• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wciągający świat gier planszowych (i nie tylko)

Borys Kossakowski
16 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Tak wyglądał pierwszy dzień targów Gra i Zabawa.


Angry Birds, Wikingowie, Pędzące Żółwie, tykająca bomba, spadające krzesła... co mają ze sobą wspólnego? Są elementami gier: strategicznych, planszowych czy zręcznościowych prezentowanych na targach Gra i Zabawa organizowanych w Amber Expo zobacz na mapie Gdańska w dniach 16-17 listopada, w godz. 10-18. Wstęp od 8 do 15 zł.



Gram w gry planszowe lub karciane:

Targi Gra i Zabawa to w istocie dwie imprezy pod jednym dachem. Oprócz klasycznej wystawienniczej oferty, pod dachem Amber Expo znalazły także miejsce dla siebie Trójmiejskie Spotkania z Grami Planszowymi: Festiwal Gramy.

Targi to przede wszystkim szansa dla producentów i dystrybutorów, aby pochwalić się nowymi tytułami, a także przypomnieć o starszych pozycjach. Wśród wystawców można znaleźć wielu czołowych graczy na rynku gier. Według specjalistów, prawdziwy boom na gry (głównie karcianki i  planszówki) dopiero przed nami. Nasi zachodni sąsiedzi, Niemcy, a także Francuzi i Anglicy, wydają fortuny na tę przyjacielsko-rodzinną formę rozrywki domowej.

W Amber Expo można się zapoznać m. in. z ofertą gdańskiej firmy Rebel, która jest nie tylko dystrybutorem, ale także próbuje swych sił jako producent gier. Na targach prezentuje dwie nowości rodzimej produkcji: Wikingów i Mount Everest. Nie mogło zabraknąć firmy Tactic produkującej Angry Birds, a także firm Egmont czy Trefla. Swoje gry historyczne promuje też Instytut Pamięci Narodowej oraz wielu innych producentów.

Prócz klasycznych gier stołowych można też wypróbować tory do gry w kapsle, stoły do cymbergaja czy elektryczne tory wyścigowe. Najmłodsi chętnie zagrają w wielkoformatową grę "podłogową" przygotowaną przez Wojewódzką i Miejską Bibliotekę Publiczną czy też zagłębią się w świat klocków lego.

Planszówki to spory koszt i zanim wysupła się sto czy dwieście złotych na nową grę warto ją wypróbować. I nie ma ku temu chyba lepszej okazji niż ta. Na Festiwalu Gramy do dyspozycji graczy oddano ogromną przestrzeń ze stolikami oraz kilkaset gier do wypożyczenia. Już o godzinie jedenastej większość stolików była zajęta. Co ciekawe - gier w wypożyczalni nadal było pod dostatkiem.

W sali gier można było spotkać całe rodziny, dziadków i babcie z wnuczkami, a także nastolatków z wypiekami rozgryzających zasady nowych gier. Wśród stolików uwijali się organizatorzy, którzy pomagali początkującym graczom.

Podczas imprezy prezentuje się też sporo mniejszych wydawnictw, które oferują nie tylko gry (na przykład przy jednym ze stolików początkujące wydawnictwo Literówka promowało swojego debiutanckiego audiobooka pt. "Proszę słonia" Ludwika Jerzego Kerna w wykonaniu Anny Seniuk). Co jeszcze? Konkursy, turnieje i wiele innych atrakcji. Warto sprawdzić samemu, bo gry to świetny sposób na zimne i ciemne grudniowe noce.

Zobacz relację z poprzedniej edycji Festiwalu Gramy.

Wydarzenia

Targi Gra i Zabawa / Festiwal Gramy (8 opinii)

(8 opinii)
targi, gry

Zobacz także

Opinie (49) 1 zablokowana

  • beznadziejne targi (2)

    Za co płacić 10 zł?

    • 2 24

    • najlepiej wydać te 10 zł na happy meal albo zestaw big mac!

      • 0 0

    • Mi się opłaciło. Za dwie gry kosztujące normalnie w sklepie w sumie 160zł,

      a które i tak chciałem kupić, zapłaciłem 130zł. a do tego pograłem sobie cały dzień w nowości.

      • 2 0

  • (10)

    Bilet wstępu na 1 dzień - 10 zł.
    parking 2zł/godzinę.
    Od centrum 10 min tramwajem + 5 min piechotą.
    Niektórzy wiecznie znajdą powód do narzekania...

    • 44 3

    • (7)

      to przelicz to sobie na 4-osobową rodzinę cwaniaku a potem komentuj!

      • 8 16

      • i co to dowodzi? (4)

        że nie stać cię na utrzymanie swoich dzieci ??

        • 5 5

        • Nie, to dowodzi kuriozum, że w Pl człowiek człowiekowi wilkiem (3)

          i z powodu pazerności traci, bo ofertę musi mieć droższą niż zagraniczna przy zagranicznych zarobkach.

          A dlaczego to możliwe? Bo my, konsumenci żremy się między sobą zamiast zaznaczyć swoją postawę miastu i oferentom.

          • 0 2

          • wszystko powinno być za darmo

            a tym, którzy mają dzieci, powinno się jeszcze dopłacać. Czy dobrze rozumiem, o co ci chodzi? :)
            nie mam kasy -> nie rozmnażam się. proste.

            • 0 0

          • w jaki sposob drozsza niz zagraniczna? (1)

            w ESSEN za wejscie placi sie 20 euro / dzien

            • 3 0

            • No ludzie nie kumają, że wydanie 10 zł na cokolwiek, to powinno być MINIMUM. Zbieranie po 5 zł to jakiś brak szacunku dla organizatora wydarzenia, chyba że wchodzi >300 osób, cokolwiek by to było. 10 zł to nie jest dużo kasy.

              • 0 0

      • mam 2 dzieci poniżej 6 lat, więc idą za free, a cała rodzina za 20 zeta (1)

        a sam pewnie pójdziesz ze swoją do "galerii" i spędzisz kolejny dzień robiący papkę z waszych mózgów. I wcale nie zauważysz wydanych kilkudziesięciu złotych na pierdoły, colę, burgera itp.

        • 26 1

        • korekta za 16 zeta, bo nam rodzicom przysługiwały bilety rodzinne, czyli po 8 PLN

          • 8 0

    • "Od centrum", zadął jakiś centrofil, bo to jedyny kierunek (1)

      który ogarnia umysłem.

      Możesz pisać tendencyjnie, o wycinku bezndziejnej rzeczywistości, czyli o kierunku na centrum.

      I tak częstotliwość jazdy tramwajów "od i do CENTRUM" to jeden tramwaj trzy razy na godzinę.

      • 1 3

      • czyli co 20 min

        a ty każdym musisz jechać bo wydaje mi się że jeden ci wystarczy, tylko trzeba wyjść na niego
        chyba że nie umiesz korzystać z zegarka to sory :D

        • 5 1

  • a ja ostatnimi czasy wciągnąłem się w lego technic, super sprawa (3)

    • 7 2

    • mam 34 lata (2)

      i to już będzie ze 22 lata, od kiedy lego technic mnie bawi. Świetny relaks, a obok moja córcia z lego d*plo szaleje.

      • 6 0

      • d*uplo! :D STRASZNE D*PLO!

        :D

        • 0 0

      • heh ja mam 32

        • 0 1

  • Póki miasto będzie zdzierać za co się da i nic nie dawać w zamian, (6)

    takie imprezy będą ściągać zbyt mało ludzi, żeby miały sens.

    Dlaczego za te ogromne parkingi, w miejscu mało uczęszczanym, trzeba płacić za parkowanie?
    Dlaczego komunikacja publiczna jest tak do d*py, bo brakuje połączeń a to co jeździ, jeździ bardzo rzadko?

    Ja się wypięłam na tę imprezę, bo byłam rok temu i cena wraz z parkowaniem była absurdalna.

    • 19 20

    • A na tej imprezie, która "przecież jest bez sensu, bo parking be"

      w niedzielę było tyle osób, że wypożyczalnia była niemalże pusta, a ludzie grali na podłodze. Ale rozumiem, że niektórzy muszą wszędzie znaleźć powód od narzekania, a przecież trzeba choćby przed samym sobą uargumentować swoje marudzenie, żeby sumienie było czyste:D

      • 2 0

    • Nikt Ci nie broni

      jeździć rowerem, malkontencie:)

      • 0 0

    • Zbyt mało ludzi? Tam nie było gdzie szpilki wetknąć :)

      • 1 0

    • W sumie może i dobrze, bo tam i tak więcej ludzi by się już nie zmieściło.

      Znalezienie wolnego stolika do pogrania sobie graniczyło z cudem.

      • 5 0

    • było nie kupować mieszkania na przedmieściach :D (1)

      mieszkam w mieście więc nie mam z tym problemu

      • 1 3

      • Babcia z ZOMO zostawiła po sobie mieszkanko?

        Fajnie masz

        • 4 5

  • Zwłaszcza na materiale filmowym widać tę "znikomą" frekwencję :D
    Kupa ludzi, świetna, przyjazna atmosfera, cudowna zabawa zarówno w gronie znajomych, jak i z osobami zupełnie przypadkowymi. Czas leci nie wiadomo kiedy i jak. Następnym razem nic innego nie planuję na weekend i siedzę twardo od rana do wieczora.

    • 2 0

  • (1)

    ja gram z dzieckiem w gry plansowo edukacyjna Alexander i coz niemach i nichna targach te gry ucza anie oglupija jak granna czy angry cos tam

    • 0 7

    • Jeśli edukujesz swoje dziecko tak jak piszesz, to współczuję dziecku :/

      • 0 0

  • Dobra, to życie niech zweryfikuje poglądy: (1)

    czy parkingi były pełne, czy był zarobek? A może ludzie stawiali samochody po uliczkach kilometr dalej, tudzież frekwencja była znikoma?

    • 0 0

    • Ludzi było pełno, do parkomatu była 15 minutowa kolejka.

      • 1 0

  • Moja ulubiona gra planszowa to chińczyk. (5)

    W dzieciństwie bardzo często w domu graliśmy szczególnie w zimowe wieczory. Grało się też w karty w tysiąca. Fajna sprawa, fajne wspomnienia. Przebywało się ze sobą, z rodziną, rozmawiało, żartowało.. Ehh to se ne wrati :(

    • 28 6

    • A może by tak z duchem czasu...?

      Nie mam nic przeciw chińczykowi, ale polecam spróbować nowoczesnych gier planszowych.

      • 4 0

    • tak może być i w twojej rodzince

      • 2 0

    • Mojej rodziny też :)

      Mój starszy syn jest już nastolatkiem - a my wciąż gramy w chińczyka! Ostatnio - wczoraj.

      • 3 2

    • Vrati, vrati (1)

      Zbiera się ekipę, rozkłada planszówkę i dalej można rozmawiać i żartować jak za dawnych lat:)

      • 20 2

      • alkochińczyk ?;)

        • 3 5

  • parking najwazniejszy, reszta to dodatek. (1)

    • 4 3

    • tępaki które Cie zminusowały sprawiają że zaczynam rozumieć

      iż stawianie świata na głowie ma sens, przynajmniej ekonomiczny, ponieważ świat jest pełen debili, którzy wszystko łykają jak Somalia.
      Cała zidiociała do imentu komercha nabiera sensu, bo świat jest pełen bezmyślnych frajerów, którzy na to idą i biorą za dobrą monetę. Robi się jakąś pożałowania godną szopkę, owija w papier na prezenty i sprzedaje się całą otoczkę.
      Wesołych świąt.

      • 0 4

  • Czy orientuje się ktoś czy można tam nabyć zestawy do Star wars miniatures?????? Bo nie wiem czy się wybrać .

    • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane