- 1 Strzelać jak Robin Hood albo Hawkeye (7 opinii)
- 2 Weekend, 12-13 października, dla aktywnych (6 opinii)
- 3 Gdańsk Biega - bieg dla zabawy (12 opinii)
- 4 Rośnie dzielnicowe centrum sportowe (44 opinie)
- 5 Żołnierz z sukcesami w kickboxingu (32 opinie)
- 6 Pociągiem podbił świat, rowerem Polskę (54 opinie)
Ekstremalne sporty miejskie. Z bronią w ręku lub z kijem pod pachą
Miasto to nie tylko budynki i potoki aut sunących ulicami. Na podwórkach, w parkach i alejkach, a nawet w opuszczonych budynkach, wszędzie tam - nawet mroźną zimą - tętni życie. Sprawdziliśmy jakie hobby wynoszą na ulicę mieszkańcy Trójmiasta.
W miejskiej odmianie golfa nie ma żadnych zasad, gra się tak, żeby mieć z tego dużo frajdy
Zapakowaliśmy torbę golfową do samochodu i ruszyliśmy do jednej z opuszczonych fabryk. Pierwsze słowa jakie padły z ust golfistów to narzekania na brak przestrzeni, choć dla nas hala fabryczna wydaje się być więcej niż obszerna.
- Dobrze gra się z dachu budynku, tam człowiek czuje, że może się swobodnie zamachnąć - śmieje się Marcin. - Oczywiście trzeba się upewnić, że na dole nikt nie będzie przechodził, bo piłka golfowa leci jak pocisk. Strzelić na odległość 250 m to żaden wyczyn.
Golf miejski wymaga nieco więcej wyobraźni niż gra na polu. Trzeba samemu ustalić sobie zasady gry, znaleźć cel, do którego będzie się celować i przede wszystkim znaleźć bezpieczne miejsce do uprawiania tej dyscypliny.
Jedni lubią tłuc szyby, czy butelki, inni wybierają sobie małe, obracające się cele, na przykład zardzewiałe elementy wentylacyjne zwisające z sufitu. Są też tacy, którzy po prostu uderzają piłeczkę za piłeczką, nie troszcząc się o to, gdzie poleci.
- Nie ma właściwie żadnych zasad, ludzie grają w off golfa po prostu dla zabawy - mówi Sławek. - Chyba wszystkie sporty miejskie służą rozładowaniu emocji, przy okazji można się trochę poruszać i spotkać z ludźmi o podobnych zainteresowaniach.
Zjazdy na linie z dachu opuszczonej fabryki, dla członków SGO Gdańsk to czysta przyjemność.
W przeciwieństwie do wielu podobnych grup nie przenoszą swojej działalności do lasu, ani w tereny odludne. Ćwiczą w przestrzeni miejskiej, a to wymaga od nich odrobiny wysiłku włożonego w organizację.
- Zawsze staramy się o pozwolenie właściciela terenu, na którym chcemy trenować - wyjaśnia Ramirez (członkowie grupy posługują się pseudonimami - przyp. red.), dowódca SGO Gdańsk. - Ze względu na to, że używamy replik broni i pirotechniki, o naszych planach informujemy policję.
Takie podejście procentuje, grupa nie ma problemu ze znalezieniem miejsca do treningu. Zyskują sobie także życzliwość firm, które widząc zaangażowanie członków grupy, wspomagają ich.
- Nie jesteśmy postrzegani jako grupka narwańców, gdy trenujemy w mieście każdy może zobaczyć czym się zajmujemy i jak wyglądają nasze ćwiczenia - opowiada dowódca. - Chcemy wychodzić do ludzi z tym, co lubimy najbardziej, chociażby po to, żeby zarazić ich naszym hobby. Nasze treningi to nie tylko sama symulacja walki, kręcimy filmy, robimy zdjęcia, żyjemy tym.
Parkour to karkołomna sztuka pokonywania przestrzeni miejskiej w jak najszybszym tempie.
- W parkour zasady są proste, trzeba jak najszybciej dotrzeć z punktu A do punktu B, bez względu na to, co napotkamy po drodze - mówi Grzegorz, traceur z Gdańska. - To połączenie różnych sportów takich jak bieganie, akrobatyka, gimnastyka sportowa. We free run liczy się też widowiskowość pokonania trasy, tam jest też miejsce na figury rodem z brake dance.
Traceur musi być silny, ale nie przesiaduje godzinami na siłowni, a sprzymierzeńcem jego ćwiczeń jest... grawitacja. Pompki, przysiady i podskoki na stałe wpisane są w ich trening, a elementy przestrzeni miejskiej zastępują hantle i inne przyrządy. Dzięki temu to sport tani i dostępny dla każdego.
- Nie trzeba być bogatym, żeby uprawiać parkour, ale znam też całkiem zamożnych traceurów, którzy zamiast spacerować po polu golfowym w eleganckich koszulkach polo wolą trenować na ulicach - mówi Grzegorz.
Miejsca
Opinie (85) 5 zablokowanych
-
2012-02-11 09:02
Czego się nie robi z NUDÓW ! (11)
niedługo zaczną latać z gołymi tyłkami po ulicach, żeby zwrócić na siebie uwagę i zabić trochę czasu.
- 40 113
-
2012-02-11 09:20
(5)
Stasia nie przesadzaj. moze w "waszych" czasach to było modne , ale my teraz mamy bardziej wyrafinowane metody na spedzanie wolnego czasu;], gołe tylki mamy w necie... JESZCZE:}
- 26 7
-
2012-02-11 09:27
wasze wyrafinowane rozrywki to gotowa papka (2)
fejsbuk, xbox, telewizja, nawet gołe tyłki oglądacie głównie na ekranie komputera. Żadnej inwencji, zarośnięte place zabaw, otyła młodzież, brak pomysłu na życie, a szczyt marzeń to zmywak w Anglii
- 17 17
-
2012-02-11 10:00
hahha
no to nie trafilas nic a nic, fejsika nie posiadam, biegam reguilarnie, trenowalem kajakarswo i zeglarstwo, co rok wycieczki rowerowe po europie;], wiec przed kompem nie przesiaduje, a to twoj wpis byl jako pierwszy wiec d...e w troki i do roboty;]
- 9 4
-
2012-02-11 10:24
Dżizas Staśka, co Ty za frustracje leczysz tym komentarzem?
Ludzie mają ciekawe zainteresowanie, spędzają aktywnie czas, a Ty zupełnie niecelne odniesienia do zmywaka w Anglii robisz i otyłej młodzieży. Wyluzuj, kobieto!
- 14 1
-
2012-02-11 09:31
cieniutka riposta (1)
- 7 1
-
2012-02-12 19:22
to co powiesz na to?
pomagali by ludziom jak im sie nudzi
sa dzieci w domach dziecka. sa strasze osoby i potrzebujacy glodni. Widac wola kase tracic na lansowanie sie po miescie. Tylko komu normalnemu to zaimponuje?- 1 1
-
2012-02-11 09:37
"Inteligentne ludzie się nie nudzą!"
- 15 0
-
2012-02-11 16:11
stasia, miast marudzić czas ruszyć d... z fotela, bo piszesz bez sensu
- 1 2
-
2012-02-11 17:35
dobry pomysł z tymi gołymi tyłkami.... (1)
gdzie zbiórka?
- 4 0
-
2012-02-12 19:24
pod urzedem wojewodzkim
w przyszla sobote.
- 1 0
-
2012-02-12 10:53
a przód też ma być goły?
- 2 0
-
2012-02-11 09:06
co to ma być? (2)
"Dobrze gra się z dachu budynku, tam człowiek czuje, że może się swobodnie zamachnąć - śmieje się Marcin. - Oczywiście trzeba się upewnić, że na dole nikt nie będzie przechodził, bo piłka golfowa leci jak pocisk. Strzelić na odległość 250 m to żaden wyczyn."
no takim wyczynom - ja stanowczo mówię wyraźne NIE !!- 41 18
-
2012-02-12 19:14
na zajeciach w wychowania fizycznego postanowiono dzieci uczyc rzucania granatow
rykoszet rzutu uderzyl bolesnie nauczycielke w brzuch. elkcja skonczyla sie szybko.
A zajec z granatmi zaniechano.- 1 0
-
2012-02-13 00:43
jakieś uzasadnienie ? co Ty robisz w życiu ?
- 0 0
-
2012-02-11 09:12
gratulacje, wspaniały pomysł (4)
Zapraszam na 1 pełny dzień pracy przy montażach wysokościowych, jeśli lubicie swoje zabawy to po takim dniu będziecie mieli dosyć na miesiąc :)
- 46 12
-
2012-02-11 20:52
dla mnie ekstremalnym sportem miejskim jest jazda obwodnicą do pracy każdego dnia (3)
z bandą kretynów którym się spieszy i jadą po 150km/h niezależnie od pogody i jadą cały czas lewym pasem uniemożliwiając wyprzedzanie innym.
- 9 1
-
2012-02-12 07:35
w kwestii obwodnicy
tam sporty ekstremalne uprawiają głównie ekipy budowlane (GKA, GKS, GMB itd)
Busy przepełnione i zadymione a kierowcy po wjechaniu na obwodnicę włączają autopilota na lewym pasie niezależnie od prędkości jaką są w stanie rozwinąć. I nie ma zlituj ...- 6 0
-
2012-02-12 11:02
skoro jadą 150 to żeby ich wyprzedzić musisz być większym kretynem od nich (1)
włącz myślenie
- 3 0
-
2012-02-12 14:40
ty włacz myślenie baranie on tego nie pisał raczej serio. taki żart jest sobie motocykliści wymyślili i teraz każdy powtarza baranie
- 3 0
-
2012-02-11 09:22
btw (6)
gdzie mozna znalezc wlasnie takie stare opuszczone hale? gdansk, gdynia, moze ktoś wie?
- 5 5
-
2012-02-11 09:32
Gdynia, ul. Chwaszczynska, teren dawnego Polifarbu (3)
pod lasem
- 4 0
-
2012-02-11 10:02
(2)
nikt nie bedzie mnie scigał z paralizatorem??;]
- 0 0
-
2012-02-11 10:35
a kto by cie tam scigał? (1)
syndyk? :))
- 3 0
-
2012-02-11 12:37
może sfrustrowana Staśka;]
- 6 2
-
2012-02-11 11:13
Gdynia
Główna
- 6 0
-
2012-02-13 07:44
polifarb
to jest Polifarb w Gdyni :D
- 0 0
-
2012-02-11 09:30
słusznie słusznie. Jak tak dalej będize się w Polsce i na około dizało to umiejętnosc biegania "z bronią w reku" będzie
bardizej przydatna niz nam wsyzstkim się to zdaje...
- 20 8
-
2012-02-11 09:40
Nazwy tych gier brzmią typowo szpanersko (3)
To juz nie ma dla nich nazw polskich - no tak lansik najważniejszy jak to się grało w golfa na dachu wieżowca itd.
- 13 9
-
2012-02-11 10:15
golf - to brzmi szpanersko? (1)
- 4 1
-
2012-02-11 11:28
szczególnie golf III
- 6 1
-
2012-02-11 16:09
no to napisz jak to powinno się nazywać "po polsku" zamiast marudzić
podpowiem ci - kiedyś takie próby z "polskimi nazwami" podejmowano w żeglarstwie - i g... z tego wyszło
- 2 2
-
2012-02-11 09:42
Parkour to każdy w Polsce ma na codzień :)
Krzywe chodniki, dziurawe drogi to jest typowy parkour, dlatego każdy z nas aktywnie codziennie bierze udział w tej grze ;-)
- 59 0
-
2012-02-11 09:43
fajne te ludziki przy autobusie
tak jestem ciekawy: czy to amatorka, czy poziom lepszy od policji? dla standardowego kowalskiego, który punkt odniesienia ma w szklanym pudelku w domu, wyglada to efektownie. fajnie miec pasje, pozdrawiam wszystkich zakreconych.
- 8 8
-
2012-02-11 10:10
Był taki film "Mężczyzna w krótkich spodenkach". Nie wiem czemu, ale patrząc na tych panów na molo takie właśnie mam (2)
Może z atrapą broni wydają się być groźniejsi i bardziej męscy:-)
- 18 9
-
2012-02-11 16:00
no tak, wszechwiedzący już się odezwał czyli temat zaliczony
umarłbyś bez zabierania głosu pod każdą informacją
- 4 1
-
2012-02-11 16:48
W cywilizowanym kraju kupujesz maszynę , strzelbę i lutujesz do rzutków u siebie na polu.U nas
trzeba mieć na to pozwolenie, którego ci nie wydadzą bo nie jesteś członkiem klubu strzeleckiego. A do klubu cie nie przyjmą bo działa to jak za komuny - dla znajomych.
- 3 2
-
2012-02-11 10:24
Chętnie bym dołączyła do strzelanek z broni pneumatycznej ale jeszcze się waham. (3)
Trochę mi głupio zaczepiać zgraną grupę obcych ludzi, nie mam sprzętu, trzydzieści parę lat wg metryki też nie ośmiela.
Kto też tak ma?- 9 4
-
2012-02-11 10:33
Nie bój nic pytaj jak spodkasz :]
Wiesz jak się nie zapytasz, nie pogadasz to się nic nie dowiesz :)
U mnie w "drużynie" mamy 44latka z AK47. Przyjemnie spędza czas z młodszymi hehe. Pozdro. a i polecam Ci fora ASG, tam tez dostaniesz odpowiedzi na dręczące Cię pytania :)- 7 3
-
2012-02-11 13:46
Nie ma co się wachać (1)
W swojej ekipie mamy chłopa po 50tce i daje rade czasem lepiej niż reszta ;-)
Najmłodszy z ekipy ma chyba 22 lata (osoby poniżej 18lat mają zakaz brania udziału w strzelankach organizowanych przez moją ekipę).
Dodam że strzelamy się praktycznie co tydzień w niedziele w 3mieście i okolicach.
W razie jakichkolwiek pytań proszę pisać rip.asg.team@gmail.com
Pozdrawiam- 3 2
-
2012-02-11 20:02
Alec, Czarny, dzięki za zachętę!
Będę w kontakcie.
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.