- 1 Co z gdańskim programem wsparcia prokreacji? (77 opinii)
- 2 8-latek championem arytmetyki mentalnej (32 opinie)
- 3 Samorządy skorzystają na nowych świadczeniach rodziców? (75 opinii)
- 4 Zaświadczenie o niekaralności. Nawet 500 wniosków dziennie (90 opinii)
- 5 Trudna adaptacja w żłobku i przedszkolu (27 opinii)
- 6 Dzieci mają fatalną kondycję fizyczną. Wyniki badania (120 opinii)
Czytelnik: Trzy problemy do rozwiązania w Majalandzie
Majaland to naprawdę atrakcyjny plac zabaw dla dzieci, ale zachowanie wielu gości sprawia, że odechciewa się tam spędzać czas. Dopóki postawy, które opisuję poniżej, nie zostaną wyeliminowane, wątpię, bym wrócił tam z moją córką - pisze pan Wojciech.
Zamaskowane kolejki do atrakcji
Pierwsza rzecz przykuła moją uwagę już w kolejkach do poszczególnych atrakcji. Kilkukrotnie usłyszałem prośbę: "Przepraszam, mogę przejść? Tam jest moja mama / tata / żona / mąż / wnuk". Serio, nawet na wnuczka omijają kolejkę :)
Na początku wydawało mi się, że taka sytuacja może się zdarzyć, dziecko poszło siku albo się nudziło i na chwilę opuściło kolejkę. Ale takie słowa usłyszałem 10-krotnie w ciągu 3 minut czekania. Okazało się, że rodzice zajmują kolejki dzieciom, które w tym czasie śmigają na innej atrakcji, a gdy ta się skończy, to lecą do rodzica stojącego w kolejce.
Dlaczego to nie jest ok? Bo wybierając atrakcję dla swojego dziecka nie masz pojęcia, jak długa jest kolejka przed tobą. Wydaje ci się, że stoją w niej trzy osoby, ale nagle okazuje się, że każda z nich trzyma miejsce dla czterech innych.
Dwukrotnie rodzic, który stał już jako pierwszy przed wejściem do atrakcji, wołał na moich oczach do swoich dzieci: "Szybko, szybko, chodźcie już będą wpuszczać". Krzyczał to pod moim nosem, w ogóle się z tym nie krył.
Nie wytrzymałem i zwróciłem uwagę, że jest kolejka i wszyscy czekamy na wejście. W pierwszym przypadku w odpowiedzi usłyszałem: "I co mi zrobisz?" W drugim coś, co brzmiało jak "Ssij".
Na ssanie ochoty nie miałem, więc zamiast kopać się z koniem, zgłosiłem tę sytuację osobom obsługującym atrakcję. W obu przypadkach obsługa nie poradziła sobie z problemem. Choć podjęła próbę wyproszenia tych osób, ale skończyło się na tym, że mnie obsługa przepraszała, bo nic nie może zrobić.
W sumie się nie dziwię, bo osoby, które tam pracują to głównie młodzież i jakby na mnie huczał jakiś facet, to będąc w ich wieku pewnie też bym się przestraszył. Pytanie: dlaczego w takim obiekcie nie ma ochrony, która w takich przypadkach zrobiłaby porządek?
Tak wyglądają atrakcje w Majalandzie w Gdańsku
"Siedzę z przodu i nigdzie nie idę"
Największą z atrakcji Majalandu jest Smerfowy Rollercoaster, do którego ustawia się najdłuższa kolejka. Mimo to część wagoników regularnie jeździ pustych. Dlaczego? Bo ludzie nie zajmują w niej wszystkich miejsc, tylko zatrzymują się przy bramce do pierwszego wagonika, bo chcą siedzieć z przodu. Pozostali z kolejki nie zdają sobie sprawy, że w rollercoasterze są jeszcze wolne miejsca, bo pierwsza para blokuje przejście.
Podjąłem dwie próby wytłumaczenia, że idzie się do końca, że nie wybiera się wagonika, że w każdym wagoniku są takie same odczucia z jazdy, ale i w tym przypadku poległem. "Synek chce jechać w pierwszym i koniec. To są atrakcje dla dzieci, a nie dla dorosłych, więc spadaj pan na drzewo". Szkoda tylko, że obciążenie mojej karty mówi co innego. :)
Także o tym próbowałem porozmawiać z obsługa, ale rozłożyli ręce i powiedzieli, że widzą problem, ale nie są w stanie nic zrobić.
Majaland w Gdańsku otwarto 1 czerwca 2024 r.
Zobacz, jak bawiono się tuz po otwarciu obiektu.
"Kocyk jest mój"
Trzeci problem jest na zjeżdżalni. W każdym parku, w którym byłem do tej pory, zasadą jest, że po skorzystaniu z atrakcji, na której wykorzystuje się kocyk, ponton lub inne tego typu akcesoria, odkłada się je na miejsce, by mogli skorzystać z nich następni goście. Ale nie w Majalandzie.
Tutaj zarówno rodzice, jak i dzieci zakładają, że raz pobrany kocyk do zjeżdżania przysługuje im na cały okres zabawy. Po skorzystaniu nie odkładają na miejsce, tylko z tym samym kocykiem ustawiają się ponownie w kolejce. Efekt: nie ma koców dla tych, których kolej na skorzystanie ze zjeżdżalni właśnie nadeszła.
Zwrócenie uwagi małemu zaborcy kocyka daje połowiczny efekt: nawet jeśli odłoży swój łup do skrzyni, to i tak zaraz porwie go inne dziecko, które do atrakcji musi jeszcze swoje odstać.
Jak to jest, że gdy wyjedziemy za granice, to w tego typu miejscach umiemy dostosować się do panujących reguł i zasad, ustawić się w kolejce, pójść do odpowiednich bramek, zaparkować na płatnym parkingu, dostosować prędkość do znaków.
A u nas? Wolna amerykanka!
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-08-04 13:54
(8)
Wina leży po stronie obiektu. Powinny być jasne zasady i duży nacisk na egzekwowanie ich. Ochrona, pracownicy muszą pilnować porządku. Jeżeli ktoś nie potrafi się zachować i uczy tego samego swoje dzieci muszą ponosić tego konsekwencje.
- 458 7
-
2024-08-05 10:02
Obiekt musi pomóc w egzekwowaniu zasad
Obiekt musi pomóc w egzekwowaniu zasad. W pełni się z tym zgadzam. Ale niech odpowiadzialność będzie tez na nas, na ludziach. Uzywajmy mózgów i traktujmy innych fair. No chyba że wolimy, żeby to zawsze ktoś nad nami myślał za nas i szczegółowo dyktował, jak ma być (policjant, nauczyciel, urzędnik, itd.)
- 5 0
-
2024-08-05 08:53
Też jestem tego zdania! Obsługi winna pilnować porządku i go egzekwować!
- 8 0
-
2024-08-04 22:24
Dokładnie
Te puste wagoniki to jakiś absurd. Powinni wypraszać z kolejki albo czekać aż będzie pełna. Syneczek chce jechać w pierwszym rzędzie? Niech swoje odczeka przepuszczając innych albo dopłaci za takie zachcianki.
- 45 0
-
2024-08-04 14:50
(2)
Wina leży po dwóch stronach - klientów, którzy są po prostu chamscy, aroganccy, egocentryczni i bez wyobraźni, ale też jak najbardziej zarządzających, których nie interesuje, że coś takiego się dzieje, dopóki kasa się zgadza, a może przestać się zgadzać, jeśli będzie się konsekwentnie,.za pomocą ochrony, egzekwować regulamin i wymuszać kulturę, bo
Wina leży po dwóch stronach - klientów, którzy są po prostu chamscy, aroganccy, egocentryczni i bez wyobraźni, ale też jak najbardziej zarządzających, których nie interesuje, że coś takiego się dzieje, dopóki kasa się zgadza, a może przestać się zgadzać, jeśli będzie się konsekwentnie,.za pomocą ochrony, egzekwować regulamin i wymuszać kulturę, bo tacy infantylni, roszczeniowi delikwenci już więcej nie przyjdą, poczują się urażeni i jeszcze na necie nawymyślają niestworzone historie, jak to ich źle i niesprawiedliwe tam potraktowano, w co bywalcy social mediów są bezkrytycznie gotowi uwierzyć, a jeszcze media podłapią i zrobią sensację, jaki to zamordyzm w majalandzie. Polska to pod kątem kultury jeszcze w dużej mierze dzicz niestety.
- 59 2
-
2024-08-04 16:35
Media (1)
W duzej mierze media do podtrzymują, cale zycie polityczne, wszystkie gazety, czasopisma przeniosly sie do internetu. Nastąpiła totalna tabloidyzacja wiekszosci mediow, dawny *akt czy supere. to przy tym naukowe czasopisma. Jezyk potoczny na stale zagoscil w zyciu publicznym. Nie musimy wracac do spikerow pod krawatem, ale pewien poziom jest wymagany. A skoro taka klikalnosc- to znaczy, ze spoleczenstwo oczekuje igrzysk, krzyczacych naglowkow, zmanipulowanych faktow.
- 16 1
-
2024-08-05 14:18
Wlasnie tak. Najpierw mielismy czerwonego pana ze wschodu a teraz mamy czerwonego z zachodu.
- 1 0
-
2024-08-04 14:32
Zgadzam się (1)
Polaka nie da się wychować inaczej niż kijem i kontrolą
- 47 4
-
2024-08-08 11:13
Tak tak
Tak tak ruski trolu
- 1 0
-
2024-08-04 10:47
Wystarczy zmienić regulamin (4)
Aż tyle, a kupujący bilety muszą odklikać, że się z nim zapoznali. Wtedy obsługa ma pełne prawo kierować ludźmi podczas kolejki i wskazywać im miejsca w wagoniku, jak nie wsiadasz to won na koniec kolejki, do widzenia. Proszę pana: zaznajomił się Pan z regulaminem? Ach tak, to tam jest wyjaśnione. Dziękujemy. To samo przy innych atrakcjach.
Aż tyle, a kupujący bilety muszą odklikać, że się z nim zapoznali. Wtedy obsługa ma pełne prawo kierować ludźmi podczas kolejki i wskazywać im miejsca w wagoniku, jak nie wsiadasz to won na koniec kolejki, do widzenia. Proszę pana: zaznajomił się Pan z regulaminem? Ach tak, to tam jest wyjaśnione. Dziękujemy. To samo przy innych atrakcjach. Obsluga informuje i kieruje kolejką. Po skorzystaniu jest obowiązek oddania koca, jest napisane, to się zastosuj, obsluga zabiera koce stojacym w kolejce, az się nauczą. Serio to aż takie trudne?
- 162 2
-
2024-08-05 08:55
Dokładnie! Nie widzę w tym problemu, żeby tak zrobic
- 11 0
-
2024-08-04 11:06
Wtedy by się buraki poobrazaly (2)
- 8 13
-
2024-08-04 22:26
W regulaminie za obrażanie się powinna być dodatkowa opłata
- 19 0
-
2024-08-04 17:20
To już ich problem,jak przestaną chodzić to wreszcie ci normalni zaczną chodzić i bilans się wyrówna a opinie będą znacznie
- 24 0
-
2024-08-04 10:22
Opisane zachowania (1)
są wręcz żenujące i wskazują na niską kulturę poczynających. Warto od siebie wymagać więcej...
- 122 4
-
2024-08-05 17:07
Przecież
To normalne że takie miejsca są w pierwszej kolejności oblegane przez patoli umysłowych...
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.