• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejska moda na (dobre) lumpeksy

Natalia Wiśniewska
21 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Sklepy z tanią odzieżą cieszą się dużą popularnością. Najwięcej chętnych jest w dniach dostawy i wyprzedaży a także gdy poszukiwaniom sprzyja pogoda. Sklepy z tanią odzieżą cieszą się dużą popularnością. Najwięcej chętnych jest w dniach dostawy i wyprzedaży a także gdy poszukiwaniom sprzyja pogoda.

Poniedziałek rano. Przed jednym z trójmiejskich sklepów ustawia się długa kolejka rodem z PRL-u. Za chwilę w środku będą się odbywały dantejskie sceny, bowiem każdy chce znaleźć coś wyjątkowego za małe pieniądze - w końcu to dzień dostawy towaru w ciucholandzie.



Vintage Shops także sprzedają odzież używaną, jest to jednak towar starannie wyselekcjonowany i odpowiednio droższy.Na zdjęciu Komis Rzeczy Wyjątkowych Vintage Inn. Vintage Shops także sprzedają odzież używaną, jest to jednak towar starannie wyselekcjonowany i odpowiednio droższy.Na zdjęciu Komis Rzeczy Wyjątkowych Vintage Inn.
Aby w ciucholandzie znaleźć dla siebie coś odpowiedniego trzeba się uzbroić w cierpliwość. Aby w ciucholandzie znaleźć dla siebie coś odpowiedniego trzeba się uzbroić w cierpliwość.
W lumpeksach jest w czym przebierać. W lumpeksach jest w czym przebierać.
- To jest polowanie. Raz można ustrzelić siatkę super rzeczy, ale innym razem wyjść z niczym. To sport dla zapaleńców, trzeba mieć do tego żyłkę łowcy, cierpliwość i wyćwiczone oko - mówi trójmiejska szafiarka pisząca bloga o modzie podpisująca się nickiem "jak gdyby nigdy nic".

W Trójmieście, tak jak w innych dużych aglomeracjach, panuje moda na ciucholandy. Lumpy, second handy czy też szmateksy dzielą się na "wagi", czyli te, gdzie odzież sprzedawana jest na wagę i "wyceny", gdzie ubrania są bardziej wyselekcjonowane, zawieszone na wieszakach i ometkowane. Do ciucholandów zalicza się także "ryneczki" - najpopularniejsze to te w Sopocie i na Przymorzu.

Oprócz tego, istnieją tak zwane vintage shops, które odżegnują się od nazwy "ciucholand". Są to sklepy, gdzie odzież jest nie tylko wyselekcjonowana, ale i dobrana stylistycznie, przez co i ceny są wyższe. W Trójmieście najbardziej znany taki sklep to Komis Rzeczy Wyjątkowych Vintage Inn w Sopocie przy ul. Bohaterów Monte Cassino koło McDonalds'a. Do niedawna istniał też Pawilon w Gdyni, ale obecnie ich rzeczy można znaleźć w Internecie.

Do lumpeksów zaglądają ludzie w różnym wieku, szukający czegoś potrzebnego, modnego, lub po prostu innego. - W second handach szukam rzeczy dziwnych, jakich nie ma w sklepach. Czasem znajdę fajny kapelusz, innym razem sukienkę - mówi blogerka.

W każdej dzielnicy znajduje się przynajmniej kilka sklepów z używaną odzieżą. W Gdańsku jeden z najpopularniejszych to Fuks na Morenie w budynku Carrefour Express. Tam co środę jest dostawa towaru, a we wtorki wszystko w cenie 2 zł. W poniedziałki i czwartki dostawa przychodzi do sklepu przy Zatoce we Wrzeszczu w okolicach centrum handlowego Manhattan. Również we Wrzeszczu znajduje się jeden z lumpeksów typu "premium" - "Odzież z importu" przy ul. Brzozowej 15, gdzie sprzedaje się firmowe ubrania. W sklepiku "Dorka" w Oliwie w pobliżu rynku znajdziemy odzież z Anglii.

W Gdańsku Głównym istnieją lumpeksy różnego rodzaju. Świat Używanej Odzieży na Wyspie Spichrzów sprzedaje towar na wagę. W poniedziałek (dzień dostawy) za kilogram trzeba zapłacić 59 zł, a w sobotę tylko 10 zł. Takie same ceny obowiązują w Świecie Używanej Odzieży Okazja przy ul. Świętojańskiej 66. W Stylowni na ul. Świętojańskiej 67 znajdziemy rzeczy wyselekcjonowane i wycenione, dostawa w poniedziałki i wyprzedaż w sobotę. W "Second Handzie u Hani" przy ul. Szerokiej 126 obowiązują stałe ceny, a towar przychodzi codziennie.

Kupowane w lumpeksie to dla ciebie:

W Sopocie najpopularniejsze ciucholandy znajdują się wzdłuż al. Niepodległości, a także na Monciaku. Pod numerem szóstym znaleźć można Perełki z Lamusa, gdzie rzeczy są bardziej wyselekcjonowane niż w typowym lumpeksie.

W Gdyni przy ul. Władysława IV znajduje się duży sklep z odzieżą używaną. Sporo mniejszych sklepików ma swoje siedziby przy Starowiejskiej. Second hand Daisy pod numerem 28 sprzedaje rzeczy na wagę - 30 zł za kilogram ubrań, zaś w Świecie Używanej Odzieży pod numerem 31 w poniedziałek za kilogram zapłacimy 69 zł, a w sobotę 49 zł. W większości lumpeksów w Trójmieście co sobotę urządzane są wyprzedaże, na których można kupić ubranie za pół ceny.

W ciucholandzie, tak jak w zwyczajnym sklepie z odzieżą, obowiązują pewne trendy. - W tym sezonie najmodniejsze są "kamele" i karmele, czyli wszelkiego rodzaju beże. Oprócz tego poncza, kwiaty, spódnice i styl na "starą babcię" - komentuje blogerka.

Stylistka i właścicielka Komisu Rzeczy Wyjątkowych Vintage Inn, Agnieszka Czajkowska dodaje: - Najlepiej rozchodzą się tej jesieni kolory takie jak fuksja i róż oraz szarości, a także wszystkie "budynie". Oprócz tego hitem są kalosze. Nie sprzedają się za to klasyczne czarne sukienki, na które był zawsze popyt. Teraz panie szukają wzorów i kolorów - mówi Czajkowska.

Podczas gdy w markowych sklepach z odzieżą, ceny często zaskakują swoją wysokością, może warto choć raz wybrać się do second handu. Przy odrobinie cierpliwości i odporności na typowo "ciuchlandowy" zapach, być może niedługo sami będziemy chcieli podpisać się pod słowami jednej z internautek na na forum o modzie: "Boże, dzięki ci za lumpeksy!".

Miejsca

Opinie (372) ponad 20 zablokowanych

  • . (9)

    nie ma to jak dobre zakupy w lumpie . ;D

    • 191 19

    • Gloryfikacja (5)

      lumpeksów oraz outlet-ów świadczy o biedzie powszechnie występującej w moim kraju.

      • 17 24

      • raczej o kiczowatości masówek na krajowym rynku (4)

        na dodatek w lumpeksach
        są gatunkowo lepsze rzeczy

        • 38 5

        • (3)

          "na dodatek w lumpeksach są gatunkowo lepsze rzeczy" buahahahaahahahhaha :D a skąd one trafiły? :D specjalnie dla lumpeksów szyli? :D one na szmaty miały iść córeczko :D

          • 11 29

          • (2)

            część tak, a część to ciuszki nigdy nie noszone, z metkami dobrych sklepów. trzeba umieć odróżnić. w sieciówkach znajdziesz taki sam chłam :) a w lumpie dochodzi to uczucie zwycięstwa, gdy wygrzebiesz coś pierwotnie drogiego w przystępnej ceni i dobrym stanie :D

            • 26 3

            • Ochłapy z pańskiego stołu (1)

              Jak pomyje dobrzy przyprawić to też podobno mają oryginalny smak.

              • 8 25

              • sprawdź i podziel się opinią.

                • 14 1

    • oczywiście ,że (2)

      po trupach same szmaty fuuuuu
      a wy niewiecie i sie ubieracie:/

      • 6 22

      • 'Informator' ma złe informacje! (1)

        Chyba Ty kolego nie wiesz czegoś. Tak się składa, że mam przyjemność znać osobę prowadzącą lumpeks w centrum Gdańska i znam ten interes od tzw. kuchni i podszewki. To są porządne i czyste rzeczy, najpierw selekcjonowane. Nie oskarżaj bez sprawdzonych info. Pozdrawiam.

        • 10 3

        • ciucholadny nie dla idiotów!

          wydających na nowe szmaty, które po upraniu już są potencjalnym towarem nadającym się do lumpeksu. To co u nas jest modne, oni już mają za sobą stąd można o dziwo kupić ciuchy, które są na czasie

          • 5 0

  • (3)

    Lumpeksy są modne - odkryliście Amerykę, brawo. No to lumpki zrobiły sobie reklamę artykułem, hehe..

    • 77 18

    • Chcesz byc popularny przestan stukac

      • 1 1

    • lumpeksiarze stale capią tym słodkawym zapaszkiem, fuj (1)

      • 0 7

      • lepszy słodkawy, niż trupi

        • 2 0

  • Czy w Galeri Bałtyckiej... (22)

    są jakieś lumpeksy?

    • 257 15

    • są tylko kompleksy :) (1)

      • 52 1

      • Tak Peek:)

        • 20 1

    • wyłącznie

      • 30 1

    • (7)

      H&M, Cubus, Bershka cały plebs z miasta tam kupuje

      • 49 9

      • (5)

        zabierz mnie ze soba do mediolanu na drobny 'shopping'. to chyba nie problem. co?

        • 12 3

        • (4)

          Przed świętami jadę do londynu na shopping (szczerze tylko dlatego, że jest taniej i większy wybór) ;) przykro mi mam już kobiete :)

          • 7 10

          • ile jej placisz? (2)

            a goli sie pod pachami i myje?

            • 20 8

            • (1)

              Goli sie na twarzy co drugi dzien a pozatym ma niezla niespodzianke :)

              • 13 1

              • O, widze ze mamy do czynienia z przyjacielem Szczuki.

                • 8 1

          • "kobiete", powiadasz...

            • 6 2

      • ..

        akurat od H&M sie odczep. Jedyna dobra masówka.

        • 3 37

    • reserved

      • 18 16

    • Galerii przed dwa i

      • 3 1

    • W Galerii są Galerianki i Panowie Galeriankowie w obcisłych spodenkach i okularkach ala Tom Cruise z Top Gun (3)

      • 25 4

      • Nie pitol. (2)

        Tom Cruise w Top Gun miał najklasyczniejsze z klasycznych ray bany aviatory. Uwielbiam te okulary, mam i na okrągło noszę, zresztą wcale nie są jakieś dramatycznie drogie jak na tę jakość i styl. No i raczej lansiki z galerii nie noszą aviatorów...

        • 7 5

        • Noszenie ray banów to mega obciach, (1)

          a aviatorów to już w ogóle szczyt wiochy. Może jeszcze złote?
          jak widzę takiego frajera w wąskich spodenkach i w wayfarerach, z grzywka to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Bezguście i wiocha.

          • 6 2

          • Znalazła się wyrocznia. Nie interesuje mnie marka, interesuje mnie jakość, a aviatory do moich celów nadają się rewelacyjnie, i nie, nie są złote, preferuję kolor gunmetal.
            Niech zgadnę, ty pewnie w dresiku popylasz, a okulary masz marki "hilfyger" prosto z wakacji w Turcji?

            • 7 1

    • nie, to nie Świętojańska w Gdyni (1)

      • 2 4

      • no.

        w końcu na świętojańskiej same banki, empik, orsay, pizza hut i kilka kebabów.

        • 8 0

    • Tak, około 100.

      • 2 0

    • tak

      tam są same lumpexy

      • 3 0

    • Rany.....

      Co za głuuuupie pytanie :)

      • 0 0

  • to jest taki sport dla ludzi w stylu Jacykowa (13)

    zrobilo sie modne grzebanie w lumpexie wiec teraz kolejki sie tworza, i ze to niby ZAMOZNI ludzie tam kupuja bo sa tam lepsze ciuchy niz w sklepach??!!
    Wiec niech mi teraz ci zamozni ludzie co to kupuja w lumpeksie nie dlatego ze jest taniej odpowiedzia: skad w lumpeksie rzeczy ktorych nie ma w sklepach ?? ktos to sam uszyl ??

    Nie ma co, zrobila sie moda i teraz wszyscy laza do ciucholandu, gdyby nie moda dalej omijaliby z daleka.

    • 38 40

    • były w sklepach, nie koniecznie w polsce, do tego czesto są nieuzywane , z metkami jeszcze i za ułamek ceny tego co kosztowały kiedyś , gdy leżały na półce drogiego "oryginalnego" sklepu

      • 12 1

    • (6)

      a gdzie indziej kupisz np. spodnie levis'a nowe , nie uzywane i nie zniszczone za 30 pln ?

      • 12 2

      • w stanach, nawet za 15 zł

        • 6 3

      • tu nie chodzi o cene (3)

        ja napisalem ze nie rozumiem ludzi ktorzy pieniedzy maja jak lodu a kupuja szmatexy mowiac ze to jest lepsze niz w sklepie - i do tego uderzam, lepsze byc nie moze jest kupione w sklepie i uzywane - wiec lepsze moze byc tylko dla napoleona ;))

        • 2 3

        • (2)

          nie widzisz, jak tandetnej jakości są ubrania w masówkach w galeriach handlowych? kupuję spodnie big stara, które rozpadają się po kilku miesiącach mimo powszechnie dobrej opinii. kupuję za 1,50 spodnie w lumpeksie marki pierwszy raz widzianej w życiu i spodnie również rozpadają się po kilku miesiącach. Jak myślisz, komu dam zarobić? Big Starowi, który na co drugim rogu wiesza reklamy z Dodą (reklamy, za które to JA płacę kupując spodnie), czy lumpeksowi? Płacąc Big Starowi płacę za spodnie, za reklamę, za siatkę, za markę, za wystrój sklepu zmieniający się co 3 miesiące, za piękne panie w sklepie, które zawsze uważają, że potrzebuję specjalnej pomocy przy wyborze gaci..

          • 7 1

          • w big starze to kupuje prowincja

            albo dzieci

            • 2 2

          • dalej mowisz o pienidzach

            jak dla mnie sa nie istotne czy 1,5zl czy 150zl nie ma znaczenia. nie o to chodzilo

            • 1 0

      • a ile razy trafisz na te spodnie i to w swoim rozmiarze?

        • 4 4

    • Mnie nie obchodzi, czy to jest modne, czy nie...

      Ja od jakiegoś czasu chodzę do lumpeksu. Dlaczego? Bo tam są rzeczy oryginalne (i nie chodzi mi o to, że z odpowiednią metką - ostatnia rzecz, na którą zwracam uwagę, to metka) i niższej cenie.

      • 4 0

    • transporter (1)

      Ja wożę te szmaty TIRem. Przeważnie z UK w workach (tzw BIG BAGACH) po brudnych czarnuchach - tak śmierdzą, że muszę później wietrzyć ze 3 dnia pakę! MASAKRA!

      • 2 8

      • cóż, lumpeksy z pewnością nie są dla rasistów i innych ograniczonych ludzi.

        • 4 0

    • kupia dziewcynka

      • 0 1

    • czy ja wiem, ludzie zauwazyli plusy kupowania ciuchów z lumpa. niedość, że można znaleźć tam niepowtarzalne, oryginalne i odpowiednie do swojego stylu, który się nie zmienia, ale też własnie unikatowe i ponadczasowe perełki które wpisały się w kanon mody, która mimo to przemija i tak.

      • 1 0

  • dobre lumpeksy? (9)

    nie rozśmieszajcie mnie

    • 55 112

    • (5)

      W czym problem? Są lumpkesy które maja wyselekcjonowany towar - nie podarty, nie zniszczony a i nowa oddzież.

      • 26 8

      • (4)

        Ta anonimowa 'ja" zapewne ubiera się u Prady. Dla niej do wstyd przyjść do lumpka. Poczucie własnego "wysmakowanego" i "wysublimowanego" stylu nie pozwala jej na takie "upodlenie". A jeszcze jak pudelek noszony na rączętach zarazi się od tego lumpeksowego zapachu, to już koniec świata. O nosie noszonym tak wysoko, że haczy o futrynę nie wspominam :)

        • 22 9

        • (3)

          nie jest to dla mnie upodlenie ale wyobrazcie sobie ze opinia ze na zachodzie ludzie ubieraja sie w lumpeksach jest wyssana z palca ludzie ubieraja sie w co jest teraz modne moze to i narzucony styl prada?bys sie zdziwil ile osob sie tam ubiera mimo ze glupia mala meska torebka kosztuje 750 euro Tak naprawde przez te brednie z ciucholandami to nie rozrozniaja nas z ukraincami i dalszym wschodem owszem ktos powie ze to marki z zachodu tak ale z przed 8 sezonow

          • 1 12

          • (2)

            A SPRZED (!) ilu sezonów jest Twój poziom języka polskiego? Ciężko powiedzieć, że jest markowy. Wiesz, że wymyślono już kropki i przecinki? Poważnie!

            "mala meska torebka" - cokolwiek to jest, to raczej nie jest męskie.

            • 12 2

            • "jej" nie ma co tłumaczyć (1)

              bo to kupia diewcynka, dajcie spokój;)....

              • 2 0

              • u prady...

                nie rozsmieszajcie mnie, to jakas ges ktorej nie stac na dobry lumpeks, bo tyra po 12 godzin dziennie i jak ta kupia lata po galeriach w sobote, bo tylko wtedy ma czas. szkoda na takie komenty czasu

                • 4 0

    • Dobry Lumpeks (1)

      Nie wierzysz w dobre lumpeksy? To przyjdź do Stylowni w Gdańsku przy ul. Świętojańskiej. Myślę, że zmienisz zdanie. ;))

      • 6 2

      • Proszę Cię... Po co tłumaczysz? Jeśli ktoś nie umie szukać i nie chce się nauczyć, to nie zmieni zdania.

        • 3 1

    • FERDEK

      A CO TATA KUPUJE?

      • 0 0

  • no i dobrze! (8)

    cieszę się, że powstaje tyle "lumpków", już nie jest mi wstyd wchodzić do takich sklepów, a jaka jestem szczęśliwa jak znajdę coś fajnego i taniego :)
    Prawda jest też taka, że coraz mniej ludzi stać na to by iść do galeryjnych sklepów i kupować odzież z nowej kolekcji ... przykre

    • 136 7

    • nie stac? przeciez ciuchy sa tanie... (6)

      • 4 35

      • Dla kogo są tanie, dla tego są.
        Dla mnie 100 złotych za koszulę, która jest wykonana z materiału gorszego niż chustka do nosa to ździerstwo.
        Nie stać mnie żeby wydawać taką kasę na coś, co po roku będzie się nadawało tylko na śmietnik.

        • 23 0

      • tanie, haha!, to czemu opłaca mi się na zakupy do Anglii latać? (4)

        panie, na wiosnę znów lecę na zakupy,
        miodzio, nawet już mam listę.
        Ostatnio zwiozłem bieliznę, trochę spodni i koszulek
        i galanterię skórzaną.
        Teraz kupię wypasioną torbę na ramię,
        w Polsce takich nie ma,
        no i może coś eleganckiego na wierzch.
        Tam są takie tanie ciuchy,
        że powala na kolana.
        Nie mówiąc już o wyborze :).

        • 4 6

        • prawidłowo :)

          • 2 4

        • w niemczech sa ceny podobne a jest blizej. oryginalne buty adisas na lato kupilem za 35 euro. w fashion house kosztuja identyczne 259zlotych :) do tego jest przy nich przekreslona cena ze niby z 369 taka promocja. kupa smiechu.

          • 1 0

        • masz racje ze tanie i ze jest wybor byłem ostatnio i napaliłem sie na torbe z wystawy, wchodze szukam torby biore do reki i myslałem ze trzymam jakis plastik a nie skore. tam materiały to jakas pomyłka

          • 0 0

        • te, dyzma

          nie chwal sie tak, lanserze-leserze, heh

          • 0 0

    • Dlaczego wstyd? To ludzie, ktorzy sie z tego nabijaja powinni sie wstydzic. Chory narod majacy szajbe na punkcie metek, lansu i konsumpcji.

      • 2 0

  • nic dziwnego (20)

    nic dziwnego, w takim chorym kraju jak nasz, gdzie na bluzkę czy inną rzecz trzeba wydać pół dniówki, to nic dziwnego. Każdy chce jakoś wyglądać, tylko ceny nijak się mają do pensji.

    • 192 2

    • Czasem tydzień pracy... (14)

      na spodnie.

      • 33 1

      • chore (13)

        no to akurat 4 pary spodni w miesiącu, spanie pod mostem i zęby w ścianę.
        I niech mi ktoś powie, że nasz kraj jest normalny...
        Sorry mamy jeszcze dwa wyjścia: kupić spodnie w lumpeksie albo chodzi w jednej parze...tss. chore

        • 22 2

        • (12)

          ktoś ci broni zarabiać więcej??? wnerwiają tacy co tylko płaczą i narzekają...myślisz ze w innych krajach ciuchy za darmo rozdają? płakać to moga Ci co naprawdę mają nieszczeście mieszkać w takim Afganistanie albo Iraku...a ty masz wyjście zarabiać więcej, czekać na przeceny, albo kupować spodnie niemarkowe.

          • 9 40

          • obudź się (9)

            wake up kobieto czy facecie! Pobudka, chodzi o to, że w innych krajach stosunek pensji do cen jest zupełnie inny. W innych krajach na takie rzeczy pracujesz krócej...nic dziwnego...jaki kraj, tacy ludzie i ich sorry, ale mało inteligentne rozumowanie...

