzy tymi pokoleniami jedna zasadnicza różnica. Taka, że dzieci z lat 80-tych bawiły się na świeżym powietrzu, same (w sensie bez rodziców) i praktycznie ciągle w ruchu. Oznacza to, że były i są teraz dużo zdrowsze i sprawniejsze niż ich odpowiedniki z dzisiejszych czasów, które spędzają tyle czasu przed ekranem (telewizora, kompa, smartfona), ile my spędzaliśmy na dworze podczas zabaw ruchowych. Dodatkowo kształtowały się więzi i odruchy społeczne, zachowania i charaktery. Ktoś był liderem, ktoś był outsiderem, ktoś komuś zabrał piłkę, trzeba było ją sobie odebrać, itd. itp. - wszystkie takie sytuacje, a było ich dziesiątki dziennie, sprawiały, że dzieciaki po prostu potrafiły się zachować i szanowały siebie nawzajem. Taka była większość dzieciaków. Teraz oczywiście też można takich się doszukać, ale są one w zdecydowanej mniejszości. Nadzieja w rodzicach, którzy pamiętają tamte czasy...

            • 2 0

        • A wiesz co jest dobrego w dzisiejszych czasach? (2)

          To, że masz wszystkie opcje. Jak masz ochę, to słuchasz mp3 i siedzisz na facebooku, ale gdy zamarzysz pojeździć na Wigry, posłuchać muzyki ze szpulaka, gramofonu, patefonu albo obejrzeć dowolny film z dowolnych czasów, to masz to wszystko na wyciągnięcie ręki, w pełnym wyborze i z dostawą do domu. Dzięki serwisom aukcyjnym, sklepom internetowym, jutiubowi. Fajne były lata 80-te, ale trzeba było brać co dają. Teraz masz wybór - możesz sobie kompletne lata 80-te urządzić w domu, wystarczy poklikać w znanym serwisie aukcyjnym.

          • 3 2

          • racja, tylko zobacz jak ludzie zyja, nosem w ekranie (1)

            ...

            • 2 0

            • No właśnie nie widzę tego. Ja tak nie żyję, moi znajomi też nie. Jedyne, co na pewno mogę stwierdzić, to spadek znaczenia telewizji jako głównego źródła rozrywki. Jej miejsce zajął internet. Co nie znaczy, że wypełnił całe życie.

              • 3 1

        • Hyper wielkie dzieki. (1)

          Z czasem człowiek zapomina o tych pieknych chwilach z dzieciństwa. Pozdrawiam

          • 6 0

          • Tego się nie da zapomnieć. Czasem tylko przykrywa to czas. Ostatnio ze znajomymi oglądaliśmy nasze slajdy z dzieciństwa. Taki jeszcze stary rzutnik slajdów, ciemny pokój, ponad 2000 slajdów kolorowych, lekko porysowanych (co dodaje jedynie smaczku). Wszystkie te slajdy wykonał mój Tata, udokumentował moje dzieciństwo do mniej więcej szóstego roku życia, potem już albumy ze zdjęciami. W ogóle do dziś pstryka średnio album na 400 zdjęć w dwa miesiące. No i ... wiem, że muszę być taki sam w stosunku do swojego dzieciaka, które to kiedyś się pojawi. Żeby po 30 latach mogło sobie siedzieć ze znajomymi i oglądać ciepłe kolory młodości. Dzięki takim chwilom wraca się na odpowiedni tor myślenia. Przypomnienie sobie takich chwil to coś, czego nie da się kupić. W nas, przyszłych rodzicach jest zakopany obowiązek zrobienia tego samego - zagwarantowania całego mnóstwa pozytywnych wspomnień naszym potomkom. Ale... to tylko moje podejście, którym się dzielę z Wami.

            • 1 0

      • ... jak fajki i alkochol i inne

        • 0 0

    • (1)

      Dzieciaki nie biegają po osiedlach, bo ich rodzice dali się wciągnąć w spiralę strachu, nakręconą przez media. Wszędzie mianowicie czyhają pedofile, porywacze i zagrożenia prywatności, tak jakby kiedyś ich nie było. Ja biegałem po osiedlach i nie spędzałem 90% czasu w domu mimo, że byłem maniakiem komputerowym u szczytu świetności Amigi i sceny. Sposób spędzania czasu zależy od indywidualnych preferencji a nie od ilości i jakości posiadanych w domu elektronicznych gadżetów. Kiedyś były 2 programy i też byli tacy, którzy nie ruszali się sprzed czarno-białego Neptuna. I też narzekano, że dzieci zalegają przed telewizorem, zamiast czytać albo iść na mszę.

      • 11 1

      • Podobno komuna złośliwie nadawała Teleranek w godzinach, w których odbywały się msze dla dzieci. Komuna upadła a godzina emisji nie uległa zmianie. ;)

        • 6 0

    • (1)

      Powiedz to dzieciakom, które drą się u mnie pod oknem. Może wezmą w komórki w ręce i będę miał spokój.

      • 1 3

      • eee tam. lepiej żeby darły japy. będą zdrowsze.

        • 1 0

    • Zastanów się :)

      Nastolatki może faktycznie, ale przychodzi czas po 18 roku życia gdzie i tak zaczynaja wychodzić na imprezy, bo to jest nie do zastapienia :) Czy mamy zamknąć się na postęp? Moim zdaniem nie, nikt nikogo nie pozbawia wyboru, możesz decydować za siebie, a w jakim kierunku ostatecznie zmierza technologia? Tego nie wiesz, możliwym jest, że ułatwienia w komunikacji ułatwią nam zwiedzanie świata i w domu czasu nie będziemy marnować wcale :D

      • 0 0

  • pełna inwigilacja (14)

    pełna inwigilacja

    • 52 61

    • Pełna spiskowa paranoja (3)

      • 16 14

      • jak ci sonde w odbyt wprowadzą to sobie przypomnisz swoje słowa :) (2)

        • 10 5

        • A jak trafisz na oddział psych. (1)

          to przypomnisz sobie moje:)

          • 5 7

          • bede leżał łózko kolo ciebie

            ty bo nie wierzyłeś - a ja za to że wiem

            • 3 2

    • pełna inwigilacja (1)

      Jesteś totalnie zacofany/na !!! Spójrz sobie na przykładowe fotki z miast Europy tzw zachodniej. Twarzy ani też nr rej nie widać. Więc gdzie ta inwigilacja? Zacofanie zaściankowe!!!!

      • 8 9

      • g*wno prawda

        i kto to mówi ... jakoś nie uważam żeby Berlin był większym zaściankiem niż Trójmiasto ... żyją tam najwidoczniej ludzie bardziej rozgarnięci którzy sobie po prostu Google na ulicach nie życzą .

        • 6 2

    • nie wiesz co gadasz i najwyrażniej nigdy nie korzystałeś ze street view - szkoda na ciebie słów.

      • 3 6

    • (6)

      Sam jesteś inwigilacja. Zapewne korzystasz z jakiś map? No to wyobraź sobie, że wszystkie współczesne mapy powstały w oparciu o zdjęcia, najczęściej lotnicze lub satelitarne.

      • 3 4

      • pewnie, że inwigilacja (5)

        google to największa agencja szpiegowska świata. robią to w białych rękawiczkach i jeszcze niektórzy sami się podkładają i korzystając z wielu wypasionych gadżecików podają mniej i bardziej wartościowe dane na swój temat. baza mniej i bardziej interesujących danych nt ogromnej liczby obywateli tego globu - to jest wartość firmy google i wartość ta rośnie w olbrzymim tempie.dla DROBNEGO przykładu podam, że bodaj w Szwajcari, w tym roku była afera jak wykryli, że auta google, robiąc zdjęcia do street view, zupełnie przypadkowo, specjalistyczną aparatura nasłuchowa, zgrywały WSZYSTKIE dane z kompów podłączonych do niezabezpieczonych sieci WiFi.ale spoko, jak dla mnie możecie w to nie wierzyć, I dont care.

        • 4 2

        • (2)

          Nawet jeśli tak jest, to szczerze mam to gdzieś. Jestem nikim, nic nie mam na sumieniu, prowadzę nudne życie. Szpiegowanie mnie jest pozbawione jakiegokolwiek sensu.

          • 1 3

          • (1)

            dziś tak myślisz.a z kilka/dziesiąt lat moze będziesz premierem, albo szefem znaczącej firmy i przyjda do Ciebie dziwni panowie i powiedzą, że jak nie zrobisz tego czy owego to opublikuja to lub owo. może to nie bedziesz ty, może będzie ktoś inny. zbieraja wszelkie informacje na przepastnych serwerach po to by ich uzyc. albo w drobnych celach jako baza marketingowa albo w grubych- jako szantaż.a plebs klaszcze

            • 2 2

            • Ale co mają opublikować? Że oglądałem gołe baby w necie albo pajacowałem gdzieś na forum? A weź przestań...

              • 0 0

        • Tak ? To dlaczego sieć WiFi nie była zabezpieczona od samego początku przed ...

          zgrywaniem danych ? Ciekaw jestem czy ktoś przed Google o tym wiedział i pobierał dane ?

          • 0 0

        • hmmm - a oswiec mnie jak mozna w ciagu paru sekund bycia w zasiegu wifi...

          zciagnac zawartosc dysku? 400, 500 albo wiecej mb? kto ma takie szybkie pcty w domu? ..PS.. trzeba miec 3 zwoje mozgowe wiecej od kury zeby zabezpieczyc siec wifi :)

          • 1 1

  • Widziałem i nawet pomachałem,ciekawe czy będe na zdjęciu? (5)

    • 51 6

    • wystempluja się (1)

      buahahah

      • 5 4

      • ale jak siebie wystemplują?

        • 8 1

    • (2)

      zależy czy się ładnie uczesałeś? Jeśli pasowałeś drescode'm do wymagań google, to będziesz. Jeśli byłeś ubrany niestosownie, to ... stempel korekcyjny w PhotoShopie.... potrafi, że budynki znikają :)

      • 4 0

      • code na dresie było - z daleka widać te trzy paski (1)

        • 5 0

        • Ooo to markowy był. Zazwyczaj trafiają się czteropaskowe :D

          • 2 0

  • A Meksyk? (4)

    I okolice ul. Złotej na Dolnym Pogórzu? :)

    • 70 4

    • tam nie bo kibice arki by ukradli obiektyw a kierowce skroili z drobnych :)

      • 23 2

    • gość

      po co maja oglądać tych żurów i meneli co piją w okilicy placu zabaw :) nawet nie wiadomo czy taki kierowca by wrócił cały z tamtych okolic :))

      • 9 1

    • Meksyk i Pekin niet (1)

      Wódz Szczurosław Wojciechosław zakazał fotografowania tychże miejsc! Poszłoby w świat, że Gdynia jest niedoskonała i spadłoby poparcie ze 102 do 98%!

      • 19 2

      • Zatem

        Brawa dla Wodza!!!

        • 10 2

  • Happy (2)

    Ja tam się super cieszę. Nie wiem czy ktoś z czytających z tego korzysta, ale ja osobiście lubię spacery po Tokio, Sydney, Nowym Jorku i innych miastach. Osobiście wkurza mnie, że żadne polskie miasto nie było tym objęte, a Praga np jest cała w "3d". Polecam wszystkim takie wycieczki, szczególnie jak chce się powrócić wspomnieniami do którychś z odległych miejsc z życia

    • 40 5

    • (1)

      warszawa jest już od dawna

      • 0 7

      • Ale kto by chciał spacerować po warszawie? Chyba tylko jakiś desperat

        • 6 0

  • Pewnie stoją w korkach (5)

    • 65 4

    • (4)

      mylisz z Gdańskiem ;]

      • 12 11

      • (3)

        No tak, przeciez w Gdyni nie moga sobie pozwolic na korki ! No gdzie? przeciez byle kto do Gdyni nie wjedzie, tam nie ma korkow. Jak chcesz wjechac do Gdyni to musisz zaplacic 40 $ + musisz sobie wyrobic karte specjalna. A w Gdyni? o chlopie, tam jest inne zycie ! Druzyna pilkarska na wysokim poziomie (az 1 liga!), kibice na poziomie ! (hehe) a na dodatek w Gdyni placisz DOLARAMI !

        • 11 9

        • (1)

          tylko do piłki życie porównujesz?

          • 9 2

          • Niektórych życie się niestety wokół tego kręci

            • 4 1

        • masz jakiś kompleks ?:D

          • 5 2

  • jeździli w orłowie dwa dni temu! :)

    • 19 5

  • Tylko czekac az ukradna kamery, albo cos. (7)

    Tylko czekac az z aut im pokradna kamere, albo rejestracje, zeby zatankowac gazu do baku za 120 zlotych, tak jak i mi tablice ukradli.

    • 32 29

    • Mi ukradli około 2 miesiące temu nowiutkiego Tata Nano (5)

      Jeden cygan proponował mi jakieś złote łańcuszki a drugi niepostrzeżenie wyciągnął kluczyki z torebki i odjechał. Nim się zorientowałam samochodu ani widu ani słychu. Na szczęście było AC i pieniążki zostały wypłacone.Mam dylemat teraz co kupić czy ponownie Tate Nano czy może Daczie Logon. Ten drugi to chyba jakiś rumuński ale mi sie podoba.Może ktoryś z panów ma szersze doświadczenia i mógłby doradzić ?

      • 3 2

      • "samochodu ani widu ani słychu" (2)

        tata nano to nie jest samochód

        • 6 0

        • (1)

          moze i nie jest dla ciebie, ale za to tani i na gwarancji na 5 lat i nie ma ogólnie z nim problemu.Wolę nowy tata nano niż jakiegoś pięcioletniego uzywanego mercedesa czy coś innego.

          • 0 2

          • i mało pali

            • 0 1

      • Łada będzie do Ciebie zdecydowanie pasować!

        • 4 0

      • Jak chcesz to możemy się spotkać na jazdę próbną i potestować zawieszenie ;-)

        • 0 0

    • uciekaj dziadu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane