• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędnicy magistratu oskarżają szefową o mobbing i łamanie prawa

Patryk Szczerba
13 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Urzędniczka oskarżana o mobbing zostanie ukarana
Wyniki komisji badającej sprawę mobbingu i nieprawidłowości w gdyńskim UM mogą być znane nawet w tym tygodniu. Wyniki komisji badającej sprawę mobbingu i nieprawidłowości w gdyńskim UM mogą być znane nawet w tym tygodniu.

Sześć osób, w tym dwójka kierowników straciło zatrudnienie bądź na własne życzenie zrezygnowało w ostatnich miesiącach z pracy w wydziale geodezji UM w Gdyni. Trwa wyjaśnianie, czy powodem był mobbing naczelniczki wydziału. Pojawiają się nawet oskarżenia o zmuszanie do łamania prawa.



Czy spotkałeś(aś) się z przypadkami mobbingu w pracy?

Sprawa dotyczy wydziału geodezji, w którym pracują 42 osoby. Pracownicy, do których dotarliśmy twierdzą, że niepokojące sytuacje zaczęły się w momencie objęcia stanowiska geodety miasta przez Annę Mikołajczyk.

Szefowanie wydziałowi rozpoczęła kilka miesięcy po zatrudnieniu w magistracie na niższym szczeblu urzędniczym. Awansowała w 2009 roku bez konkursu.

Jak twierdzą nasi rozmówcy, bardzo szybko skonfliktowała się ze współpracownikami. Od czasu zatrudnienia nowej geodetki nastąpiła zmiana trzech kierowników referatu katastru nieruchomości - dwójka już nie pracuje w urzędzie, natomiast jedna osoba zrezygnowała ze stanowiska i prawdopodobnie zostanie przeniesiona na inne miejsce.

Nasi rozmówcy (byli i obecni pracownicy wydziału, ich dane są znane redakcji) twierdzą, że za rotacją stały zachowania i styl pracy naczelnik wydziału.

- Kierowniczka referatu katastru nieruchomości odeszła z powodu niesnasek na wcześniejszą emeryturę. Długo nie można było znaleźć chętnego na to stanowisko. Wreszcie pojawił się kandydat, ale on również nie pracuje już w magistracie. Zwolnił się niedawno, a wcześniej przez kilka miesięcy był na zwolnieniu lekarskim z powodu konfliktu z naczelniczką. W czerwcu kolejna kierowniczka rezygnuje z pracy - wyjaśnia pracownica, która zdecydowała się nam opowiedzieć o obyczajach panujących w wydziale.

Zastraszanie, obrażanie przy innych osobach, a także nieprzyznawanie należnych urlopów, o które trzeba było upominać się u dyrektora Urzędu Miasta miały być normą w wydziale geodezji. Jedna z pracujących od 2007 roku w wydziale urzędniczek, po powrocie ze zwolnienia lekarskiego związanego z opieką nad synem w 2011 roku, dowiedziała się, że nie pracuje w dotychczasowym zespole. Została przeniesiona z zespołu uzgodnień dokumentacji projektowej, w którym pracowała wcześniej, do biura obsługi petentów. Jak twierdzi nasza informatorka - bez żadnego konkretnego powodu. W międzyczasie podupadła mocno na zdrowiu z powodu stresu.

W ostatnich miesiącach pracowniczka wydziału miała zostać zmuszona do złamania prawa. W urzędzie są dokumenty potwierdzające ten fakt.

- Interesant zażądał wypisu prawnego [dane ewidencyjne gruntów i budynków z danymi osobowymi ich właścicieli - przyp. red.] atrakcyjnej działki na Kamiennej Górze. Przedstawił dziwne, prawdopodobnie sfałszowane pełnomocnictwo. Pracownica zorientowała się, że nie ma podstaw do wydania mu takiego wypisu. Potwierdziła to jej kierowniczka. Mężczyzna zaczął krzyczeć, że pójdzie ze skargą do prezydenta. Po 15 minutach, na wyraźne życzenie pani naczelnik, dokumenty zostały mu wydane - dodaje nasza informatorka.

Wszystkie te niejasności są badane przez kierownictwo Urzędu Miasta w Gdyni. W połowie maja powołano komisję ds. wyjaśnienia nieprawidłowości w wydziale. W jej skład weszli oprócz dyrektora Urzędu Miasta radca prawny, społeczny inspektor pracy, pracownik referatu kadr oraz przedstawiciel związków zawodowych.

To pierwsza taka sytuacja w historii gdyńskiego samorządu. Przesłuchanych zostało już kilka osób. Wyniki prac komisji mają być znane w najbliższych dniach.

- Planujemy skończyć prace przed Bożym Ciałem. Cała procedura została wszczęta z powodu pisma, jakie otrzymaliśmy od związków zawodowych dotycząca byłych i obecnych pracowników. Rozmawialiśmy już z większością osób. Ich wypowiedzi na temat pracy pani naczelnik są zróżnicowane - tłumaczy Jerzy Zając, dyrektor gdyńskiego magistratu.

Naczelnik wydziału geodezji nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Jestem spokojna o rezultaty pracy komisji. Nasz wydział ma ostatnio sporo nowych zadań. Być może nie wszystkim to się podoba, stąd taka sytuacja. Jestem pewna, że nie dochodziło do żadnych gorszących sytuacji ani tym bardziej do złamania prawa. Więcej będę mogła powiedzieć po tym, jak komisja zakończy swoje prace - mówi Anna Mikołajczyk.

Komisja przesłuchała już m.in. naszą informatorkę.

- Ewidentnie chcą zamieść sprawę pod dywan i wybielić panią naczelnik, sugerując, że to pracownicy wydziału są mało wydajni i w tym tkwi problem. Wiem, że niektórzy nie wykluczają skierowania sprawy do sądu pracy, jeśli po wynikach prac komisji okaże się, że pani naczelnik zostaje na stanowisku - opowiada.

Miejsca

Opinie (200) 5 zablokowanych

  • Urzędnik urzędnika "kopie" a "góra" milczy. (12)

    Zły wizerunek dla UM.
    Trudno w to uwierzyć:
    "To pierwsza taka sytuacja w historii gdyńskiego samorządu."
    Może pierwsza która ujrzała "światło dzienne".

    • 327 14

    • Góra=Szczurek

      i wszystko jasne

      • 38 12

    • Ciekawe... (4)

      ...kogo znajomym jest pani naczelnik?

      • 62 5

      • nierealnego facebooka ? (2)

        • 3 3

        • A właśnie, gdzie nierealny facebook ? (1)

          Czyżby się lekcje w gimazjum jeszcze nie skończyły ?

          • 1 2

          • jest aktywny cały czas niestety :] działa pod pseudonimem artystycznym :]

            • 0 1

      • a może czyim?

        • 0 0

    • tak właśnie jest jak niedowartościowana osoba

      dostanie jakieś stanowisko to potem chce pokazać to co nie ona. Zauważcie że jak macie inteligentnego szefa bez kompleksów to on traktuje pracowników normalnie.

      • 50 3

    • Nie każdy nadaje się do sprawowania funkcji kierowniczej, a być może mało kto.
      Mam nadzieję, że wyjaśnią sprawę i jeśli faktycznie jest to wina tej pani to ona odejdzie, a pozostali będą mogli wrócić do pracy.

      • 16 2

    • Znajdźcie placówkę,

      w urzędzie, sądzie, szkole, szpitalu, policji, straży.. gdzie nie ma mobbingu. To dopiero byłby sukces !

      • 7 0

    • ją zwolnić

      Na kuter i niech śledzie łowi su.ka

      • 8 3

    • Mieczaki. Tu w De na mobbingu opiera sie zycie.

      • 1 0

    • jestem mobbingowana w pracy od wielu lat

      Ten kto jest "mobberem" nie robi tego tylko do osób, których się boi, czyli takich które mają wysoko postawione znajomości.

      • 0 1

  • Tak wygląda obraz Szczurka i jego naczelników (9)

    Co jeden naczelnik to lepszy typ/typiara. To już zaczyna byc nie śmieszne, co się dzieje ostatnio w tej Gdyni. Afera za aferą. A wybory już jesienią. Widać, że Szczurek i jego ekipa zaczynają trząść portkami o ich wynik. I bardzo dobrze.

    • 170 26

    • Została naczelnikiem bez konkursu ??? (5)

      To kto i przede wszystkim jak dokonał oceny przydatności na stanowisko ? Czy Urzad to prywatny folwark ?

      • 41 4

      • TAK (2)

        • 15 3

        • Biuro Planowania Przestrzennego Miasta Gdyni - tam tez sie podobno dzieje:) (1)

          • 9 3

          • Kaktus ... i wszystko jasne ...

            • 1 0

      • (1)

        Jeszcze w 2009 roku w urzędach państwowych w całym kraju możliwy był awans bez konkursu - teraz już nie.

        • 4 2

        • a minusujesz za co? za przepisy państwowe? :D

          • 0 0

    • Widzę, że dużo wiesz o pracy w UM - pewnie w ogóle tam nie pracujesz i piszesz, aby coś złego napisać :)
      A ten POrtal pewnie cieszy się, że jest aferka.

      • 5 4

    • Grubo przesadzona krytyka. Polecam porównać z UM Gdańsk.

      • 5 4

    • Nie mieszkam w Gdyni, ale ja bym nie obarczała Prezydenta winą za to, że jedna z naczelniczek może mieć nierówno pod sufitem (to jeszcze nie jest udowodnione, ale przyjmijmy, że tak jest i że był mobbing).
      Pracuję na PG i gdyby np. moja szefowa nie traktowała mnie dobrze to na pewno nie winiłabym za to Rektora.
      Być może pracownicy wcześniej nie zgłaszali problemu poza swoją jednostką i być może mało kto o tym wiedział - po prostu się zwalniali i tyle.
      Ale oczywiście internauci na tym portalu jak zwykle wiedzą najlepiej, w każdej sprawie są ekspertami i sędziami.

      • 5 4

  • Co by się takiego stało, gdyby choć raz naczalstwo nie chroniło takich osób? (3)

    Gdyby raz przyznali: tak, ta pani zrobiła to i to, wyciągniemy konsekwencje, poszukamy nowego naczelnika? Albo chociaż, że dokładnie wyjaśnią całą sprawę... Dlaczego znowu słyszymy bajeczkę o zróżnicowanych opiniach, o tym, że P. Anna nie ma sobie nic do zarzucenia? Ile pracowników musi jeszcze stamtąd odejść?

    Co ciekawe, afery w Gdyni już wychodzą po dwie dziennie. Ciągle ta niezdrowa konkurencja z Gdańskiem :)

    • 138 7

    • Komisja urzędnicza niewiele może (1)

      Lepsza byłaby komisja z zewnątrz.

      • 44 2

      • Zglaszam swoja kandydature:-)

        "Lecza" mnie te wszystkie komisje, szczegolnie sejmowe, prym wiedzie tutaj PIS. Co chwile nowa komisja, ktora niczego nie wyjasnia, czas plynie, niemale pieniadze na wynagrodzenie skladu rowniez, a pozniej i tak wszystko zostaje jak bylo. Jedna wielka zabawa finansowana z naszych pieniedzy.

        • 16 2

    • Na innym portalu jeszcze wczoraj napisali,

      że jedna osoba z tej komisji już wymiękła :)

      • 39 0

  • W Gdyni przy podejrzeniu o byle mobbing powołano komisje urzędnicze do wyjaśnienia (5)

    W Gdańsku przy faktach korupcji wydziału mieszkaniowego przełożeni nawet komisji nie utworzyli i az służby musiały areszt zastosować

    • 97 25

    • po co komu komisja ze swoich złożona? (1)

      swój swego kryje. I tak właśnie Gdynia robi wałki. Bardzo dobrze że w gdańsku od razu wchodzą służby państwowe, to jedyny sposób na ukrócenie złodziejskich procederów.

      • 30 3

      • jakie od razu???

        no weź nie rozśmieszaj... przecież to latami trwało

        • 9 3

    • (1)

      wasza stara gadka
      jak śmierdzi w okolicach świętojańskiej
      to chórek krzyczy
      TO Z SZADÓŁEK

      • 12 2

      • spoko, a za 5 lat jeszcze spalarnia w Szadółkach

        • 2 0

    • Tylko, że w Gdańsku to przełożeni odrazu zgłosili sprawę.

      W Gdyni sami nic nie zgłaszają.

      • 0 0

  • To chyba nie pierwszy "chory" wydział w UM Gdynia ... (3)

    Może by tak ktoś się przyjrzał co się tam dzieje....A jeśli chodzie o przestrzeganie prawa - to zadanie dla maluczkich. Urzędników i urzędów żadne prawa nie obowiązują.

    • 88 9

    • (2)

      wszystkie są chore

      • 12 3

      • (1)

        a skąd ty to wiesz?

        • 2 1

        • bezrobotni realniacy wiedzą wszystko hehe :)

          • 0 1

  • biedna zakompleksiona baba... (4)

    Coś mi się wydaje, że jej zachowanie ma duży związek z jej kompleksami. Tak to właśnie jest, jak kobieta ma komin nieprzeczyszczony

    • 140 24

    • dajcie jej zdjęcie...

      To wszystko wyjaśni :)

      • 16 6

    • to jest problem z kobietami, od pewnego wieku nikt ich nie chce, stąd frustracja i mszczenie się na otoczeniu

      dlatego kobieta sekretarka - tak, kobieta dyrektor/szef - zdecydowanie nie!

      • 11 13

    • akurat

      znam wiele kobiet z jak mówisz "przeczyszczonymi kominami", a które stosują bezlitosny mobing na swoich podwładnych, bo po prostu to lubią, to jedno, a drugie to leczą na innych swoje kompleksy, "kominy" to tylko czasem mają ti coś do powiedzenia

      • 3 0

    • Nieprzeczyszczony komin

      W tym przypadku zdecydowanie TAK.!!!!!!!!!

      • 0 0

  • (6)

    skomentujmy to zgodnie z tradycją
    która zaraz się obudzi
    w naszej Gdyni jest wspaniale i pięknie
    nasi urzędnicy są równie wspaniali jak nasze miasto
    wszyscy jesteśmy z morza i marzeń

    co prawda niemal nie ma już morskiego przemysłu
    ale będzie kolejka linowa prawie jak w Tatrach
    i niezbędna filmówka prawie jak w Łodzi (ps ciekawe jak w Hollywood kręcą filmy bez urzędniczych szkół pewnie same szmiry których nikt nie puszcza)
    i muzeum emigracji (3 mln emigrantów może lepiej muzeum dawnych Polaków?)
    i lotnisko prawie jak Kennedyego
    i mamy wspaniały "potrzebny" infobox

    nic takiego co tu piszą się nie dzieje
    co mówią źle i co gorsza piszą to...
    to SPISEK

    ps. i tak bedziemy mieli kosmodrom

    • 97 12

    • (4)

      nie lub Gdyni czarnego piaru bo jeszcze szczury przegrają i co wtedy zrobią, skoro 25 lat są u stołka i nic innego nie potrafią robić

      • 17 2

      • przyjdzie PIS i posprzata, zrobi deratyzację. (2)

        kolejnym etapem będą pomniki aleje ulice im zimnego Lecha aviatora

        • 12 10

        • (1)

          o ziomale widzę w rozterce
          po jednym postem straszy pisem
          pod drugim po
          może wymyślcie coś nowego?

          • 4 2

          • to był sarkazm...

            • 0 0

      • chciałem dać plus, do momentu aż przeczytałem słowo"szczury"... gimbusy dostają u mnie z automatu minus

        • 2 1

    • nic dodać nic ująć

      • 1 1

  • To nie mobbing (7)

    To, że paru urzędników oskarża Pania naczelnik, to nie znaczy, że oni maja rację. Uzieli się w kilka osób na biegną osobę. Nie ma czegoś takiego jak mobbing w gdyńskim magistracie. To wszystko jest wyssane z palca. Wszyscy naczelnicy wydziałów są bardzo wzorowymi pracownikami urzędu zarówno wobec petentów, swoich pracowników jak i nas radnych.

    • 34 132

    • To już lekka bezczelność (1)

      Panowie i Panie, reprezentujący mieszkańców i podejmujący w ich imieniu decyzje. Ta wypowiedź jest mocno nie na miejscu. Jako radni wypada chyba być obiektywnym. Jak dla mnie jesteście przekreśleni przez takie poglądy.

      • 33 5

      • muehehe janina ty tak na serio to łykasz czy jesteś jeszcze większym trolem?

        • 17 1

    • pani naczelnik (1)

      Proszę nie pisać bzdur tylko stawić czoła sytuacji, którą pani sama stworzyła. My czytelnicy tego portalu mamy nadzieje, że skończy pani w pośredniaku bo świętą KROWĄ nie jesteś kobieto.

      • 45 3

      • moze chociaz błogosławioną?

        • 5 0

    • mobing

      prawdziwy mobing jest w kilku wydz. UM, odpowiednie służby powinny przeprowadzić śledztwo w całym magistracie, nawet jesli miałaby to być anonimowa ankieta, która w odpowiednich kierunkach skierowała by podejrzenia. Pracownicy boją się mówić.

      • 12 0

    • (1)

      Fejsbuk Gdynia Realna podszywa się i pisze komentarze jako Samorządność.
      Ten portal jest już gorszy od Pudelka!
      Proponuję wprowadzić konieczność logowania się i widok IP jak na forum.

      • 4 4

      • Nie oskarżaj nikogo tylko dlatego, że ci się coś wydaje. Z tego co mi wiadomo osoby prowadzące profil GR przestali udzielać się tutaj właśnie przez takie pomówienia jak to. Każdy ich post był obsmarowany przez osoby takiego pokroju. Teraz podobno piszą pod innymi nickami lub się nie podpisują. A ponieważ większość komentarzy w sprawach Gdyni ma tutaj oddźwięk negatywny i indywidualny, to już o wiele ciężej zrobić na kogoś konkretnego nagonkę. A kto pisze jako Samorządność, czy są to wpisy prawdziwe, czy jakiś kawał to już nie wiem.

        • 1 1

  • w uck jest podobnie w wielu komórkach i oddziałach. (4)

    ale ludziska się boją o pracę...

    • 39 2

    • A w spółkach komunikacyjnych to się dopiero dzieje.

      • 6 0

    • Zgadzam sie, UCK to krolestwo mobbingu i nikt nic z tym nie robi

      • 6 1

    • Na Politechnice Gdańskiej to samo!

      Wszyscy trzęsą tyłkami, a jak już się zaczyna działać, to nawet związki zawodowe ci powiedzą, że nie masz szans, bo panują tu układy i dyr. może z tobą robić, co mu się żywnie podoba. Traktują człowieka jak szmatę, niestety.
      Po zmianie władz pewną babkę z tytułem doktora ze stanowiska dyrektora ważnego działu naukowego zdegradowali do pracownika obsługi jednego z akademików. W sądzie podobno wywalczyła przywrócenie na poprzednie stanowisko, ale wygląda na to, że już tu nie pracuje... To tylko przykład, bo nie było to ani pierwsze, ani ostatnie zdarzenie tego typu.
      Czy kiedykolwiek się w tej kwestii coś zmieni? Ktoś zrobi z tym porządek? Jeśli wszędzie jest tak samo, to chory kraj!

      • 8 0

    • K T O toleruje na stołkach tych baranów-"derechtorów" w UCK?! Od lat b a g n o !!!

      Fachowcy odchodzą bądź są rugowani, zmuszani do odejścia, a ODpoWIEDZIALNI za ten stan - a w a n s u j ą (aż do ministerstwa włącznie!) SKANDAL!!!

      • 2 1

  • mobbingowy styl zarządzania (3)

    mobinngowy styl zarządzania jest w tej chwili normą wszędzie , kadra zarządzająca jest niskiego sortu, dobierana wg zasady "znajomy" a nie wg zasady "fachowiec"; konkursy to pic na wodę więc nie ma znaczenia , że objęła stanowisko bez konkursu.kierownicy rzadko bywają w pracy, sekretarki są zmuszane do donoszenia, a kasa leci, np. dyrektorzy placówek oświatowych w Gdańsku bywają w pracy - godzinę dziennie i wychodzą bywa, że po dwa dni ich nie ma. .jak ktos wyraża jakies wątpliwości od razu jest wzywany na dywanik czyli "opieridziel" - jak na budowie, taki jest mniej więcej poziom, nikt nigdy nie badał relacji z w zakładzie pracy a może warto -przed ponownym ubieganiem się o to miejsce, nikt nie przeprowadza badań - jak sobie ów radzi kierownikpowinny byc niezalezne ankiety

    • 108 2

    • taką Polskę wybieracie głosując na PO, gamonie! (1)

      • 7 7

      • To ja już wolę "taką" Polskę,

        niż mieszkać w mauzoleum Kaczyńskiego, gdzie Watykańska mafia mówi jak mam żyć.

        • 5 1

    • zgadzam się

      kadra zarządzająca jest strasznie niskiego sortu i dlatego mobbing jest wszechobecny, np. w Dzienniku Bałtyckim, poziom tragicznie niski, opierdzielają się wzajemnie jak budowlańcy po kilku piwkach i do tego piją w pracy

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane