- 1 Semeko. Sprzedaż budynku siedziby firmy (125 opinii)
- 2 Obejrzyj nowe osiedla w czasie dni otwartych (76 opinii)
- 3 Kładka nie ma pozwolenia na budowę (185 opinii)
- 4 Nowe Inwestycje. Sierpień 2024 (146 opinii)
- 5 Nawet 8 budynków na terenie po poczcie (207 opinii)
- 6 Dworzec PKS: zielony plac i nowe budynki (249 opinii)
Deweloper chce dopłaty do gotowych już mieszkań
Gdyński deweloper Semeko, który w ostatnich kilkunastu miesiącach cierpi na brak płynności finansowej, w związku z czym opóźnia budowę kilku osiedli w Gdyni, Rumi i Redzie, jest niemal gotów do przekazania mieszkań w jednej z inwestycji. Od nabywców, którzy już dawno zapłacili za mieszkania, chce jednak dopłaty 1 tys. zł za m kw.
To 16 mieszkań w trzypiętrowym budynku.
Umowy deweloperskie dotyczące zakupu lokali podpisywane były w 2020 i 2021 roku. Budynek miał być gotowy do odbioru w marcu 2022, opóźnienie w wydaniu lokali wynosi zatem 28 miesięcy.
- Tym bardziej się ucieszyliśmy, kiedy zaproszono nas na spotkanie do siedziby firmy "w celu omówienia szczegółów technicznych przed odbiorem lokalu" - opowiada pani Eulalia, jedna z nabywczyń lokalu w budynku. - Wcześniej, mniej więcej co pół roku, otrzymywaliśmy komunikaty, że inwestycja będzie opóźniona z powodu wojny i pandemii. W kwietniu deweloper informował nawet, że odbiory będą w czerwcu i radził, by w maju zawrzeć umowę z Energą. Krótko potem otrzymaliśmy pismo, że Semeko podjęło współpracę z funduszem inwestycyjnym Rockbridge i w związku z tym budowa się opóźni.
Propozycja dewelopera jak ultimatum
O tym, że zaproszenia na spotkanie brzmiały jak propozycja ustalenia szczegółów odbiorów, mówi kilku nabywców lokali w budynku. Przebieg rozmowy był jednak zupełnie inny.
- Na spotkaniu padła propozycja podpisania porozumienia, w którym zgodzimy się na dopłatę 1 tys. zł za m kw. Przekazano nam, że jeśli się na to nie zgodzimy, to firmie grozi upadłość i będzie ona musiała rozwiązać z nami umowę. W takim wypadku wpłacony kapitał zostałby nam zwrócony. Bo myśmy przecież dawno zapłacili całą kwotę za to mieszkanie - opowiada pan Kosma, który był na takim spotkaniu.
Pani Eulalia swoje mieszkanie kupiła w 2021 roku, płacąc 6600 zł za m kw., pan Kosma w 2020 roku za niecałe 6500 zł. Aktualnie mieszkania w podobnej lokalizacji (bliżej granicy Rumi i Redy) można znaleźć w Serwisie Ogłoszeniowym Trojmiasto.pl w cenie od 7,5 do 10,5 tys. zł. Nic więc dziwnego, że deweloper chętnie sprzedałby lokal ponownie za wyższą cenę, tym bardziej że budowę kończył, kiedy ceny materiałów budowlanych i robocizny były znacznie wyższe, niż gdy kalkulował ceny mieszkań i podpisywał umowy.
Morska Park w Gdyni. Osiedle dokończą nowi inwestorzy
- Usłyszałam taką - moim zdaniem manipulacyjną - wersję, że z innymi nabywcami firma już się dogadała; że porozumienia są już podpisane. A przecież to nieprawda. Jako nabywcy wymieniamy się informacjami. W budynku jest 16 mieszkań, właściciele 12 z nich są w stałym kontakcie ze sobą. Z tej grupy tylko jeden nabywca zgodził się na propozycję dewelopera - mówi pani Eulalia.
Deweloper sprawę skomentował krótko.
- Nie podpisujemy żadnych aneksów do umów deweloperskich, a tym bardziej jednostronnych, które zwiększałyby cenę. W niektórych szczególnych przypadkach są podpisywane porozumienia, ale są one dwustronne. Nie możemy ujawnić, jaki jest ich charakter i zakres ze względu na tajemnicę handlową - mówi prezes Semeko Mariusz Stanisławczyk.
W rozmowie z Trojmiasto.pl potwierdził, że w budynku "G" trwa już procedura odbiorowa i niebawem uzyska on pozwolenie na użytkowanie. Według deklaracji we wrześniu lokale zostaną przekazane nabywcom. O tym jest też mowa w przedstawianych porozumieniach.
Żądania dewelopera nie są zgodne z prawem
Od strony prawnej sytuację, w jakiej znaleźli się nabywcy, ocenił Bartłomiej Gliniecki, prawnik od lat specjalizujący się w w umowach zawieranych w działalności deweloperskiej. Kilkoro nabywców mieszkań w tej inwestycji konsultowało z nim zapisy swoich umów.
- Umowy, które widziałem, nie przewidują żadnej możliwości podwyższenia ceny na tym etapie budowy. Byłoby to możliwe tylko przed momentem zapłacenia przez nabywców całej ceny za lokal, a z tego obowiązku w stosunku do dewelopera nabywcy się wywiązali. W umowach nie została umieszczona klauzula rewaloryzacyjna. Deweloper mógł umieścić w umowach taki zapis, ale tego nie zrobił, więc teraz wyższe koszty budowy są problemem tej firmy, a nie nabywców. Żądania dopłaty są zatem w tej chwili całkowicie bezpodstawne - przekonuje Bartłomiej Gliniecki w rozmowie z Trojmiasto.pl.
Pytanie do prawnika. Cykl porad nieruchomościowych
Na tym etapie budowy deweloper nie ma podstaw do rozwiązania umowy z nabywcami mieszkań.
- Zgodnie z prawem deweloper może odstąpić od umowy tylko z trzech powodów: jeśli nabywca nie zapłacił za lokal, jeśli dwa razy nie stawił się na odbiór lokalu lub jeśli dwa razy nie stawił się do notariusza celem przeniesienia własności. Zatem rysowany scenariusz, że umowa zostanie rozwiązana, jeśli nabywcy nie dopłacą, nie ma odniesienia do rzeczywistości - wyjaśnia Gliniecki.
Prawnik podkreśla, że nabywcy są na wygranej pozycji, bo w przypadku niewydania lokalu przeniesienie własności lokali na nabywców nakaże deweloperowi sąd. W przypadku upadłości firmy zrobi to syndyk.
- To, co robi w tej chwili deweloper, to szantaż i wykorzystywanie niewiedzy nabywców, które ma prowadzić do zakończenia sprawy w jak najlepszy dla siebie sposób. Ale jeśli ktoś w tej chwili zgodzi się na podpisanie porozumienia, to będzie ono w mocy i będzie musiał dopłacić - dodaje Bartłomiej Gliniecki.
Jest źle, ale będzie dobrze
Osiedle Cubic to niejedyna inwestycja firmy Semeko, która ma opóźnienie. W kwietniu informowaliśmy o przejęciu budowy osiedla Morska Park przez dewelopera Develia. Przez wiele miesięcy nie było ruchu na na budowie osiedla Alvarium w Redłowie (teraz prace trwają). Podobna sytuacja miała miejsce na rozpoczętych inwestycjach dewelopera w Rumi i Redzie.
Przypomnimy: Semeko to firma obecna na rynku od ponad 25 lat, która wybudowała tysiące mieszkań w Gdyni, a przede wszystkim w Małym Trójmieście Kaszubskim, a także aquapark w Redzie.
Od początku swoich problemów deweloper tłumaczy, że sytuacja, w jakiej znalazła się firma, jest konsekwencją pandemii COVID-19, która zaburzyła łańcuch dostaw, a dalej wzrostu inflacji i stóp procentowych, które doprowadziły do znacznych wzrostów cen usług i materiałów budowlanych. Winą obarcza także wybuch wojny na Ukrainie.
Prezes Semeko Mariusz Stanisławczyk podkreśla jednak, że ma plan naprawczy i "Semeko stanie na nogi".
* imiona nabywców zostały zmienione
Inwestycje
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-08-05 10:43
(13)
IMo nie ma tematu: to problem dewelopera. Po to pracuje tam sztab ludzi odpowiedzialny za wyceny, pozyskiwanie gruntów i sprzedaż żeby skalkulować cenę. Nie wyliczono prawidłowych kwot za metr? To nadal nie problem kupujących.
- 238 4
-
2024-08-05 11:59
jak oglosza upadlosc, to dopiero bedzie problem. Najpierw najwieksi gracze (bankI) zostana splaceni a co zostanie... (2)
- 3 4
-
2024-08-05 13:33
W tym wypadku (1)
Nawet w przypadku upadłości gotowe już mieszkania przejdą na poczet właścicieli- bo uiścili pełną cenę zawarta w umowie, a mieszkania są skończone.
- 4 2
-
2024-08-05 16:52
Ale wynika
Że wiele lokali nadal nie jest gotowych...
- 0 0
-
2024-08-05 10:57
to teraz będą podnosić ceny tak, że się pokichacie (4)
- 2 36
-
2024-08-05 13:51
To w takim razie kupujacy niech rzuca im te 1k PLN wiecej za metr. W imie interesu spolecznego i dla dobra dewelopera, bo jeszcze upadnie i co wtedy... :D Wrecz przeciwnie - nic nie placic i wymagac wywiazania sie z umowy. Inaczej stanie sie to standardem. Nie dawac sie zastraszac, nic nie placic, a w razie problemow straszyc sadem i szybko reagowac na uhybienia terminow lub innych postanowien umow.
- 9 0
-
2024-08-05 11:48
Śmiało, to nie kupimy tych mieszkań. (2)
- 23 1
-
2024-08-05 12:58
nie martw się nie myśl że jesteś taki ważny ty nie kupisz , kupi kto inny (1)
- 0 6
-
2024-08-05 13:52
Czyli to nadal nie bedzie moj problem, tylko potemcjalnego kupujacego.
- 4 0
-
2024-08-05 10:46
(4)
Za sam fakt, ze ktos pomyslal ze ludziom zechce sie od tak doplacac po min 50k to niesamowite. Czy to biedny czy boaty, 50k juz wole wydac na dwa rolexy albo kilka awakacji niz komus oddawac bo tak powiedzial..
- 38 0
-
2024-08-05 11:56
(3)
Dla mnie to w ogóle jest jakiś żart. Jak deweloper ma problem z płynnością to niech sprzeda grunty i zawinie biznes.
- 21 0
-
2024-08-05 13:09
ale po co ma tak robić (2)
wystarczy że wypowie umowy zakupu nabywcom i ponownie sprzeda te mieszkania po cenie rynkowej dzięki temu otrzyma zwrot tytułem poniesionych wyższych kosztów usług które nie powstały tak samo z jego winy
- 3 1
-
2024-08-05 18:49
Na jakiej podstawie prawnej wypowie umowy zawarte i opłacone, słucham geniuszu ???
- 2 0
-
2024-08-05 16:53
Jednak czy wypowiedzieć umowę może sobie od tak?
- 1 0
-
2024-08-05 10:44
Prawnik prosto wszystko wyjaśnił (16)
Nabywcy są chronieni prawem, tak czy siak otrzymają swoje mieszkania.
- 215 9
-
2024-08-06 08:25
Mała uwaga
Jeśli zgłosi upadłość i syndyk położy łapę na mieszkaniach to nic nie otrzymają
- 2 1
-
2024-08-06 08:18
Bądżcie ostrozni
Jeśli zgłosi upadłość i syndyk położy łapę na mieszkaniach to nic nie otrzymają
- 2 0
-
2024-08-05 20:37
Nabywca staje się właścicielem, nie kiedy klucze ma w ręku, ale po przeniesieniu własności - pole do nadużyć wielkie.
- 8 0
-
2024-08-05 20:23
(1)
Umowy Semeko byly zawierane na bazie starej ustawy deweloperskiej. Chronione sa tylko srodki jeszcze nie wyplacone deweloperowi. Jesli bank zaakceptowal np 60 proc zaawansowania to na rachunkach powierniczych zostalo 40 procent i tyle odzyskaja kupujacy.
- 8 1
-
2024-08-08 16:06
BRAK rachunku powierniczego
Nie ma i nie było na tej budowie Rachunku Powierniczego. To tak tylko do komentarza o rachunku i procentach.
- 0 0
-
2024-08-05 19:38
Tak , jasne wyjaśni ale przez kilka lat będzie ciągnął kasę.
- 3 0
-
2024-08-05 19:21
Mhm, że w razie w razie czego syndyk wyda lokal (1)
Pytanie, czy rzeczywiście. No i jeszcze ważniejsze- kiedy. Bo jeśli sprawa ma się ciągnąć kilka lat, a w międzyczasie lokal zostanie zamieszkany, to niech si3e każdy indywidualnie zastanowi, co się opłaca. Była kiedyś taka sprawa z firmą Mach (jeszcze przed obowiązkiem umów deweloperskich w formie aktu notarialnego) I klienci wygrali. Problem w tym, że było ich dwóch. Tylko dwóch było stać na wynajecie lub kupno drugiego na czas kilkuletniej batalii sądowej.
- 4 0
-
2024-08-08 16:10
Noo, faktycznie, MACH Pruszcz Gd. Pamiętam jak ludzi potraktował. Potem w późniejszych latach aby wizerunek odbudować nawet w reklamach podawał, że obecne umowy przedwstępne są już w formie aktu not. Ale co, dalej budował i dalej ludzie kupowali.
- 0 0
-
2024-08-05 14:25
Bodnar dostosowuje prawo do bogatszych. (1)
- 15 22
-
2024-08-05 22:56
Przynajmniej nie kradnie jak Ziobro z kolesiami
- 4 7
-
2024-08-05 14:24
Prawo i ten kraj to oksymoron
- 21 1
-
2024-08-05 11:15
bez żartów z polskiego prawa :P
gdzie dwóch prawników tam trzy zdania
- 31 0
-
2024-08-05 11:13
Niekoniecznie (2)
Była już taka sytuacja w Gdańsku. W pierwszej kolejności zaspokajane są zadania banków.
- 25 7
-
2024-08-05 19:01
W pierwszej kolejności zaspakaja się łapczywe
państwo, dopiero reszta masy upadłościowej trafia po podziale do wierzycieli czyli banków, dostawców, podwykonawców czy nabywców mieszkań.
- 6 0
-
2024-08-05 11:34
nie do końca, mieszkania już zostały kupione
- 18 4
-
2024-08-05 10:53
Jasne
Myślisz, że w Polsce taka opinia ma jakieś znaczenie.
Nawet jeśli to jeszcze sąd i może za kilka lta dostaną, może nie.- 16 2
-
2024-08-05 10:43
1000zł do metra to powinien zapłacić deweloper za ponad 2-letnie opóźnienie
- 460 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.