- 1 Kamienie z sercem pojawiły się w Sopocie (16 opinii)
- 2 Dzieci poczęte z in vitro z większym ryzykiem chorób serca? (83 opinie)
- 3 Największy park iluminacji w Trójmieście (149 opinii)
- 4 Jeden przedmiot zamiast biologii, chemii i geografii? (83 opinie)
- 5 Tubki z alkoholem zostaną wycofane (309 opinii)
- 6 Rusza Aktywny rodzic. Można składać wnioski o nowe świadczenia (28 opinii)
Czy wędrując kiedyś po Gdańsku natrafiliście na przedstawienie trzech świńskich głów? Dziś poszukamy trzech świnek, a właściwie dzików, które zdobią kartusz herbowy jednego z najsłynniejszych gdańskich rodów - Ferberów. Wyruszamy ich śladami.
Plac pod budowę Domu Ferberów, przed którym teraz stoimy, zakupił Eberhard Ferber, słynny burmistrz Gdańska, lubujący się w przepychu i wystawnym życiu, zwany "królem Gdańska". Jego syn Konstanty przebudował dom, kamienica zyskała bogatą dekorację rzeźbiarską, na której możemy odnaleźć m.in. herby Prus Królewskich, Polski i Gdańska. Dawniej wejście do kamienicy zdobiły drewniane drzwi przedstawiające wygnanie Adama i Ewy z raju, dlatego też Dom Ferberów znany jest także pod nazwą "Adam i Ewa". Według legendy działy się w nim dziwne rzeczy, był kamienicą w której straszyło.
Idziemy dalej na poszukiwanie śladów słynnych Ferberów. Opuszczamy Drogę Królewską. Z ulicy Długiej skręcamy w ulicę Kaletniczą i kierujemy się ku Kościołowi Mariackiemu. Kościół NPM, budowany przez prawie 160, był świątynią parafialną Głównego Miasta Gdańska. Gdańszczanie nie tylko zadbali o wygląd zewnętrzny tej imponującej wielkością ceglanej świątyni. Wyposażono kościół w wiele cennych rzeźb, malowideł ściennych, obrazów, nagrobków i ołtarzy. Wewnątrz, oprócz głównego ołtarza, znajdowało się 31 kaplic bocznych, w których także odprawiano Msze Święte. Do obejrzenia jednej z takich kaplic chciałabym Was zachęcić.
Wejdźcie do świątyni, przed Wami trzy nawy, czyli części kościoła, przeznaczone dla wiernych, oddzielone od siebie rzędem słupów lub kolumn; skręćcie w prawo w boczną nawę. Prawie przy końcu nawy, po prawej stronie prezbiterium znajduje się Kaplica Ferberów, zwana też inaczej kaplicą św. Baltazara lub "kaplicą ślepą" , ponieważ nie posiadała okien. Kaplicę ufundowali Ferberowie. Dziś możecie w niej znaleźć obrazy (tzw. Mały Ołtarz Ferberów naprzeciwko Was i dwa skrzydła Dużego Ołtarza Ferberów na bocznej ścianie kaplicy), na których odnajdziemy wizerunki klęczących osób-Jana Ferbera, jego żony Barbary, córki Doroty oraz dziesięciu synów.
Przy postaciach namalowano także herb rodowy Ferberów - trzy czarne głowy dzików. Jan Ferber był twórcą potęgi rodu, jako pierwszy zasiadał we władzach gdańskich, jako ławnik, rajca, a potem burmistrz. On jest ojcem wspomnianego już wcześniej Eberharda, a także Maurycego, o którym będzie jeszcze mowa.
Na bocznej ścianie kaplicy możemy także obejrzeć piękne epitafium, czyli ozdobną tablicę upamiętniającą zmarłego. Tę poświęcono Konstantynowi Ferberowi. Wykonano je z drogich kamieni- marmuru i alabastru, ozdobiono przedstawieniami zbroi, broni, owoców. Jeżeli przyjrzycie się jemu dokładnie, dostrzeżecie postać dziecka spadającą z obłoków- to mały Konstanty.
Z przedstawieniem tym jest związana pewna legenda. Pewnego razu do Gdańska przyjechał król. Wszyscy mieszczanie chcieli zobaczyć jak przejeżdża Drogą Królewską, porozsiadali się na przedprożach, wyglądali z okien. Pierworodny syn gdańskiego ławnika, mały Konstanty także pragnął zobaczyć barwny pochód, mocno wychylił się i wypadł z okna. Całe szczęście, że wpadł do kosza z rybami, dzięki temu "miękkiemu" lądowaniu uniknął śmierci. Na epitafium jest herb Ferberów, odnajdźcie w którym miejscu.
Czeka nas jeszcze jeden przystanek dzisiejszej wyprawy. Kierujcie się do najbliższego wyjścia ze świątyni, prowadzącego na ulicę Grobla. Między Kaplicą Królewską, a kościołem NPM wybudowano plebanię. Nad wejściem do niej odnajdziemy herb Ferberów- trzy głowy dzików. To "pamiątka" po Maurycym Ferberze, synu Jana, który był proboszczem kościoła Mariackiego i rozbudował plebanię. Przypatrując się tym świńskim łbom, warto jeszcze wspomnieć o starej legendzie.
Dawno temu Gdańsk oblegały liczne wojska nieprzyjacielskie. W mieście zaczęło brakować żywności. Burmistrz Ferber kazał zabić trzy ostatnie świnie, mięso sprawiedliwie podzielił, a świńskimi łbami kazał nabić miejskie armaty i odpalić w kierunku obozu wroga. Zdziwienie dowódcy wojsk nieprzyjacielskich było wielkie, myślano, ze gdańszczanie nie mają już co jeść, a tu okazuje się, że żywności u nich nie brakuje, bo wyrzucają jeszcze i resztki. W obawie przed zbyt długim oblężeniem, nakazano odwrót wrogiej armii. W Gdańsku zapanował spokój dzięki temu sprytnemu burmistrzowi, który ocalił swoje miasto.
O autorze
Monika Jodczyk
- jest historykiem sztuki, pracownikiem Muzeum Archeologicznego w Gdańsku - Centrum Edukacji Archeologicznej "Błękitny Lew".
Opinie (17)
-
2011-04-23 14:18
O cyklu (1)
Przyjemny cykl. Proponuję jeszcze zatrudnić ILUSTRATORA, który by uświetnił poruszane w nim zagadnienia.
- 12 0
-
2011-04-23 16:40
Przewodniki dla dzieci
powstały już przewodniki po Trójmieście: np napisany przez znanego historyka sztuki, z nazwą "przewodnik dla dzieci". Niestety, w tym przypadku tylko z nazwy.
Świetna za to jest książeczka z Sową w Dworze Artusa. 5/5
Znalazłem też stronę pptrojmiasta w domenie pl, także oferującą ciekawe propozycje.
Rewelacyjny jest mówiony Audioguide, ale ta wersja dla dzieci. Warto się z dzieciaczkiem/kami dać poprowadzić tym urządzeniom.
Swoją ofertę skierowaną dla dzieci też mają placówki muzealne - w tym wyróżniają się Muzeum Hisoryczne, Błękitny Lew i Akwarium Gdyńskie.- 1 0
-
2011-04-23 15:40
NIEZŁE UZUPEŁNIENIE (1)
POWIEŚCI, KTÓRĄ NIEDAWNO CZYTAŁAM "SZEPTY RADUNI, SZEPTY MOTŁAWY". POLECAM I DZIĘKUJĘ ZA TEGO TYPU ARTYKUŁY.
- 8 0
-
2011-05-02 12:50
Super Książka!!
Własnie jestem po jej lekturze. Miło się czyta błądząc z bohaterami po średniowiecznym Gdańsku.
- 1 0
-
2011-04-23 15:52
Wielki, piękny Gdańsk.
Dumnie jest być gdańszczaninem. Mieszkańcem miasta o wspaniałej historii, tysiąca legend, baśni i opowieści.
- 19 0
-
2011-04-24 01:25
3 świńskie łby
można prowadzić tę opowiesć...
- 6 1
-
2011-04-24 19:24
FERBER TO najlepsza imprezownia w sopocie ! (1)
TYLKO CENY ZAWYŻONE !
- 2 9
-
2011-04-26 08:31
i to grubo !
- 0 1
-
2011-04-25 11:59
Pani Moniko świetny tekst! (1)
A tak na marginesie jest w Gdańsku jakiś 'klub' bądź stowarzyszenie które zajmuje się tego typu zagadkami naszego pięknego i tajemniczego Gdańska? Bardzo interesuje się historią i chętnie bym dowiedział się dużo dużo więcej pozdrawiam :)
- 3 0
-
2011-05-01 22:42
Jest AKADEMIA RZYGACZY gdańskich
znajdziesz w necie stronke..
- 0 0
-
2011-04-26 08:36
Oliwa
Herb Ferberów istnieje również w Katedrze Oliwskiej.
- 3 0
-
2011-04-26 08:50
Warto bylo by wspomniec o restauracji w Lipcach i punkcie widokowym (1)
KTore to nalezaly do Ferberow...
- 4 0
-
2011-04-26 14:36
Knajpa chyba Drei Schwaine Kopfen się nazywała chyba...
- 0 0
-
2011-05-01 23:37
Wszystko pięknie (1)
ale ja proszę o rozwinięcie - pojawiającego się dwukrotnie w tekście - skrótu NPM...
- 0 0
-
2011-05-02 23:36
rozwinięcie skrótu
NMP - Najświętszej Maryi Panny
- 0 0
-
2011-05-02 12:12
Imię Boże na epitafium Ferberów
W centralnej części epitafium widnieją cztery hebrajskie litery (czytane od prawej do lewej) - JHWH. To tzw. tetragram - oryginalny zapis imienia Bożego JEHOWA. Imię Boże w formie hebrajskiego tetragramu zdobiło także m. in. Salę Czerwoną Ratusza Gdańskiego. W oryginalnym tekście hebrajskim Biblii, imię to występuje prawie 7000 razy. W Kościele Mariackim imię Boże znajduje się jeszcze w kilku miejscach - m. in. trzykrotnie w łacińskiej formie "Iehova" w innym cytacie na epitafium (z Księgi Ezechiela 37:4-6). Co ciekawe, imienia własnego Boga w polskiej formie "Jehowa" w swojej twórczości używali m. in. Adam Mickiewicz, C.K. Norwid, Juliusz Słowacki, a także Jacek Kaczmarski.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.