- 1 Ranking biur podróży w Trójmieście (8 opinii)
- 2 Apartamenty z usługą concierge (34 opinie)
Kraby, ostrygi i wielkie homarium. Lobster House działa już w Gdańsku
Na swoją pozycję pracowali w Warszawie od lat. Kiedy ją wypracowali, postanowili wiedzą i kuchnią opartą na świeżych owocach morza, w szczególności 12 rodzajach ostryg, homarach i krabach królewskich, podzielić się z mieszkańcami Trójmiasta. Gdański oddział Lobster House przy Długim Pobrzeżu już działa, a formalne, uroczyste otwarcie odbyło się w środowy wieczór. W programie wydarzenia znalazły się nie tylko degustacje menu oraz karty win, w szczególności szampanów, ale też koncert skrzypaczki Patrycji Piekutowskiej. Restauracja działa w miejscu po dawnej Baryłce.
- Odnieśli sukces w Warszawie - zamierzają podbić też Gdańsk
- Na dole bar z wielkim akwarium, na górze taras z widokiem
- 12 rodzajów ostryg
- Luksus nie tylko na talerzu, ale i w kieliszkach
Odnieśli sukces w Warszawie - zamierzają podbić też Gdańsk
Lobster House to marka, którą miłośnicy owoców morza dobrze znają. Od czterech lat restauracja pod tym szyldem mieści się w Warszawie, zbierając najwyższe noty zarówno od krytyków, jak i smakoszy. Po warszawskim sukcesie właściciele postanowili podbić serca mieszkańców Trójmiasta, otwierając lokal w Gdańsku, przy ul. Długie Pobrzeże.
- Nie zmieniamy praktycznie nic poza tym, że mamy nowego szefa kuchni, który ma swój własny pomysł na ten sam produkt - mówi Karolina Jarosińska, współwłaścicielka Lobster House. - Bazujemy na żywych owocach morza: 12 rodzajach ostryg, krewetkach, ośmiornicach, małżach św. Jakuba, mulach. Główną atrakcją są jednak homary i kraby królewskie (!), zwane królami mórz. Goście mogą sami wybrać nie tylko to, który z nich zagości na ich talerzu, ale też, w jakiej odsłonie chcieliby go zjeść, bo jest możliwych kilka opcji. Od podstawowej wersji, z masłem klarowanym, po opcję premium z fois gras i kawiorem.
Szefem kuchni Lobster House Gdańsk jest Łukasz Wędzik, wybitny kulinarny mistrz i podróżnik. Swoją karierę rozpoczął jako pomocnik na Monciaku w Sopocie, po czym ruszył w świat, doskonaląc umiejętności na różnych kontynentach. Lazurowe Wybrzeże, Londyn czy Singapur - każde z tych miejsc wpłynęło na jego kulinarny styl.
Na dole bar z wielkim akwarium, na górze taras z widokiem
Lobster House mieści się na trzech poziomach. Ostatni to taras, z którego rozpościera się widok na Motławę, Wyspę Spichrzów i Ołowiankę. I to właśnie na nim goście, którzy przybyli na środowe otwarcie, przebywali najchętniej, degustując przekąski reprezentujące to, co na co dzień znajduje się w menu restauracji, oraz racząc się szampanami.
Przed oficjalnym rozpoczęciem wydarzenia goście mieli możliwość zwiedzenia restauracji. Ogromne wrażenie robiły na nich trzy akwaria wypełnione homarami i krabami królewskimi - największe, znajdujące się na najniższym poziomie, ma aż 4,5 metra i jest wbudowane w bar koktajlowy. Ci, którzy siedzą przy barze, siedzą zatem faktycznie przy akwarium.
Na pierwszym piętrze znajdują się dwie sale restauracyjne i homarium z widokiem z jednej strony na Wyspę Spichrzów, z drugiej na ul. św. Ducha. Na drugim piętrze działa wspomniany roof top, a więc taras na dachu z tym samym widokiem, oraz VIP sala, w której jest możliwość zorganizowania niedużej imprezy zamkniętej.
12 rodzajów ostryg
Wrażenie na gościach zrobiły też ostrygi, których w ofercie Lobster House znajdziemy aż 12 rodzajów. Jedna z nich pochodzi z ich własnej linii hodowlanej i jest sygnowana logo Lobster House.
Część oficjalna trwała krótko. Po powitaniu gości przez jednego z właścicieli Lobster House głos zabrała właścicielka hodowli ostryg, która zaopatruje najlepsze restauracje nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Podkreślała, że Polacy nie tylko mają okazję zjeść w Gdańsku te same ostrygi, których smakiem zachwycają się we Włoszech (bo pochodzą z tej samej hodowli), ale otrzymują też produkt świeższy, bo podróż z Holandii do Polski trwa krócej niż z Holandii np. na południe Włoch.
- Ostrygi przywozimy własnym transportem. Rano wyjeżdża - wieczorem jest w Gdańsku - opowiadała gościom współwłaścicielka restauracji. - Homary przylatują do nas z Kanady. Ostrygi trafiają do nas natomiast z tą sama datą, z którą są poławiane.
Luksus nie tylko na talerzu, ale i w kieliszkach
W Lobster House Gdańsk goście otrzymują luksusowe produkty nie tylko na talerzach, ale i w kieliszkach - w karcie znajdziemy wyselekcjonowane alkohole z najwyższych światowych półek, w tym wyborne szampany, którymi częstowano gości podczas otwarcia.
Wisienką na torcie imprezy otwierającej działalność Lobster House Gdańsk był występ znanej skrzypaczki Patrycji Piekutowskiej, która zabrała gości w muzyczną podróż po swoich ulubionych miejscach na świecie.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2024-06-06 11:35
(4)
Moim zdaniem restauracja jakiej nie ma u nas czyli powiew świeżości. Czyli powinno się kręcić szczególnie w sezonie maj-wrzesień. Na kieszeń raczej ponadprzeciętną. U nas w trójmieście raczej na krótką mete takie cos. W Warszawie nie dość,że wiekszej niż nasze trzy miasta razem wziete to tam niestety inne pieniądze krążą. No,ale cóż. Życzymy szczerego powodzenia. Bo to,że widujemy na ulicach sporo dobrych aut wcale nie oznacza,że ich "właściciele" sa przy kasie...
- 106 3
-
2024-06-08 12:59
Zgadza się (1)
Trójmiasto a Warszawa to inny swiat, także pod wzgledem finansowym. W warszawie głównie żyją elity ,śmietanka towarzyska będąca przy kasie, u nas raczej ludzie klasy przeciętnej. Jacyś zainteresowani będą,ale tłumów napewno nie będzie,a lokal i pracowników trzeba będzie utrzymać. Zobaczcie jak było z restauracja Magdy Gesller.
- 1 1
-
2024-06-10 17:26
W wawie elity? Większość to słoiki z kalinowa i tym podobnych wioch
- 0 0
-
2024-06-06 18:59
Ceny mają kosmiczne więc niech nie liczą na duże zainteresowanie (1)
Jak homar kosztuje 70 zł za 100 g a potrafią ważyć do 6 kg to kogo stać na zapłacenie 3,5 tyś za kolację?
Fakt że sam nie zje tego ale i zapewne 60% wagi to skorupa.
Generalnie cenowy kosmos, dla wybrańców- 6 0
-
2024-06-06 22:28
mi wyszło 4200, ale ja jeszcze zdawałem normalna mature
- 9 1
-
2024-06-06 11:25
Nigdy nie jadłem ostryg (5)
Nie mam odwagi próbować łapka w górę kto też nie jadł.
- 85 59
-
2024-06-06 16:22
Warto spróbować choć raz
Polecam.
- 6 3
-
2024-06-06 15:47
Przereklamowane
nic specjalnego
- 10 3
-
2024-06-06 14:38
też nie jadłem ale spróbowałbym
domyślam się że też wali trochę morzem jak z małża, ale ma to swój urok
- 5 2
-
2024-06-06 13:46
Też nie mam odwagi spróbować, (1)
chociaż była okazja.
Jakoś mnie odrzucają, a może i dobre?- 9 2
-
2024-06-06 15:10
Zdecydowanie warto. Koszt 1 w restauracji to ok 25 zł, czasami minimalnie mniej, warto. W selgrosie maja za około 10 zł szt, ale trochę jest gimnastyki przy otwieraniu.
- 5 3
-
2024-06-06 16:18
Żenada nowobogackich (4)
Trzeba byc sadysta , aby najpierw wskazać palcem homara a potem zjesc go , mając swiadomosc ze został ugotowany żywcem
- 88 45
-
2024-06-07 16:11
normalność od wieków (1)
tak się gotuje homarów
- 4 3
-
2024-06-09 07:28
Miały już przepisy się zmienić na obowiązkowe uśmiercanie homara prądem
- 0 0
-
2024-06-06 17:06
Dla ciebie zostawię szczypce po homarze!
- 5 10
-
2024-06-06 16:23
tak samo jak
w sklepie mięsnym,tam też wskazujesz palcem na wyroby z mięsa,biednych zwierząt.
- 26 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.