- 1 Jakie zajęcia dodatkowe dla dziecka? (8 opinii)
- 2 Dzieci mają fatalną kondycję fizyczną. Wyniki badania (111 opinii)
- 3 Gdzie sztuki walki mogą trenować dzieci? (21 opinii)
- 4 Sport dla każdego po gospodarsku (3 opinie)
- 5 Dziś nocny przejazd rowerowy (175 opinii)
- 6 Ranking siłowni w Trójmieście (41 opinii)
Chce sam opłynąć świat bez zawijania do portu. Rusza z Gdańska
Jak wyglądały przygotowania do samotnej podróży wokół świata i jak ona sama ma przebiegać, opowiada Marcin Klimczak, żeglarz, który chce tego dokonać na swoim jachcie "Libra". Z Górek Zachodnich planuje wyruszyć 13 lub 14 sierpnia 2024 r.
Ponad 30 tys. mil morskich dookoła świata, samotnie i bez zawijania do portu, chce pokonać Marcin Klimczak na własnoręcznie zbudowanym jachcie "Libra". Jeśli pogoda pozwoli, to z Górek Zachodnich wyruszy w najbliższy wtorek lub środę.
- Samotny rejs dookoła świata samodzielnie wybudowanym jachtem
- "Libra" jak dobrze wyważona waga
- 20-minutowy sen, audiobooki i wędki
- Tajemnica dwóch foteli
Marcin Klimczak pływa od lat, jest też instruktorem i egzaminatorem żeglarstwa. Żeglował już samotnie, dwukrotnie brał udział w regatach "Setką przez Atlantyk". Za pierwszym razem wycofał się w Portugalii, jednak za drugim razem dopłynął na Martynikę na Karaibach.
Samotny rejs dookoła świata to jednak wyzwanie znacznie poważniejsze. Dlatego żeglarz przygotowywał się do niego od kilku lat.
Samotny rejs dookoła świata samodzielnie wybudowanym jachtem
- Jacht budowałem samodzielnie przez trzy lata. Trochę mi to zajęło, ale pracowałem po godzinach, łącząc pasję z pracą zawodową, czyli prowadzeniem sklepu zoologiczno-wędkarskiego w Łowiczu. Tam też powstał jacht, który z pomocą przyjaciół przywiozłem do Gdańska w ubiegłym roku i tu go zwodowałem.
"Libra" to 8-metrowy jacht projektu polskiego konstruktora Janusza Maderskiego (tu znajdziesz szczegóły tej konstrukcji). Jego ożaglowanie to 27-metrowy grot i 13-metrowy fok. Zamiast niego można skorzystać z genakera, który daje dodatkowe 40 m kw. żagla.
Jacht ma też niewielki silnik elektryczny zasilany panelami fotowoltaicznymi i dwoma wiatrakami.
- Płynę ekologicznie, bez oleju napędowego czy gazu. Wyłącznie dzięki sile wiatru i słońcu.
"Libra" jak dobrze wyważona waga
"Libra", czyli "waga", tak jak znak zodiaku Marcina Klimczaka.
- Ale nazwa pochodzi też od tego, że jacht wymaga dobrego wyważenie, co w przypadku tak długiego rejsu jest niezmiernie istotne - podkreśla żeglarz.
A jest co wyważać, bo na rejs żeglarz zabiera ok. 500 kg żywności i 800 litrów wody. To niezbędne, skoro na całej trasie, której pokonanie może mu zająć ok. 300 dni, nie zamierza zawijać do portu.
20-minutowy sen, audiobooki i wędki
Samotny rejs stawia przed żeglarzem wyjątkowe wymagania. Najważniejsze: jak i kiedy spać, gdy trzeba uważać na inne jednostki, które mogą płynąć kolizyjnym kursem?
- Będę sypiał kilkanaście razy na dobę, po 20-minut. To bezpieczny czas, by dostrzec jednostkę, która w tym czasie może nadpłynąć zza horyzontu i uniknąć zderzenia - tłumaczy.
Z tego też powodu żeglarz zdecydował się na opłynięcie Wysp Brytyjskich od północy, a nie krótszą trasą przez kanał La Manche. Tam panuje niezwykle intensywny ruch statków, dodatkowo niezbyt szybka "Libra" miałaby problem, żeby przed nimi "uciekać".
Kolejnym problemem jest doskwierająca żeglarzowi samotność.
- To nie będzie problem. Mam telewizory, DVD, mnóstwo książek. Mam też wędki, żeby łowić ryby - wylicza Marcin Klimczak.
Tajemnica dwóch foteli
Nie byłem nigdy w kabinie jachtu przygotowanego do samotnej żeglugi dookoła świata, ale widok tej na "Librze" mnie zaskoczył. Spodziewałem się surowego wnętrza, w całości podporządkowanego jednemu celowi: składowaniu najbardziej niezbędnego sprzętu mającego zapewnić żeglarzowi bezpieczeństwo, także kosztem wygody.
Tu jest inaczej.
- Jak pan je tu zmieścił? - pytam z niedowierzaniem patrząc na dwa masywne, klubowe fotele, ustawione naprzeciwko siebie w kabinie.
Porównuję je z szerokością zejściówki prowadzącej z pokładu i nie mogę pojąć, jak je tam wciśnięto.
- Oj, miałem z nimi problem - przyznaje Marcin Klimczak. - Wstawiłem je do kabiny jeszcze w czasie budowy. Potem strasznie mi przeszkadzały podczas pracy.
- No dobra, ale po co dwa fotele, skoro rejs ma być samotny? - dopytuję podejrzliwie.
- Niech pan spojrzy, każdy z nich stoi przy innej burcie, tak? Gdy jacht idzie w przechyle, siadam w tym, który jest wyżej, by go zbalansować - tłumaczy.
Ale wygodne fotele to nie wszystko. Poza trzema telewizorami, w kabinie znajduje się nawet... kominek. Co prawda "bio", ale i tak sprawia, że w kabinie jest przytulnie. I ciepło, choć jednostka posiada także elektryczne ogrzewanie.
A nad kominkiem, jak to nad kominkami na całym świecie, zdjęcia dzieci żeglarza i wnucząt.
- 300 dni to jednak dużo. Dzięki nim nie będę tak do końca sam.
W zależności od pogody Marcin Klimczak wyruszy w rejs we wtorek lub w środę. Do Helu odprowadzi go łódź motorowa "Dragon II", jednostka Ośrodka Szklenia Żeglarskiego Marynarki Wojennej.
- Henryk Jaskuła - pierwszy Polak, w latach 1979-1980
- Tomasz Lewandowski - w latach 2007-2008
- Szymon Kuczyński - w latach 2017-2018
- Joanna Pajkowska - pierwsza Polka w latach 2018-2019
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-08-11 13:02
Hmmm.? (4)
Biokominek? Serio? Ścianka wyklejona płytkami ozdobnymi, elastyczne panele PV podatne na mikropęknięcia krzemu, generatory wiatrowe wertykalne, ster pawężowy na delikatnych zawiasach, samoster wiatrowy na wątłej konstrukcji z rurek. Bardzo bym chciał by się udało ale wg mnie to jest zestaw który nie podoła trudom podróży i warunków. Pierwsza
Biokominek? Serio? Ścianka wyklejona płytkami ozdobnymi, elastyczne panele PV podatne na mikropęknięcia krzemu, generatory wiatrowe wertykalne, ster pawężowy na delikatnych zawiasach, samoster wiatrowy na wątłej konstrukcji z rurek. Bardzo bym chciał by się udało ale wg mnie to jest zestaw który nie podoła trudom podróży i warunków. Pierwsza weryfikacja przyjdzie zapewne już na północnym, kolejna poważna przy PDN potem okolice Australii i oczywiście Horn. Mimo to powodzenia. Oby warunki były łaskawe....
- 39 4
-
2024-08-12 10:26
hahah facet ma kilka telewizroów płyty dvd i odtwarzacz ksiazki to naprawdde niezębne na takiej wyprawie :) (1)
Wystarczyl by jeden laptop ana niego zgrac dvd i wszystkie książki do tego internet satelitarny lub telefon satelitarny.do kontaktu z rtodzina Najwyrazniej on jest laikiem a przygotowania zajeły mu kilka lat? I jeszce eko kominek to najbardziej potrzebe na takiej wyprawie :)
Mamy epoke gdzie ludzie maja parcie by sie publicznie chwalic niewiedzą bo inaczej poprawnosc lewacka nie pozwala tego okreslac- 4 2
-
2024-08-12 12:06
Nie jestem lewakiem więc mogę ci napisać żeś d**il
- 2 2
-
2024-08-11 22:46
pojedz do muzeum łodzi wikingow w Danii a sie zdziswisz czym ludzie tysiac lat temu pływali do Grenlandii (1)
jak jeszcz była wyspą spowitą bujną zieloną roslinooscią , obfitą w zwierzęta i ryby.
- 3 6
-
2024-08-12 10:28
Czy ty wiesz co porównujesz?
- 1 1
-
2024-08-11 08:16
Ta szeroka, płaska pawęż w czasie sztormów nie będzie zaletą. (8)
A jeszcze z tym całym ustrojstwem nad nią...
No ale skoro wszystko robił sam, to jedynie siebie będzie mógł winić gdyby coś nie wytrzymało.
Tak czy owak trzymam kciuki za powodzenie wyprawy i szczęśliwy powrót do domu.- 54 7
-
2024-08-11 22:22
Kolejny nygus w fotelu co nic nie osiągnął w zyciu. Krytykanti szyderca, wielki mysliciel doradca forumowy znafca. (3)
- 4 4
-
2024-08-12 11:43
Parę mil w życiu przepłynąłem, parę jachtów zbudowałem. (1)
I podtrzymuję swoje zdanie na temat pawęży i całej zabudowy rufy.
- 2 2
-
2024-08-12 20:45
Ja zbudowalem wiecej niz ty i naprawde wiem co mowie
Nienznasz sie na konstrukcjach. Moje doswiadczenie opisywane jest w najwiekszych czasopismach zeglarskich. Wiec daruj sobie twoje wypociny bez potwierdzenia.
- 0 1
-
2024-08-11 22:34
a kto powiedział że w zyciu trzeba cos osiagac? Gdybys wierzył w słowo Jezusa wiedział byś że w życiu trzeba kochać ludzi
innych i im pomagać, że należy nasladować zycie Chrystusa a nie osiągać osiągnięcia.
- 3 2
-
2024-08-11 15:58
Co to jest pawęż? (3)
- 0 1
-
2024-08-11 18:20
Pawęż.. (2)
to prostopadła lub pochylona do płaszczyzny wody część rufy (tył jachtu) czyli miejsce gdzie zazwyczaj znajduje się nazwa portu macierzystego. :)
- 3 1
-
2024-08-11 22:27
A dlaczego niby szeroka pawęż jest zla? (1)
- 0 0
-
2024-08-12 08:21
Bo komus sie wydaje ze jak pływał 2 razy na zdezelowanej
Wyczarterowanej żaglówce za 250 zl to juz jest znafcą i moze doradzac i krytykowac innych nie mając żadnego pojęcia o pawężach.
- 0 2
-
2024-08-10 20:15
Życzę powodzenia. (8)
Musi pan być bardzo zapalonym żeglarzem, żeby zdecydować się na ponad 300 dni przebywania z dala od rodziny w całkowitej samotności.
- 92 13
-
2024-08-14 16:00
To zamiast rozwodu
- 0 0
-
2024-08-11 08:25
Odpowiem tak: jeżeli ktoś czuje taką potrzebę i jest opływany na morzu, to nie jest jakaś horrendalna trudność. (6)
Największym problemem są awarie sprzętu, których nie da rady przewidzieć, podła pogoda i niespodziewane prądy morskie, które mogą być bardzo silne i nieprzewidywalne, jeżeli chodzi o kierunek. Sam się z takim zjawiskiem niejednokrotnie spotkałem i uwierz mi, że mokro w majtkach się robi, gdy łódka idąc prawidłowym kursem nagle zaczyna zbaczać w
Największym problemem są awarie sprzętu, których nie da rady przewidzieć, podła pogoda i niespodziewane prądy morskie, które mogą być bardzo silne i nieprzewidywalne, jeżeli chodzi o kierunek. Sam się z takim zjawiskiem niejednokrotnie spotkałem i uwierz mi, że mokro w majtkach się robi, gdy łódka idąc prawidłowym kursem nagle zaczyna zbaczać w kierunku skał. Wtedy jedynym wyjściem jest mocny i niezawodny silnik, który da kopa i pomoże wyjść z opresji. Problemem jest też zmęczenie, bo nie ma człowieka, który będzie siedział na sterze 24 godziny na dobę przez ponad rok. Włączasz autopilota i samoster, i idziesz spać. Niestety, w krytycznej sytuacji żadne z tych cudów techniki nie odpali Ci silnika, i tym samym nie zażegna niebezpieczeństwa. Pozdrawiam.
- 9 4
-
2024-08-11 14:48
(5)
Dziecko ma stracić ojca
Bo stary ma potrzebę- 4 5
-
2024-08-14 16:01
Ciekawe na ile się ubezpieczył i czy ma raka z przerzutami
- 0 0
-
2024-08-12 10:09
Smiesznyś ti maluczki
Lepszy taki ojciec z pasjami niż alkoholik promka co żłopie piwsko i gania wódkę, ogląda tv oraz szuka ciągle pracy bo wszędzie jest źle. Facet ma pasję, sam zbudował, sam się wyszkolił, astronauta, żołnierz, górnik też ryzykują życie ale już nie do końca jako hobbysci.
- 1 1
-
2024-08-12 09:57
To do samochodu nie wsiadaj
- 2 1
-
2024-08-11 22:47
figura mu się z tła wyłoniła i musi ją spełnić :)
- 0 2
-
2024-08-11 15:38
Litości.
Dzieci ma dorosłe. A zginąć można równie dobrze na chodniku przed blokiem.
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.