• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Sopocie stanie pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej

Piotr Weltrowski
1 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Uczcili pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej
W Sopocie pamięć pary prezydenckiej honorowana jest praktycznie co miesiąc, kiedy to znicze i kwiaty pojawiają się przy kamienicy, w której kiedyś mieszkali Lech i Maria Kaczyńscy. W Sopocie pamięć pary prezydenckiej honorowana jest praktycznie co miesiąc, kiedy to znicze i kwiaty pojawiają się przy kamienicy, w której kiedyś mieszkali Lech i Maria Kaczyńscy.

Sopoccy radni zgodzili się, by w mieście powstał pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej. Jego lokalizacja nie podoba się jednak pomysłodawcom ustawienia pomnika, którzy wycofali swoje poparcie dla projektu.



Czy okolica sopockiego cmentarza to dobra lokalizacja dla pomika ofiar karastrofy smoleńskiej?

Projekt budowy pomnika formalnie złożyli radni PiS oraz jedna z radnych Kocham Sopot. Faktycznie jednak stała za nim grupa o nazwie Fundacja Tożsamość i Solidarność. Pierwotny pomysł był taki, aby pomnik upamiętniał głównie parę prezydencką. Miał stanąć przy skwerze im. Arkadiusza Rybickiego zobacz na mapie Sopotu, także ofiary katastrofy w Smoleńsku.

Na takie rozwiązanie nie chcieli się jednak zgodzić spadkobiercy Arkadiusza Rybickiego, którzy wystosowali nawet w tej sprawie specjalny list. Radni PiS próbowali więc zmienić lokalizację pomnika na park im. Lecha i Marii Kaczyńskich zobacz na mapie Sopotu. Na takie rozwiązanie nie chcieli z kolei przystać inni radni.

Dlatego na piątkowej sesji Rady Miasta Sopotu radni PO dwa razy nawet składali wniosek o to, aby projekt uchwały dotyczącej pomnika został zdjęty z porządku obrad. Za każdym razem ich wniosek był odrzucany głosami radnych PiS i Kocham Sopot.

Ostatecznie radni postanowili poszukać kompromisu w kuluarach, za zamkniętymi drzwiami. Mająca trwać 25 minut przerwa w rzeczywistości trwała blisko 1,5 godziny.

Po niej zaczęły się dziać rzeczy co najmniej dziwne. Najpierw do dziennikarzy wyszedł Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, który stwierdził, że osiągnięto kompromis, a pomnik, który upamiętni wszystkie ofiary katastrofy, a nie tylko parę prezydencką, stanie w okolicy sopockiego cmentarza, przy ul. Malczewskiego zobacz na mapie Sopotu.

Po chwili na sali pojawili się radni, tylko po to, aby tuż po wznowieniu obrad poprosić o kolejną przerwę, bo radni PiS potrzebowali czasu na skonsultowanie "kompromisu" z grupą inicjatywną.

Po kolejny wznowieniu obrad doszło do sytuacji kuriozalnej: radni PiS złożyli wniosek o zdjęcie z porządku obrad własnego projektu. Wniosek ten został jednak odrzucony, bo przeciwko zagłosowała większość radnych Kocham Sopot i PO (którzy wcześniej sami próbowali zdjąć projekt z porządku sesji).

Ostatecznie doszło więc do głosowania nad uchwałą o umieszczeniu stosownego pomnika przy miejskim cmentarzu. Jedna z radnych PO opuściła w tym momencie salę, cztery inne osoby wstrzymały się od głosu, a reszta zagłosowała za budową pomnika.

- Najlepszą lokalizacją byłby park im. Lecha i Marii Kaczyńskich, ale skoro dostaliśmy jasny sygnał od innych radnych, że na taką lokalizację się nie zgodzą, to dostosowaliśmy się - mówił Bartosz Łapiński z PiS.

Mimo takich wypowiedzi wśród radnych PiS dominowały raczej minorowe nastroje. Jeszcze ostrzej na wynik głosowania zareagowali członkowie grupy inicjatywnej, którzy wcześniej zapewniali, iż przygotują nie tylko projekt pomnika, ale i zapewnią jego finansowanie.

- Całkowicie wycofujemy swoje poparcie dla tego projektu, wycofujemy środki pieniężne i zrywamy wszelkie rozmowy. Były dwie lokalizacje, na które byliśmy w stanie się zgodzić, peryferie miasta nas nie interesują - stwierdziła Anna Satora, przewodnicząca grupy inicjatywnej.

Zupełnie inaczej wyniki głosowania postrzegają władze miasta, określając je mianem "dobrego konsensusu". - Jestem dumny z naszych radnych, iż postanowili wznieść się ponad podziały - cieszył się prezydent Sopotu.

W związku z wycofaniem się grupy inicjatywnej zbiórkę pieniędzy na budowę pomnika zapowiedzieli podczas sesji... radni PO.

Opinie (814) ponad 20 zablokowanych

  • A czy ten pomnik będzie repliką tego w Kałkowie?

    Betonowy tupolew na kółkach od poloneza, stojący na Kartoflisku,
    Martusia za 3 duże bańki odsłoni, Antek Policmajster pobłogosławi, Rydzyk poświeci szambo z perfumerią
    ale jejce

    • 15 9

  • matko i synowie i reszta (3)

    ludzie !!! nigdy nic nie mówiłem i nie pisałem bo na to lałem ale teraz , tragedia to tragedia dla rodzin wielka dla innych mniejsza lub równie wielka, ale stawianie pomnika w Sopocie ..kurorcie miejscu gdzie ludzie odpoczywają niezależnie od partii, rasy, wyznania, itp itd., po co pytam się po co , każdy zacny obywatel, celebryta, premier , prezydent mówi "oceni to historia" no to niech to oceni historia a nie banda furiatów, dlaczego pomnik Sobieskiemu zrobiono 200 lat po jego śmierci, a ofiarom II wojny światowej postawiono wiele lat później OPAMIĘTAJCIE SIĘ PRZECIEŻ TO JAWNA PROWOKACJA JAK ZA POLSKI LUDOWEJ

    • 20 8

    • Bez wolnych mediów nie ma wolności (2)

      Polskojęzyczne potrafiły wmówić wielu ludziom niejedną brednię, potrafiły niejedną prawdę zagłuszyć. Lewacy wiedzą, że tłum jest podatny na manipulację i że wystarczy odpowiednio umodelować sposób myślenia ludzi, a osiągnie się efekt w postaci "odpowiedniego" myślenia i działania już nie tylko "młodych, wykształconych, z dużych miast". Warto przynajmniej tą prawdę dostrzec - ci, którzy mają banki, media i władzę kłamiąc i manipulując dążą do tego, żebyśmy myśleli tak, ajk oni by chcieli, żebyśmy myśleli.

      • 2 0

      • Polskojęzyczne? - to te z Torunia

        Z watykańskiego przetłumaczone na szambo i perfumerię

        • 3 2

      • trzoda

        ale tak było zawsze i zawsze tak będzie kiedyś były przesądy i zabobony potem wiara i kościół a teraz media i partie oraz "celebryci", w końcu ktoś trzodę musi doglądać.....

        • 0 0

  • pomniki - tradycja zeszłej epoki ?

    Nie rozumiem tego zamiłowania do pomników to chyba tak spuścizna mentalna po Rosjanach i komunie . Mam nadzieję że dotyczy to tylko tych roczników urodzonych za komuny i żę minie to za kilka lat.

    • 11 6

  • Na c*u* pomnik tego pajaca kaczora ?! Lepiej przeznaczyć tą kasę na coś co przyda się mieszkańcom,turystom itd. Dosyć smoleńska wkońcu!!

    • 9 6

  • Malczewskiego (1)

    Ulica Malczewskiego to nie są "peryferie miasta". Jest to lepsze lokalizacja niż park południowy gdzie rozwrzeszczane dzieciaki latają w samych majtkach...

    • 13 3

    • To wtedy Borodziej też nie jest na peryferiach...

      Bo cóż to są peryfiera... Może takie pojęcie jeszcze nie istnieje ? Logika rozmywania tak jak i wyszukana złośliwość - świadczą o inteligencji - ale też o czym jeszcze. Złośliwość to chora miłość - strasznie pokaleczona. Czy nie jest lepiej przebaczyć? Ten kto ma rację - ustępuje pierwszy...

      • 0 0

  • WYBORY!

    Fulek i inni kolesie z KOCHAM SOPOT mocno pozaluja zjednoczenia sie z Pisem bo wiekszosc i to zdecydowana nie chciala tego pomyslu!

    • 16 6

  • szpitale budujcie

    nie pomniki

    • 16 5

  • Prawda. (7)

    W styczniu 2010 r. prezesem EuRoPol Gazu został nie kto inny, tylko Aleksandr Miedwiediew Był więc jednocześnie wiceprezesem Gazpromu, prezesem spółki Gazprom-Export i prezesem EuRoPol Gazu, który miał decydować o umorzeniu uwaga 1,2 miliarda złotych długu Gazpromowi. Konflikt interesów stał się oczywisty. W końcu października 2009 r., w Moskwie rozpoczęły się negocjacje dotyczące warunków nowej umowy gazowej. Gazprom postawił jeszcze jeden warunek: zażądał anulowania 1,2 miliarda złotych długu. Premier Tusk zadeklarował przychylność dla tego pomysłu. Poparł go minister skarbu Aleksander Grad. O takim rozwiązaniu nie chciał jednak słyszeć Michał Kwiatkowski€“ prezes EuRoPol Gazu SA. Kwiatkowski stanowczo dał do zrozumienia, że dopóki pełni funkcję prezesa, nie podpisze dokumentu anulującego dług Gazpromu. Jego stanowisko poparł Jerzy Tabaka€“ członek zarządu spółki. Gdy rząd zajął odmienne stanowisko, Kwiatkowski wysłał do Aleksandra Grada list, w którym stwierdził, że umorzenie długu będzie stanowić złamanie polskiego prawa, za co grozi kara pozbawienia wolności. Na ten list minister Grad jednak nie odpisał. 11 grudnia 2009 r. przeciwko podpisaniu umowy na rosyjskich warunkach opowiedział się szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego€“ Aleksander Szczygło. Trzy dni później Kancelaria Prezydenta oficjalnie poinformowała, że jest przeciwna nowej umowie gazowej z Rosją. 20 stycznia odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej EuRoPol Gazu. Zawieszono w pełnieniu obowiązków Michała Kwiatkowskiego i Jerzego Tabakę, którzy sprzeciwili się umorzeniu długów Gazpromowi. Tymczasowym prezesem EuRoPol Gazu został Aleksandr Miedwiediew. Komentując roszady personalne w EuRoPol Gazie SA, doradca Lecha Kaczyńskiego Janusz Kowalski poinformował, że jeśli dojdzie do umorzenia długów Gazpromowi, Kancelaria Prezydenta zawiadomi prokuraturę oraz zwróci się do Sejmu o powołanie komisji śledczej. Od tego momentu, obóz prezydenta Kaczyńskiego stał się główną przeszkodą na drodze do anulowania długów Gazpromu i przejęcia przez rosyjski koncern naftowy całkowitej kontroli nad dostawami gazu do Polski. Reasumując: Kaczyński i jego ludzie stali się główną przeszkodą do uzależnienia Polski od dostaw rosyjskiego gazu. Już 21 stycznia, czyli jeden dzień po zawieszeniu Kwiatkowskiego i Tabaki, Donald Tusk i Aleksander Grad podali do wiadomości publicznej, że opowiadają się za umorzeniem Gazpromowi długu w wysokości 1,2 miliarda złotych. Cztery dni później rząd podjął decyzję o umorzeniu wielkiego długu Gazpromowi. 27 stycznia potwierdził to wspólny komunikat Gazpromu PGNiG i EuRoPol Gazu, którym tymczasowo kierował Aleksandr Miedwiediew. W ciągu kilku następnych dni doradcy Lecha Kaczyńskiego sugerowali w mediach, że będą wnioskować o powołanie komisji śledczej, jeżeli rząd dotrzyma słowa i umorzy długi Gazpromu. Tusk się jednak nie ugiął. 10 lutego polski rząd zatwierdził projekt nowej umowy gazowej z rządem, a 10 kwietnia Lech Kaczyński wsiadł na pokład rządowego tupolewa lecącego do Katynia. Ten dzień stał się jednym z najtragiczniejszych w powojennej historii Polski. Oprócz prezydenta, zginęli bowiem najważniejsi przeciwnicy umowy gazowej z Rosją.

    • 11 13

    • (1)

      ale pieprzysz.....

      • 4 3

      • Pieprzę?

        Podaj w którym zdaniu przytoczyłem nieprawdę? Wszystkie te rzeczy można znaleźć w prasie i Internecie. Są ogólnodostępne.

        • 3 5

    • Kto czyta te brednie?

      CHyba pisuar

      • 5 5

    • (1)

      Juz pozno,jestes zmeczony,idz spac a od rana przemysl co za brednie wypisujesz!!!

      • 3 2

      • Dlaczego brednie?

        Przecież to wiadomości z ogólnodostępnej prasy.

        • 3 3

    • Chłopie idż się leczyć może na nogi, bo na twój rozum nie ma lekarstwa

      Jeśli już tak dochodzisz prawdy, to nie wiesz tej prawdy najważniejszej, że Tusk, Putin i agenci kgb, w czasie mgły strącili samolot kijami jak przelatywał nad brzozą
      na wysokości 12 m. Wszyscy z twojej sekty o tym wiedzą, chyba oprócz ciebie. Wysuwasz dziwne teorie, a nie wiesz o tym, jak było naprawdę.

      • 1 0

    • ja pier... tego już się czytać i słuchać nie da

      film zróbcie Quantum of Frog z agentem 007

      • 0 0

  • po co?

    • 4 7

  • Prawdziwi bohaterowie nie potrzebują pomników.Zostaje pamięć.

    • 15 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane