Więcej unijnych flag pojawi się w Gdańsku

2015-12-01 17:57

Posłuchajcie tego mądrego człowieka, odwiedził ostatnio Gdańsk.

https://www.youtube.com/watch?v=GwoyO_YehE4

• 0 3

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 11:15

albo Jaworski

"ratownik" stoczni

• 14 8

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 11:06

We wszystkich incydentach z tą panią (1)

głównie chodzi o jej prostactwo. Aż strach pomyśleć, że tacy ludzie są w Sejmie.

• 8 9

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 12:09

Chodzi też o to, że osoby

Wybierający swoją gębę polskością kaleczą język, który jest najważniejszym nośnikiem kultury.

• 6 3

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 12:26

Wlasnie dlatego lepiej byc z Niemcami w UE niż byc poza nia (1)

I pytanie retoryczne...to UE?Niemcy? maja wycelowane Iskandery w nasze miasta? To UE?Niemcy? nałożyły embargo na nasze produkty? Mógłbym jeszcze długo wymieniać.

• 6 11

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 14:22

lepiej być z niemcami którzy odpowiadają za wymordowanie 6 mln Polaków i zniknięcie 3 mln, za pracę niewolniczą kolejnych milionów i za nieopisane instytucjonalne zniszczenia i grabieże - tja jest w tym logika - dla niemca

• 4 6

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 14:13

A pradziadowie walczyli o biało-czerwoną flagę (1)

która reprezentowała króla i szlachtę nakazując jednocześnie chamom pracować i milczeć. Społeczeństwa ewoluują i pomimo tego, że każde pokolenie walczyło o niepodległość to walczyło też o zmieniające się wartości, jedno drugiego nie wyklucza.

• 4 4

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-02 10:43

te chamy jak ich nazwałeś też czuli się Polakami

taki cham jak Bartosz Głowacki nawet oddał życie za króla i szlachtę.

• 0 1

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 12:03

Pod PiSem napewno wolni nie jesteśmy (2)

• 6 12

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 17:41

(1)

Chcesz o tym porozmawiać?

• 3 2

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 18:45

do psychiatra

Pacjencie nie podszywaj się pod lekarza bo po obchodzie będzie zaaplikowana podwójna lewatywa.

• 2 2

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 12:07

Trzeba być naprawdę upośledzonym (1)

żeby porównywać Unię Europejską choćby do czasów zależności od ZSRR. Wiadomo, że wstąpienie w jakąkolwiek organizację wiąże się nie tylko z korzyściami ale i ze zobowiązaniami czyli tym co Ty nazywasz brakiem wolności. Różnica jest taka, że z UE Polska jeżeli tylko zechce to może sobie wystąpić. Nikt nas też na siłę do Unii nie wcielał, sami zgłosiliśmy akces.

• 9 8

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 12:32

To są albo ruskie trolle,albo po prostu idioci

• 5 5

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 13:25

Jakich uchodźców? Jaka pacyfikacja?

Wy żyjecie w urojonym świecie...

• 4 6

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 07:17

(10)

Żadnego frustrata ;)

Lata do czynienia z kretynami sprawiły, że przestałem się starać ;) tutaj nie ma dla kogo...

To ciekawe.... Może wzbogacisz moje słownictwo i wiedzę jakimś merytorycznym przekazem, zamiast rzucać ogólnikami typu "świat urojeń", "korzyści pośrednie" :) Dodatkowo kłamstwo "Unia daje nam więcej niż wpłacamy".
Wy lewactwo tylko w taki sposób umiecie mówić... Zero konkretów - bo te można obalić w 5s - tylko ogólniki, z których potem się wykręcacie... i nie potraficie nic udowodnić... To ma być Twoim zdaniem kultura dyskusji? :)

O kulturze mówi... gość co się nawet nie podpisał, i pewnie spamuje w wątku post za postem, żeby sprawiać wrażenie, że dużo jest myślących podobnie jak on. Żałosne....

edit: tam wyżej jakiś... ynteligent napisał "że niby wpłacamy więcej niż dostajemy" - ahahhaha ;)))))))
Mistrzuniu, na to są oficjalne dane z UE, nie z mediów żadnych ;))))

• 35 16

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 08:08

Urojenia, no i oczywiście "lewactwo". Tak to można nawet - jak Uczona Profesor mówi - o ortografii mówić.

• 12 6

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 08:22

(8)

Aradash! Mów dalej jak jest! Popieram Ciebie!

• 11 10

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 08:31

(7)

Ja też Ciebie Popieram Aradash! Ty się podpisujesz, nie dajesz się lewakom, myślisz nawet jak boli, i mówisz Jak Jest!!

• 9 9

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 12:34

Ruska składnie hehe (6)

Ależ tu ruskich trolli

• 7 1

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 13:25

(5)

Jest DOKŁADNIE tak jak napisałem: ZERO merytoryki -> lewactwo nie umie inaczej, więc przyczepiło się składni w JEDNYM z 1000 moich postów w akapicie pół żartem pół serio ;))) Winszuje lewaki, winszuje...

• 2 9

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 13:37

(4)

A tak jeszcze pomijając dotacje, fragmencik:
"Gdyby nie ten traktat, nasi rolnicy nie byliby ograniczani kwotami mlecznymi, nasze górnictwo nie musiałoby się uginać pod naciskiem paktu klimatycznego, a my wszyscy nie bylibyśmy narażeni na przymusowe przyjęcie imigrantów z bliskiego wschodu i Afryki.
Wczoraj niepodległość odbierała nam Moskwa, dziś odbiera nam ją Bruksela."

• 3 9

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 13:59

(3)

Ja Ci radzę dobrze chopie, ty się nigdy nie żeń. Zobaczysz wówczas, co to znaczy "odbieranie niepodległości" i "zawieranie kompromisu".

• 7 2

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 17:36

Chyba że się ożeni z ruską kokotą (2)

• 3 3

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-02 00:14

(1)

idąc dalej lewacką ścieżką multi kulki Wy się ożenicie z kozami ;)

• 1 3

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-02 12:26

a Wy z czarnymi...ale na kocjo łape

• 2 0

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 13:10

(2)

Nie do ZSRR ;) Ale gratuluje wiedzy ;)

• 3 5

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 13:44

(1)

Skąd wie, że minimalnie wolniej? - Ano pewnie stąd, że umie dodawać ;)

• 3 6

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 19:39

A ja pewnie umiem mnożyć i wiem lepiej. Teraz zrównaliśmy się poziomem argumentacji. A jeszcze jedno, ;). Teraz po równo.

• 1 2

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 14:00

(10)

W państwie feudalnym o którym wspominasz chłop pracował dla pana 52 dni, a później 104 dni w roku - i to był feudalny wyzysk.

Teraz pracujemy 164 dni na państwo, i to jest 'sprawiedliwość społeczna'.

Więc mnie nie rozśmieszaj nawet....

"ale jeżeli się powiedziało tak" - Pełna zgoda - to ci co powiedzieli 'tak' niech teraz za to odpowiedzą finansowo... albo do kamieniołomów!

Unia Lubelska to tylko nazwa, tam zachowano w każdym państwie odrębny skarb, urzędy, wojsko i sądownictwo. W UE natomiast jak dobrze wiesz skarb ulega redystrybucji, urzędy podporządkowują się władzy Brukseli, wspólne wojsko próbowali wprowadzić, a co do sądownictwa: autorytarne narzucanie przez Brukselę obowiązków i restrykcji związanych z różnymi istotnymi dziedzinami polskiej gospodarki, np. górnictwa i rolnictwa kojarzy mi się raczej z komuną, niż Unią Lubelską o której wspominasz ;))))

"Zaznaczę również, że to Polska właśnie i nasi pradziadkowie byli jednymi z prekursorów tworu jakim jest Unia Europejska." - Nie wiem stary o co walczyli Twoi dziadkowie, podejrzewam, że każda strona konfliktu walczyła o to samo jeśli chodzi o rzeczy ogólne - które wymieniłeś, typu niepodległość. Polska od momentu podpisania traktatu lizbońskiego niepodległa nie jest.

Po tym co piszesz odnoszę jednak wrażenie, że Twoi dziadkowie walczyli po stronie niemieckiej...

• 5 10

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 14:39

W państwie feudalnym o którym wspominasz chłop pracował dla pana 52 dni, a później 104 dni w roku - i to był feudalny wyzysk.

Teraz pracujemy 164 dni na państwo, i to jest 'sprawiedliwość społeczna'.

Więc mnie nie rozśmieszaj nawet....

"ale jeżeli się powiedziało tak" - Pełna zgoda - to ci co powiedzieli 'tak' niech teraz za to odpowiedzą finansowo... albo do kamieniołomów!

Unia Lubelska to tylko nazwa, tam zachowano w każdym państwie odrębny skarb, urzędy, wojsko i sądownictwo. W UE natomiast jak dobrze wiesz skarb ulega redystrybucji, urzędy podporządkowują się władzy Brukseli, wspólne wojsko próbowali wprowadzić, a co do sądownictwa: autorytarne narzucanie przez Brukselę obowiązków i restrykcji związanych z różnymi istotnymi dziedzinami polskiej gospodarki, np. górnictwa i rolnictwa kojarzy mi się raczej z komuną, niż Unią Lubelską o której wspominasz ;))))

"Zaznaczę również, że to Polska właśnie i nasi pradziadkowie byli jednymi z prekursorów tworu jakim jest Unia Europejska." - Nie wiem stary o co walczyli Twoi dziadkowie, podejrzewam, że każda strona konfliktu walczyła o to samo jeśli chodzi o rzeczy ogólne - które wymieniłeś, typu niepodległość. Polska od momentu podpisania traktatu lizbońskiego niepodległa nie jest.

Po tym co piszesz odnoszę jednak wrażenie, że Twoi dziadkowie walczyli po stronie niemieckiej...

• 2 7

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 15:09

(8)

Chłop w państwie feudalnym musiał pracować nie dostając praktycznie nic w zamian. Można narzekać na płacenie podatków obecnie ale nie podważa to faktu, że pieniądze te idą na obsługę obywatela - wojsko, policja, straż pożarna, opieka zdrowotna, system emerytalny czy chociażby na przyszłą 500-złotową dotację na dziecko. Jedyne co może wkurzać to niezbyt rozsądne dysponowanie tymi pieniędzmi i należy dążyć aby te problemy rozwiązać. Jeżeli znasz doskonalszy system społeczny to mam nadzieję, że opublikujesz swoją teorię w najbliższym czasie a nasz rząd ją wdroży.

Ci co powiedzieli 'tak' to akurat naród polski, który w 2003 roku w referendum zdecydował o wstąpieniu do UE. Fakt, że nie wszyscy głosowali (ale mogli więc ich decyzja była zdaniem się na decyzję reszty społeczeństwa) i nie wszyscy byli za więc rozumiem, że domagasz się aby kilkanaście milionów Polaków teraz za to odpowiedziało finansowo... albo wsadzono ich do kamieniołomów.

Dobrze wiem jaka jest różnica pomiędzy UL a UE i w swoim poście nie twierdziłem, że to to samo. Nadal jednak twierdzę, że poprzez stworzenie takiej Unii to właśnie Polacy byli jednymi z jej prekursorów. Trudno również autorytarnie stwierdzić jak ta unia wyglądałaby dzisiaj gdyby przetrwała. Jak na ówczesne czasy było to rozwiązanie bardzo nowoczesne (autonomia, monarchia elekcyjna, konstytucja u schyłku) i równie źle postrzegane przez konserwatystów jak obecna UE.

Odebranie niepodległości Polski przez UE sugeruje, że nie mamy na to wpływu i jesteśmy do tego zmuszani siłą i nie mamy wyboru aby się odłączyć. Jak to już napisałem wstąpiliśmy tam dobrowolnie, mamy posłów, którzy współtworzą prawo Unii i urzędników, którzy wprowadzają je w życie. Jeżeli uważacie, że to utrata niepodległości to możecie przecież w każdej chwili zebrać podpisy i zorganizować referendum tak jak to planują Brytyjczycy.

Przytyku do tego po której stronie walczyli moi dziadkowie nie będę komentował a zadam jedynie pytanie - dlaczego uważasz, że Polak wyznający tradycyjne wartości nie może być również zwolennikiem Unii Europejskiej?

• 9 3

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 16:19

(7)

Dlatego, że wszystkie dostępne i obiektywne dane pokazują, że Unia nam szkodzi... Tanio się sprzedają ludzie, zgadzając się na narzucanie najróżniejszych rzeczy i praw za dotację finansowe ;)

Może być zwolennikiem, nie twierdzę że nie... Problem jest tylko tak, że gdyby zapytać zwolenników UE dlaczego są w UE, pada tylko jedna odpowiedź: dotacje... a pytając o konkrety nie wiedzą nic. Widzą tylko niebieskie tablice z napisem "sfinansowano ze środków UE" ;)))

Rozumiem, że ton i opryskliwość moich wypowiedzi zniechęca i nie przysparza mi zwolenników...
Jest tylko jeden tyci problem... Ludziom się wydaje, że kłócą się z jakimś internetowym pieniaczem, nerwusem, dzieciakiem - czy cokolwiek innego.
Może tak, może nie... ale wszyscy popełniają jeden TYCI błąd... kłócąc się patrzą wyłącznie na rozmówcę, a nie obiektywnie na to, co dana osoba proponuje i mówi...

--

Proponuję na spokojnie - pomijając niechęć do mojej osoby - przeczytać poniższe:

"Jeżeli znasz doskonalszy system społeczny to mam nadzieję, że opublikujesz swoją teorię w najbliższym czasie a nasz rząd ją wdroży."

Oczywiście, że znam... i sejm tego nie wdroży, bo to oznaczało by likwidacje sejmu, senatu i 95% stanowisk urzędniczych w tym kraju...

Władzę gospodarczą trzeba oddać ludziom wykształconym, doktorom i profesorom - ale nie teologii ani chemii czy geografii ;) Tylko matematykom, ekonomistom i ludziom o wykształceniu związanym z zarządzaniem dużymi instytucjami... Niech ci ludzie między sobą wybiorą przedstawicieli którzy będą podejmować kluczowe decyzje dot. ekonomii i gospodarki kraju. Żadnej demokracji... Socjalizm to efekt demokracji, a demokracja to motłoch krzyczący że mu się coś tam należy, krzyczący, że oni chcą prawo głosu.

Odpowiedzcie mi na następujące pytanie:
Rozumiem, że w sprawach czysto poglądowych, obyczajowych czy teologicznych itp. każdy człowiek, niezależnie od wykształcenia powinien mieć prawo głosu. To jest zrozumiałe.

ALE dlaczego w sprawach gospodarczych, gdzie większość ludzi nie ma pojęcia o czym mówi - co widać w powyższych postach - każdy ma mieć takie same prawo głosu? Dlaczego waga głosu pani na kasie, pan robotnik, pan wywożący śmieci, czy pan stróż nocny jest taka sama, jak waga głosu profesora zw. ekonomii? Czy ci ludzie na prawdę nie rozumieją, że gdyby liczył się tylko głos profesorów (nie jednego) to żyło by im się ZNACZNIE lepiej?

Niezależnie od tego, czy ja mam rację, czy nie... to nie jest istotne... nawet to, że w sprawach ekonomicznych nie miał bym racji właśnie udowadnia prawdziwość tej konkretnej wypowiedzi...
Bo nawet jeśli ja aradash nie mam racji, to pamiętaj czytelniku, że mam takie same prawo głosu jak Ty, który hipotetycznie rację masz :)

Co z tego wyniknie? Ano to, że gdy będzie więcej ludzi, którzy racji nie mają, to WSZYSTKIM (łącznie z tymi ludźmi) będzie się żyło GORZEJ.
Czyż to nie jest zrozumiałe i oczywiste? Czy na prawdę tak ciężko to zrozumieć?

Tak więc moja propozycja jest następująca: środowiska naukowe nominują osoby nadające się do zarządzania gospodarką kraju, następnie w demokratycznym (ale TYLKO wewnątrz tych środowisk) głosowaniu preferencyjnym (google: "STV") wybierają 19 przywódców.
Owi przywódcy dostają 100000zł /mc wypłaty (to jest 23 mln rocznie, grosze w skali państwa) i niech podejmują decyzje. Nie będzie kradzieży i przekrętów... Po pierwsze dlatego że wybrani ludzie są o dekady bardziej cywilizowani niż obecne bydło na ul. Wiejskiej. Po drugie dlatego, że do spisania nowego prawa - bo te z 1970 roku to kpina narzucona przez ówczesną (nie mylić z obecną!) Rosję - będzie zadaniem przedstawicieli tej dziedziny nauki, najlepiej młodych, nie skażonych efektem post-komunizmu i najlepiej takich specjalizujących się w prawie rzymskim - oczywiście nie dosłownie, ale to jest podstawa od której warto było by zacząć. Tak więc jakiekolwiek przekręty kończyły by się konfiskatą każdego majątku - i nie, zapewniam, że nie było by tłumaczenia że majątek jest przepisany na bezdomnego :)

Do innych dziedzin gosp. również w taki sam sposób wybrać nieparzystą - ale znacznie mniejszą ilość - zarządców, do tego wystarczy JEDEN elokwentny rzecznik przedstawiający wybrane przez zarządców rozwiązania w TV.

Miasta nie potrzebują prezydentów, obstawy prezydentów i 1000 urzędników ;) Jeśli coś jest dobre dla jednego miasta, to z pewnością jest też dobre dla drugiego, a jeśli drugie nie jest gotowe na TEN konkretny DOBRY krok, to trzeba w drugim mieście wdrożyć krok poprzedni żeby dążyć do tego dobrego z miasta pierwszego - to chyba oczywiste, prawda? Każde miasto nie potrzebuje osobnych władz żeby dojść do wniosków który krok jest dobry a który nie - wystarczy JEDEN urząd decydujący o tym.

Obecnie w PL bawimy (a w zasadzie bawicie) się w Divide and Conquer... ~20% ludzi jest za PO, ~20% za pis 10% za resztą, 50% ma to w d*pie i na wybory nie chodzi.
Pomimo tego, że PO i PIS mają IDENTYCZNE programy ekonomiczno-gospodarcze.
Mimo, że propozycje obu partii (PSL SLD w sumie tez) dotyczące tego, jak Polakom będzie się żyło, dot. podatków, i ogólnie jakości życia - ich programy są TAK SAMO ZŁE!!!
Mimo powyższego w KAŻDYM wątku na każdym forum ciągle są jakieś wojny między "wyborcami" PiSs a POo ;)

Oni nie rozumieją... kieruje nimi niechęć... ale nie niechęć do partii, tylko do poszczególnych jednostek ;))))

Ktoś tam nie lubi półTuska, ktoś inny Macierewicza czy Kaczora... Tych ludzi nie obchodzi program danej partii ;))) Ale prawo głosu mają... To jest Waszym zdaniem normalne i właściwe?

Dlaczego nie potraficie zrozumieć, że niezależnie - powtórzę: NIEZALEŻNIE OD TEGO - czy rządzi PO czy PiS będzie Wam się żyło tak samo. Obie partie robią dziesiątki rzeczowych błędów i przekręty. Obie te partie NIE MAJĄ POJĘCIA co robią... Oni nie mają doradców po ukończonych wyższych studiach w danej dziedzinie.

Dopóki większość Polaków tego nie zrozumie, nie zrozumie, że oni sami nie nadają się do wybierania swoich przedstawicieli - zawsze będzie źle.

Chcesz mieć prawo głosu -- ale 10 Twoich sąsiadów, których uważasz za debili a oni Ciebie -- również będzie również miało prawo głosu i pewnie Cie zakrzyczą i będziesz sfrustrowany, i nie będziesz miał pewności czy nowo wybrany (nie)rząd dotrzyma obietnic i czy jego rozwiązania faktycznie mają sens? Jesteś wybitnym analitykiem ekonomistą, który potrafi przewidzieć skutki decyzji obietnic osób które wybierasz?

Bo ja aradash nie... mogę jedynie spekulować analizując historię trzeciej planety od słońca, i porównując komfort życia i prognozy przy innych założeniach państwa... Mogę również czytać i słuchać osób znacznie mądrzejszych od siebie (w tych konkretnych sprawach) i szerzyć te teorię dalej - np tutaj...

W związku z powyższym ja nie chce mieć prawa głosu, chce żeby o moim kraju decydowali ludzie, którzy się na tym znają, a nie banda uśmiechających się kretynów w garniturach.

Jeśli socjalizm jest dobry, to proszę podać przykład trzech wybitnych myślicieli ekonomistów potwierdzających tą tezę... - nie przykłady, bo usłyszę o Szwecji, która swój "socjalistyczny eksperyment" zaczynała po 150 latach pokoju z WIELKĄ skrzynią gotówki - po rozbiorach i wojnach Polska takiej skrzyni nie ma, a nawet jeśli by miała, to warto zwrócić uwagę, że Szwecja powoli wycofuje się ze swojego "socjalistycznego eksperymentu" bo zaczynają bankrutować ;)

---

Mógłbym pisać dalej, ale zaraz wyczerpie ilość znaków na jeden post.
Odnośnie 500zł na każde DRUGIE i następne dziecko i pierwsze dla rodzin MEGA ubogich.
Myślicie, że osoby zamożne, najbogatsze nie mają dzieci? :) No właśnie mają... i to po kilkoro...

Rząd przed wyborami mówił "500zł na każde dziecko"
Teraz mówi "500zł na każde DRUGIE dziecko"
Niedługo będzie "500zł na każde drugie dziecko z wyjątkiem......."

Tak właśnie Was dymają.... Dymało Was PO, dyma Was PIS... Są bezkarni WYŁĄCZNIE dlatego, że większość ludzi (nie tylko w Polsce, ale wszędzie) to durnie.

• 2 10

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 16:58

(4)

Dowód dosłownie z ostatniej chwili, że rząd, ani ten, ani żaden poprzedni 'demokratyczny' nie miał W OGÓLE pojęcia co robi...

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,19269733,resort-pracy-potwierdza-najubozsi-straca-na-dodatku-500-zl.html

• 1 2

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 17:40

Chłopie weź wyluzuj bo się ośmieszasz....Mądrala się znalazł... (3)

Proponuję ci zredukować napięcie seksualne...

• 5 3

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 18:22

(2)

kolejna merytoryczna wypowiedź, gratuluje głębokich przemyśleń i błyskotliwości ;)

• 0 7

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 18:45

Skorzystaj z podpowiedzi (1)

Chwila moment i już lepiej.
Podparte badaniami naukowymi (zeby nie było ze niemerytorycznie

• 5 2

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 18:49

Próbując ośmieszyć rozmówcę, udowadniacie tylko własną bezradność i brak elementarnej wiedzy w temacie.
Sztuka prowadzenia dyskusji jak widać niektórych przerasta.

• 1 4

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 19:19

Przepraszam Cię ale nie wierzę w takie idealistyczne systemy (1)

One są dobre na pewnym poziomie, tak jak komuny, które działają z powodzeniem w wielu miejscach na świecie ale tylko w małej skali. Przeniesienie tego na skalę państwową, zwłaszcza tak dużego kraju jak Polska, raczej się nie sprawdzi. Podstawowym problemem będzie właśnie "eksperckość". Jak już by się udało uzyskać jakiś konsensus co do wyboru takich osób i sposobu ich rządzenia to powstałby jeden duży problem - koncentracji na zadaniu. Ekspert z ekonomii będzie się kierował ekonomią a w dobrze funkcjonującym państwie osoba zajmująca się gospodarką powinna mieć również choć odrobinę empatii. Najlepszy system ekonomiczny nie sprawi, że nie będzie niezadowolonych ludzi a właśnie zajmowanie się takimi ludźmi, takie "gaszenie pożarów" to rola polityka.

Co do zarządzania miast to też się nie zgadzam. To co jest dobre w jednym nie zawsze jest dobre w drugim czy też nie zawsze da się zastosować. To tak jakby założyć, że skoro USA są w tej chwili najpotężniejszym gospodarczo i militarnie państwem świata to we wszystkich innych nie potrzeba rządów a tylko implementacji "dobrych pomysłów" z Ameryki.

• 2 0

• Zgłoś Odpowiedz

2015-12-01 19:36

Wychodzisz z błędnego założenia, że 'eksperci' - nie nazywaj ich tak proszę, bo 'ekspertów' mamy w kraju obecnie ;) - z danej dziedziny będą robotami nieczułymi na ludzkie cierpienie.
Z tego co się orientuję, żeby zostać profesorem trzeba mieć poukładane w głowie, i być biegłym nie tylko w jednym, swoim, temacie, ale w wielu różnych również. Profesorami nauk ścisłych (nie jakiejś germanistyki, czy innego zarządzania polem namiotowym) zostają wyłącznie ludzie ponadprzeciętnie inteligentni o szerokich horyzontach i znajomości wielu dziedzin życia, pochodzący z najróżniejszych - również biednych - środowisk.

Twoje założenie, że wybrane osoby rządziły by wyłącznie w przedstawiony przez Ciebie sposób jest więc błędne.

Śmiem twierdzić, że najlepszy możliwy system ekonomiczny sprawi, że jedynymi niezadowolonymi ludźmi będą lenie i nieroby, oraz cwaniaki z mentalnością "MI SIĘ NALEŻY" :) Jednakże oni ZAWSZE będą niezadowoleni, więc chyba ten system jest nieporównywalnie lepszy, bo zadowoli całą resztę - uczciwie pracującego - społeczeństwa.
Oczywiście nie polepszy się z dnia na dzień... Trzeba to utrzymać latami...
Socjalizm jest utrzymywany od ponad 25 lat a tak na prawdę nic się nie zmieniło... Świetnie wyjaśnia to M.M.Kolonko w jednym z ostatnich filmów. Jedyne, co się zmieniło, to to, że granice i handel międzynarodowy są otwarte - za komuny tego nie było, m.in. dlatego sklepy świeciły pustkami - to jest JEDYNA różnica... ludzie (jeszcze) nie biją się na ulicach z 'policją', bo mają fałszywą świadomość tego, że coś się zmieniło.... Za komuny tez budowali drogi, była służba zdrowia etc etc ;)

Zgoda, że nie wszystko da się zastosować w każdym mieście. W Gdańsku z pewnością nie wybudujemy kopalń, a w Krakowie stoczni...
Ciekawi mnie jedno... dlaczego sugerujesz, że wdrażanie dobrych pomysłów tam gdzie to możliwe była by zła?

W Szwecji przez 150 lat panował dziki kapitalizm niezakłócony żadnymi wydarzeniami, ludzie się bogacili, jak już byli piekielnie bogaty przeszli na socjalizm, i teraz biednieją - kto nie zna historii oczywiście nie uwierzy i zaprzeczy :)
W stanach największy rozwój był w czasach kapitalizmu - temu już nikt nie zaprzeczy.
W Chinach od roku 1982 również obowiązuje kapitalizm, i ludzie się bogacą w niewyobrażalnie szybszym tempie niż Polacy. Argument 'miski ryżu' był dobry, 25 lat temu ;) Teraz Chiny są w czołówce światowych potęg przemysłowych i militarnych, a Polska jest praktycznie niewiele dalej, niż była... - o to oczywiście można się kłócić... to proponuje porównać Warszawę z 1990 roku z obecną, do np Pekinu w tych samych latach :))))))

• 0 3

• Zgłoś Odpowiedz