- 1 Stary piec sercem luksusowego mieszkania (40 opinii)
- 2 Pierwsza tajemnicza kolacja w Trójmieście (36 opinii)
- 3 Trójmiejscy mecenasi kultury i sztuki (26 opinii)
- 4 Sunreef Yachts i Brabus rozpoczynają współpracę (26 opinii)
- 5 Pierwszy w historii taki pokaz mody (12 opinii)
Już 18 dni trwa żegluga kapitana Romana Paszke, który chce pobić światowy rekord w samotnej żegludze dookoła świata ze wschodu na zachód, bez pomocy z zewnątrz. Dotychczasowy rekord należy do Jeana Luca Van Den Heede, który na jachcie Adrien, od listopada 2003 do marca 2004 roku, przepłynął trasę w czasie 122 dni, 14 godz., 3 min i 49 sek.
W pierwszej fazie rejsu Roman Paszke, na swoim katamaranie Gemini 3, płynie szybciej niż Van Den Heede. Różnice są jednak niewielkie i sytuacja może się zmienić nawet po jednym dniu bez wiatru. A pogoda jest dość kapryśna. Trasa wiedzie z Gran Canarii na Wyspach Kanaryjskich przez równik do Przylądka Horn, a potem na zachód przez południowy Pacyfik do Wyspy Raoul leżącej na północ od Nowej Zelandii w archipelagu Wysp Kermadec. Następnie przez Morze Tasmana, południowy Pacyfik i Ocean Indyjski do Przylądka Dobrej Nadziei w Afryce Południowej, a stamtąd przez równik na metę na Gran Canarii. Żegluga przebiega jak na razie bez większych przygód. W Nowy Rok gdański żeglarz przekroczył równoleżnik 40 stopnia.
- A więc jestem w "czterdziestkach". To obszar dynamicznych zmian pogody, bardzo często sztormowych warunków. 40-tki i 50-tki - to rejon szerokości geograficznych, który w programie Discovery opisano jako miejsce, o którym zapomniał nie tylko człowiek, ale i Pan Bóg. Ja mam jednak nadzieję, że Opatrzność czuwa nade mną - przekazał z pokładu "Gemini3" Roman Paszke.
Najtrudniejsze etapy rejsu jednak dopiero przed nim. Pierwszy poważny sprawdzian to owiany złą sławą Przylądek Horn, do którego ma jeszcze około tysiąca mil morskich. Niektórym żeglarzom udało się od razu pokonać ten groźny przylądek ze wschodu na zachód, niektórzy musieli czekać nawet kilkanaście dni po zawietrznej, wschodniej stronie, aby bezpiecznie przepłynąć na Pacyfik.
Kolejnym wyzwaniem będzie szlak w kierunku Przylądka Dobrej Nadziei biegnący przez Morze Tasmana i południowy Ocean Indyjski. Na południe od 40 równoleżnika panują temperatury od 0 do 10˚C i bardzo silne sztormowe wiatry z kierunków zachodnich. Dodatkowo istnieje groźba zderzenia z górami lodowymi. Następnym trudnym zadaniem, będzie ominięcie południowego krańca Afryki. Przylądek Dobrej Nadziei nazwany jest nie bez powodu Przylądkiem Burz. Trudne warunki spowodowane częstymi sztormami potęgowane są przez nakładanie się wpływu dwóch prądów morskich: ciepłego Agulhas i zimnego Prądu Zachodnich Wiatrów. Na skutek tego powstają fale niebezpieczne nie tylko dla jachtów, ale również dla statków handlowych.
Aby rekord świata został uznany, nie wystarczy popłynąć szybciej niż poprzedni rekordzista. Jacht musi wystartować i ukończyć próbę w tym samym miejscu, przeciąć równik i wszystkie południki oraz pokonać drogę nie krótszą niż 40.000 kilometrów, czyli 21.600 mil morskich.
Opinie (58) ponad 10 zablokowanych
-
2012-01-02 15:27
Ciekawe kto za to płaci? (5)
- 10 27
-
2012-01-02 16:52
TVP
czyli ci co płaca abonament:-)
- 4 6
-
2012-01-02 18:03
Sponsorzy. Trzeba umieć nie tylko doskonale żeglować, ale także, a może przede wszystkim "sprzedać" projekt. Brawo i stopy wody.
- 15 1
-
2012-01-02 19:11
Polacy tylko narzekają i zazdroszczą innym, a nic sami nie robią.
Widocznie w przeciwieństwie do Romana Paszke nic tacy nie mogą innym zaoferować...
- 4 5
-
2012-01-02 22:16
:)
warto się przyjrzeć napisom - reklamom na katamaranie... największy ma ENEA... więc pewnie to sponsor główny :)
- 7 0
-
2012-01-03 14:30
Pan płaci, Pani płaci ... społeczeństwo płaci
- 2 3
-
2012-01-02 15:32
super gość (1)
podziwiam i zazdroszczę opłynięcia globu bo zaczynaliśmy przygodę z żaglami w PKM na Twierdzy tylko ja wcześniej kiedy jachty pochodziły sprzed 2 wojny życzę Romanowi stopy wody pod kilem i niech mu się spełnią jego marzenia
- 25 5
-
2012-01-06 12:45
Już nie płynie.Więcej jazgotu medialnego niż wyczynu sportowego.
Paszke żeglarz dobry,ale ten rejs przekracza jego możliwości.
- 3 0
-
2012-01-02 17:06
ab (1)
Panie Romanie ja chetnie zabrałbym sie nastepnym razem z Panem
- 6 3
-
2012-01-03 13:53
Impreza będzie na pewno przednia. Płynie, a nie jedzie bo prawko mu zabrali ;)
- 2 1
-
2012-01-02 17:37
Trzymaj się Roman, stopy wody i pomyślnych wiatrów :)
Pozdrowienia od byłego załoganta.
- 12 3
-
2012-01-02 17:51
Czekamy w domu ! (1)
Jesteśmy głodni sukcesów, a taki wyczyn to Himalaje. Życzę kapitanowi Paszke pomyślnych wiatrów i szczęśliwego powrotu do portu ! Niech ryczące czterdziestki na Przylądku Horn nie będą tak ryczące, a indyjski dfołoży pomyślnego wiatru. Czekamy w domu !
- 9 3
-
2012-01-02 22:15
ryczace czterdziestki...... wyjace piecdziesiatki...... ale jakies mlodsze tez mu sie trafiaja? W sumie facecik-ciasteczko, apetyczny..... mniam
- 2 1
-
2012-01-02 18:50
MAM ODMIENNE ZDANIE MIMO IZ NA POCZATKU GO PODZIWIALEM ALE PO CZASIE WIDZE TO INACZEJ !!!! (15)
Niby super i niby pasja itd itd. Ale teraz widze w tym jakies dziwactwo . Gdzie ci ludzie sa zatrudnieni ? gdzie pracuja ? Co na takie pasje jego zona mowi i dzieci skoro co roku sobie wymysla ze bedzie gdzies plynal ? To juz chyba tylko szukanie bog wie czego i po co bo co kogo obchodzi jakis jego rekord ... dokladnie nikogo ! dziwie ze jego zona znosi taki dziwaczny tryb zycia i ze jemu jest wszystko jedno i nie obchodzi go rodzina . Mysle ze tacy ludzie juz sami nie wiedza co robic w zyciu i sobie wymyslaja przez caly rok ... ze niby sie do czegos szykuja ... cos przygotowuja i jakis sukces chca osiagnac itd ... i na poczatku tak bylo ale teraz jak ktos co roku nie wie co jeszcze wymyslic i tak caly czas zyc to juz nie pasja ale raczej dziwactwo .
- 13 30
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2012-01-02 19:11
(10)
Boże, ale z Ciebie dziwak
- 4 4
-
2012-01-02 19:11
(9)
Mój wpis tyczył się oczywiście gościa podpisanego jako bb
- 3 2
-
2012-01-02 20:18
'' ak'' i co ten twoj niby wpis mowi ? (8)
bo jakos chyba nic ! co niby wytlumaczyles swoim wpisem ? chyba tylko to ze jestes faktycznie ''glupkiem'' bo wpis powinien zawierac choc jakis sens . A czego niby nie wolno ? miec innego zdania ? bo co ? ze jak ktos wiecznie gdzies plywa i wymysla sobie tylko wiadome rekordy i co ? i wiecznie ma to ktos podziwiac ? to raczej w tym wieku ucieczka przed zyciem i udawanie ze sie cos ''niby '' robi i wymysla co roku cos nowego ... napisalem '' na poczatku to ma sens ale ciagle szukanie bog wie czego to raczej jakas ucieczka i udawanie '' ... za rok pewnie wymysli ze w odwrotna strone poplynie jeszcze szybciej ... bezsens ...chyba ze nie wie co robic w zyciu to niech sobie tak wymysla ..bo po czasie to juz dziwactwo ... a kiedys pewnie ksiazki o tym bedzie pisal bo teraz taka moda ze kazdy mysli ze powinien swoje fascynacje opisac bo kogos to interesuje ... politycy tez teraz [pisza . Jak ciebie to interesuje to super ale ja co roku slucham ze on cos znowu wymyslil i znowu sobie plynie itd ... kiedys to bylo fajne ale dzis to raczej dziwactwo.
- 6 5
-
2012-01-02 20:41
ale nudą powiało ......
co ty ..........wiesz o życiu ?
- 2 1
-
2012-01-02 22:52
co Ty wypisujesz człowieku?
- 0 1
-
2012-01-02 22:59
co Ty wypisujesz człowieku? (2)
jak ktoś ma chęć to niech robi co mu się rzewnie podoba. on pływa od lat, książka już dawno napisana, żony brak, dziecko dorosłe.
udawanie czego? takich zapaleńców jest pełno. żeglarz po prostu. jeśli oni się realizują, to co Cię boli?
najlepiej nic nie robić i na innych psioczyć- 5 2
-
2012-01-04 00:05
"rzewnie" to można śpiewać na ten przykład, robić zaś to co się żywnie podoba ;) (1)
nie uwłaczając oczywiście ;) ale z meritum wypowiedzi się jak najbardziej zgadzam :)
- 0 1
-
2012-01-04 19:09
bo jak się człowiek spieszy... :)
- 1 0
-
2012-01-02 23:24
Facet ma do pokonania świat. Pod żaglami - dla mnie bomba.
- 5 2
-
2012-01-04 07:43
nie znasz się (1)
gdybyś trochę się interesował, to po pierwsze, wiedział byś, z czego żyje Roman Paszke, a po drugie, nie pisał byś "ze w odwrotna strone poplynie jeszcze szybciej ... bezsens", bo akurat w odwrotną stronę jest szybciej, tylko że wielu już płynęło z zachodu na wschód (nie mówię, że to łatwizna)
- 0 1
-
2012-01-04 07:44
odpowiadałem marudzie bb oczywiście
xxx
- 0 1
-
2012-01-02 20:22
Właśnie ! Nie ma juz Stalina i nie ma komu przywrócić równowagi. Taki by szedł na 6 rano do pracy
i by wywiało mu z głowy jakieś fu bździu !
- 7 1
-
2012-01-03 17:33
Racja (1)
Lepiej przyjść po robocie, uwalić się na kanapie, meczyk piwko. Żona obiad pod nos podstawi. Wypłata co miesiąc jest? Jest. To o co chodzi? To jest dopiero życie.
- 3 1
-
2012-01-04 11:06
CHYBA JESTESCIE W WIEKSZOSCI DZIWAKAMI BO NIE TOLERUJECIE INNEGO ZDANIA !
Brak tolerancji w stosunku do innego zdania swiadczy raczej o waszej dziwacznosci !!!!!!!!!!
- 1 0
-
2012-01-02 20:17
ołszyn rejs
- 13 1
-
2012-01-02 22:16
Brawo !
Brawo Panie Romanie;podziwiam mężczyzn,którzy mają w życiu pasjeale i zapał i odwagę,by je realizować.Dziękuję :-)
- 4 4
-
2012-01-02 22:19
fajne... (4)
to koło ratunkowe w ostatnim kadrze na filmiku. skoro on sam płynie, to jeśli wpadnie do wody... kto mu to koło rzuci ;))
- 5 2
-
2012-01-02 22:30
Zona !!!!:))) (1)
- 3 0
-
2012-01-04 00:06
żona już zdaje się rzuciła, ale jego.
niestety
- 2 0
-
2012-01-03 08:30
koło ratunkowe (1)
żeby komuś pomóc ewentualnie jak wpadnie z innego jachtu.
- 2 2
-
2012-01-03 13:18
a tłoczno...
...tam pewnie... na tych oceanach.... jak na mazurach latem ;)
- 1 1
-
2012-01-02 23:05
Pomysłowy gość (2)
Ma facet talent do klawego życia na koszt sponsorów.
Zazdroszczę.- 15 2
-
2012-01-03 12:17
czy ja wiem (1)
przez rok patrzec na horyzont i obijać się w ciasnej łajbie.. wiatr, deszcz, spiekota na zmiane
- 1 2
-
2012-01-07 13:21
kiedy on przez rok był w morzu?
tylko plany takie były ale więcej niż pare tygodni nie był w morzu bo ciągle coś - a to awaria samosteru a to sie coś złamało. a kasa od sponsora na projekt przyjęta i można montować nowy 'projekt' oczywiście za kase sponsorów
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.