            • 32 3

            • (8)

              po co ten angielski spokojnie mozesz pisać po polsku chyba że to za trudne dla Ciebie.. na zachodzie ludzie mają wylane na markowe rzeczy to raczej ci ze wschodu z byłego bloku komunistycznego mają kompleksy i je w taki dziwny sposób leczą. jakoś ludzie z Serbii, Rumunii, Estonii mają markowe adidaski, bluzy, sweterki Ci z zachodu nie przywiązują do tego takiej wagi a już najmniej to Holendrzy ktorzy chodzą w powyciąganych szmatach.

              • 3 20

              • (2)

                naucz się czytać ze zrozumieniem, nigdzie nie pisałam o markowych rzeczach! Pisałam tylko, że ceny ubrań w sklepach - nielumpeksach są kosmiczne w zestawieniu z pensją zwyczajnych ludzi. Ty chyba masz kompleksy i czytasz to, co chcesz przeczytać. Ktoś ma problemy z jęz. polskim...

                • 24 2

              • jeśli ktoś ma tu problemy z językiem polskim to ty bo zastępujesz polskie słowa angielskimi, a ceny ubran w sklepach niemarkowych i nielumpeksach nie są wcale kosmiczne w zestawieniu z penjsą zwyczajnych ludzi, znam mnóstwo zwyczajnych ludzi fajnie, modnie ubranych ktorzy wcale nie ubierają sie w lumpeksach, a jakoś nie chodzą w workach pokutnych i nie zarabiają milionów. Skąd więc mają ubrania no chyba nie ukradli.

                • 4 18

              • jeśli ktoś ma tu problemy z j.polskim to ty bo zastępujesz polskie słowa angielskimi...ceny ubrań w sklepach niemarkowych i nielumpeksach nie są wcale kosmiczne, jakoś znam mnóstwo zwyczajnych ludzi fajnie i modnie ubranych, ktorzy nie chodzą do lumpeksów, skąd więc mają te ubrania no chyba że nie ukradli.

                • 0 12

              • (4)

                Ten angielski tak samo potrzebny jak twoje trzy znaki zapytania dwa wpisy wyzej (bo wnioskuje, ze za te dwa potworki jest odpowiedzialna ta sama osoba). Nie potrafisz normalnie zadac pytania czy palec sie na klawiaturze zawieruszyl?

                Powiedzialbym chetnie, ze koniec z uszczypliwosciami. Ale nie moge bo to nieprawda. Co to w ogole za pytanie 'kto ci broni zarabiac wiecej?'? Jaka w tym argumentacja? Kto ci broni posiadac wieksza inteligencje? Widzisz, na niektore rzeczy nie masz wplywu...
                Co zmieniaja twoje dziwne wynurzenia? GT25 podkreslil/a patologiczna sytuacje w naszym kraju i ma calkowita racje. A ty ta patologie jeszcze poglebiasz sugerujac ze sweterki adidasa to jakis wielki luksus. W innych krajach sa troche inne proporcje ceny ubran/zarobki. Troche bardziej normalne. A i powyciagane szmaty moga byc markowe.

                • 18 1

              • Boże ale Wy jesteście kłótliwi...nie mam zamiaru się z Wami bawić w jakieś uszczypliwości widzę że jesteście typem kłótliwych ludzi co to lubią byle tylko ICH było na wierzchu...każdy ma prawo wyrazić własne zdanie ja wyrażam moje a Wy zaraz mnie obrażacie może trochę więcej kultury? Jakoś ja nie widzę tak tej patologii jak Wy, uważam się za zwyczajnego człowieka, mam znajomych ktorzy nie ubierają się w lumpeksach nie zarabiają milionów a mają dużo fajnych ciuchów, w sklepach też widzę tłumy ludzi czasem jest ich tak dużo ze nie ma gdzie szpilki włożyć, wszyscy są ładnie modnie poubierani więc z jednej strony Wy płaczecie ze patologia a z drugiej zapchane galerie i modnie ubrani ludzie na ulicach. Wiec jak to jest? Są przeceny, są okazje w czasie ktorych mozna w miarę tanio coś nowego dostać, są sklepy gdzie nowa bluzka kosztuje 50 zł i sa takie gdzie kosztuje 500 zł a na zachodzie ubrania wcale nie są znowu takie tanie nawet jak na ich zarobki.

                • 3 8

              • (2)

                pytanie czy ktoś Ci broni zarabiać więcej jest normalnym pytaniem...chcesz zeby Cię było stać na drogie, modne rzeczy idź do ciężkiej pracy i zarabiaj tyle zeby to było mozliwe masz możliwości takie jakich dawno nie było, jak Cię nie stać to też możliwości w postaci lumpeksów a jak ci sie nie podoba to granice też są otwarte teraz mozna wszystko.

                • 2 7

              • (1)

                Pytanie "czy ktoś ci broni być inteligentnym?" jest normalnym pytaniem. Masz dzisiaj wielkie możliwości. Możesz się zapisać na różne kursy albo na studia zagraniczne.

                • 2 2

              • W przeciwienstwie do Ciebie nikogo nie obrażam więc się moze zastanów nad sobią i skieruj to pytanie do samego siebie. Mam możliwości z czego się bardzo cieszę i z nich chętnie korzystam. Tobie też to radzę, a przecież mnie znasz więc nie wiesz jakie studia mam skonczone i jakie kursy. Szkoda mi czasu na taką "rozmowę" z kimś kto ma klapki na oczach, pozdrawiam miłej niedzieli.

                • 0 4

          • (1)

            a takim irau o nawet ceny rozmow przez komorke sa tansze niz w polsce :) jak nei byles to nie pisz. ja duzo zwiedzilem i sytuacja na rok 2010 jest taka ze nie ma w europie i bliskim wschodzie kraju o wiekszej nedzy niz polska. poza bulgaria i rumunia.

            • 3 2

            • ubaw

              Jeju "przecież mnie nie znasz, nie wiesz jakie mam studia skończone i kursy" ja pitolę, ale ubaw. Od kiedy studia i kursy świadczą o inteligencji? Inteligencji nie można nabyć poprzez studia i kursy. One dają wiedzę, a to dwie różne sprawy. Dziecinko, logika to Twoja słaba strona

              • 2 1

    • (4)

      sama jesteś chora byle tylko narzekać. jak ci nie pasują ceny to masz lumpy więc nie płacz a skąd w Galeriach handlowych tylu ludzi??? jakby nie mieli kasy nie łaziliby tłumami do galerii to jest śmieszne niby płaczą ze wszystko drogie a jakoś w sklepach tłumy.

      • 2 15

      • też mi pytanie (3)

        kwitnie sponsoring, to i kwitnie Galeria..tsss

        • 17 3

        • (2)

          sponsoring ? jak kogos stac na markowe ciuchy tzn ze daje dupy ? o.O ludzie... macie jakies problemy psychiczne... !

          • 8 0

          • (1)

            no właśnie wg nich te tłumy w galeriach to młodociane prostytutki ze swoimi sponsorami

            • 1 3

            • czasem mam wrazenie ze masmedia powinny byc zakazane, jak np.: dopalacze i inne uzywki. Widze ze telewizja w tym kraju coraz wiekszej liczbie osob robi kisiel z mozgu... gdy ojciec dyrektor cos powie tak jest i koniec, ludzie naogladali sie filmow, wiadomosci i nie potrafia juz sami myslec ! Miejsce robienia zakupow jest osobista sprawa i nikogo nie powinno to interesowac. Niektorzy mlodzi ludzie spedzaja czas wolny w galerii na bezcelowych chodzeniem miedzy sklepowymio polkami (czasem cos kupia), fakt iz sie tam znajduja nie oznacza ze szukaja sponsora czy sponsorki... o.O !?. Z wielu wypowiedzi bije az zazdroscia ze sa osoby ktore obieraja sie w "drogich" sklepach... skad w was tyle zawisci ? ! Chyba zmienie kierunek ksztalcenia, bo psycholodzy i psychiatrzy to bardzo przyszlosciowy zawod w tym kraju.

              • 2 0

  • mówię lumpeksom nie (6)

    ja się brzydzę grzebaniem w brudnych ciuchach

    • 48 188

    • (2)

      ta. lepiej w ciuchach niż w majtach przed obiadem xD

      • 18 8

      • lepej w majtakach

        • 6 1

      • czasami zajdę do lumpeksu

        bo perełki się tam zdarzają, ale właśnie grzebanie w tych brudnych często ciuchach mnie obrzydza i zniechęca :/ Mam wrażenie, że grzebiąc w moich majtach będę mimo wszystko miał czystsze łapy :]
        Pozdro

        • 2 0

    • a ja takimi snobami jak ty.

      • 19 7

    • (1)

      To przyjdź do takiego lumpeksu gdzie ciuchy nie są ani brudne, ani śmierdzące. Za to są dobrze wyselekcjonowane, a w samym sklepie jest czysto i schludnie. Mam na myśli konkretny lumpeks : STYLOWNIA w Gdańsku Głównym, przy ul. Świętojańskiej. Kupuję tam i ja i moim znajomi, którzy lubią się naprawdę dobrze ubrać. Polecam.

      • 6 1

      • Stylownia to jedyne miejsce gdzie mogę dostać spodnie na moje pupsko :((( smutne ale prawdziwe, w większości sklepach rozmiarówka kończy się na 38-40, z bluzkami nie mam problemu, ale spodnie to masakra.

        • 3 1

  • (14)

    A w lumpeksie w dniu dostawy kupisz za 28 - 32 zł, oryginalne, gdzie normalnie kosztują z 300 zł

    • 83 7

    • ale to jest używane (13)

      i śmierdzące

      • 13 25

      • (2)

        e tam. w moim ulubionym lumpie, majtki i prezerwatywy są zawsze świeżo wyprane :) prawie jak nie używane :D

        • 38 0

        • dobre (1)

          ale się uśmiałam ;)

          • 9 2

          • zanotować: ludzi śmieszą proste dowcipy o lekkim zabarwieniu erotycznym, abstrakcji nie kumają.

            • 9 1

      • (9)

        Ale jak nie stać na nowe pachnąc, w oryginalnej reklamówce to można kupic uzywane, wyprac, wyprasowac i nie bedziesz miaął pojecia ze nie kupione w Galerii.

        • 20 4

        • (8)

          facet który zna się na modzie będzie widział że z lumpa ;)

          • 6 19

          • (3)

            "facet" powiadasz... ;)

            • 16 1

            • (2)

              to co już w tym kraju biednych i zawistnych homofobów mężczyzna nie może znać się na modzie?

              • 0 16

              • "mężczyzna" powiadasz... ;)

                • 14 0

              • Biedni i zawistni sa ludzie bulwersujacy sie zartobliwa odpowiedzia :)

                Nie sugeruje, ze facet powinien wygladac jak ostatnia lajza i w ogole o siebie nie dbac. To zeby nie bylo niedomowien.

                Ale jezeli z drugiej strony facet rozpozna to czy kobieta jest ubrana w ciuchy z lumpa to juz inna kwestia ;)

                • 12 1

          • Nie można krócej? (1)

            Zamiast "facet który zna się na modzie" można było użyć "gej".

            • 24 3

            • hahhahh wkońcu trafna odpowiedź :D

              • 15 1

          • (1)

            AP. nadeciaku. odejdz

            • 3 0

            • AP trochę dystansu o siebie, przecież to tylko żarty ;P

              • 0 0

  • uwielbiam lumpeksy (15)

    uwielbiam lumpeksy,bo mogę za niewielką kwotę kupić kilka modnych,eleganckich ciuchów,a na metkach nie zobaczę MADE IN CHINA.

    • 111 16

    • :) (5)

      a co jest na metkach

      • 6 7

      • pewnie made in burundi

        • 9 7

      • ;)

        wycięte

        • 13 2

      • ja lubię tylko jedną metkę, tą z cebulą (1)

        sialalalalal

        • 14 1

        • to jest już cebulowa, a nie metka

          ale też pycha

          • 11 1

      • metka to taki rodzaj wedliny zapewne tudziez popularna nazwa srodka dla "pakerow"..

        • 2 0

    • nie zobaczysz bo metki obcięte (3)

      przecież to są rzeczy które też były kupione w normalnym sklepie więc skąd ta pewność że chińszczyzny tam nie ma??

      • 6 1

      • (2)

        kupuje rzeczy z metkami na których jest napisane skąd i o kogo,czy importowane

        • 3 0

        • (1)

          ...Alu metki mogą być orginalne albo i podrobione a cuch made in china.

          • 0 0

          • może i tak,ale płace jakieś 4-30 zł,a nie 60-120 zł

            • 1 0

    • heh

      made in taiwan zobaczysz

      • 2 0

    • uwielbiasz bo sama jestes jak "z drugiej reki"

      • 0 3

    • Taaaaaaaa (1)

      oj proszę Cie, a gupie ciuchy z h&m gdzie produkuja? o sorry, to nie chiny to BANGLADESZ

      • 3 0

      • u mnie nie bangla

        • 1 0

    • A co widzisz na podrabianych metkach?

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane