• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Skonfiskowano ponad 21 tys. podrobionych zabawek

Rafał Borowski
7 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Nie do dzieci, a do pieca. Ponad 21 tys. zabawek, które miały trafić do jednego z krajów Unii Europejskiej, zostanie najprawdopodobniej komisyjnie zniszczone. Nie do dzieci, a do pieca. Ponad 21 tys. zabawek, które miały trafić do jednego z krajów Unii Europejskiej, zostanie najprawdopodobniej komisyjnie zniszczone.

Ponad 21 tys. podrobionych zabawek skonfiskowali funkcjonariusze Izby Celnej w porcie w Gdańsku. Część z nich do złudzenia przypomina wyroby znanych firm, pozostałe są zaopatrzone w zastrzeżone znaki towarowe. Wartość zarekwirowanych towarów wynosi aż 600 tys. zł. Najprawdopodobniej podrobione klocki, planszówki i samochodziki zostaną zniszczone.



Co powinno się zrobić z podrobionymi zabawkami, jeśli nie są szkodliwe dla dzieci?

Kontener wypełniony trefnymi zabawkami, który zrewidowano w gdańskim porcie, został nadany w Chinach. Znajdujący się w nim towar był zgłoszony do procedury tranzytu i docelowo miał trafić do jednego z krajów Unii Europejskiej. Z bliżej nieznanych przyczyn, funkcjonariusze Izby Celnej zwrócili uwagę na kontener i postanowili dokładniej przyjrzeć się jego zawartości.

Z kontenera do magazynów Izby Celnej

Przypuszczenia celników okazały się trafne. Wewnątrz kontenera znajdowały się 163 kartony wypełnione podrabianymi zabawkami, m. in. klockami, grami planszowymi, samochodzikami czy lalkami. Wartość ponad 21 tys. sztuk skonfiskowanych zabawek wynosi ponad 600 tys. zł.

- Zabawki mogą naruszać prawa własności intelektualnej. Wstępnie potwierdził to koordynator z Izby Celnej w Gdyni. Część z nich jest łudząco podobna do produktów znanych firm, część natomiast ma naniesione zastrzeżone znaki towarowe - wyjaśnia mł. asp. Marcin Daczko, rzecznik prasowy Izby Celnej w Gdyni.
Zabawki zostały zdeponowane w magazynach Izby Celnej do dalszego postępowania. Funkcjonariusze Oddziału Celnego "Terminal Kontenerowy" w Gdańsku prześlą informację o zatrzymaniu towarów do kancelarii prawnych reprezentujących w Polsce właścicieli praw do znaków.

Zamiast do dzieci, najpewniej do pieca

Co stanie się ze skonfiskowanymi zabawkami? Dobrym rozwiązaniem, szczególnie w kontekście zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, byłoby przekazanie zabawek potrzebującym najmłodszym, np. wychowankom domów dziecka. Podobnie dzieje się w przypadku skonfiskowanych podrabianych ubrań. Od wielu lat, Izba Celna w Gdyni przekazuje takie tekstylia organizacjom charytatywnym, oczywiście po wcześniejszym usunięciu bezprawnie zamieszczonych znaków towarowych.

Czytaj także: Celnicy przekażą tysiące ubrań potrzebującym

Niestety, szanse na to, że podobnie będzie z zabawkami są nikłe. Najprawdopodobniej zabawki zostaną komisyjnie zniszczone. Wszystko przez szkodliwe związki chemiczne, które dość często są spotykane w podrabianych zabawkach z Chin.

- O dalszym losie zabawek zadecyduje sąd, który z reguły nakazuje ich zniszczenie. Często się zdarza, że skonfiskowane zabawki nie tylko naruszają prawa własności intelektualnej, ale i nie spełniają unijnych norm bezpieczeństwa. Innymi słowy, zawierają substancje szkodliwe dla dzieci, co zresztą nie raz potwierdziły zlecone przez nas badania laboratoryjne - dodaje Daczko.

Miejsca

Opinie (119) 4 zablokowane

  • I co że szkodliwe. (16)

    Przecież te dzieci nie będą jadły tych zabawek.

    • 61 136

    • no ale mogą je lizac

      i ssać

      • 28 1

    • hm

      Ales ty guuuuuuupiiiiiiiiiii

      • 16 6

    • Ołów przenika do organizmu poprzez dotyk i skóre (6)

      Ołow jest najbatdzoej szkodliwy ................Ołów powoduje u dzieci problemy z zachowaniem.

      Nawet niewielka ekspozycja na ołów może zwiększyć ryzyko wystąpienia u dzieci problemów emocjonalnych i wychowawczych wykazały badania przeprowadzone w Chinach, których wnioski ukazały się w piśmie JAMA Pediatrics. Naukowcy z Narodowych Instytutów Zdrowia w USA analizowali próbki krwi pobrane od ponad 1,3 tys. dzieci w wieku od 3 do 5 lat..Nazywany metalem śmierci ołów Udowodniono wchłanianie ołowiu przez skórę. Alkilowe związki ołowiu łatwiej wchłaniają się przez skórę niż nieorganiczne związki ołowiu. Ołów silnie wiąże się z wieloma biopolimerami, takimi jak: białka, enzymy, RNA, DNA. w ten sposób ulega zaburzeniu wiele przemian metabolicznych. Skutkami toksyczności są: zaburzenia tworzenia krwi, nadciśnienie tętnicze, neuropatia, a także uszkodzenia mózgu.

      • 16 3

      • (3)

        Ja sie bawilem za dziecka olowianymi zabawkami i jakos zyje, ba ! Nawet na nic nie choruje. Unia wymysla ludzie łykają - np. z rtęciowym termometrem, którego zakaz jest sprzedazy o produkcji na terenie unii, a ile lat z nich kozystalismy i jakos nikt sie nie skarzyl. Banda debili wymysla, a my osly musimy sie podporzadkowywać.

        • 22 5

        • (2)

          A próbowałeś kiedyś wypić rtęć ?... polecam ;D, a tak na serio Unia Europejska zakazuje by debile nie mogli zrobić sobie ani innym krzywdy... niestety typowy człowiek to głupi człowiek i trzeba za niego myśleć.

          • 10 10

          • Po wypiciu rtęci prawdopodobnie nic ci się nie stanie (1)

            najgorsze są opary , zwłaszcza notorycznie wdychane .

            • 4 1

            • Wiec smacznego - na co czekasz? Bedzie o jednego kretyna mniej!

              • 0 2

      • (1)

        Przecież przez dziesiątki lat mieliśmy benzynę ołowiową... i jakoś masowo nie umieraliśmy... każdy w wędce miał ołowiane ciężarki... a ołowiane zołnierzyki, którymi wszyscy się bawili...?

        "Nawet niewielka ekspozycja na głupotę i bełkot powoduje szybkie i poważne zmiany w twoim zachowaniu" - tak twierdzi pewien bardzo mądry człowiek

        • 3 0

        • ...co bylo cholernie toksyczne. Kiedys jako luksusy arystokracja budowala wodociagi - olowaine wlasnie. Doprowadzilo to do powstania patologii na poziomie genomow, efekt prosty: zaczely sie rodzic dzieci-potworki. Pozniej skojarzono skad te zmiany. Ale co takie kmioty jak Ty moga o tym wiedziec - przeciez o tym nie mowia w TV.

          • 1 0

    • kurde Amerykę odkryłeś?Te zabawki nie są ołowiane

      • 4 4

    • (3)

      Wystarczy powąchać takie rzeczy by wiedzieć, że coś z nimi jest nie tak. Sam plastik jest raczej bezwonny. A takie podróbki za zwyczaj strasznie capią - czyli pewnie coś z nich paruje (stawiam, że jakieś dioxyny). Ja nie chciał bym takim czymś się bawić. Dobrze, że niszczą ten syf.

      • 11 2

      • (2)

        To taka ciekawostka.
        Pewnie nie raz nie dwa już wymienialiście meble na nowe.
        To pomyślcie teraz, że z drewna używanego do produkcji mebli przesiąknięte żywicą wydziela się ... ( nie pamiętam już nazwy) szkodliwa substancja. Dlatego meble powinny leżakować w magazynach przed sprzedażą. Poczytajcie o tym ;), tak więc sami się trujemy na własne życzenie

        • 4 1

        • nie rozumiem zdania

          • 0 3

        • Z drewna i naturalnej żywicy to się raczej nic szkodliwego nie wydziela. Gorzej jest z płytami wiórowymi - pół tablicy Mendelejewa z formaldehydem na czele :(

          • 0 0

    • (1)

      W naszym (i nie tylko naszym) kraju na nikim nie robi wrażenia zarzut że to podróbki, więc wymyślono kolejną teorię, że te podróbki są strasznie trujące. Wszystko po to, aby chronić interesy amerykańskich (i europejskich) korporacji, które produkują swoje zabawki po sąsiedzku z tymi "podróbkami", bo jedni i drudzy korzystają z taniej siły roboczej w Chinach czy Filipinach. Mało tego - nie raz się zdarzało, że odrzut z produkcji (towar II i III kategorii) trafiął na rynek jako podróbka, mimo że pochodził z dokładnie tego samego zakładu.

      • 0 0

      • W jaki sposob to zmienia toksycznosc tych chinskich g..en?

        • 1 0

  • (3)

    No szkoda, że muszą zniszczyć, ale lepiej zniszczyć, niż zaszkodzić dzieciakom...

    • 77 25

    • (1)

      Uwierz mi, bardziej szkodliwa jest głupota.

      • 14 6

      • Taaa...

        • 0 0

    • Ale załóżmy że

      na te trujące zabawki trafią dzieci
      które w przyszłości mogłyby być wyborcami Pis.
      Wobec tego szkodliwość tych zabawek piiiiiiiiiiii
      cenzura

      • 3 2

  • "Najprawdopodobniej (...) zostaną zniszczone." (10)

    I to jest właśnie głupota. Zabrać podróbkarzom - słusznie. Ale nie niszczyć!
    Należy to dać domom dziecka, biednym rodzinom - bo one i tak i tak nie kupią markowych zabawek w sklepie. A niech dzieciak ma radość, jaka jego wina, że np. rodzice biedni? Te szkodliwe substancje to tylko euronormy, codziennie twój dzieciak na parkingu czy przy głównej ulicy ma wiele więcej szkodliwych substancji. A ile zjada w wysokoprzetworzonym żarciu?

    • 176 44

    • twarde prawo ale prawo ! (5)

      Nalezy je zniszczyc i resztki spalic w ogniu piekielnym ! To jest skandal zeby dziecko w Europie bawiło sie podrobioną zabawką - jestesmy w europie a nie na syberi czy azji ! Musza byc wszystkie normy spełnione i wszystkie licencje oraz prawa autorskie opłacone ! ! Bo to pewno po czesci o to chodzi ze np. ludzik przedstawia jaka postac z bajki ale wiadomo ze jak twórca bajki nie dostał swojej prowizji to taka zabawka jest nieleglana i nie wolną sie nią bawic pod karą wiezienia !! Twarde prawo ale prawo !

      • 15 17

      • Pomyśl trochę (2)

        produkujesz zabawki pod swoją znaną marką, dajesz 100 ludziom prace.
        Nagle ktoś sprzedaje te zabawki pod TWOIM znakiem handlowym. Celnicy go łapią i 10000 zabawek rozdają dzieciom. Twoich zabawek już nikt nie kupi bo dzieci dostały zabawki. 100 ludzi traci pracę i zamykasz zakład.

        • 8 4

        • Nie żartuj - rodzice tych dzieci nigdy by nie kupili tych oryg. zabawek!

          a bogaci rodzice pójdą i kupią oryginalne parę razy droższe. To są zbiory rozłączne, zwł. gdy te podróbki będą zamalowane miały logo lub podrapane lub przypalone w jednym miejscu, aby nikt ich nie odsprzedał.

          • 1 0

        • Z treści pierwszego postu wynika że chodzi o rozdanie tym dzieciom, które by wogóle nie dostały oryginalnych do ręki, bo rodziców nie stać.

          • 2 0

      • ciekawe, czy płacą tantiemy twórcy programy "Jaka to melodia"? (1)

        A za wątki muzyczne "Taniec z Gwiazdami"? A jeśli płacą, to niech napiszą, w jaki sposób to się załatwia i ile taki jeden program kosztuje pod tym względem. Jestem ciekaw. Skoro podają, że amer. film X kosztował Y dol., to i tu mogliby ujawnić.

        • 0 0

        • To akurat wielka tajemnica nie jest. Starczy poszperać na stronie zaiksu, może ewentualnie do nich przedzwonić. Mogę ci od ręki tylko powiedzieć tyle, że od 1 (słownie: jednej) emisji piosenki w radiu, się dostaje (autor + producent) kwotę rzędu kilkudziesięciu groszy (a jej dokładna wysokość zależy od kilku parametrów, również od tego jak radio się rozlicza z zaiksem).

          • 0 0

    • no, ale te normy to Twoim zdaniem ktoś sobie z palca wyssał i nakazał by było drożej?

      • 5 4

    • Typowe polskie podejście... przecież nic się nie stanie. A do kogo mieć pretensje kiedy jednak się stanie? Oczywiście wtedy napiszesz "dziecko udławiło się chińskim plastikiem, gdzie byli opiekunowie, kto dopuścił do tego żeby liche zabawki znalazły się w PAŃSTWOWYM domu dziecka???, kraj schodzi na psy..."

      Nie twierdzę że atestowane zabawki nie miewają wad, ale w przypadku nieszczęścia można nakazać wycofanie partii, cofnąć atest lub ubiegać się o odszkodowanie.
      Jesteś dorosły i możesz podejmować ryzyko odnośnie swojej osoby ale dzieci należy chronić szczególnie, bez wyjątków, przymykania oka i szukania oszczędności.

      Swoją drogą, jeżeli "...należy dać domom dziecka" to daj sam i najlepiej nie kasę czy zabawki a poświęć godzinę w miesiącu jako wolontariusz i odrób z sierotkami lekcje.

      • 14 2

    • A nie jest tak że te podróbki są z materiałów które mogą być szkodliwe?

      • 1 0

    • W domach dziecka zabawek i gier nie brakuje, raczej nie wyobrażam sobie też sytuacji, że dziecko nie ma w ogóle zabawek, bo jego rodziców nie stać - zawsze coś się dostanie (niekoniecznie nowe, ale w dobrym stanie) od rodziny, znajomych, sąsiadów czy różnych instytucji... A akurat ci korzystający z pomocy różnych instytucji są zazwyczaj nieźle oblatani i nawet stać ich, żeby zabawki kupić. Niestety, coraz częściej spotykam się z sytuacjami, kiedy osobom utrzymującym się z zasiłków żyje się lepiej, niż uczciwie pracującym.

      • 2 0

  • Przepraszam, gdzie mam teraz odebrać swój prezent ??? (1)

    • 41 7

    • Spytaj się "Sądu"...jak widzisz jest sprawiedliwy w naszym sprawiedliwym kraju...

      • 0 0

  • I teraz cała celnicy jeżdżą sobie po hali samochodzikami ..

    Dzieci zabawek nie dostaną, a celnicy pobawią się na bazie tymi autkami, układają puzzle i grają w gry planszowe. Na zabicie nudy zanim to uchodźcy tu nie przybędą ... to zajęcie w sam raz!!!

    • 38 15

  • Toksyny (6)

    Substancje szkodliwe z zabawek podczas ich palenia nie uwolnią sie do atmosfery? My sie nie żartujemy ?;)

    • 99 11

    • to jest ta obłuda

      • 11 3

    • wtedy będzie "niemiecka solidarność", czyli strują się wszyscy znacznie bardziej.

      • 10 2

    • Czasami mam wrażenie że rozum niektórych z Was kończy się na własnym nosie. (2)

      Skąd wiecie z czego te zabawki są zrobione? Dlaczego podważacie badanie, które zostało zrobione dla WASZEGO bezpieczeństwa? Gdyby nie takie normy, jakie są, mozliwe, że bawilibyśmy się zabawkami z azbestu, ołowiu i rtęci, bez świadomości co to jest.

      • 11 8

      • (1)

        Jeździłem na rowerze bez kasku, bawiłem się żelaznymi zabawkami pomalowanymi ołowianą emalią, piłem wodę z węża ogrodowego. Biegało się z fajerką prowadzoną na drucie, nota bene: wiecie w ogóle co to jest fajerka? Te zabawki są tak samo toksyczne jak chleb czy bułki i bez przesady, ale podróby są podróbami i trzeba je niszczyć, no to tak jakby podrobionymi pieniędzmi wypłacono wam pensje.

        • 17 6

        • No i teraz masz ciągły wzrost zachorowań na raka.

          • 4 3

    • Aha. A widziałeś kiedys filtr na kominie, czy myślisz że tak jak w typowym domu na kaszubach jara sieplastik w normalnym piecu?

      • 6 0

  • (10)

    A nie lepiej przebadać pod względem ewentualnych substancji i w przypadku braku takowych-rozdać dzieciom?

    • 88 5

    • (5)

      A czytał ostatni akapit?

      • 5 3

      • (4)

        Czytał ze zrozumieniem. Może z niego wynikać m.in., że często się zdarza, że zawierają substancje szkodliwe. Ale nie zawsze. Że sąd może nakazać zniszczenie, ale nie musi. Że może nakazać zniszczenie, jeżeli zabawka nie zawiera substancji szkodliwych ale naruszają jedynie prawa własności intelektualnej. Zrozumiał?

        • 5 2

        • (3)

          Zrozumiał ;) Ale skoro często bywa, że są szkodliwe, to szansa mała na ocalenie od pieca...

          • 2 1

          • (2)

            Tak naprawdę, to napisane jest, że nie raz badania potwierdziły, że zawierały substancje szkodliwe. Może to oznaczać, np. dwa razy. Nie wiemy też ile takich badań przeprowadzono. Natomiast w tekście napisano m.in., że często się zdarza, że zabawki nie spełniają unijnych norm bezpieczeństwa. A te normy nie dot. wyłącznie substancji szkodliwych, a np. nierzetelnie wydrukowanej instrukcji obsługi, czy też spraw drobniejszego płazu. Ale dzięki takiemu ujęciu sprawy (podpinania wielu niedokładności pod normy bezpieczeństwa), można wykazać, że kontrola wykazała, iż np. zabawki były niebezpieczne. Co nie oznacza, że chodzi o słowo "niebezpieczne" w potocznym rozumieniu tego słowa.

            • 6 2

            • a prawa własności intelektualnej?? (1)

              Państwo nie może łamać prawa, jeśli jest na tych zabawkach jest podrobione logo znanej firmy, to nie można takich rzeczy dopuszczać, bo to oszustwo i kradzież.
              Chyba że taka firma wyraziła by na to zgodę

              • 1 0

              • można zdrapać, zamalować, zakleić dobrym klejem, wyciąć

                można podrapać, aby dalej nie sprzedawano, jak widelce w knajpach za komuny - bez jednego zęba...

                • 0 0

    • taniej... (2)

      będzie je zutylizować. Przebadanie każdej jednej sztuki tych zabawek to ogromny koszt. Nie widzę sensu - choć intencje szlachetne.

      • 1 0

      • (1)

        Wystarczy przebadać próbkę jednej zabawki z całej partii.

        • 0 0

        • Niekoniecznie

          Myślę że żaden urzędnik nie weźmie na siebie ewentualnego ryzyka zbadania zaledwie kilku zabawek z partii i oddania do użytku. Biorąc pod uwagę że nie wiadomo nawet czy wszystkie zabawki pochodzą z jednej fabryki.

          • 0 0

    • jakby nie było na co pieniędzy wydawać....

      • 0 0

  • (2)

    Moj synek ma takie autko, fakt chinszczyzna na calego, ale zabawa super.dajcie te zabawki biednym dzieciom z domow dziecka.zatruc sie nie zatruja.wielki mi sukces -spala gore samochodzikow i dymek pójdzie w atmosfere

    • 84 6

    • Gratuluję (1)

      Gratuluję wyobraźni. Jak za kilka lat dziecko zachoruje (czego absolutnie nie życzę) to przypomnij sobie ten wpis i ten samochodzik.

      • 3 6

      • hm

        skąd będziesz wiedzieć od jakiej zabawki zachorowało

        • 0 0

  • Nie mozna palić - toksyczne (1)

    przemielić i ponownie z powstałego materiału produkować produkty, nie mające bliskiego kontaktu z ludźmi

    • 30 4

    • Np. zabawki dla zwierząt

      heh

      • 1 1

  • Do domu dziecka! (1)

    A nie dla picu pieca...

    • 48 7

    • jasne - można wytruć "niczyje" dzieci

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane