• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spór o dwa kamienie. Kradzież czy troska o zabytek?

Dariusz Łazarski/KFP
29 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Pozostałości po kamienno-drewnianej ławie, która od 36 lat stała przy ul. Szewskiej, przed siedzibą Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Pozostałości po kamienno-drewnianej ławie, która od 36 lat stała przy ul. Szewskiej, przed siedzibą Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.

Nieczęsto bywa, by jedno stowarzyszenie kulturalne oskarżało drugie o kradzież. A tak się stało, gdy z ul. Szewskiej w Gdańsku zobacz na mapie Gdańska zniknęła ławka, której elementy szybko odnalazły się... wmurowane w ścianę, powstającą przed Bazyliką Mariacką zobacz na mapie Gdańska.



Kto ma rację w tym sporze?

Ławka od 36 lat stała przed siedzibą Oddziału Gdańskiego Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Któregoś dnia przepadła jak kamień w wodę. Bo też największą jej wartość stanowiły zabytkowe kamienie pozyskane przez działaczy Zrzeszenia od wojewódzkiego konserwatora zabytków. Na nich wszystko się opierało.

- O zniknięciu ławki poinformowała nas rano sąsiadka. Biuro otwieramy o godz. 12. Już po kilkunastu minutach naszej pracownicy udało się ustalić, że kamienie z rzeźbionymi licami zostały wmurowane w prywatny mur powstający zaledwie 50 metrów dalej. Wykonawca zabrał je bezprawnie i bez uprzedzenia. Pozostały tylko decha i nadwątlone bloki, do których były przymocowane zdobione podpory ławki. O dewastacji poinformowaliśmy policję. Ta rozkłada ręce. Właśnie wysyłam pismo w tej sprawie do zastępcy prezydenta Gdańska Piotra Grzelaka - mówi Tomasz Szymański, wiceprezes zarządu Oddziału Gdańskiego ZKP.

Jak się okazuje, mur nie jest prywatny. Plac przed Bazyliką Mariacką odgradza się od podwórek kamienic usytuowanych między ul. Piwną a ul. Szewską. Powstaje tutaj galeria pamiątek Gdańska - ceglana budowla z wyeksponowanymi elementami architektonicznymi kamienic zniszczonych w czasie działań wojennych.

- Chcemy uczcić ten rozdział historii miasta, którego po wojnie nie udało się na powrót otworzyć. Miejsce jest wręcz wymarzone, placyk przed Bazyliką odwiedza ponad milion turystów rocznie. Zbudowałem ten plac w 1956 r. Teraz zamykamy się na złe widoki podwórek i złe wiatry zachodnie, które tworzyły przed bazyliką wir. Celem jest wyeksponowanie piękna Gdańska - mówi inżynier architekt Stanisław Michel, współautor 30-letniego planu odbudowy Śródmieścia, dziś radny dzielnicy.

Kamienne elementy zabrano i wkomponowano w ceglany mur powstający na placyku przed Bazyliką Mariacką. Na zdjęciu to dwie kamienne wstawki na samej górze muru. Kamienne elementy zabrano i wkomponowano w ceglany mur powstający na placyku przed Bazyliką Mariacką. Na zdjęciu to dwie kamienne wstawki na samej górze muru.

Mur powstaje z inicjatywy radnych Śródmieścia, przy udziale wojewódzkiego konserwatora zabytków. Inwestorem jest Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych, wykonawcą - firma prywatna. Nadzór architektoniczny nad realizacją projektu sprawuje Stanisław Michel.

- Cieszymy się na ten pomysł. Tylko dlaczego odbywa się to z pogwałceniem naszego prawa własności? To są jakieś opary absurdu. Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać. Jeśli pomysłodawcom spodoba się jakiś fragment Bazyliki Mariackiej, to też go wydłubią i wmurują w ceglaną ścianę? - ironizuje Tomasz Szymański.

- Zobaczyłem dwa rzeźbione fragmenty kamienic, na których leżała zgniła decha. Czas odcisnął na piaskowcu swoje piętno. Rzeźby stały na miejskim terenie, który stale zalewany jest wodą - opuszczone, zagrożone zniszczeniem, zbyt efektowne, żeby je tak traktować - tłumaczy Stanisław Michel. I dodaje, że w galerii pamiątek ludzie będą je podziwiać setki lat. - Nagle okazało się, że do tych kamieni ktoś się przyznaje. Według naszej wiedzy, ich właścicielem jest miasto. Otrzymaliśmy zgodę konserwatora na przeniesienie rzeźb do galerii. Stało się. Jako gdańszczanin i wielki miłośnik miasta apeluję do przedstawicieli Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, byśmy wspólnie uczcili te rzeźby. Chętnie umieścimy na murze tablicę informującą, że są one darem Zrzeszenia dla miłośników historii Gdańska.

- To jest niedopuszczalny akt wandalizmu. Takie działanie nie mieści się w żadnych normach społecznych. Nasza ławka była w dobrym stanie, a teraz mamy jakieś pobojowisko. Oburzeni są nasi sąsiedzi. Interwencję w tej sprawie zapowiedziała już wspólnota mieszkaniowa Św. Ducha 48. Pan Michel doskonale wie, gdzie jest siedziba Zrzeszenia - ba, projektował przedproże, przy którym stała ławka, nie mógł też nie wiedzieć, do kogo należała - jednak do tej pory nie był łaskaw się z nami skontaktować - komentuje wiceprezes zarządu Oddziału Gdańskiego ZKP.
Dariusz Łazarski/KFP

Miejsca

Opinie (63) 3 zablokowane

  • Cały ten pomysł muru z rupieci to dziwny pomysł (2)

    Chyba że ktoś chce sobie postawić pomnik za życia, za całokształt troski i twórczości

    • 163 10

    • ma już dwa pomniki (1)

      W Gdańsku są dwie twarze Michela wyrzeźbione w kamiennych zwornikach nadproży. Jedna na ul. Pończoszników nad tylnymi drzwiami sklepu z biżuterią "Michel", druga na ul. Szopy nad bramą przy kamienicach na rogu Szopy i Długich Ogrodów.

      • 14 1

      • a ja myslałem że to Lenin :)

        • 12 1

  • Złodzieje jak wam nie wstyd! (2)

    Rozgrabiacie to miasto jak Armia Czerwona!

    • 109 16

    • Ja mam inny problem

      To była moja ławeczka na której wieczorami siedziałem i piłem. Gdzie teraz mam ciągnąć świeżego jabola? Na stojąco? Jak żyć, no jak ???

      • 4 3

    • powinien wcześniej zapytać, ale ta ławeczka to tak jak Menel pisze i do sikania przez psy

      https://www.google.pl/maps/@54.350455,18.652457,3a,34.4y,210.56h,82.92t/data=!3m4!1e1!3m2!1sCW0S9HygVeYTYZ2Yfv4v0Q!2e0

      • 0 0

  • (2)

    Z tego wszystkiego najbardziej podoba mi się, że policja rozkłada ręce.

    • 194 4

    • Policja zawsze rozkłada ręce w sporach o własność. Każe iść do sądu i nawet zgłoszenia nie przyjmuje. Przerobiłem to dobrze. A w sądach sprawy trwają latami :(

      • 21 1

    • dobrze że nie nogi...

      • 17 1

  • To jest POlska ... (3)

    człowiek człowiekowi ....

    • 49 17

    • to nie Polska (2)

      to Polacy. Nie myl pojec.

      Taki swiat jacy ludzie.

      • 9 1

      • A najważniejsza jest zgoda i bezpieczeństwo powtarzam do bulu

        • 9 2

      • POlszewicy to nie Polacy.

        to jakas zaraza która twierdzi ze polska istnieje od 2004 roku kiedy nagle spadła z księzyca do europy (czytaj uni europejskiej)

        • 2 0

  • (1)

    Co za sowiecka mentalność. Mieliście ławkę, ja wam rozebrałem i teraz mi skoczcie. Zamiast przeprosić to mówi 'stało się' i wymyśla jakieś dziwne tłumaczenia.

    Czy w zgodzie konserwatora napisane było, że może rozebrać ławkę (niezależnie od tego czy ławka była miejska, czy stowarzyszeniowa na miejskim terenie)?

    Weź się zachowaj, odtwórz ławkę, albo zaproponuj rozwiązanie satysfakcjonujące stowarzyszenie.

    • 116 4

    • :)

      Buchneli kamienie bez pytania, a pan Michel laskawie proponuje: "Chętnie umieścimy na murze tablicę informującą, że są one darem Zrzeszenia dla miłośników historii Gdańska."

      • 1 0

  • Znowu kłótnie, znowu burdel... (1)

    Chyba odpuszczę sobie wreszcie ten internet i telewizję, bo większość informacji jest po prostu... smutna.

    • 35 2

    • Rzuć; nic nie stracisz

      To jeden z może dwóch newsów przeczytanych przeze mnie w tym miesiącu. Jakieś 2 lata temu przestałem czytać jakiekolwiek wiadomości.Jedyne informacje mogę usłyszeć np jadąc z kimś autem. TV w ogóle wywaliłem lata temu. Jeszcze wcześniej przestałem ustawiać w odbiorniku kanały typu TVP, TVN, Polsat itd.
      Minus jest taki, że umknie Ci czasem coś ważnego np informacja o zmianie jakiś przepisów, ale zasadniczo bardzo sobie to "odcięcie" chwalę.

      • 5 2

  • Ciekawa ławka.

    Usiąść można, oprzeć się, odpocząć. Tylko se najpierw gołębie kupy wyczyść i zapytaj konserwatora zabytków czy można zadem niszczyć tego typu zabytkowe ławki.

    • 8 23

  • A prawda leży po środku.

    Zrzeszenie K-P: nie dbało o ławkę, wcale nie była w dobrym stanie (wiem, czasem siadałem), a jak zniknęła to lament. Psy ogrodnika.
    GZNK: tak się nie robi - przyszli, zabrali, wmurowali - a zgodę dostali zupełnie na coś innego.

    A zupełnie z innej beczki: cytat z artykułu "apeluję (...) byśmy wspólnie uczcili te rzeźby"
    No, byle godnie. Może jakiś pomnik? (żart)

    • 54 12

  • (1)

    Wygląda na to, że można oderwać/rozmontować sobie element ze starych kamienic, budowli, bo mi się właśnie spodobał i pasuje do mojej koncepcji..

    Przecież można było sobie zrobić podobny odlew i wmurować w mur...
    Kto dba o zabytki Gdańska?

    • 60 4

    • jaki prezydent takie problemy

      na takim terenie jak Główne Miasto jest to zwykła kradzież i Pan M o tym dokładnie wie

      • 14 2

  • Po co jest ta ściana? (2)

    To jest nasza ściana wybudowana w oparciu o sześć instytucji i nikt nie ma prawa się przyczepić.

    My jako konsultanci dostajemy 10% od całości kosztów.

    • 65 2

    • "Nadzór architektoniczny nad realizacją projektu sprawuje Stanisław Michel."

      czyli jest szefem gangu rabującego zabytki - do paki go.

      Najbardziej zaś śmieszy jego postawa: "Zbudowałem ten plac w 1956 r."
      Wskażcie chociaż jednego architekta, który cokolwiek zbudował - sam , swoimi rękoma.

      • 18 0

    • Koniaczek ???

      Podwojny - stac mnie !

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane