• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Trójmieście zdaje egzamin na prawo jazdy co czwarty chętny

Maciej Naskręt
1 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Egzamin na prawo jazdy kategorii B jest kosztowny. W Trójmieście zapłacimy za niego 134 zł. Egzamin na prawo jazdy kategorii B jest kosztowny. W Trójmieście zapłacimy za niego 134 zł.

Najtrudniej zdać jest za pierwszym razem prawo jazdy na samochód osobowy, najłatwiej - na traktor. Sprawdziliśmy wyniki egzaminów w PORD w 2010 r.



Statystyki egzaminów na prawo jazdy w PORD w Gdańsku i Gdyni. Statystyki egzaminów na prawo jazdy w PORD w Gdańsku i Gdyni.
Oblałeś egzamin na prawo jazdy? Nie musisz się wstydzić, bo takich jak ty jest znakomita większość. Jak duża? Ponad 75 proc! Jedynie 24,6 proc. kierowców w Gdańsku i 23,2 proc. w Gdyni, którzy zdawali na prawo jazdy kategorii B, zdało egzamin praktyczny za pierwszym razem.

Z teorią jest o wiele lepiej: tu przy pierwszym podejściu sukces świętuje już 80 proc. zdających.

Z egzaminami praktycznymi lepiej radzili sobie kierowcy ubiegające się o kategorię B1, która uprawnia do prowadzenia samochodu, którego masa własna nie przekracza 550 kg. Na 10 kandydatów przynajmniej połowa zdawała egzamin praktyczny. Skąd ta świetna statystyka?

- Z dwóch powodów. Kursant ubiegający się o prawo jazdy kategorii B1 egzamin zdaje w samochodzie, którym jeździł podczas kursu. Po drugie osoby ubiegające się ten rodzaj uprawnienia to zazwyczaj młodzież w wieku od 16 lat, która pasjonuje się motoryzacją. Egzamin przychodzi im z łatwością - mówi Piotr Dąbrowski ze szkoły nauki jazdy Carusek.

Dlaczego tak trudno zdać egzamin na prawo jazdy?

Dobre wyniki osiągają osoby ubiegające się o prawo jazdy na samochody ciężarowe oraz autobusy. Egzamin zdaje zazwyczaj 3 do 5 osób na 10.

Jednak najlepiej radzą sobie przyszli... traktorzyści. 71 proc. spośród osób zdających w ubiegłym roku mogło cieszyć się z uprawnienia do kierowania ciągnikiem. Gorzej wypadają u nich egzaminy teoretyczne, bowiem aż 30 proc. musiało je powtarzać. Dało im to drugie miejsce od końca - tuż przed osobami ubiegającymi się o kategorię B1.

Wielu kursantów zastanawia się: czy egzamin na prawo jazdy kategorii B lepiej zdawać w gdańskim lub gdyńskim ośrodku? Okazuje się, że nie ma to znaczenia. Miedzy dwoma placówkami jest zaledwie ok. 1,5-procentowa różnica w wynikach na korzyść gdańskiego ośrodka.

Czy można gdzieś łatwiej zdać prawo jazdy na samochód osobowy poza Trójmiastem? Teoretycznie tak, ale w Białymstoku, gdzie jest najwyższa zdawalność w Polsce, i tak jest ona raptem o pięć procent wyższa niż u nas.

Szukasz szkoły nauki jazdy? Sprawdź w naszym katalogu.

Miejsca

Opinie (319) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • gdzie leży przyczyna? (55)

    jedna podstawowa - bo jeździć to trzeba umić

    • 168 90

    • Ja już myślałem, że artykuł ma tytuł: (2)

      "Co czwarty zdający kupuje prawo jazdy". Ciekawe jak się mają staystyki w tym temacie.

      • 30 2

      • (1)

        o tym samym pomyśłałem :)

        • 10 0

        • a ja nie

          • 2 4

    • w 100% się zgadzam :) (10)

      • 9 6

      • Haha (1)

        Ja już poprawiłem statystyki bo zdałem :D

        Powodzenia

        • 6 4

        • ale trzech kolegów nie zdało

          więc po staremu. Gratulacje i do zobaczenia na drodze

          • 10 0

      • ciekawe, że są w Polsce szkoły nauki jazdy, gdzie zdawalność egzaminu praktycznego wynosi ponad 80% (7)

        bardzo ciekawe
        Jaka jest zdawalność
        w trójmiejskich szkołach nauki jazdy?

        Żadna, zdaje losowo co 4 osoba.
        Cały egzamin to ściema.
        Płacisz, zdajesz szybciej,
        nie spodobasz się komuś,
        nie zdajesz.
        Jak za starych, dobrych ubeckich czasów.

        • 20 3

        • (5)

          Szkoły np. z elbląga mogą się poszczycić większą zdawalnością dlatego że tam po prostu łatwiej zdać. W dużym mieście dla młodego adepta skrzyżowania i ruch tramwajowy są dość skomplikowane i te 40 godzin nauki jazdy to zdecydowanie za mało żeby wyrobić się w jeździe.

          • 11 2

          • (1)

            Z drugiej strony posyła się ludzi na egzaminach na najgorsze skrzyżowania, ronda, drogi, gdzie czasami doświadczony kierowca głupieje. Po co? Po to, żeby pokazać kto tu rzadzi, stara bolszewicka szkoła. Jak ludzie zdobywają uprawnienia zawodowe to nikt ich nie rzuca w najgłębszą wodę dając ekstremalne zadania.

            • 21 1

            • A gdzie ty chciałbyś jeździć?

              Właśnie dlatego żebyś wiedział jak się zachować na takim trudnym skrzyżowaniu i nie zgłupiał na nim,a przede wszystkim nie zrobił komuś innemu krzywdy.

              • 2 3

          • korekta

            30 godzin:)

            • 1 1

          • W Elblągu jeżdżą tramwaje mistrzu.

            • 2 0

          • po elblągu gorszej się jeździ niż po gdańsku

            • 0 0

        • Do Pana Naskręta, proszę się bardziej przyłożyć i poszukać raportów zdawalności.

          Mogę też powiedzieć,
          jak legalnie dac w łapę i zdać.
          Są furtki,
          nie, to sa bramy otwarte na oścież.
          Takiego wała jak konkurs na pozwoleństwo
          to chyba w całej Europie nie ma.

          • 4 0

    • właśnie miałem pisać, (7)

      żeby zdać trzeba umieć jeździć - wtedy już nie ma problemu :)
      jakby rozdzawali prawko to byśmy musieli przeklinać co drugiego kierowce,
      a tak to dostają prawko jak się dopiero jako tako nauczą jeździć (ufff)
      inaczej by była Sodoma i Gomora na ulicach - większa niż jest!

      • 7 16

      • akurat (5)

        Umiejętność jazdy a kultura na drodze to dwie różne rzeczy. Pomyśl co Cię bardziej denerwuje, ktoś kto pierwszy raz wsiadł do swojego auta i zamula na obwodnicy czy ktoś kto nią jedzie 200km slalomem. Ja uważam, że prawo jazdy powinno być dostępne łatwo, jak i łatwo powinno być odbierane, w ten sposób możeby niektórzy kierowcy się czegoś nauczyli.

        • 32 4

        • (1)

          bardziej denerwujesz mnie TY zamulający na obwodnicy

          • 3 35

          • nie spodziewalbym sie innej odpowiedzi

            od kogos o ksywie tdi

            czym jezdzisz? golf 3 czy 20 letnie bmw?
            jak ktos ci mistrzu predkosci zamula na obwodnicy to go mijasz lewym pasem a co zrobisz jak jakis kretyn ci zajedize droge bo slalomem miedzy wszystkimi jezdzi?
            i jeszcze jedna kto z reguly rozpier...a barierki na obwodnicy?
            ci co zamulaja czy ci co jezdza jak idioci?

            no ale tak szanowny kretyn tdi uwaza ze kazdy kto ma czelnsocjechac wolniej niz dopuszczalna predkosc to frajer ktory nie powinien zyc

            • 8 0

        • (2)

          Jednych i drugich pod mur. Można jeździć szybko i w miarę bezpieczne i jeździć wolno i bardzo niebezpieczne jak i odwrotnie. Wszystko zależy od kultury jazdy.
          Absurdem na obwodnicy jest jazda 70 jak i 200.

          • 4 3

          • Kłamiesz!!! =) nie kłam !!!

            • 2 1

          • Jazda 200km/h może być absurdem w Daewoo Tico.

            Więc dla jednych absurd, dla innych codzienność.

            • 1 5

      • Jasne. Tu jest Polska, tu dalej króluje bolszewizm! Stare, dobre metody ubeckie dalej w modzie. Nieważne, umiesz jeździć czy nie, wszystko zależy od humoru i widzimisię egzaminatora.

        • 9 5

    • po 30 godzinach...

      po 30 godzinach nie zostaniesz dobrym kierowca...mozna by powiedziec ze nie zostaniesz "nawet kierowca" Kursy opieraja sie na "przygotowaniu do zdania egzaminu" a nie na "przygotowaniu do poruszania sie po drogach"

      • 29 1

    • (13)

      Pochwalę się, bo kilka lat temu zdałem prawko w Gdyni za pierwszym razem... :)
      Ale rzeczywiście jak dla mnie goście, którzy podchodzą do egzaminu 4+ raz raczej nie nadają się na kierowców... Wg mnie nie jest prawdą, że każdy może mieć prawo jazdy. Wielu takich wtórno-zdających powoduje potem zagrożenie i wypadki na drogach, gdzie giną niczemu niewinni inni użytkownicy dróg.

      • 7 29

      • (10)

        Ktoś kto jeździ słabo ale za to w miarę przepisowo to raczej nie spowoduje większego zagrożenia na drodze. Może jedynie doprowadzić do stłuczki lub komuś w pupe wjechać. Najgorsi są właśnie tacy doświadczeni kierowcy, którzy myślą że przepisy to nie są dla nich bo oni potrafią tak super jeździć że nie stworzą niebezpieczeństwa. Nie wspomnę już o zupełnym braku kultury takich kierowców. Mamy w inspektoracie badania, które potwierdzają że w pierwszym roku po otrzymaniu prawa jazdy kierowcy praktycznie nie powodują w ogóle wypadków. Podobnie z kobietami, które zazwyczaj trzymają się przepisów..

        • 26 3

        • tez racja (4)

          tez racja. ale wyobraź sobie irytacje kierowców którzy jada za świeżo upieczonym kierowca. ograniczenie do 50...a on jedzie 40 bo sie boi. za nim sznurek samochodów, na światłach samochód mu 2 razy gaśnie.. włącza kierunek do skrętu miejsca tyle ze Tir by się zmieścił a on boi się wykonać manewr...
          gorzej jak wpadnie w poślizg i kogoś zabije na przejściu lub nie odwróci głowę skręcając na strzałce....albo co gorsza nie spojrzy w lusterko i zabije motocyklistę na lewym pasie.

          sam mam prawo jazdy 2,5 roku. zrobiłem 70 tys km i stwierdzam ze nie umiem jeszcze jeździć. nie wiem jak poradzę sobie w poślizgu albo w skrajnej sytuacji.
          Kurs na prawo jazdy nie jest zły....ale może być o wiele lepszy.

          • 10 2

          • albo jedzie taki 40km.h Słowaka w dół już od Złotej Karczmy po lewym pasie bo na de la Salle będzie skręcał na Nieźwiednik (1)

            to nic że za nim korek na kilkadziesiąt samochodów, on jedzie!

            • 5 7

            • może dostosował prędkość do warunków jazdy

              tak mogło być

              • 6 0

          • (1)

            tez racja. ale wyobraź sobie irytacje kierowców którzy jada za świeżo upieczonym kierowca.

            to niech ci zirytowanie sobie przypomną ze tez kiedyś się uczyli jezdzic

            ograniczenie do 50...a on jedzie 40 bo sie boi

            a moze ma powod do strachu?
            wolezeby jechal 40 ale pewnie niz 50 i sie rozwalil na jakism przystanku
            w koncu sie nauczyc i zacznie jezdzic pewniej

            "albo co gorsza nie spojrzy w lusterko i zabije motocyklistę na lewym pasie."

            jak ktos podczas zmiany pasa nie patrzy wlustesrko to nie powinien zdac egzaminu przyklad dziwny
            a tak na marginesie to mnie najbardziej irytuja te ofermu co nie potrafia wlaczyc kierunkowskazu kiedy zjezdzaja z ronda
            przerata ci hcyz co?
            w tym goruja z reguly stare wygi i zlotowy ktorzy maja takie umiejetnosci ze uwazaja ze niemusza uzywac

            • 2 0

            • LoL !!

              Dokładnie kilka godzin temu miałem taką sytuacje ze złotówą. Debil na środku skrzyżowania przypomniał sobie że skręca. Ludzie, kierunkowskaz jest dla tych co jadą za nami, sygnalizujcie z wyprzedzeniem manewr. Często spotykam się z tz. oszczędnym sygnalizowaniem, mignie taki tylko raz i uważa że wszystko już zrobił by ostrzec innych użytkowników ruchu o swoich zamiarach. Żarówki nie są drogie, za to klepanie lub wymiana blach może być rujnująca, co gorsza ktoś może ucierpieć.

              • 0 0

        • a wypadkow (2)

          a wypadków powodują mniej - zgodze sie ale niektóre grupy wiekowe jedynie. a co gorsza poruszają sie PAPAMOBILEM ktorego nie jest tak latwo od Tatusia uzyskać:)

          • 0 2

          • To akurat zależy od tatusia. (1)

            Ja biore ojca samochód jak mój jest np. w warsztacie wymiana zdań wygląda tak.

            Ja - Zabieram brum brum.
            Ojciec - Zatankować.
            Ja - Spoko loko.

            Fakt są też tacy którzy złotówki w życiu sami nie zarobili. Stary kupuje porsche carrera i sie panicz lansuje. Do takich nie mam w ogóle szacunku. Już nawalony bezdomny jest dla mnie więcej wart.

            • 3 5

            • zabieram brum brum? spoko loko? ile masz lat? 2 czy 5?

              • 6 3

        • (1)

          w pierwszym roku nie powodują wypadków bo pewnie jeszcze na samochód nie uzbierali a tata rzadko daje swój. Wiesz Inspektor o kant czego można rozbić wyniki tych waszych badań?

          • 0 4

          • ku..wa, przestan z tym tdi, same klekoty dookola

            gdzie sie nie obroce to klekocza te syfiaste diesle, nawet te 3-4 letnie

            • 2 1

      • CO ty za głupoty gadasz

        może ktoś super jeździć i zdawać 100razy a ktoś nie będzie umiał i i za 1 i te osoby które mniej pewnie się czują za kółkiem będą jechać wolniej i ostrożniej a ten co zdał za 1 myśli że jest wielkim kierowcą i to on spowoduje wypadek;]

        • 9 1

      • pytanie

        czy słynny marszałek nadal egzaminuje w gdyni? oj nasłuchałam się o nim niemało

        • 0 0

    • Umić trzeba. Nie cieszcie sie bracia i siostry, bo nawet Ci z nas, którzy prawa jazda już mają, to jeszcze sobie pozdają, bo (2)

      zgodnie z właśnie podpisaną przez prezydenta ustawą będzie wyglądać to tak:

      "Prawa jazdy kategorii AM, A1, A2, A, B1, B, B+E będą ważne przez 15 lat, pozostałe przez pięć lat. Wymiana obecnych dokumentów na wydane zgodnie z nowym wzorem unijnym będzie potrwa do 2033 r."

      • 1 5

      • no to czytaj dalej

        nie będziesz zdawał egzaminu tylko donosił badania lekarskie.... a to jest różnica

        • 6 1

      • synku ty jestes chyba analfabeta. prawa jazdy nie sa wazne na 15 lat i nowy egzamin tylko 15 lat i nowe badania lekarskie
        jak ty nauczyles sie zasad ruchu drogowego skoro nie umiesz czytac ze zrozumieniem?

        • 0 0

    • Wywalić rękaw- prawko tylko na mieście- co drugi kursant będzie zdawał. (5)

      Moim zdaniem z egzaminu trzeba wyrzucić rękaw i od razu zdawalność się zwiększy. To i tak jest fikcja, bo ludzie tyłem jadą na zasadzie: "mijając lusterkiem pierwszy słupek, zrób pełen obrót kierownicą"- tak uczą instruktorzy! co to w ogóle ma wspólnego z rzeczywistością? A taki egzaminator się potem czepia o centymetr czy dwa.

      • 18 3

      • (3)

        ale i tak 90% nie zdaje na miescie sory jak ktoś upierdala rekaw to jest manualnie inny i prawkomu sie nie nalezy jak nie ptrafił sie nauczyć na piamięc obrotu kierownica w odpowiednim miejsciu

        • 5 4

        • a ty mistrzu codziennie po dwa razy parkujesz tyłem płynnie (2)

          ponieważ to jest manewr,
          bez którego nie da się żyć
          i nie da się jeździć :).

          • 2 1

          • hę hę (1)

            To może sie zdziwisz tym co ci powiem. Dziennie parkuję tyłem przynajmniej dwa razy przez 365dni w roku co daje min. 730 parkowań tyłem w roku.

            Dlaczego tak robię?
            Bo tak mi łatwiej.

            Zdziwiony?

            • 3 4

            • jeszcze ani razu w życiu nie widziałem kogoś, kto płynnie wjeżdżą tyłem

              chyba że ma parę metrów zapasu,
              to możesz kręcić na ślepo
              ale jak masz po 20cm z każdej to nie jedziesz "płynnie".

              • 1 0

      • Łuki,

        jaki pierwszy słupek? Oto gruntowna wiedza, z jaką przychodzą głąby na egzamin. Nie dość ,że bzdurna metoda, to jeszcze spaprana przez Łuki i nie tylko niego. Matoły przy pierwszym słupku kręcą pół obrotu, a kolejne pół przy trzecim. Jak w lewym lusterku zobaczą prostą, odkręcają trąbkę/fiata w dół i liczą na cud. A jeden obrót kręcą PRZY DRUGIM SŁUPKU Łuki!!! W obydwu przypadkach mają już wynik zaklepany, tylko "miejsce pochówku" wybiera egzaminator, bo kto chce być wieziony przez głąba, który musi posiłkować się słupkami i trąbką, żeby skręcić.

        • 0 0

    • DOKŁADNIE! Dostanie Kase od rodziców i idzie na prawko a naprawdę nie ma pojęcia i nie czuje sie na siłach i Taki kierowca

      potrzebny na drogach ??

      • 3 3

    • Powinni zabronić robienia prawa jazdy (2)

      mniej by było korków na ulicy i szybciej bym do roboty dojechał

      • 6 0

      • Ja nie. (1)

        Bał bym sie jechać po mieście szybciej niż 120km/h

        • 0 1

        • A

          do czepialskich.
          Jadę do pracy o godz 5:20

          Tak jest taka godzina.

          • 0 1

    • ...

      Może i jeździć umiesz ale na pewno nie znasz poprawnej polszczyzny "umić" haha co ro jest za słowo?

      • 0 1

    • (2)

      żeby dać na prawo jazdy trzeba mnie szczęście.. podchodziłam 4 razy, dwa ostatnie zniechęciły mnie zupełnie.. no bo jak auto zgaśnie dwa razy podczas jazdy to juz skandal.. a to że egzaminator potem sam nie moze ruszyć to juz jest kpina...

      • 2 0

      • heheh - inna historia: (1)

        za trzecim podejściem podobno za bardzo ścięłam zakręt przez co najechałam na podwójną ciągłą.... oblałam; przesiadka - egzaminator wyprzedzał w miejscu niedozwolonym, po ciągłej, przejechał na "późnym pomarańczowym" i nie użył kierunkowskazu tam, gdzie powiniem ze 2 razy. Różnica: on już miał prawko, ja jeszcze nie;-)

        • 4 1

        • dodaj jeszcze, że pociągał z piersiówki,

          a na światłach wciągnął działkę. No i gadał przez komórkę.

          • 0 0

    • Prawo jazdy...

      U nas w Gdańsku, a pewnie i w innych miastach jest podobnie, tzn :
      1. Instruktorzy (zaznaczam - niektórzy) flirtują z kursantkami, zamiast je uczyć jeździć, potem taka osoba idzie na egzamin i są dwie możliwości : zdaje za pierwszym razem (za ładne oczy) albo podchodzi do egzaminu wielokrotnie (czasem nie mają umiejętności, czasem to kaprys egzaminatorów).
      2. Są instruktorzy, którzy chcą zbić kasę na kursantach - jazdy byle jakie, załatwianie różnych spraw, a czas leci - potem bierze się jazdy dodatkowe, aby nadrobić zaległości - i kolejna kasa
      3. Są też porządni instruktorzy i egzaminatorzy, którym zależy na umiejętnościach danej osoby - zdajesz kurs, masz odpowiednie przygotowanie, na egzaminie jesteś oceniana/oceniany skrupulatnie, nie nadajesz się - oblewasz, twoja wina, poprawiasz się i zdajesz
      To taka moja opinia - jakby co - spotkałam różnych egzaminatorów i instruktorów - cóż, ludzie są różni

      • 1 0

  • prawo jazdy! ;) (5)

    Co za praca cholerna tak przez życie całe
    Gapić się, czy ktoś równo jedzie Fiatem małym
    Dlatego pod wieczór trzeba dodać gazu
    Z mechanikiem pół litry da się zrobić w garażu
    Tu masz cztery nazwiska - trzy są do oblania
    Lecz ten czwarty już wcześniej załatwił by zdawać
    Za to co mi zapłacił, kupię sobie w kratę spodnie
    W urzędzie dzielnicowym proszę być za dwa tygodnie
    Dwa tygodnie!

    • 60 20

    • styl g@lluxa. (2)

      • 4 4

      • To Kazik Staszewski (1)

        A nie styl g@lluxa :P

        • 8 0

        • Po kaziku nie spodziewałbym się plagiatu

          Może to tylko jego interpretacja mistrz@ :)

          • 0 0

    • (1)

      czy rozumiesz choć trochę logikę tych czynów?

      • 1 1

      • nie ma litosci dla .............

        • 0 0

  • (29)

    a ja zdalam za pierwszym razem w Gdansku :)

    • 53 36

    • Gratulacje (17)

      ja za trzecim. Ale od 6 lat jeżdżę bez najmniejszej stłuczki, zarysowania i mandatu. Dobry kierowca to nie ten co zdał za pierwszym razem, tylko ten, który umrze ze starości i nie spowoduje w swym życiu cudzej tragedii.

      • 54 4

      • nie miales w zyciu nawet jednej stluczki? (10)

        to niedoswiadczony jestes

        • 9 20

        • a gdzie on napisał, że jest doświadczony? (2)

          czy stłuczka jest miarą doświadczenia? W takim razie gratuluję doświadczenia!

          • 22 0

          • jesli przez 6 lat dzien w dzien spedzasz kolo godziny dziennie na zatloczonych jezdniach 3miasta to chcac nie chcac w koncu musi cos ci "wpasc" (mam na mysli bardziej stluczki niz wypadki). No chyba ze jezdzisz ultrabezpiecznie - wtedy jestes zwyklym zawalidroga

            • 5 19

          • miedzy wierszami

            • 1 0

        • oo wypowiedział się debil dla którego miarą doświadczenia jest ilość wypadków (6)

          takiemu to od razu powinni prawko odbierać....SZY przychalaście won na hulajnogę jak jeździć nie umiesz!

          • 18 3

          • (3)

            nie masz pojecia jak jezdze i zadnego wypadku nie mialem. stluczke owszem i dzieki temu wiem jakich bledow nie popelnic zeby nie doprowadzic do tego ponownie. ty za to pewnie jezdzisz wszedzie 40/h i myslisz zes mistrzem kierownicy bo nigdy ci sie nic nie stalo. smiechu warte. i nie zwracaj sie do mnie w ten sposob, bo nie jestem twoja matka, gnojku.

            a do madrali wyzej - tak, kazda stluczka, wpadniecie w poslizg zwieksza twoje doswiadczenie jako kierowcy. pytanie ile masz oleju w glowie zeby wyciagnac z tego jakies wnioski i sie czegos nauczyc

            • 5 14

            • jeżdżę od 4 lat, zrobiłem ponad 100 tys km, żadnego wypadku,dzwona, stłuczki... (2)

              co jeszcze? nie, nie jeżdżę 40km/h ale dostosowuję prędkość do warunków na drodze i nie zgrywam 'miszcza' kierownicy! z tego co piszesz wynika że jesteś głupi skoro musiałeś zaliczyć stłuczkę żeby wiedzieć jak jeździć ;p a skakałeś z dachu żeby sprawdzić czy się na pewno tego nie robi?

              ja po prostu wiem że na innych użytkowników drogi trzeba brać poprawkę i im nie ufać(takim głąbom jak ty na ten przykład) i dlatego nie miałem do tej pory wypadku

              • 14 3

              • (1)

                "po prostu wiem" - to wszystko wyjasnia. ciekawe skad, kolega ci opowiedzial, czy w radiu uslyszales? na nartach tez bedziesz sie uczyl jezdzic z ksiazki? jaki ty jestes prosty, ile ty masz lat, ze myslisz ze wszystko jest czarne albo biale? skoro jezdzisz dopiero 4 lata to wnioskuje, ze malo. mial stluczke - debil i szaleniec, nie mial stluczki - mistrz kierownicy. daruj sobie odpowiedz, zycie ci z czasem wbije do glowy stosowna wiedze. zegnam

                • 3 8

              • aha czyli twierdzisz że można wszystkim ślepo wierzyć i ufać? no to stąd twoje kozaczenie za kółkiem i mierzenie doświadczenia ilością stłuczek-skoro nie możesz się pochwalić bezkolizyjną jazdą to tak właśnie pie*rzysz...
                'po prostu wiem' jak każdy logicznie myślący człowiek

                • 1 0

          • (1)

            nigdy nie wiesz co inny uczestnik ruchu odwali na najblizszym skrzyzowaniu. kazde zdarzenie na drodze, ktore ci sie przytrafi, zwieksza twoje doswiadczenie. dobry kierowca to taki, ktory ma wyobraznie i potrafi przewidziec sytuacje nieopisane w ksiazeczce do kursu prawa jazdy. nikt mi nie wmowi ze to potrafi jak nigdy tego nie DOSWIADCZYL.

            • 3 7

            • dokładnie, sytuacje na drodze trzeba przewidywać, a dobry kierowca to taki który widzi czy samochód jadący przed nim jedzie pewnie czy sam nie wie jak jechać to na takiego lepiej uważać, albo mieć z tyłu to wtedy ma się święty spokój, tylko żeby takiego zostawić z tyłu to trzeba się też wykazać nie lada doświadczeniem. tylko biorę poprawkę, że tu jest internet i każdy mądry przed monitorem ale jak wsiada za kierownicę to zapewne na światłach gaśnie im 3 razy o ile w ogóle mają prawo jazdy

              • 2 0

      • To jeszcze powiedz (tylko szczerze), ile kilometrów rocznie przejeżdasz? (5)

        • 1 3

        • (4)

          a co mają kilometry wspólnego do jazdy?? na początku jeździłem mało bo nie miałem swojego samochodu i ostrożnie teraz jeżdżę więcej bo około 20.000 tyś miesięcznie przez 8 godzin po mieście i ostrożność mi została mimo, że sobie pocisnę na grunwaldzkiej czy innej szerszej 130 slalomem miedzy zamulaczami takimi ja ty xyz. dodam że dostawczakiem a nie jak ty osobówką który zamiast korzystać z lusterek to woli się odwrócić żeby zobaczyć czy można pas zmienić.

          • 0 3

          • 20000 km miesiecznie ? w 10k to jeszcze bym uwierzyl....

            • 2 0

          • polegajac tylko na lusterkach predzej czy pozniej w kogos przypieprzy, martwa strefa bywa zlosliwa

            • 2 0

          • 20k/miesiac po miescie, co przy 25 dniach (ufam ze te 5 w miesiacu odpoczniesz), daje 800 km dziennie, po 8 h to daje srednia predkosc 100km/h...niezle, idz dalej bajki pisac dzieciom bo taka srednia predkosc to jest na trasie w Polsce ciezka do zrobienia przez 8 godzin, i uwierz mi, ze tez czasem posmigam 130 a nawet i wiecej po grunwaldzkiej a mimo to uwazam, ze bredzisz

            • 3 0

          • idiota :D

            20 000 km? ...policzmy zatem
            zakładając, że jeździsz codziennie po 8 godzin:
            20000km/30dni = 666km dziennie
            aby przejechać 666km w 8h musiałbyś poruszać się ze średnią prędkością ponad 80km/h. To niestety muszę stwierdzić, że te Twoje 130km/h na grunwaldzkiej nie podniesie Ci na tyle średniej. Dodam jeszcze, że średnia prędkość w mieście wynosi ok 25-35 km/h (wliczając postoje na światłach itp.)

            brak słów na takich Jełopów...

            • 3 0

    • coś płaciłaś? (3)

      he he e

      • 4 1

      • (1)

        placic to musza chlopaki. Dziewczyny znaja inne sposoby na przekonanie egzaminatora ; ) I bynajmniej nie jest to wzorowa jazda

        • 14 4

        • nic nie płaciłem

          i zdałem za pierwszym razem w Gdańsku.

          • 0 3

      • skręciła w leśną drogę ;)

        • 8 5

    • gratuluję, ja też zdałam za pierwszym razem i wiem, że łatwo nie było :)

      • 2 2

    • ja tez

      teorie i praktyke jednego dnia za pierwszym razm...pełen luz...i jestem blondynką więc nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora. DZIĘKUJĘ.

      • 2 6

    • i gratulacje ,grzeczna i dobra dziewczynka. (1)

      • 1 2

      • nie ośmieszaj się...

        • 2 1

    • ile cie to kosztowało złotowek???????

      ile

      • 1 3

    • a ja za pierwszym w Gdyni :)

      • 1 2

    • ja tez:)))

      • 0 0

  • (2)

    Obserwując to jak niektórzy jeżdżą to raczej jeszcze za dużo zdaje.

    • 102 15

    • To samo jeśli chodzi o parkowanie... (1)

      I to "najlepiej" wychodzi kierowcom aut z GD... (głupia przepychanka wciąż trwa...)
      Zajmowanie 2ch miejsc, parkowanie po Leroyem w Oliwie na obszarze wolnym od ruchu, parkowanie po ukosem, gdy należy prostopadle, bezmyślne szerokie parkowaie gdy zamiast 4 aut zmieściłoby się (luźno i komfortowo) 6.
      Dzieci kochane, z gimnazjum i liceów i inna młodzieży złowrogo spoglądająca ze swoich furmanek.
      0,2 m2 blachy na zderzaku nie ma znaczenia. Tak samo mogą się z Was śmiać w innym mieście.
      Zacznijcie wytykanie od siebie.

      • 5 2

      • Gdyby buraki nie obijały drzwiami innych aut przy wysiadaniu na pewno parkowalibyśmy na jednym miejscu parkingowym i nie na ukos!!!!!!!

        • 1 1

  • Nabijanie kabzy i tyle (6)

    Za granica o wiele łatwiej zdać egzamin, bo tam nikt z biednych ludzi kasy nie wyciąga. W naszej kochanej PL to jeden wielki wyzysk i tyle. Zrobili sobie biznes i wyciagaja z ludzi kase oblewajac ich za byle co.

    • 121 14

    • Muszą troszkę oblać uczciwych co w łapę dać nie chcą...
      Ostatnimi czasy coraz częściej słyszy się czemu ktoś zdał - bo dał w łapę.
      Przyznam, że to mnie zaczyna przerażać - ilość osób, które dają w łapę,a naprawdę znikome mają pojęcie o jeździe.
      Ok, prawie każdy świeżak średnie ma pojęcie ale jak widzę osoby, które są poniżej jakiejkolwiek średniej, dają w łapę w myśl "w trakcie się naucze" bądź "jakoś to będzie" to włos mi się na głowie jeży... Przecież to jest jakaś kpina!
      Czemu się tym, k...., nikt nie interesuje!? Przecież to już jakaś przeginka...
      Gratuluje rodzicom, którzy swoim zdolnym pociechom załatwiają prawko oraz w szczególności tym, którzy nawet nie sprawdzają i nie oczekują jakiegoś minimum tylko dają w ciemno za kopertunie....

      • 2 1

    • świeta prawda (1)

      moj maż super jezdzi samochodem pomimo ze nie ma prawka a za każdym razem jak idzie na egzamin oblewaja go o byle glupstwo ...to jest jest dokladnie nabiijanie kasy aby za kazdym razem powtarzali ten egzamin i placili po kilka lub kilkadziesiat razy Tylko w polsce takie zlodziejstwo na kazdym kroku

      • 3 5

      • Jeżeli aż tak super jezdzi to chyba zdać powinien?
        Wiadomo jak jest jednak nie powiesz mi, że jak ktoś SUPER jezdzi to "za każdym razem oblewa". I na marginesie: co masz na myśli pisząc: super jezdzi? i za kazdym razem go oblewają? - z instruktorem to można super jezdzić, samemu już gorzej + za każdym razem czyli ile już zdawał?

        • 0 0

    • Ludzie nie potrafią jezdzić! (1)

      Znajoma, zdawała 8 razy! Twierdziła że dobrze jeździ... za 8 razem się udało.
      Gdy zaczęła prowadzić swój samochód, nie zauważała znaków stop... nie zauważała że samochód się stacza do tylu!

      Dopiero po 3 tygodniach codziennej jazdy po 50-80 km można było ją puścić samą na drogę!

      • 1 1

      • Też znam takich co jezdzą super.... Później okazało się, że dali w łapę (chodź oficjalnie tego nie powiedzieli to takie rzeczy po pewnym czasie wyciekają bo ktoś się wygada) bądź strach ich wypuścić na ulicę - mają problemy z wiedzą na temat znaków, zasady i tego, że nie są SUPER kierowcami!

        • 0 0

    • zibi

      majaczysz tyle Ci powiem. W Niemczech prawko to koszt ok 1100 euro, Francja ok 1600 euro, Hiszpania też około 1700 euro. Ogólnie w UE cena jazdy ( jedna godzina = 40 euro ) samochody tak samo jak w Polsce nowe. I co Ty na to. W Polsce kurs to koszt 300 euro a jazda to ok 9 euro. Kumasz bazę? Nie zdają bo nie są nauczeni, bo za tyle nikogo nie da się nauczyć. Ludzie sami są sobie winni - żałują na kurs to płacą za egzaminy. Ot i tyle. Jak mówi stare przysłowie cyt : g*wno dasz g*wno masz. Pozdro

      • 0 0

  • Śmierdzi korupcją (1)

    Aż tu czuć

    • 117 17

    • TO MUSISZ BRAĆ JEŚLI OBOK CIEBIE CZUĆ....

      • 0 0

  • Prawko na kierowanie trolejbusami i tramwajami zdaje 100 % kursantów ;-) (2)

    • 53 9

    • W tych przypadkach trzeba zdać psychotesty,dodatkowo są jeszcze specjalne szkolenia, nie każdy zalicza.

      • 8 2

    • na kierowanie tramwajem

      to jest pozwolenie a nie prawo jazdy

      • 3 0

  • Nie ma się co dziwić.

    Po co egzaminatorzy mają przepuszczać więcej kandydatów? Stracą tylko na tym pieniądze. Nie liczmy na cud, nie zarżną kury, która złote jaja znosi...

    • 90 4

  • ha,ha ha...... (3)

    co za glupota,to do smiechu...znaczy ze 75% polakow sa niepelnosprawni.
    To kpina i oszustwo tz.wladz. Smiechu warte,wyszydzanie pieniedzy.

    Mieszkam na tz,3 cim swiecie.Tu kazdy debil dostaje prawo jazdy i wie co
    go czeka jak zapaskudzi sprawe.Pamietam jak za PRLu rodzice dbali o tak
    zwany wysoki poziom polsiej edukacji, teraz tylko usmiecham sie,ha.

    Robic z nauki jazdy filozofje to naprawde smiechu warte,tak jalk nauka
    raczkowania dla niemowlakow.Naprawde w to wierzycie.
    Zagonic do pracy tych egzaminatorow..niech odsniezaja ulice itd.

    Prowadzenie auta jest kierowane odruchami podstawowymi i poczuciem
    odpowiedzialnosci,znaki drogowe nauczylem sie w PRL przez l dzien ,i tak
    zdobylem karte rowerowa,bylo to na ul Piwnej ok 1968r.

    • 67 17

    • :)

      ja zdalam za 4 bo za pierwszym usluszalam zdanie:egzamin nie zaliczony poniewaz za malo sie pani rozglada na drodze>

      • 1 0

    • jak widać pisać poprawnie po polsku nie umiesz do tej pory...

      • 1 3

    • mój ojciec po lekkim przerobieniu siedzenia nauczył mnie jeździć fiatem w 3 kl podstawówki.

      I nie było w tym żadnej filozofii (uczył na terenie zamkniętym - opuszczonym lotnisku). W gimnazjum miałem swojego trabanta 1.1 (wioska - policji nie ma) a prawko dostałem po 18 (zdałem za pierwszym razem w Gdyni). Jednak głupot których się nauczyłem na kursie nie zapomnę, faktycznie kurs uczy jak zdać egzamin a nie jak jeździć po drogach i jak zachowywać kulturę.

      • 2 0

  • statystyki (1)

    Coś kiepsko u Pana z logicznym myśleniem Panie Macieju. 24,6% to wszyscy którzy zdają egzamin na prawo jazdy za którymkolwiek podejściem. Co 4-ta osoba zdaje w ogóle! Od tego należałoby wyliczyc jeszcze odsetek osób które zdają za pierwszym razem, a takich jest na prawdę mało. Jestem zawiedziona jakością Waszych artykułów :( piszecie niedokładnie i wprowadzacie ludzi w błąd

    • 49 4

    • Tragedy!

      Na-na-na-na-na-na-na-na-na Tra-ge-dy!

      • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane