- 1 Amerykański krążownik w Porcie Gdynia (97 opinii)
- 2 Alan Aleksandrowicz w zarządzie BPO (43 opinie)
- 3 Northvolt szuka inwestora i oszczędności (181 opinii)
- 4 Wygraj 25 tys. zł na rozwój biznesu (35 opinii)
- 5 Ogromny kontenerowiec w Porcie Gdynia (77 opinii)
- 6 Reorganizacja i dalsze zwolnienia w Intelu (255 opinii)
Pomorze ma potencjał, aby tworzyć technologie przyszłości. Nasza Dolina Krzemowa
Działania mające naprawić sytuację na rynku półprzewodników nabierają tempa. O tym, czy Polska będzie poważnym partnerem dla globalnych graczy, a pomorska "Dolina Krzemowa" przestanie być jedynie pięknym sloganem powtarzanym przez lokalne władze, rozmawiamy z Grzegorzem Trojakiem , R&D supervisor w firmie Synopsys, zajmującej się tworzeniem oprogramowania do projektowania i testowania układów scalonych.
Gdzie powstanie pomorska fabryka chipów? Znamy jej lokalizację
Skąd wziął się sukces Doliny Krzemowej? Co moglibyśmy "skopiować", przenieść na nasz lokalny rynek?
Grzegorz Trojak: - Dolina Krzemowa, znane na całym świecie centrum innowacji technologicznych nie pojawiło się z dnia na dzień. Jej powstanie jest wynikiem wyjątkowej konwergencji środowiska akademickiego, przemysłu i wsparcia rządowego, co zaowocowało stworzeniem wyjątkowego środowiska sprzyjającego innowacjom i rozwojowi technologicznemu.
Jest to zachęcające, że kraje na całym świecie uznają znaczenie przemysłu półprzewodników i tworzą partnerstwa publiczno-prywatne, aby pomóc naszej branży rozwijać się i prosperować.
Kluczowa jest obecność Uniwersytetu Stanforda. W latach 30. i 40. XX w. Uniwersytet zaczął zachęcać wykładowców i absolwentów do zakładania własnych firm. Inicjatywa ta doprowadziła do powstania pierwszych firm technologicznych, takich jak Hewlett-Packard. W latach 50. XX wieku William Shockley, laureat Nagrody Nobla, założył Shockley Semiconductor Laboratory w Mountain View w Kalifornii. Firma ta odegrała kluczową rolę w wynalezieniu tranzystora krzemowego, co było kluczowym momentem, który nadał regionowi nazwę Doliny Krzemowej.
Pod koniec lat 60. i na początku 70. w Dolinie Krzemowej narodziła się silna kultura przedsiębiorczości. Zaczęli się spotykać ludzie z różnych dziedzin, m.in. nauki, technologii i biznesu, dzielić się pomysłami i zakładać własne firmy. Przejdźmy szybko do chwili obecnej: Dolina Krzemowa jest siedzibą kilku wiodących na świecie firm technologicznych, w tym Google, Apple i Facebook. Region w dalszym ciągu jest wylęgarnią start-upów, przyciągającą talenty i inwestycje z całego świata.
Rząd USA i samorządy lokalne wspierają rozwój technologiczny i biznesowy poprzez różne formy pomocy, takie jak zachęty podatkowe, infrastruktura i regulacje sprzyjające innowacjom.
Dolina Krzemowa od lat pozostaje wzorem i centrum innowacji dla reszty świata. Czy Pomorze ma szansę stać się równie ważnym ośrodkiem w Polsce?
- Patrząc na to, co mówiłem wcześniej, to kluczowym aspektem powstawania takich ośrodków innowacji jest odpowiednie zaplecze akademickie zapewniające wykwalifikowaną kadrę. Trójmiasto to atrakcyjna lokalizacja dla start-upów technologicznych, które są niczym laboratoria innowacji. Dodatkowo zaangażowanie rządu i władz lokalnych wydaje się pomocne we wspieraniu przedsiębiorstw i zapewnieniu odpowiednich zasobów w celu stworzenia odpowiedniego klimatu inwestycyjnego.
Według niektórych statystyków na globalnym rynku mikroelektroniki nadal brakuje ponad 10 tys. inżynierów, którzy mogliby wspierać rozwój, jakiego obecnie doświadcza nasza branża.
Jakie jest obecnie miejsce naszego regionu, jeśli chodzi o branżę technologiczną? Czy nasz potencjał wzrósł w ostatnich latach?
- Śledząc rynek, można dostrzec wiele oznak wciąż prężnie działającej branży technologicznej - wiele globalnych firm, a także tych mniejszych czy nawet start-upów wciąż poszukuje wykwalifikowanej kadry, co było widać chociażby na Inżynierskich Targach Pracy, których Trojmiasto.pl było aktywnym uczestnikiem.
Należy zauważyć, że użyłem słowa "wciąż", ponieważ pewne globalne procesy - takie jak sztuczna inteligencja w IT, poszukiwanie oszczędności i przenoszenie "kosztów" do innych części świata - aktywnie wpływają na rynek, a podstawowe pytanie brzmi: jakie strategie wybiorą firmy w nadchodzących latach?
Papierkiem lakmusowym rozwoju naszego regionu są także obserwowane w ostatnich latach ogromne inwestycje w infrastrukturę biurową, takie jak Alchemia, Olivia Center czy nowe budynki Intela w pobliżu lotniska.
Jaka jest w tym rola Synopsys?
- Synopsys, jako firma globalna, posiada dziesiątki biur na całym świecie, w których zatrudnia ponad 20 tys. pracowników. Nasze produkty umożliwiają innym światowym markom tworzenie inteligentnych i bezpiecznych produktów nowej generacji. Od krzemu po systemy - pomagamy naszym klientom osiągać nowe cele w zakresie mocy, szybkości, łączności, mobilności i niezawodności układów elektronicznych i systemów.
Gdański oddział Synopsys zajmuje się przede wszystkim projektowaniem układów scalonych w zaawansowanych technologiach nanoelektronicznych. Zatrudniamy już ponad 180 osób na stanowiskach inżynierskich, związanych głównie z przemysłem elektronicznym. Od jakiegoś czasu staramy się aktywnie uczestniczyć w życiu studenckim Politechniki Gdańskiej - co roku bierzemy udział w targach pracy, szukając tam nowych kandydatów do pracy. Aktywnie poszerzamy także wiedzę studentów elektroniki w zagadnieniach związanych z naszą branżą poprzez dedykowane prezentacje prowadzone przez pracowników Synopsys na Wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej.
Papierkiem lakmusowym rozwoju naszego regionu są także obserwowane w ostatnich latach ogromne inwestycje w infrastrukturę biurową, takie jak Alchemia, Olivia Center czy nowe budynki Intela w pobliżu lotniska.
Co więcej, w centrum naszego zainteresowania znajdują się nie tylko rodzime trójmiejskie uczelnie, ale coraz częściej udaje nam się pozyskać ambitnych inżynierów z innych ośrodków akademickich w Polsce, m.in. z Krakowa czy Warszawy, którzy wysoko cenią Trójmiasto jako dobre miejsce do życia.
Dodatkowo poprzez różnego rodzaju aktywności w szkołach średnich staramy się jak najwcześniej pokazać uczniom liceów i techników, że warto pójść na kierunki techniczne i że czeka na nich ciekawa i ambitna praca po studiach.
Czy dla inwestorów z branży technologicznej z zagranicy Trójmiasto jest miejscem rozpoznawalnym? Co jest ważne dla firm takich jak Wasza?
- Choć Synopsys istnieje w Gdańsku od 15 lat, historia naszego oddziału rozpoczyna się na początku XXI wieku, kiedy to grupa studentów elektroniki z wydziału ETI PG założyła firmę projektującą mikroelektronikę. Kilka lat później firmę tę kupił Synopsys, ale niektórzy z tych studenckich "założycieli" nadal z nami współpracują.
Najnowsze technologie mikroelektroniki wymagają ogromnej liczby zasobów ludzkich. Im mniejsza technologia, tym więcej wiedzy specjalistycznej i mocy obliczeniowej potrzeba do stworzenia działającego projektu układu scalonego.
Według niektórych statystyków na globalnym rynku mikroelektroniki nadal brakuje ponad 10 tys. inżynierów, którzy mogliby wspierać rozwój, jakiego obecnie doświadcza nasza branża.
Stąd też odpowiednie zasoby wykształconych inżynierów są jednym z kluczowych aspektów obecności w danym regionie dla takich firm jak Synopsys.
Od dłuższego czasu trwa dyskusja na temat włączenia polski w łańcuch dostawców mikroprocesorów. Pierwszy ruch zrobił Intel, rozpoczynając budowę fabryki pod Wrocławiem. Będą kolejne tego typu inwestycje w Polsce?
- Tutaj niestety trudno mi się wypowiedzieć, są to bardzo złożone dyskusje opierające się m.in. na cenach energii, transporcie i połączeniach z innymi fabrykami/ośrodkami badawczymi (przykładowo połączenie Wrocław - Drezno, gdzie powstaje nowy Intel, zlokalizowana jest fabryka, czas ok. 3,5 h), dojazd personelu. Natomiast jest to zachęcające, że kraje na całym świecie uznają znaczenie przemysłu półprzewodników i tworzą partnerstwa publiczno-prywatne, aby pomóc naszej branży rozwijać się i prosperować. Miejmy nadzieję, że również Pomorze w niedalekiej przyszłości będzie się prężnie rozwijać, wspierając technologie przyszłości.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-06-24 08:26
Zbyt mało mamy firm z kapitałem lokalnym (4)
Te wszystkie oddziały firm np z USA to tylko realizacja lepszych lub gorszych pomysłów z centrali, firmy matki nie oddadzą decyzyjności czy obszarów najnowszych technologii. Traktują nas jak podwykonawców.
- 42 5
-
2024-06-24 13:50
te wszystkie oddziały firm z USA są tu tylko dlatego, że Polacy są naprawdę tani...
...ale to się kończy i pójdą sobie do Bangladeszu.
- 4 1
-
2024-06-24 13:38
jak chińczyków 15 lat temu
- 2 0
-
2024-06-24 11:16
a jak cię mają traktować ? Indie Europy wybrane ze względu na łatwość komunikacji, podobne strefy czasowe i
powszechną znajomość angielskiego? Jako business partnera? Nie żartuj. zarządzanie plantacjami ryżu z metropolii typu Londyn, NY, Amsterdam. Często za pomocą polskiego kapo, który za wizję awansu i kilku monet zrobi ci piekło na ziemi. Byłem podziękowałem. Pracuję od kilku lat dla siebie.
- 7 1
-
2024-06-24 09:52
no to załóż firmę i zacznij projektować nanoukłady
- 7 4
-
2024-06-24 15:36
Spokojnie, jeśli jest jakiś potencjał, nasz premier na pewno to stłamsi
- 7 5
-
2024-06-24 08:38
W ostatnich latach na rozwój nauki wydano kilkadziesiąt miliardów złotych a efektów nie widać (2)
Nikt się z tego nierozliczył!!! Bracia Szumowscy też dostali na badania setki milionów złotych i jak dotąd żadnych rezultatów.
- 16 9
-
2024-06-24 14:04
A jakich efektów się spodziewasz?
O owocach inwestycji w naukę można mówić po 18+ latach, gdy młodzi ludzie przejdą pełen proces - szkołę podstawową, średnią oraz studia.
- 1 2
-
2024-06-24 13:55
przecież szumowscy założyli klasyczną pompę ssąco-tloczącą...
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.