• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zostań gwiazdą plażowej siatkówki

Rafał Sumowski
8 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Na trójmiejskich plażach nie brakuje boisk do siatkówki. Co więcej, przez niemal całe lato rozgrywane będą na nich bezpłatne turnieje. Na trójmiejskich plażach nie brakuje boisk do siatkówki. Co więcej, przez niemal całe lato rozgrywane będą na nich bezpłatne turnieje.

Czy mecze siatkówki plażowej różnią się od spotkań rozgrywanych w hali? Bardziej niż może się wydawać. Można powiedzieć, że gra na piasku to już w zasadzie inna dyscyplina. Jej atutem jest przede wszystkim to, że jest mniej kontuzjogenna i bardziej przystępna. - Nawet gwiazdy z ligowych parkietów są do ogrania - zapewnia Piotr Graban ze sztabu szkoleniowego siatkarek PGE Atomu Trefla, który sam jest wielkim pasjonatem "plażówki".



Czy latem grywasz w plażową odmianę siatkówki?

Plażowa odmiana siatkówki to zdecydowanie jeden z najpopularniejszych letnich sportów w Trójmieście. Dyscyplina, która na igrzyskach olimpijskich debiutowała w 1996 roku w Atlancie, znajduje coraz więcej amatorów i to nie tylko wśród sympatyków klasycznej siatkówki.

Sama rozgrywka od jej halowej odmiany różni się w wielu aspektach. Przede wszystkim na boisku zespół reprezentuje tylko dwóch, a nie sześciu zawodników. Mecz toczy się do dwóch wygranych setów. Aby wygrać pojedynczą partię trzeba zdobyć 21 punktów przy jednoczesnej 2-punktowej przewadze nad rywalem. Przy stanie 1-1 rozgrywany jest trzeci set do 15 punktów. Różnic jest jednak znacznie więcej.

- W halowej siatkówce wymiary jednej połowy wynoszą 9 na 9 metrów, ale na boisku przebywa sześciu graczy. Każdy zawodnik ma swoje konkretne zadania, wie gdzie ma stać. W "plażówce" te wymiary wynoszą 8 na 8 metrów, co oznacza, że dwuosobowa drużyna ma do zagospodarowania 64 metry kwadratowe. Jest więc znacznie więcej biegania - wyjaśnia Piotr Graban, asystent głównego szkoleniowca siatkarek PGE Atomu Trefla Sopot, Lorenzo Micelliego.

SUKCES PLAŻOWYCH SIATKARZY AZS UG

- Ponadto w plażówce utrudniony jest kontakt palcami. Niektórzy sędziowie nie zezwalają na takie zagranie jeśli chodzi o wystawę, a pierwsze odbicie w ten sposób jest w ogóle niedopuszczalne - dodaje trener, który sam jest pasjonatem "plażówki".

Plażowa odmiana siatkówki jest dużo mniej wymagająca dla uczestników jeśli chodzi o warunki fizyczne. Ze względu na piaskowe podłoże nie powoduje również tak dużych przeciążeń jak gra na parkiecie.

- To dyscyplina bardziej profilaktyczna. Stawy i mięśnie wzmacniają się podczas gry na piasku, a i upadki nie są tak bolesne jak w hali. Nie ma też takich ograniczeń co do wzrostu. Nie oszukujmy się, w profesjonalnej siatkówce jest praktycznie niemożliwe, by zaistnieć mierząc mniej niż 1,70 metra. Tutaj jest inaczej. Przy odpowiednim podziale obowiązków niższy gracz spokojnie znajdzie dla siebie miejsce - wyjaśnia Graban.

Piotr Graban (z lewej) przy pracy w trakcie meczu siatkarek PGE Atomu Trefla. Piotr Graban (z lewej) przy pracy w trakcie meczu siatkarek PGE Atomu Trefla.

Granie w siatkówkę na plaży ma znakomity wpływ na ćwiczenie koordynacji, techniki i zwinności. Dlatego też często stanowi znakomity trening uzupełniający nawet dla ligowych gwiazd, które znamy z parkietów.

- Sam zaczynałem poważne granie na plaży i wiem ile dobrego może przynieść. Jeśli chodzi o profesjonalną grę, jestem zwolennikiem rozdzielenia pomiędzy tymi dwoma rodzajami siatkówki, bo jednak jest sporo różniących je niuansów. Rzeczywiście latem "plażówka" może być jednak dobrym urozmaiceniem treningowym dla graczy występujących w halach - twierdzi szkoleniowiec pracujący z "Atomówkami".

Sporty letnie mają to do siebie, że niemałą rolę odgrywają w nich warunki środowiskowe. W siatkówce na plaży chodzi przede wszystkim o wiatr, którego odpowiednie "czytanie" stanowi dodatkowy atut obok zaawansowania technicznego.

Ponadto znacząco może różnić się podłoże. Na naturalnych plażach piasek jest bardziej miękki niż na sztucznych boiskach usypywanych na przykład podczas imprez w środku miasta czy nad jeziorem. Tutaj różnicę odczuwają jednak tylko najbardziej zaawansowani gracza, którzy muszą przyzwyczaić się do zmian w osiąganym przez nich wyskoku.

Siatkarscy ligowcy często udzielają się w plażowych turniejach podczas letniej przerwy. Jak przekonuje nasz rozmówca, wcale nie dominują wówczas nad rywalami, którzy są bardziej ograni na piasku. Gra w hal i na plaży mimo wielu podobieństw, to jednak dwie odmienne dyscypliny.

- Zdarzało nam się sparować z takimi profesjonalistami jak Grzegorz Łomacz czy Jakub Jarosz, którzy w hali byliby o niebo lepsi. Na piasku wcale tych dysproporcji jednak nie było widać i mimo, że mają super warunki fizyczne, spokojnie można było z nimi wygrać - przekonuje Graban.


W Trójmieście nie brakuje letnich boisk, z których można korzystać w trakcie wakacji. Co więcej, regularnie odbywają się na nich bezpłatne turnieje, w których każdy może spróbować swoich sił.

Do Sopotu na zawody PGE Cup przy wejściu nr 23 na plażę zaprasza miejscowy MOSiR. Do końca lipca co tydzień w piątki o godz. 10 odbywają się tam turnieje dla urodzonych w 1998 roku i młodszych, zaś w soboty o tej samej porze rozgrywane są zawody w kategorii open. Na co dzień z czterech boisk przy wejściu nr 23 oraz takiej samej liczby przy wejściu nr 12 można korzystać do woli.

W Gdyni codziennie od godz. 10 do 18 w ramach "Aktywnego Lata" można bezpłatnie korzystać z dwóch boisk siatkarskich na plaży Śródmieście przy Bulwarze Nadmorskim. Najbliższy turniej open odbędzie się 26 lipca. Natomiast dzień wcześniej każdy chętny będzie mógł wziąć udział we wspólnym treningu z reprezentantem Polski Marcinem Możdżonkiem.

W Gdańsku na plaży w Brzeźnie przygotowano trzy boiska, na których co niedzielę o godz. 11 do końca sierpnia organizowane będą cotygodniowe turnieje Nikon Cup Gdańsk 2015 organizowane przez Nikon Polska sp. z o.o. we współpracy z MOSiR. W rywalizacji open oraz młodzieżowej (urodzeni w 1998 roku i młodsi) mogą brać wszyscy chętni. Na najlepszych w klasyfikacji generalnej czeka pula nagród o wartości ponad 14 400 zł. Na turniejach pojawiają się siatkarze Lotosu Trefla.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (3) 1 zablokowana

  • Wszystko fajnie

    Ale z jednej strony boiska do siatkówki, z drugiej Infobox, a ludzie na plaży muszą się ściskać jak sardynki.

    • 2 15

  • Pogoda sprzyja, jutro idę, ma lać przez cały dzień.

    • 0 0

  • Piotr

    Dzięki za pouczający wywiad.

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane