• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zasłabł na przystanku, zareagowali tylko strażnicy miejscy

mak
25 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
42-latek zasłabł na przystanku tramwajowym przy Akademii Muzycznej. Przechodnie mijali go obojętnie. 42-latek zasłabł na przystanku tramwajowym przy Akademii Muzycznej. Przechodnie mijali go obojętnie.

Przechodnie zignorowali leżącego na ławce i proszącego o pomoc 42-latka z Gdańska, który w środę poczuł ból w okolicy klatki piersiowej. Pomógł mu dopiero patrol Straży Miejskiej, który akurat był w pobliżu.



Co zrobisz widząc na ulicy osobę potrzebującą pomocy?

O tym jak obojętni potrafią być przechodnie, przekonał się 42-latek z Gdańska, który w środę po południu, czując dotkliwy ból w klatce piersiowej, położył się na ławce na przystanku tramwajowym przy Akademii Muzycznej. Mimo prośby o wezwanie pogotowia, nikt z obecnych na przystanku nie zareagował. Na szczęście w porę mężczyznę zauważyli strażnicy miejscy, którzy patrolowali okolicę.

- Funkcjonariusze z referatu II, którzy przechodzili obok przystanku i zauważyli leżącego na ławce mężczyznę w średnim wieku - opowiada Wojciech Siółkowski, młodszy inspektor ds. komunikacji społecznej straży miejskiej w Gdańsku. - Podeszli więc i zapytali czy nie potrzebuje pomocy. 42-latek z trudem odpowiedział, że czuje się fatalnie. Był przestraszony i zdezorientowany, błagał wręcz o wezwanie pogotowia i skarżył się na silne bóle w klatce piersiowej i w okolicach prawej nerki - dodaje.

Mężczyzna zdążył jeszcze powiedzieć strażnikom, że w przeszłości miał wykonaną operację nerek, zaraz potem z przystanku zabrała go karetka pogotowia.

- W oczekiwaniu na pomoc medyczną 42-latek opowiedział strażnikom, że leżąc na ławce wielokrotnie prosił przechodniów, by wezwali pogotowie. Nie zareagował nikt, wszyscy obojętnie go mijali - dodaje Siółkowski. - A działo się to w środku dnia, około godz. 15, w bardzo ruchliwym miejscu - na przystanku przy Akademii Muzycznej, gdzie tłumy pasażerów wędrują między tramwajami, a autobusami. Mężczyzna przyznał strażnikom, że zanim źle się poczuł, pił alkohol. Być może właśnie to sprawiło, że nikt z przechodniów nie chciał zainteresować się jego losem. Pozostaje jednak istotne pytanie: czy stan po spożyciu alkoholu jest wystarczającym wytłumaczeniem dla lekceważenia usilnych próśb o wezwanie pogotowia ratunkowego?
mak

Miejsca

Opinie (318) 8 zablokowanych

  • Pomagam! (28)

    Znieczulica. Zastanówcie się nad sobą ludzie...

    • 639 23

    • SM to chciała poprostu mandat wystawić (4)

      • 49 69

      • standard. myśleli że wlepia pińcet a tu taki psikus sie nierobom zdarzył

        • 44 37

      • pruk (2)

        50 dych za usiłowanie spożycia

        • 18 15

        • na pewno (1)

          wszyscy pomagają na forum pisząc, w praktyce już gorzej :D

          • 44 6

          • na pewno

            w praktyce,tak pomogli wszyscy omijając.

            • 3 0

    • A teraz popatrzcie na ilosc plusow i minusow w tym watku (5)

      I powiedzcie sobie szczerze. Ile z tych osob plusujacych zareagowaloby? W necie kazdy prawy a ulica zweryfikowala i gdybysmy byli szczerzy to powinny byc same lapki w dol a kilka w gore bo tak wynika z obojetnosci przechodniow w tym przypadku.
      Tydzien temu jechalem przez Olszynke i widze przewrocony rower i i faceta lezacego w rowie. Zatrzymalem sie i zapytalem czy cos sie stalo i czy nie potrzebuje pomocy. Rowerzysta, starszy czlowiek, byl pijany ale wstal, wzial rower w garsc i zanim udal sie w droge do pobliskiego domu powiedzial do mnie: "Dziekuje panu bardzo, ze mimo, ze jestem pijany zatrzymal sie pan i zapytal czy nic sie nie stalo i czy dam rade pojechac dalej"

      • 64 4

      • A może ludzie ze znieczulicą nie maja neta i tylko oni chodzą po ulicach gdy w tym czasie prawi siedzą przed komputerami?

        • 26 8

      • (2)

        Jak na pijanego dosyć dużo powiedział ;)

        • 31 6

        • (1)

          Pijany nie znaczy nieprzytomny. Ciezko mi zacytowac zacinanie i sapanie ale po trzezwemu tak wlasnie by to bylo :) Nie zbluzgal czym nawet mnie zaskoczyl :)

          • 13 3

          • Już myślałam, że to był cytat ;)
            I tak brawo dla Ciebie, bo mało kiedy można spotkać ludzi, którzy bez namysłu chcą nieść pomoc.

            • 10 1

      • ja bym zareagowała, zawsze tak robie, nie jest istotne czy ktos jest pijany, zarzygany, smierdzący czy bóg wie jaki...... nie wyobrażam sobie przejsc obok kogoś potrzebujacego pomocy obojętnie. Ostatnio wzywalam karetke do pana leżącego na rpzystanku przy bramie oliwskiej, nie zlicze ile tramwajów, rpzechodniów nas minelo, poza jedną para mlodych ludzi nie zainteresowal się nikt, a wręcz przeciwnie, leżący na lawce chłopak wzbudzał sensacje "moherów" i ich niewybredne komentarze.

        • 23 3

    • zastanów się zanim się nachlasz tak dużo aż sobie zaszkodzisz (8)

      też mi coś, chętni pomogę komuś kto ma problem lub kłopot ale nie pijakowi co sam się w niego wpędził.
      skoro alkohol jest czynnikiem bezwzględnie obciążającym kierowców popełniających taki czyn to dlaczego ma wywoływać u mnie litość koleś, który napił się zbyt dużo aż mu zdrowia zabrakło.

      mamy nie pobłażać pijakom-kierowcom a litować się nad pijakami przewracającymi się na ziemię bo zdrowia lub sił zabrakło - nie ma mowy

      jeszcze żeby to był jakiś dzieciak co życia nie zna i własnego organizmu...
      ale 42 lata to wystarczająco by człowiek wiedział co i ile może, ma to co sam chciał
      dla mnie jak widzę leżącego pijanego to w większości przypadków wystarczający powód by go ominąć

      i proszę bez głupich tekstów, że gdybym ja był na jego miejscu:
      nie piję, a już jeśli muszę to mam umiar

      • 17 30

      • (5)

        Nię pijesz, chyba że MUSISZ? Jak musisz to zapraszam na spotkania AA.

        • 31 6

        • Ty szefowi na bankiecie byś odmówił. Spoko. Pewnie kazał byś mu iść na spotkania AA. (1)

          • 16 8

          • :)

            mam jaja -odmawiam,gdy nie mam na cos ochoty.

            • 18 5

        • minusujcie, minusujcie ciekawe czy pijanych kierowców też tak będziecie wspierać (2)

          a jak będziecie kiedyś naprawdę potrzebować karetki pogotowia i długo będziecie czekać, to pomyślcie ze współczuciem, że może akurat zgarnia z ulicy jakiegoś pijaka Albo gdy jakiś pijak spowoduje wasze nieszczęście w stanie upojenia.

          każdy jest kowalem swojego losu, nie prowokuj go piciem ponad miarę

          • 8 10

          • Mylisz sytuacje. Kazdy ma prawo upic sie czy to magazynier czy inzynier i niestety moze sie w tym momencie przydarzyc cos zlego. Nie mozna natomiast wsiadac za kierownice.

            • 13 1

          • Ten facet prosił o pomoc. W takiej sytuacji dla człowieka z minimalną empatią jest rzeczą naturalną zawiadomić odpowiednie służby. Jakby był zalany krwią i pijany też byś mu nie pomógł?

            • 15 2

      • hehe (1)

        Jak będziesz zdychał zasłabniesz niech ktoś na dobranoc obleje cie piwem i reszta omija cię łukiem dalekim jak sam sobie życzysz :) Skoro chwalisz się że anty pijący to przyznaj się czy nie jesteś pedofilem???

        • 14 0

        • idź na najbliższe pogotowie i spytaj

          ilu przywieziono przez cały rok pijaków z ulicy, którzy nie byli pijani tylko ktoś ich oblał piwem. oczywiście nikt ci nie powie ale na pewno popatrzą sobie bo nigdy w życiu ni widzieli człowieka wymyślającego takie teorie

          • 3 6

    • (4)

      Alkohol nie musi być przyczyną znieczulicy. Przyczyną znieczulicy jest głupota. Wystarczy, że osoba dozna nagłego udaru mózgu, a swym zachowaniem może przypominać osobę pod wpływem alkoholu, lub narkotyków. Taka osoba z udarem mózgu, może mieć trudności z mówieniem, utrzymaniem równowagi, lub doznać skurczów mięśni twarzy powodujących, że wygląda jak osoba pod wpływem. Do tego może mieć obojętny wzrok. Dlatego jeśli ktoś błaga o wezwanie karetki koniecznie trzeba to zrobić. W przeciwnym wypadku mamy tę niewinną osobę na sumieniu.

      • 29 1

      • tylko, że żadna z chorób nie da woni wypitego alkoholu (3)

        więc jeśli poczujecie, że jest pijany to spokojnie, to on sam ma siebie na sumieniu

        • 3 13

        • procz cukrzycy

          • 11 1

        • (1)

          wiesz co nie jednemu z nas zdażyło się po pracy wyskoczyć z kolegami na piwo by uczcić urodziny/awans cokolwiek. wypijajac jedno czy dw piwa juz czuć alkohol a czy to oznacza że jestem pijakiem i nie przysługuje mi prawo pomocy??

          • 12 0

          • czy po takim wypadzie któryś z was zasłabł i leżał na chodniku lub ławce ?

            po pierwsze jak bawicie się w towarzystwie to zawsze możesz chyba liczyć na pomoc współtowarzyszy, zawsze znajdzie się ktoś najmniej pijany żeby wezwać pomoc - jeśli koledzy zostawią Ciebie tak mocno nachlanego, że zasłabłeś to lepiej zmień kolegów
            po drugie nie chodzi mi o prawo do pomocy, tylko o innych przechodniów, którzy mają prawo ominąć obojętnie leżącego pijaka uznając, że sam doprowadził się do takiego stanu. Jak przypadkowy przechodzień ma ochotę niech się interesuje i wzywa pomoc. Ale nie ma co robić wielkiego artykułu z oburzeniem, że "nikt nie pomógł" i że "tylko SM się zainteresowała"
            nie oczekujmy od ludzi, że muszą pomagać pijanemu. zresztą wszelkie służby niezbyt chętnie zareagowałyby na zgłoszenie telefoniczne od zwykłego człowieka ale na zgłoszenie mundurowych chcąc nie chcąc lepiej reagują

            • 1 5

    • pijak

      Panowie ze straży miejskiej musieli zareagować bo nie wypadało im też go zostawić. Byłem tam. Chłop był przede wszystkim pijany!!!!
      Pan komendant SM napisał dla siebie laurkę a tymczasem ludzie zrobili bardzo dobrze że go zignorowali

      • 6 12

    • Ja również pomagam. Miałam już kilka takich sytuacji, że ludzi wokół dużo, a ja byłam pierwszą osobą, która się zainteresowała, mimo że przybyłam do danego miejsca później...
      Chociaż ostatnio również dwie panie na rowerkach się zatrzymały i jakoś razem ogarnęłyśmy pana, który leżał koło chodnika - normalnie wyglądający, z teczką laptopową i telefonem w ręku. Raczej nie wyglądał na pijaczka, a ludzie nic...

      • 3 0

    • Pijakom NIE POMAGAM!

      • 3 3

  • znieczulica (7)

    straszne

    • 317 18

    • (4)

      Jestem w szoku, że tacy ludzie funkcjonują w społeczeństwie :(
      A później wybierają takiego Korwina-Mikke na reprezentanta Polaków w Brukseli.

      Jak można przejść obojętnie koło proszącego o pomoc człowieka?

      • 29 13

      • (1)

        niezła próba

        • 18 3

        • ...

          a co ma Korwin do znieczulicy ?

          • 15 11

      • jacy ludzie?

        sprecyzuj o co chodzi bo pisać dla pisania to każdy może? Nie mieszaj w to JKM bo on nie ma nic do tego, poza tym co JKM Tobie zrobił, nigdy nie był przy korycie (poza krótkim epizodem), gdzie wyzywali go od wariatów jak chciał zlustrować komunistów i Solidarność.

        A facetowi z przystanku życzę zdrowia.

        • 12 4

      • wiekszosc to byli wyborcy PO, SLD i PIS

        • 8 9

    • znieczulica to panuje w centrum pogotowia, jak dzwonisz prosisz o pomoc, a slyszysz jak cie dyspozytorka opieprza, ze sam nie udzieliles pomocy. Niewazne, ze nie potrafisz. JA sama uslyszalam, ze jesli z wiezowca widze wypadek, to najpierw powinnam zejsc i pomoc, pozniej wzywac pogotowie. I jeszcze na koniec uslyszalam jakie groza mi konsekwencje i ile to mi sad kary wlepi za taki telefon. Myslisz, ze nastepnym razem zadzwonie? Dodam, ze to nie pierwszy taki odzew milych pan dyspozytorek.

      • 4 0

    • Jestem ciekaw czy naprawe cos temu panu dolegalo...

      • 0 2

  • Ludzie, co z wami? (12)

    • 323 15

    • ludzie ktorzy jedza szpilki to nie ludzie to sa...

      ... wilki

      • 15 1

    • wytłumaczę Tobie dlaczego tak jest (2)

      otóż to państwo socjalne stara się wyręczać ludzi dosłownie we wszystkich tych obszarach, gdzie powinna rządzić właśnie ludzka pozytywna natura niesienia pomocy. Ludzie mają dosyć wtrącania się wszędzie instytucji typu opieka społeczna, kuratorzy, straż miejska, policja, fundacje dobroczynne itd.
      "Tego nie wolno, tego nie rób, wezwij odpowiednie służby, poinformuj kogo trzeba itd."
      Ludzie boją się, że kierując się odruchem serca wpakują się w kłopoty (co niestety też się zdarza ale to już zupełnie inny temat a propos naszego wspaniałego systemu prawnego)
      Tak czy inaczej, powoduje to wytworzenie naturalnego odruchu obronnego "nie angażuje się, są od tego instytucje". Oczywiście nie u wszystkich iw różnym stopniu, ale ten mechanizm jest stymulowany przez państwo socjalne.

      Ja ani tego nie chwalę ani nie ganię tylko próbuję wyjaśnić jak działa ten mechanizm obronny

      • 24 1

      • Nie wiem skąd czerpiesz swoje "mądrości" (1)

        ale ja dziecko komuny wychowane w państwie socjalnym jak to określiłes, nie migam sie od niesienia pomocy , a wręcz odwrotnie, bo kto zainteresuje sie pierwszy leżącym człowiekiem ? ludzie z wartościami i potomkowie socjalu ... oczywiście nie popieram polityków tamtego okresu, ale nie pozwolę obrażać swojego pokolenia, natomiast to co teraz się dzieje nie ma nic wspólnego z socjalem , ale z urzędniczym brakiem empatii , a to jest różnica. Socjal jest konieczny, ale kierowany przez kompetentne osoby, a nie protegowane pociotki ......

        • 2 0

        • zaraz Tobie to wytłumaczę

          socjalizm za komuny był o wiele mniej dojrzały niż ten dzisiejszy, po prostu komuna nie zdążyła jeszcze osiągnąć takiego poziomu jak dzisiaj. Dzisiaj liczba urzędników jest kilkukrotnie większa niż za komuny a przecież rozwój technologii informatycznych powinien spowodować tendencję odwrotną. W tamtych czasach pijak trafił by na wytrzeźwiałkę bo nie było 10 różnych instytucji jak dzisiaj do pomocy, centrów ratownictwa, pasibrzuchów z SM spacerujących bez celu po mieście itd.

          • 1 2

    • Sorry, taka okolica.

      Łąkowa i Dolne Miasto to takie zagłębie "życzliwych" ludzi jak dolna Orunia.

      • 15 3

    • to tylko durni gdańszczanie (2)

      czego się po nich spodziewać?

      • 4 9

      • Taaa, "gdaszczanie" (1)

        potomkowie przesiedleńców ze wschodu, a nie Gdańszczanie, bo Gdańszczan oryginalnych jest bardzo mało.

        • 6 5

        • Chyba rodowitych chciales napisac ?

          • 0 0

    • jak to co snoopy, siedzą w necie jak ty (2)

      i klepią komentarze na forach

      kiedy ostatnio komuś pomogłeś ?

      • 1 7

      • Zastanów się do kogo on kierował to pytanie.

        Czy ci, którzy przechodzili obok tego mężczyzny siedzieli w necie i pisali komentarze? Jak chcesz napisać coś zgryźliwego to musisz się bardziej postarać, bo jego pytanie było na miejscu a twoje już nie.

        • 4 1

      • tak co sie z Wami dzieje ... ludzie?

        to samo pytanie przeszło mi przez głowe, widac, nie jestem sama, żeby widziec w niektórych bydło !!! i to jest dla mnie na dzisiaj pocieszające....

        • 6 0

    • Pierwsza moja myśl co sie dzieje z ludzmi ? smutne, smutne, smutne

      • 4 0

  • Jak (7)

    Jak ktoś napije się dwa piwka to nie alkoholik a czując od niego alkohol ludzie wyciągają takie wnioski :(

    • 258 10

    • ...

      na przechodniów nie ma co liczyć, tylko się każdy gapi

      • 19 0

    • taa (3)

      2 piwka codziennie to nie alkoholizm?

      • 10 16

      • Oczywiście, że nie. (2)

        Poczytaj sobie czym jest alkoholizm.

        • 11 10

        • Ludzie mówią że mam problem. Dla mnie to nie problem (1)

          • 4 1

          • Objawy alkoholizmu:

            - Silna, natrętna potrzeba spożywania alkoholu (głód alkoholowy).
            - Upośledzona zdolność kontrolowania picia alkoholu (trudności w unikaniu rozpoczęcia picia, trudności w zakończeniu picia albo problemy z kontrolowaniem picia do wcześniej założonego poziomu).
            - Picie alkoholu w celu złagodzenia albo zapobieżenia alkoholowemu zespołowi abstynencyjnemu oraz subiektywne poczucie skuteczności takiego postępowania.
            - Objawy abstynencyjne (drżenia mięśniowe, nadciśnienie tętnicze, tachykardia, nudności, wymioty, biegunki, bezsenność, rozszerzenie źrenic, wysuszenie śluzówek, wzmożona potliwość, zaburzenia snu, nastrój drażliwy lub obniżony, lęk).
            - Zmieniona (najczęściej zwiększona) tolerancja alkoholu (ta sama dawka alkoholu nie przynosi oczekiwanego efektu, potrzeba spożywania większych dawek alkoholu dla wywołania oczekiwanego efektu).
            - Zawężenie repertuaru zachowań związanych z piciem alkoholu do 1-2 wzorców.
            - Postępujące zaniedbywanie alternatywnych do picia przyjemności, zachowań i zainteresowań.
            - Picie alkoholu mimo oczywistej wiedzy o jego szczególnej szkodliwości dla zdrowia pijącego.

            Kontrolowane dwa piwa dziennie zaprzeczają diagnostyce. Inaczej - pijesz dwa piwa dziennie i nie odczuwasz potrzeby picia więcej, w pełni kontrolujesz sytuację - nie ma mowy o alkoholiźmie.

            • 2 0

    • (1)

      Tym razem będzie inaczej.

      • 6 1

      • Jak dla mnie, ktoś kto nie jest w stanie wytrzymać do wieczora i kulturalnie napić się piwa w domu, albo w knajpce, tylko od rana łoi browara jest alkoholikiem

        • 3 0

  • Brawo SM (4)

    Aż jestem w szoku, że strażnicy miejscy udzielili pomocy, zamiast w tym czasie wypisać mandat za piwko w parku, lub za pietruszkę w tunelu.

    • 275 37

    • (1)

      A ja nie jestem w szoku.Wszędzie w każdej formacji,grupie społecznej znajdą się zarówno szumowiny jak i ludzie przyzwoici.Nie wrzucaj wszystkich SM do jednego wora.I daruj sobie ironię bo sprawa jest w tym wypadku poważna.

      • 39 9

      • Mata obama racje.

        • 12 0

    • przecież oni chcieli mu mandat za picie wystawić ale nie wyszło (1)

      • 26 21

      • apel

        Nie chce nikogo krytykować czy stawiać siebie za wzór ale ludzie reagujcie! Nawet jeśli zobaczycie pijaka (w waszym mniemaniu) to chociaż sprawdzić czy sobie smacznie chrapie. Ludzkie życie może być w waszych rękach. Pozdrawiam wszystkich którzy już kiedyś pomogli i im korona z głowy nie spadła.

        • 15 1

  • Jeśli pił alkohol na tej samej ławce (10)

    to szczerze mówiąc nie dziwie się, że ludzie go omijali, uznając za bełkoczącego menela. W takiej sytuacji sam sobie winny. A moze jeszcze sie okaze, że alkohol (lub jego ewentualny nadmiar) był przyczyną bólu. Może to nie nerka, a wątroba woła o pomoc ostatkiem sił.

    • 90 178

    • A na jakiej podstawie sądzisz, że pił alkohol właśnie na tej ławce? (2)

      Jak Ty się kiedyś napijesz w gorący dzień piwka w knajpce a potem dostaniesz zawału to też nie zasługujesz na pomoc? Nie osądzaj tak łatwo, życie jest nieprzewidywalne.

      • 42 8

      • m to właśnie typowy przechodzień:

        "Na pewno pił alkohol, pewnie wątroba go boli - dobrze mu tak, niech umiera"

        • 23 7

      • "Jeśli pił alkohol na tej samej ławce"

        JEŚLI

        • 6 6

    • Twój mózg woła o pomoc ostatkiem sił.

      • 16 9

    • nawet jeśli pił na tej samej to przecież nikt tego nie widział

      przecież chwile tam leżał, ci co przychodzili widizeli tylko słaniającego sie człowieka a nie pijącego piwo

      • 7 0

    • Nawet jeśli wypił alkohol to znaczy że ma umrzeć? Czy Ty człowieku nigdy nie wypiłeś alkoholu. Jak można tak myśleć. Trzeba być skończonym idiotą z takim podejściem. Bak słów!!!!!!!!!!!!

      • 7 2

    • Chore spoleczenstwo, zarozumiale , egoistyczne i zadufane.TRAGEDIA

      Ty musisz byc kretynem.Czy czlowiek ktory nawet jest alkoholik co ponoc nie mialo miejscsa w tym przypadku to juz jemu nie nalezy sie pomoc karetka itd.zastanow sie zanim dodasz taki post chory czlowieku.Lecz sie zanim bedzie za pozno bo jak trafisz na takiego samego idiote jak ty sam to moze byc za pozno.

      • 5 0

    • Twój mózg woła o pomste do nieba.... napił się,przyznał sie więc nie jest alkoholikiem... skoro wołał o pomoc to znaczy,że nie dlatego,że sie nawaił tylko,że na prawde cierpiał ludzie EMPETII

      • 2 0

    • Egoistyczne społeczeństwo

      Nie wiem jak bym się czuła gdybym wiedziała, że mogłam komuś udzielić pomocy (choćby zadzwonić po karetkę), a tego nie zrobiłam, a osoba potrzebująca umarłaby.

      Kiedyś możesz być w podobnej sytuacji i zostaniesz sam konając pod płotem.....Zastanów się nad tym.

      • 2 1

    • Debil "m"

      • 0 0

  • Wielkie brawa dla przechodniów (1)

    • 68 32

    • ja bym podszedł, zawsze podchodzę

      ale jak czuję od gościa alkohol to idę w swoją stronę. Swoją drogą koleś po operacji nerek przy takim upale jeszcze sobie folguje z alkoholem - niech ewolucja i teoria Darwina decydują czy przetrwa.

      • 12 4

  • Alkohol (9)

    Niestety stan po spozyciu alkoholu powoduje u wielu ludzi brak empatii na losy osoby będącej pod wpływem. Zważywszy na fakt, że w co czwartym domu był alkoholik, ludzi nie znoszą pijanych. Ja osobiście dośiwadczyłęm tyle złego z powodu ojca alkoholika, że ja mijam osoby po spozyciu alkoholu, mam odruch wymiotny i nie jest w stanie wejśc z nimi w jakąkolwiek interakcję.

    • 128 27

    • Spalić co czwarty dom. Uśpić co drugiego alkoholika.

      Jedyne rozwiązanie.

      • 9 11

    • On nie chciał żeby go całować (1)

      rozumiałabym jakby prosił przechodniów o wykonanie sztucznego oddychania i ci by odmówili czując nieziemski odór spowodowany spożyciem dużej ilości alkoholu. Ale ten Pan chciał tylko żeby wezwać pomoc. Zignorujesz osobę proszącą o wezwanie pomocy, może nawet pozwolisz umrzeć, bo czuć alkohol (a może i nie czuć, pił, ale nie wiadomo w jakiej ilości) a Ty nie znosisz alkoholików...?
      Swoją drogą skoro był świadomy swego samopoczucia i prosił o pomoc to nie mógł wypić dużej ilości alkoholu. Może wypił kieliszek wytrawnego wina do obiadu na lepsze trawienie...?

      • 9 7

      • Skoro miał siłę żeby wielokrotnie prosić obcych ludzi o pomoc,

        to nie miał siły wybrać numeru pogotowia z telefonu komórkowego? No chyba że telefon przepił.
        Wielokrotnie dzwoniłem po pogotowie do różnych osób na ulicy, ale ta historyjka wygląda dziwnie i kupy się nie trzyma.
        A to że wcześniej chlał jest jednoznacznie pejoratywne i wyklucza zdrową ocenę sytuacji i zachowania tego faceta przez niego samego.
        Ciekawe skąd ten patrol się tam wziął. Może ktoś wezwał do bełkoczącego i zaczepiającego przechodniów pijusa? Wczoraj taki jeden "niedopity" pod oknem bloku, w którym mieszkam - prowadził wielominutowy bełkotliwy monolog przytulając się do latarni i zaczepiając każdego kto przechodził - skąd niby miałbym wiedzieć, że taki osobnik potrzebuje pomocy innej niż klinik i że ma stan przedzawałowy? Oczywiste, że każdy w takiej sytuacji omija ochlapusa szerokim łukiem, bo nie wiadomo o co mu chodzi.

        Na przyszłość dla tego płaczka - jesteś po operacji, to nie chlej - zwłaszcza w upale i kiedy musisz jakoś dotelepać się do chawiry.

        • 16 9

    • (2)

      Też czuję odrazę, a alkohol wywącham z daleka... Życie też mnie tak skrzywiło. Ale gdy ktoś prosi o pomoc, to ludzkim odruchem jest zadzwonić na karetkę.

      • 13 1

      • Jeśli poprosi... (1)

        ale jeśli coś bełkocze tak, że każdy podejrzewa go o żebranie na następną butelkę, to trudno się dziwić "znieczulicy".

        • 11 0

        • wchodze wtedy w polemikę. zaskakująco dobrze rozmiem bełkoczących

          • 0 0

    • Ale to też człowiek

      • 2 3

    • to samo pomyślałam

      trudno ocenić sytuację, bo jest przedstawiona jednostronnie. Facet mógł byc wzięty za bełkoczącego żula i nikt nawet nie słuchał, co mówi... Przykre bardzo, ale tak właśnie mogło być. Sama nie wiem jakbym się zachowała, na prośbę o pomoc na pewno bym pomogła, ale czy bym ją dosłyszała myśląc, że widzę zaniedbanego podchmielonego starszego pana? Tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono.

      • 10 1

    • KOoalkoholik i zapewne gorliwy katolik

      • 0 0

  • (9)

    Wcześniej spożywał alkohol, więc właśnie to było powodem braku zainteresowania przechodniów. Pytanie, czy na prawdę prosił o pomoc, czy jest to nieco "podkolorowane"? Być może jedynie mamrotał coś pod wpływem, czego nikt nie rozumiał.
    Można mówić i pisać o powszechnej znieczulicy, ale... "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem". Czy Ci którzy będą oburzać się, podchodzą do wszystkich leżących pijaczków i pytają, czy nie potrzebują pomocy? Niestety robimy to wybiórczo. Jeśli uznamy patrząc pobieżnie, że stało się coś złego pomożemy, w przeciwnym wypadku...

    • 82 23

    • Tak, podchodzę do każdego pijaka (6)

      nie mijam leżących ludzi obojętnie tylko dlatego, że wyglądają na lumpów. To też są ludzie, tylk już o tym zapomniałeś.

      • 8 13

      • (2)

        Z całym szacunkiem nie sądzę, że jesteś wyjątkiem. Do wielu być może podchodzisz ale nie sądzę, że do wszystkich.
        Nie zapomniałem i zgłaszam na 112, jak widzę osobę leżącą nawet jeśli to jest menel. Od tego są odpowiednie służby. W lecie pod chmurką wielu meneli śpi sobie w najlepsze w stanie silnego upojenia alkoholowego.

        • 12 0

        • R (1)

          Tylko tyle, lub AZ TYLE - zadzwonisz.
          A jakbys nie doczytal to z tych x osob nikt nawet tego nie zrobil!
          Wiec o co Tobie chodzi? O czym i do kogo ta wypowiedz?

          • 1 0

          • Druga jest odpowiedzią, pierwsza... komentarzem do artykułu.
            Po prostu rozumiem punkt widzenia ludzi przechodzących. I na nic tutaj potępiające komentarze jaka to zła znieczulica, ja na pewno pomógł/a bym itp. Jeśli by na prawdę tak wiele osób reagowało na nieszczęście i zło jak starają się nam tutaj udowodnić, nie byłoby tylu tragedii typu: nietrzeźwy wszedł do wody i utonął (popatrzcie na nasze plaże), zapił się i zamarzł, wszedł pijany pod samochód... W internecie każdy jest jedynym sprawiedliwym, ale mało kto jest taki w życiu.
            Nie pochwalam znieczulicy, ale rozumiem dlaczego jest. Poza tym, jeśli byśmy byli tacy dobrzy jak wszyscy tutaj piszemy, to straż miejska nie zdążyłaby nawet zareagować. Ktoś to pogotowie wezwałby dużo wcześniej.
            Zamiast pluć na innych jacy to są beee pomyślmy, czy zawsze jesteśmy tacy jacy piszemy, że jesteśmy.

            • 9 0

      • też podchodzę nawet do tych nawalonych i staram sie upewnić że wszystko w porzadku.. (1)

        • 2 1

        • ja też podchodzę do nawalonych i sprawdzam czy mają portfel ;)

          wrażliwy jestem

          • 0 1

      • lump to nie człowiek

        tylko śmieć

        • 0 3

    • bzdura-pomoc trzeba każdemu człowiekowi, spożycie alkoholu w żadnym wypadku nie świadczy źle o człowieku.

      • 2 0

    • Czytajcie proszę ze zrozumieniem i doczytajcie wszystkie moje wątki. Nie mówię, że nie pomagać tylko, że rozumiem co ludzi wstrzymuje od interwencji.
      Dodatkowo poruszam wątek wszystkich "sprawiedliwych", którzy trąbią tutaj "ja to pomagam zawsze, bo menel to także człowiek". Jak widać w tym artykule, wszyscy "sprawiedliwi" akurat byli w innej części Trójmiasta chyba ;)
      Oczywiście są wyjątki, nie można mierzyć wszystkich jedną miarą, dobitnie jednak widać po przeczytaniu tekstu i postów, że łatwo być "sprawiedliwym" w internecie, gorzej w życiu.

      • 1 0

  • Zwykli ludzie dzis sa patologia przewaznie ! (4)

    Laza po marketach i maja mozg wyprany i sa bezmyslni. Widac to na ulicach jak bezmyslna mlodziez z komoreczka lazi non stop a ich rozmowa to ::: jo, jo ,jo i tylko zra . Polglowki rosna wychowywane w rodzinkach gdzie rozrywka to wpatrywanie sie godzinami w bezmysly serial to czemu sie potem dziwic . Najdziwniejsze ze dzis kazdy sie chwali telefonem a jak ktos prosi o zadzwonienie po karetke to nikt nie wie jak zadzwonic ?... to znaczy ze malpy po ulicy chodza ?

    • 133 11

    • ... (1)

      zwierząt proszę w to nie mieszać

      • 14 0

      • to fakt :) malpa by zadzwonila i udzielila pomocy

        Malpy sa bardziej opiekuncze od ludzi i by sie chociaz zatrzymaly i zaczely krzyczec ...naprawde bo zwierzeta szybciej chca pomoc niz ludzie

        • 12 2

    • Kolego lub koleżanko

      Niestety ale masz rację co do patologii. Większość ludzi jest jaka jest każdy widzi i słyszy.

      • 7 0

    • małpa

      Ale małpa ma też ludzkie odruchy....

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane