- 1 Co można przywieźć z zagranicznej podróży? (6 opinii)
- 2 Nieruchomości premium na wynajem coraz popularniejsze (47 opinii)
- 3 Ranking biur podróży w Trójmieście (9 opinii)
Guest Chef z Kubą Winkowskim w Fedde Bistro
Weekend dla gości Fedde Bistro zaczął się wyjątkową kolacją. Do szóstej odsłony swojego cyklu Guest Chef, Jacek Fedde, zaprosił uznanego szefa kuchni - Kubę Winkowskiego. W degustacyjnym menu połączono dwa style serwując autorskie dania.
Cykl Guest Chef to autorski pomysł szefa kuchni Jacka Fedde. Na każdą z kolacji zapraszany jest inny szef kuchni z Polski lub zagranicy. Jak podkreśla współwłaściciel Fedde Bistro - wybór gości nie jest przypadkowy, bo są to szefowie kuchni, których on zna od lat. Wraz z gospodarzem przygotowują siedmiodaniowe menu degustacyjne.
Wydarzenia kulinarne w Trójmieście
Piątkowy wieczór wyróżniał się z kilku względów. National Chef of the Year to najbardziej prestiżowy konkurs dla branży gastronomicznej w Wielkiej Brytanii. Ponad dwadzieścia lat temu jego laureatem był Gordon Ramsay. W tym roku wygrał go Polak - Kuba Winkowski. Aktualnie jest szefem kuchni restauracji w hotelu The Feathered Nest, położonym w hrabstwie Oxfordshire, niedaleko Londynu. Pochodzi z Gdańska, ale od 15 lat bywa tu sporadycznie. Do szóstej odsłony cyklu Guest Chef zaproszono właśnie jego. Była to pierwsza jego kolacja w Polsce, podczas której mógł pokazać się z najlepszej strony.
- Mam nadzieję, że dzisiejszych gości zainteresują produkty, które przygotowuję i dobieram bardzo starannie. Zależy mi, żeby pokazać, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy jesteśmy atakowani przez jedzenie, które musi być tanie i produkowane w dużych ilościach, że produkt jest najważniejszy. Myślę, że dzięki temu, że jestem z Polski, ale mieszkam w Anglii, mogę pokazać inne spojrzenie na sztukę kulinarną - mówił Kuba Winkowski.
- Podczas tej kolacji chcieliśmy pokazać jakość produktu, wszystkie rzeczy, które produkowane są przez Kubę: domowe rzeczy, które on promuje w swojej restauracji: od wędlin, masła, poprzez własny chleb, regionalne produkty. Dużo takich ciekawych elementów znajdzie się dzisiaj na talerzach gości - dodał Jacek Fedde.
Gości powitał Mirosław Wasik, który przedstawił szefów kuchni.
Na dobry początek zaserwowano gościom pieczywo i wędliny własnego wyrobu. Za dobór win do kolacji odpowiedzialna była firma Winers, którą reprezentowali w Fedde: Tomasz Kalenik oraz Łukasz Kopka.
Do przystawki podano białe, świeże wino hiszpańskie: Azumbre Verdejo, Rueda. Autorem dania był Kuba Winkowski, a na talerzach znalazł się jesiotr, czyli tradycyjna polska ryba, podany z koperkiem, maślanką, plastrami kalarepy, które przykryły kawałek ryby tworząc mech. "Kropką nad i" był kawior.
Podstawę wiosennej zupy stanowił szpinak w formie kremu z przełamaniem smaku za sprawą gałki muszkatołowej. Na kremie ułożono kawałki mięsa z różnych części królika. Dobrano do niego białe wino z północnych Włoch, posiadające lekko wędzone aromaty: Tenuta Grimani Farinaldo Soave. Autorem dania był Jacek Fedde.
W połowie kolacji, dla oczyszczenia kubków smakowych zaserwowano gościom intermezzo w formie sorbetu z tropikalnych owoców.
Danie rybne, czyli zębacza, Jacek Fedde, okrył wiosennymi warzywami: rzodkiewką w plastrach i gotowaną, rukwią wodną oraz strąkami groszku cukrowego. Z rukwi wodnej wykonano również puree z oliwą. Zaserwowano wino o głębokim słomkowym kolorze z intensywnymi aromatami - Weingut Muller Leiten Reserve, Austria.
Perliczka stanowiła serce dania głównego przygotowanego przez Kubę Winkowskiego. Podana na sosie grzybowym, ze smardzami i czosnkiem niedźwiedzim. Obok kawałków mięsa znalazło się rozpływające się żółtko ułożone na podwędzanym puree z ziemniaków. Duet z daniem stanowiło dwunastoletnie wino z włoskiego rejonu Barbera D'Alba - Sorelle de Nicola Superiore.
Kolację podsumował popisowy deser Kuby Winkowskiego: angielski pudding oblany sosem toffee z kremem cytrynowym, bitą śmietaną i orzechami pekan. Komponował się z nim wermut z Hiszpani - Cuatro Rayas Vermouth Verdejo.
Jeśli deser, to za mało, to goście mogli dopełnić swoje podniebienia słodkimi petit four przygotowanymi przez Jacka Fedde. Kolejno były to: creame brulee z kafirem, makaroniki karmelowe, trufle czarna porzeczka oraz brownie bananowe.
Podczas wieczoru gościom towarzyszyła muzyka wykonywana na żywo przez duet Mika&Mike.
Koszt kolacji wynosił 195 zł, a z selekcją win 259 zł za osobę.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (19) 7 zablokowanych
-
2019-03-09 14:39
Opinia wyróżniona
pysznie!
było na prawdę pysznie! Smardze niesamowite, i rzadko spotykane na stołach w Polsce, podobno przyjechały z Anglii. Duże zaangażowanie obu szefów i super serwis :-)
- 11 12
Wszystkie opinie
-
2019-03-09 11:50
I super
- 11 7
-
2019-03-09 12:48
A jak brzmiałby ten tytuł (1)
w języku polskim?
- 24 3
-
2019-03-09 22:02
to by bylo
jeeeeeea oł jeeeeeea deliszys fud
- 9 0
-
2019-03-09 13:22
(3)
wino o głębokim słomkowym kolorze
jal słomkowy to chyba nie głęboki - klituś bajduś, ble ble i o niczym pojęcia- 23 5
-
2019-03-09 13:23
Podana na sosie grzybowym, ze smardzami i czosnkiem niedźwiedzim. Obok kawałków mięsa znalazło się rozpływające się żółtko ułożone na podwędzanym puree z ziemniaków
przerost formy nad treścią- 21 6
-
2019-03-09 22:02
delikatny acz stanowczy zapach aromatu
- 6 0
-
2019-03-11 15:32
jak słomkowy ... to jakieś siki ?!!
mocz ma kolor słomkowy
- 1 0
-
2019-03-09 13:25
A mogło być "U Chomika"
A o u Fryty?
- 7 4
-
2019-03-09 14:36
Danie główne - ryba. (1)
A na talerzu rzodkiewka z nieodciętą nacią i garstka liści.
To nie kucharz to sztukmistrz.- 19 4
-
2019-03-10 09:18
magik z oxfordsire
- 3 0
-
2019-03-09 14:39
Opinia wyróżniona
pysznie!
było na prawdę pysznie! Smardze niesamowite, i rzadko spotykane na stołach w Polsce, podobno przyjechały z Anglii. Duże zaangażowanie obu szefów i super serwis :-)
- 11 12
-
2019-03-10 01:06
???
Wojciech Kalenik dostarcza wino do wszystkich 3miejskich restauracji? ha ha pół darmo
- 6 3
-
2019-03-10 09:13
Jak to dziala?
Tam jest zawsze pusto
- 19 3
-
2019-03-10 09:17
się kręci
Podstawą powodzenia tych akcji jest przemożna chęć pokazania się w mediach społecznościowych jej uczestników, zarówno laureatów prestiżowych konkursów kulinarnych, jak i wysublimowanych degustatorów.
I tak mnie dziwi, że zawsze na takie relacje zapełnią lokal. Kto potem będzie tracił czas i pieniądze na takie popisy?- 17 2
-
2019-03-10 09:43
sine nobilitate (1)
- 4 1
-
2019-03-10 10:49
?!
czyli po naszemu: snobizm (dotyczy to również autora pow.komentarza)
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.