• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śmiertelny wypadek w Remontówce

erka
11 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
W Gdańskiej Stoczni Remontowej doszło do śmiertelnego wypadku podczas pracy na wysokich rusztowaniach. W Gdańskiej Stoczni Remontowej doszło do śmiertelnego wypadku podczas pracy na wysokich rusztowaniach.

Do śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę na terenie Gdańskiej Stoczni Remontowej. Mężczyzna pracujący na rusztowaniach spadł z ponad 12 metrów i poniósł śmierć na miejscu.



Jak informuje Joanna Zedlewska z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Gdańsku na miejsce natychmiast został skierowany inspektor PIP. - Zabezpieczono miejsce wypadku, teraz trwa przesłuchanie świadków - mówi Zedlewska.- Ustalenie, czy wina leżała po stornie pracodawcy, czy pracownika zajmie nam jeszcze kilka dni.

W zależności od tego jak zastanie zakwalifikowany wypadek, pracodawcy może grozić kara finansowa do 30 tys zł. Jeśli zaniedbania po stronie pracodawcy będą poważniejsze wypadek może zostać potraktowany nawet jako przestępstwo.

Rzecznik Gdańskiej Stoczni Remontowej Janusz Woźniak wstrzymuje się z komentarzem do czasu wyników śledztwa PIP.
erka

Miejsca

Opinie (182) 4 zablokowane

  • wspolczuje (3)

    • 122 0

    • pracodawcy

      • 1 10

    • Niskie koszty

      Byle by jak najtaniej! I przez takich pracodawców sk*** mamy wypadki i ludzi którzy czasami nie myślą, przecież wiedzą, że robią na rusztowaniach i trzeba mieć pasy...

      • 6 2

    • Pomocna rola mediów

      Może dzięki temu, że sprawa choć trochę została nagłośniona Remontówka tak szybko nie umyje rąk od całej sprawy. Znam osobiście taki przypadek z zeszłego roku.
      Na stoczni również był wypadek śmiertelny. Żadna informacja o tym zdażeniu nie pojawiła się w mediach. Osoby współ odpowiedzialne za wypadek sptytnie umyły ręce od całej sprawy nakłaniając najbliższą rodzinę do nie wnoszenia oskarżenia przeciw Stoczni. W ten sposób potraktowało się człowieka który przepracował dla nich prawie 40 lat. Jakby nic się nie stało. Zobaczymy jak będzie teraz.

      • 4 0

  • bhp.. (28)

    szkolenia BHP powinny wkońcu przybrać inną formę, a nie tylko szkolenie na papierze... szkoda człowieka...

    • 136 8

    • Zgadzam się (1)

      a poza tym, warto by brać pod lupę sprzęt na jakim ludzie muszą pracować. Z tego co wiem, stocznie nie lubią wydawać pieniędzy na nowe sprzęty, ponieważ wychodzą z założenia, że zanim sie "zwrócą" zdążą się zepsuć/zniszczyć ze wzgledu na trudne warunki pracy (wilgoć, piaskowanie itp.)

      • 20 1

      • no np maszyny z 1974 roku.. i jest ich wiele

        • 1 0

    • żeby jeszcze robole chcieli się do tego BHP stosować... (20)

      Powiedz takiemu, że ma zakładać kask jak pracuje na ziemi albo, że ma się przypiąć szelkami jak pracuje na dachu. Nie ma bata.

      • 29 7

      • i tu akurat tez się musze zgodzić... (14)

        Robotnicy myslą, że formy zabezpieczenia takie jak kaski i pasy, ktoś wymyslił po to, by utrudniac im pracę. Niestety, podkreślam: NIESTETY, takie przypadki, jak ten pokazują, że pasy mogą uratoać zycie w sytuacji zagrożenia. No więc co... Kontrole, kontrole i kary dla pracodawców za zaniedbania!

        • 12 2

        • (13)

          Jakie zaniedbania. Ma kask, ma szelki a pracodawca ma ich ganiać po całym obiekcie i patrzeć czy się stosują? Nawet na zwykłej budowie nie ma możliwości dopilnowania tego co się dzieje jednocześnie przy szybach/klatkach, dachu i poziomie terenu czy koło dźwigów jednocześnie.
          To każdorazowo wybór robola czy się przypnie i włoży kask, pracodawca ma obowiązek mu te zabezpieczenia dać ale w życiu nie wymusi używania.

          • 11 3

          • a myslę, że własnie powinien, przekonujac o choćby tym, że w razie kontroli karą za niestosowanie się do przepisów BHP zostanie (12)

            obciażony pracownik. no i przede wszystkim... idąc za serią billboardów... pokazać jakiś filmik z wypadku ii zapytać "a ty? Jaki ślad zostawisz po sobie??"

            • 1 2

            • (11)

              A chłopki na pewno bardzo się tym przejmą i zaczną nosić zabezpieczenia.
              Doskonale zdają sobie sprawę z ryzyka, mają szkolenie BHP.

              • 2 2

              • no to może dla przykladu... (10)

                w przypadku niezastosowania się do przepisów BHP, których znajomość każdy poświadcza własnoręcznym podpisem na zaświadczeniu, wywalić delikwenta z roboty?? Na jego miejsce czeka mnóstwo innych, którzy sie zastosują. I tak do skutku.

                • 2 1

              • (9)

                Wywalić sprawdzonego kolesia a na jego miejsce wziąć kogoś z tych "co to czekają w kolejce"? Nie ma mowy, ciężko jest znaleźć dobrego pracownika a ci "czekający w kolejce, bez pracy" to albo piajki albo partacze.
                I tak bez przerwy wywala się najgorszych, przyjmuje nowych i znowu wywala najgorszych...

                • 4 0

              • Czyli co? (8)

                Błędne koło? Nie ma bata na pracownika, żeby zastosował się do przepisów, nie opłaca się zwalniać starych, sprawdzonych lecz nieodpowiedzialnych, bo przyjdą nowi, może odpowiedzialni, ale za to niedoświadczeni.Przepisy BHP są, bo są, zabezpieczenia są, bo są, tylko śmierć przychodzi niepotrzebnie. Może zakazać jej wstępu na budowy a chłopaki niech robią jak im się podoba i niech nikt nie ponosi za to odpowiedzialności? A i jeszcze... zlikwidować "behapowców" bo tylko chodzą się czepiają...
                Dziwny to kraj...

                • 1 1

              • (7)

                Skończ podstawówkę, potem technikum, potem studia, potem pozarządzaj ludźmi w stoczni a dopiero potem bierz się za zmienianie stoczni a nie tam dziwny kraj, dziwne przepisy. To co piszesz to teoria.

                • 3 0

              • wiesz... pracuje w budowlance i akurat nie teoretyzuję... (6)

                A jeśli stocznie mają problem z kadrą zarządzającą to problem wart dyskusji i może jakichś kroków, ale nie pod tym artykułem.
                Także Czestmirze, spuść trochę z tonu i nakazuj mi, którą drogą mam podążać, skup się lepiej na swojej.

                Chciałam jeszcze tylko dodać, że mam pełne prawo wyrażać swoje opinie, dopóki nikogo nie obrażam.
                Na stoczni zginął człowiek. Póki co, artykuł nie informuje czy pracownik był w szelkach i w kasku, więc równie dobrze mógł zginąć w całym niezbędnym rynsztunku. Nie nam teraz oceniać kto zawinił, od tego są komisje badające sprawę.
                Tak czy siak, upierać się będę, że Polska to dziwny kraj, a może inaczej: Polacy to dziwna nacja, w której świadomości głęboko zakorzenione jest przekonanie, że przepisy są po to, żeby je łamać. Nie dotyczy to tylko stoczni, ale dróg, i innych wielu innych miejsc, w których obowiązują określone przepisami zasady...

                • 2 2

              • Nie pracujesz w budowlance. (5)

                Tylko teoretyzujesz. Być może pracujesz w biurze ale o budowie nie masz pojęcia.

                Sama piszesz: "Polacy to dziwna nacja, w której świadomości głęboko zakorzenione jest przekonanie, że przepisy są po to, żeby je łamać."

                A mimo to upierasz się, że kierownik powinien biegać za każdym z 40 a może 100 robotników i patrzeć im przez ramię co robią i czy aby bezpiecznie. W ten sposób budowy nie poprowadzi.

                • 3 0

              • Ale przepraszam Cie bardzo, na jakiej podstawie twierdzisz, że o budowie nie mam pojęcia? Dlatego, że jestem kobietą? ZONK (4)

                Piszę, że Polacy to dziwna nacja, bo jestem o tym przekonana. Jeśli będziesz mi wmawiał, że Polacy przestrzegają przepisów, uznam, że:
                a) postradałeś zmysły,
                b) jesteś z kosmosu.

                Znam budowy, na których nie ma opcji że ktoś będzie omijał przepisy. Za pierwszym razem jest kara finansowa (relatywnie niewysoka- w formie ostrzeżenia), za drugim grzywna i wypad z budowy dla całej firmy. Czasy się zmieniają, nikt sie teraz z "niepokornymi" nie patyczkuje. Mam nadzieję, że wkrótce na każdej budowie będzie to standard.

                No, ale jeśli pracodawca nie umie wyegzekwować u swoich podwładnych przestrzegania przepisów, to znaczy, że jest nieodpowiednią osobą na stanowisku. I nie mów mi, że nie mam racji, chyba, że budowy, które ty znasz, to budowanie płotu wokół posesji pana Józefa, albo coś w tym rodzaju. Na poważnych inwestycjach, tak, jak wcześniej napisałam, nie ma czasu (to raz) i nikt nie ryzykuje (to dwa) współpracy z niepokornymi.

                Wiem, że jest mnóstwo podwykonawców na budowie, którzy mają "gdzieś" swoich ludzi. Zatrudniają ich na czarno i klepią po pleckach, dopóki są z tego pieniądze, jeśli zaś zdarzy się tragedia, tak jak to miało miejsce chociażby na Plazie w suwałkach - wyprą się i powiedzą, "że nikt mu nie kazał tam leźć".
                Wstyd mi, że muszę dyskutować na takie tematy. Wstyd, że nie ma siły na głupotę. No, ale cóż ja mogę... Jedyne co mi zostało, to teoretyzować.

                • 5 3

              • (2)

                Za pierwszym razem jest kara finansowa a za drugim ..... no widzisz nie masz pojęcia o robocie ...nie powinno być drugiego razu bo koleś za pierwszym powinien wylecieć.
                Jesli nie to drugi może się skończyć jak tu. Co więcej tak może się skończyć nawet jak ma szelki....pomyśl ...wyobraź sobie znowu że masz pojęcie o pracach inż i może na to wpadniesz
                Jak o 15 masz czas na pisanie pierdół na forum to albo siedzisz na macieżyńskim albo roboty nie pilnujesz...leć tam lepiej bo może ktoś nie ma szelek.
                W stoczni byś mogła co najwyzej zamiatać bo kompa nikt by ci nie dał do pisania na forum

                • 2 1

              • nie bierzesz pod uwagę faktu, że ktoś ma wolny dzień?? (1)

                • 0 1

              • Super spędzasz wolny czas.
                I jak chodząca teorio wyobrażasz sobie kierownika remontu, który jest na odprawie z Project Managerem i w tym samym czasie zwraca uwagę czy koleś malujący kadłub ma szelki i w tym samym czasie sprawdza czy inny koleś stojący na rusztowaniu w deeptanku ma odpowiednie obówie jeszcze inny czy wypala wstawkę na pewno w tym miejscu gdzie powinien czy może 50 cm w stronę kabin i czy upewnił się że zdjęto tam szalunek.
                Kobieto zarówno na budowie jak i w stoczni wypadki są wpisane w pracę i sam kierownik nie jest w stanie upilnować wszystkiego w 100%.
                Powiem więcej nawet stoczniowe przepisy BHP (zaakceptowane i odebrane przez PIP) wyznaczają wielu odpowiedzialnych za 1 konkretną pracę począwszy od budowniczego aż po pracownika fizycznego. Więc nie oczekuj, że kierownik będzie biegał i to sprawdzał bo by mu dnia nie starczyło.
                Udanego wypoczynku Teorio.

                • 1 0

              • To o czym mówisz to i tak czysta teoria.

                Ten system miała skanska podczas budowy autostrady, wywalali masę osób, zatrudniali kolejnych a i tak ludzi pili na budowie i nie nosi zabezpieczeń.

                Taki sam system jest na terenie rafinerii grupy lotos, cały czas słyszę o przypadkach złapana kogoś po pijaku albo na kolumnie bez szelek.

                Co z tego, że masz karę dla firmy 10k zł za złapanie pijanego pracownika. Pracownik tego nie zapłaci, firma albo przeboleje albo powie, mam was gdzieś i sami sobie kończcie w terminie i kiedy tak stawiana jest sprawa, kończy się na upomnieniu.

                Fajnie, że słyszałaś o takiej formie kontroli jakości. Teraz już wiesz jak działa. Znacznie poprawia prace na budowie ale nadal jak ktoś ma wszystko gdzieś to będzie miał gdzieś i kierownik go nie dopilnuje.

                • 0 0

      • zeby barany i prostaki ktorzy sa nad tymi robolami nie truli... (1)

        dupy ze szybko ,ze nie ma czasu na zabezpieczenia itd... przynajmniej w 50% firm tam gdzie ludzie maja umowy legalne bhp jest ok,ale w firmach slupach robi sie na czarno i nkogo nie interesuje bhp ,a jak czlowiek spadnie to przychodzi taki baran z drugim i mowia- akto mu tam kazal wchodzic ,i po co tam wchodzil.

        • 0 2

        • ale wiesz co? zastanów się nad tym, co napisałeś...

          Tu chodzi o Twoje życie i zdrowie. Więc jeśli to jest Twój argument na nie zakładanie zabezpieczeń, to gratuluję. Jeśli Twój przełożony kazałby Ci na torach stanąć przed jadącym pociągiem, to też byś stanął? Nawet jeśli "te barany i prostaki" trują Ci dupę, że szybko, że nie ma czasu, Ty masz prawo i obowiązek wykonać pracę zmniejszając zagrożenie życia do minimum. Zapamiętaj jedno: jeśli sam nie zadbasz o swoje bezpieczeństwo, a co za tym idzie, zdrowie i życie - to nikt tego za Ciebie nie zrobi.

          • 0 1

      • (2)

        Co Ty wiesz człowieku??!! Nie pracujesz tam to nie masz zielonego pojecia jak tam jest!! Jak jest np przenoszona dzwigiem rura i peknie lina i ta rura spadnie na Ciebie - to kask "g" pomoże.Tak wlasnie ruras przygniotla mojego kolege. Nie żyje. Jak wisisz w trapie i malujesz napis na statku, a lina, która go trzyma urwie sie, to lecisz w dół i szelki "g" pomogą. Albo wyobraź sobie, że przekroczyles brame i idziesz dopiero do pracy a kawałek dalej urywa się napieta lina od dzwigu i lecąc w dół dosłownie "urywa" Ci głowe... Takich wypadków w stoczni jest wiele, tylko sie o nich nie pisało do tej pory!!! Praca tam jest naprawde niebezpieczna i ciezka!! A zarobki niestety małe! Wiele by mozna podawać przykładów i pisać, ale tacy jak Ty i tak maja klapki na oczach i "swoje zdanie"....

        • 0 0

        • brednie

          pracowałem 10 lat na stoczni remontowej

          • 0 0

        • rura

          co ty wiesz człowieku ,gdybym tam nie pracował to bym na ten temat się nie wypowiadał ,ale pewnie jesteś z dokowego

          • 0 0

    • i pamietaj aby przestrzegac przepisow BHP (1)

      zwlaszcza na kolei

      • 4 0

      • przede wszystkim B H P

        • 1 0

    • ludzie piszecie ze nie ludzie tam pracujący nie przestrzegają bhp (2)

      po pierwsze połowa robi tam na czarno,zwłaszcza na stoczni gdyni na remontach po drugie tym pracownikom nie zapewnie sie nawet minimum bezpieczenstwa, połowa chodzi bez kasku wiekszosc dlatego bo ich nie otrzymała, rusztowania na ktorych maja pracowac ludzie to masakra, a te szelki o ktorych piszecie? co to wogole jest, nikt ich nie uzywa bo ich nie ma, chyba ze ktos sobie sam kupi

      • 8 0

      • Tylko Jarosław może wszystkich uratować. (1)

        • 1 2

        • Głupiś, anonimie...

          • 1 0

  • zycie jest kruche

    • 51 8

  • W niedzielę!!!!! (12)

    pamiętaj abys dzień święty święcił!!

    • 33 98

    • trochę nie na miejscu to teraz maryjan1 (6)

      Co miał się postawić, że nie będzie pracował w niedziele? To by nie pracował wcale...

      • 31 1

      • bzdura, sami się garną do pracy w niedzielę bo prazują za 150%-200% (5)

        • 11 18

        • jakby normalnie zarabiał w tygodniu to by nie musiał się oglądać za weekendami! (2)

          • 35 4

          • ale oni dostają 3k-4k czy też 10k jak są spawaczami, tylko zawsze chca więcej (1)

            • 3 13

            • A ile na lekarza?

              Co z tego, że tyle dostają jak 60% wydają na lekarzy

              • 9 1

        • Popieram tę opinię! Po co pchają się w Niedzielę do pracy ? bo płacone jest 100 % (1)

          • 3 16

          • Nie mogą odmówić

            Pchają się, żeby mieć co jeść bo w tygodniu jest bieda.
            Co ty myślisz, że jest takie eldorado w Stoczniach.
            Teraz koleżko niesympatyczny jest tak, że jak odmówisz to kolejka zwilnionych ze Stoczni Gdynia już czeka na Twoje miejsce.

            • 15 0

    • a dzieci karmil suchym chlebem

      • 3 3

    • do: maryjan 1 (1)

      Ty pacanie jeden!! Co ty wiesz bezmózgowiu!! Człowiek stracił życie a ty durniu cytujesz 3 przykazanie??!!

      • 6 0

      • Nie 3 przykazanie, a 4-te

        Kościół usunął 2-ie przykazanie więc się zamieszałeś..

        • 3 0

    • bzdury piszecie że głowa boli
      chyba logiczne, że są firmy które pracują 7dni w tyg po 24h
      co wy pierwszy raz o czymś takim słyszycie....
      żal.pl

      • 4 0

    • obłudniku

      Budowa statku to nie grzebanie w nosie.To po co palili opony i awanturowali się w Warszawie? Stocznia pracuje cały tydzień jak musi!!!!!

      • 1 0

  • :( (15)

    Widzicie jak to jest.... to jest własnie Polska... Facet poszedł w niedziele do pracy bo maja placone setki... Poszedł zeby zarobić, zeby bylo go stać na utzrymanie rodziny i??? nie wrócił do domu.... przykre...

    • 115 6

    • (11)

      Zarabia jedyne 4000zł min. więc ledwo utrzymuje rodzinę i musi prasować w niedzielę.

      • 12 14

      • W niedziele się nic nie prasuje.Chyba że jeansy i dresy w kant.

        • 8 1

      • Jedyne 4000 zł - jedyne! A co do cholery mają powiedzieć Ci co zarabiają 1000 zł i mają rodzinę na utrzymaniu. I jakoś tu nikt (5)

        na to uwagi nie zwraca. A tu 4000 zł i jeszcze lecą żeby w weekendy mieć 100 % płacone! I tak to się potem kończy jak się j

        • 1 18

        • jest chciwym!

          • 0 9

        • Nie chciało się nosić teczkl

          1000 zł - ha ha trzeba było się uczyć

          • 3 7

        • niedzielna praca w kał sie obraca :P

          • 3 1

        • A kolega pracował kiedyś w stoczni , za tą prace to i 4000 za mało , praca w ciągłym "syfie " po przepracowaniu 15 lat czujesz się jak byś miał przerobione 30 , zastanów sie co piszesz jest to ciężka praca ,

          • 7 0

        • no to idz do stoczni po swoje 4000 zł... na każdego czekają takie pieniądze!!

          4000 zł to na rusztowaniu zarabia może brygadzista i to jak pracuje po 12 godzin dziennie plus sobota i niedziela. Kiedyś pracowałem w kilku stoczniach i powiem szczerze że nie zazdroszczę im tych pieniędzy...

          • 2 0

      • 4000 teraz to nawet spawacz nie zarobki (2)

        Wiem, bo robiłem w Gdyni, a tym bardziej monter rusztowań...Zarobi 2500, góra 3000 przy ponad 250 godz. Takie bajki o 4000 tys. teraz gdy nie ma pracy dobry żart

        • 8 0

        • dla słabych nie ma (1)

          A dobrzy pracują za 10k.

          • 0 5

          • dobrzy ale znajomi

            • 1 0

      • 4000 zl -

        4000- 1800(rata kredytu przez najblizsze 35 lat)- 700 oplaty,czynsz,1000 jedzonko,100 bilet do pracy,400 zostaje jako rezerwa.
        4000 zl dostanie tylko dodajmy ze na 4000 to musi zapier.....lac 250 godzin w miesiacu.. apotem sie dziwa ze robol 4000 ma na miesiac ale ze robi nanie 2 miesiace w miesiacu tego nikt nie widzi.

        • 7 0

    • (1)

      i pewnie jeszcze byl na czarno.... jak to na stoczni bywa

      • 5 3

      • Nie był na czarno przyjęty ani rówmież nie zarabiał 4000 zł . a po za tym nie był rusztowaniowcem tylko malarzem. Oparł sie o barusztowanie i spadł. Niestety jak to stoczniowcy nie dbają o bezpieczeństwo drugiego człowieka. ; ((

        • 0 0

    • stocznia remontowa pracuje w systemie 24/7!

      A więc niedziela i "setki" nie mają tu najmniejszego znaczenia, gdyż jest to system zmianowy.

      • 8 0

  • :(

    a to w stoczni jeszcze pracują? myslalem ze juz dawno zamknieta i swieci pustkami. Jest pewien "solidarny" stoczniowiec, który teraz siedzi sobie w ciepełku w swojej willi....

    • 14 55

  • Remontówka... (3)

    tam połowa ludzi pracuje na czarno, więc pewnie okaże się, że akurat był zarejestrowany jako bezrobotny i wcale tam nie pracował...
    oszustwa podatkowe to codzienność - podwykonawcy nie płacą ZUS, podatki płaci jedna osoba dostająca przelew (ryczałt) a potem daje wypłaty reszcie pracującej na czarno

    • 49 10

    • Mośći Romanie

      P...szysz bez sensu, podobnie jak inni! To był pracownik Stoczni, nie spółki, ponad 50-letni. Więcej szczegółów podawać nie będę, wy i tak wiecie lepiej.

      • 4 1

    • Do remontówki

      • 0 0

    • Jak nie wiesz to nie pisz. Znała tego pana dość dobrze by powiedzieć że kłamiesz.
      I po co siejesz plotki. Za kłamstwo powinna być kara!!
      Obrażasz tego pana.
      Nie szanujesz czyjegoś życia.
      Zastanów się nim coś napiszesz

      • 0 0

  • hmmm (3)

    Mój mąż kiedyś pracował na Remontówce i całe szczęście, że już tam nie pracuje.

    • 23 9

    • (1)

      chyba jako spawacz....

      • 0 1

      • jako monter maszyn i instalacji okrętowych.........

        • 0 0

    • Hmmm

      A mój niestety tam pracuje...

      • 0 0

  • (5)

    Dobry Jezu, a nasz Panie, daj mu wieczne spoczywanie

    • 34 32

    • Remix poproszę ;]

      • 9 6

    • Ewidentnie dał mu spoczywanie. (1)

      • 5 6

      • Ewidentnie jesteś Durny. Ale to tak ewidentnie.

        • 10 2

    • jaki znowu Jezu (1)

      nie żyje od jakichś 2 tys. lat...

      • 6 4

      • ...ale zmartwychwstał i żyje nadal. Ty też będziesz żył wiecznie tylko od Ciebie zależy w którym ze światów.

        • 0 0

  • pracowałem tam (1)

    na gosci stawiajacych rusztowania mowilo sie: aniolki. na moich oczach nie raz jeden gosc spadl, otrzepal sie, i szedl dalej stawiac rusztowanie.
    a na samych rusztowaniach praca bez szelek, poza barierkami, drama. nigdy wiecej do tego syfu.

    • 53 4

    • bądżmy ludżmi

      i co kasa robi z człowieka!

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane