- 1 Ranking biur podróży w Trójmieście (8 opinii)
- 2 Apartamenty z usługą concierge (34 opinie)
- 3 Coolcation: komu przeszkadzają upały? (162 opinie)
Meble i akcesoria zrobione... na drutach
Dodatki do wnętrz wykonane ręcznie stają się coraz bardziej powszechne, ale też wymyślne. Pufy, pledy, żyrandole czy kosze robione na drutach zdobią już niejedno mieszkanie. Największą popularność zyskały koce w rozmiarze XXL wykonane z wełny merino - najbardziej cenionej owczej wełny na świecie. Postanowiliśmy sprawdzić, ile kosztują te akcesoria oraz w których trójmiejskich salonach je znajdziemy.
- Trend na akcesoria z włóczki utrzymuje się ze względu na to, że produkty te wykonywane są ręcznie, czyli łączą współczesny design z dawnymi technikami dziewiarskimi. Z mojego doświadczenia wynika, że klienci wybierają te produkty, bo chcą uczynić wnętrze bardziej przytulnym. W naszym salonie posiadamy wełniane, ręcznie robione pufy, pledy, poduszki z gdyńskiej firmy Filo Loop. Najpopularniejsze z nich są pufy, które służą zarówno dorosłym, jak i dzieciom - często są wykorzystywane w salonie jako dodatkowe siedziska lub stoliki. Stanowią również ciekawy element pokoju dziecięcego, w którym mają szerokie zastosowanie. Dodatkowym ułatwieniem jest zdejmowane pokrycie, które można wyprać. Pufy te wypełnione są granulatem styropianowym, a ich pokrycie wykonane jest na drutach. Do wyboru jest aż 25 kolorów sznurka - opowiada Dominika Leśniewska, właścicielka sklepu i pracowni Osiek10.
Od jakiegoś czasu ogromną popularnością cieszą się produkty wykonane z wełny merynosów - ogromne pledy, poduszki, kosze i pufy o grubym splocie. To jeden z najbardziej luksusowych gatunków wełny - ta najdelikatniejsza i najdroższa pochodzi z owiec wypasanych na wzgórzach w Nowej Zelandii. Im cieńsze włókna, tym wyższa ich wartość. Najcenniejsze z nich, ze względu na swoją cenę, przechowywane są w sejfach. Wełna merino często łączona jest z jedwabiem bądź kaszmirem w luksusowych płaszczach i garniturach.
Nie powinien nas dziwić widok grubego koca latem. Dzięki właściwościom termoizolacyjnym, wełna merino zimą zatrzymuje ciepło przy skórze, natomiast latem zapobiega oddziaływaniu gorącego powietrza. Wełna merynosów ma dużą zawartość naturalnych tłuszczów, z tego względu trudniej ją zabrudzić. Jest niezwykle miła dla skóry i, w przeciwieństwie do innych gatunków wełny, "nie gryzie".
- Wełniane koce RURU i YETI polskiego producenta Hop Design utkane są z owczej, nowozelandzkiej wełny. Dzięki jej właściwościom pled reguluje temperaturę, jest antyalergiczny i antybakteryjny. Zimą ociepla, a latem chłodzi, a co najważniejsze, nie drapie i nie gryzie. Dzięki przepięknej kolorystyce pledy te są idealnym elementem aranżacyjnym. Koc RURU kosztuje 499 zł, a YETI 449 zł - zapewnia nas Anna Łukawska z salonu Lumann.
Wykorzystując właściwości wełny merino, powstały koce XXL o gigantycznym splocie. Jako pierwsza na pomysł, żeby je pleść, wpadła Ukrainka - Anna Marinenko, tworząc markę Ohhio. Koce spotkały się z dużym zainteresowaniem, a po trend szybko sięgnęły skandynawskie magazyny wnętrzarskie. Są jednak towarem luksusowym, bo za oryginalne okrycie o wymiarach 60x80 cm zapłacimy ok. 900 dolarów.
- Ceny produktów wykonanych z wełny nie należą do najniższych. Jednak trzeba pamiętać, że wykonane są z naturalnych materiałów, których proces produkcyjny jest żmudny i czasochłonny. Każdy z nich nosi ślad ludzkiej ręki i szlachetnego rzemiosła. Te rzeczy nie powstają na taśmie fabrycznej - przekonuje Anna Łukawska.
Opisywany materiał znalazł też zastosowanie przy produkcji mebli. Okrągłe pufy o wyrazistych kolorach lub stonowanych odcieniach nawiązujących do skandynawskiego minimalizmu odnajdziemy zarówno w katalogach mieszkań, jak i w słynnych restauracjach i hotelach.
- Wełniane sploty obecne są już jakiś czas i mamy nadzieję, że nadal będą się podobać. Tkane dywany czy wełniane pledy to powrót do naszych korzeni: są podobne do tych, które robiły nasze babki i prababki, ale we współczesnym wydaniu, które pasuje do obecnie projektowanych wnętrz. Wełna jest materiałem dość ekskluzywnym. Jest droga, ale przetrwa wiele lat. Warto, kupując pledy czy narzuty, zainwestować w dobry materiał i zrobić przemyślany zakup - zapewnia Justyna Piekarska, projektantka w studiu aranżacji wnętrz Formativ.
Przykładem niech będą siedziska Slumber zaprojektowane dla belgijskiej firmy przez Aleksandrę Gacę. Ich opływowy kształt dopasowuje się do ciała, a charakterystyczny, trójwymiarowy splot sprawia, że dobrze prezentują się w każdej przestrzeni. Dostępne są głównie pastelowe kolory, a ceny wahają się od 2490 zł do 3847 zł za duży model.
Christien Meindertsma, holenderska projektantka, postanowiła pleść dywany. Dzięki miękkiej strukturze możemy położyć je przy łóżku, w salonie przy sofie lub pod ulubionym fotelem.
Dostępne są również produkty z włóczki, takie jak osłonki, pokrowce czy abażury, które pełnią jedynie funkcję ozdobną. Produkcją tych ostatnich zajęli się artyści z Innsbrucku, zwani Pudelskern. Ich projekty kosztują ok. 2200 zł za sztukę. Nieco tańsze propozycje, ok. 400 zł, znajdziemy u projektantki Agnieszki Zielińskiej-Chmury z Muka Studio.
Brytyjska projektantka, Claire-Anne O'Brien, zaprojektowała stołki z kolorowymi siedziskami wydzierganymi na drutach. Wyglądają jak małe dzieła sztuki. Co więcej, podobno są bardzo wygodne. Ostateczny wygląd każdego nowego siedziska nie jest ściśle określony, bowiem zależy od wyobraźni projektantki lub klienta, który składa zamówienie. Taborety mogą posiadać dowolną wysokość i grubość nóżek oraz wzór siedziska w wybranej tonacji kolorystycznej. Koszt wymarzonego stołka zaczyna się od 480 euro i zależy od wielkości i kształtu produktu.
- Produkty wełniane proponuje reprezentowany przez nas GAN. Marka od lat jest wierna założeniu, że produkty ręcznie robione są największym luksusem i najlepszym sposobem na wyrażenie kreatywności projektantów. Do naszych ulubieńców należą poduszki, pufy i dywany z kolekcji TRENZAS. Wszystkie charakteryzują się wysoką jakością otrzymywaną przy użyciu naturalnych, starannie dobieranych materiałów. Przykładowo, obicie poduszek czy puf to 100 proc. dziewicza wełna, dostępna głównie w odcieniach kolorów ziemi - beżach i brązach. Ciekawym projektem jest też ręcznie tkany dywan wykonany z wysokiej jakości wełny na bawełnianym podkładzie - podsumowuje Helena Raczyńska-Pachut, współwłaścicielka atelier Mesmetric.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (12) 2 zablokowane
-
2017-07-01 07:33
Nie no ceny absolutnie na kazda kieszen :/
- 0 0
-
2017-06-30 01:06
Absolutnie nie! Przechowalnia kurzu i innych paprochów.
- 3 2
-
2017-06-29 06:01
Jak zwykle ceny nie adekwatne do produktu - podbijane słowem dizajn.
- 5 4
-
2017-06-27 22:39
(1)
Jeszcze troche i moda na Włocławek w nowym designie wróci
- 12 1
-
2017-06-28 06:38
Mamy w rodzinie do tej pory naczynia z fajansu - filiżanki, półmiski i inne. Robią furorę :)
- 4 0
-
2017-06-27 19:37
ikabg (2)
Fajne. Sama sobie zrobię:) i taniej i satysfakcja gwarantowana :)
- 14 2
-
2017-06-27 22:41
Taniej? Włóczki są mega drogie,grube bawelniane typu spagetti zobacz ile kosztują
- 3 5
-
2017-06-27 21:18
Ja również
Szczególnie, że mam pufę ze skaju, zmaltretowaną przez moja kotkę. Pokryć ja tkaniną wydzierganą przez samą siebie - super pomysł. Dziękuję w ogóle autorce za inspirację.
- 6 2
-
2017-06-27 20:40
Raczej śmieszne i zabawne, niż ładne czy gustowne.
- 5 14
-
2017-06-27 13:11
niektóre babcie mogłyby jeszcze zaskoczyc w tym temacie dzisiejszych twórców/projektantów.
- 31 0
-
2017-06-27 11:49
Mam bo sama je zrobiłam, np. dekoracyjne poszewki na poduszki.
- 16 3
-
2017-06-27 10:18
Piękne i fajne.
- 13 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.