• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Historia jednego zdjęcia. Unikalna fotografia piłkarzy z 1918 r.

Jan Daniluk
4 sierpnia 2024, godz. 15:00 
Opinie (30)
Awers pocztówki ze zdjęciem ilustrującym mecz rozegrany w Gdańsku 30 czerwca 1918 r. między marynarzami z Pucka a gdańskimi sportowcami. W odręcznym podpisie wkradł się błąd: powinno być "1862", a nie "1863". Ze zbiorów Jana Daniluka. Awers pocztówki ze zdjęciem ilustrującym mecz rozegrany w Gdańsku 30 czerwca 1918 r. między marynarzami z Pucka a gdańskimi sportowcami. W odręcznym podpisie wkradł się błąd: powinno być "1862", a nie "1863". Ze zbiorów Jana Daniluka.

Znanych fotografii dotyczących piłki nożnej w Gdańsku i okolicy sprzed 1920 r. jest dosłownie tylko kilka. Każda kolejna, do której uda się dotrzeć, uchyla rąbka tajemnicy, jaką okryte są początki futbolu w regionie. Nie inaczej jest z unikalnym zdjęciem z meczu, który rozegrano kilka miesięcy przed końcem I wojny światowej.



Fotografia została wydrukowana jako pocztówka. Na pocztówce brak jest drukarni czy firmy wydawniczej, co pośrednio wskazuje na fakt, że widokówka powstała w niewielkim nakładzie i specjalnie tylko w celu upamiętnienia samego meczu.

Samo zdjęcie wykonał być może wojskowy fotograf. Jest ono niewielkie, poziome, zajmuje tylko część awersu pocztówki. Widać na nim grupę piłkarzy na boisku, w tle zaś linię drzew. Uwagę przykuwa widoczny maszt flagowy z trójkolorową flagą. Choć zdjęcie jest czarno-białe, wiadomo, że to flaga czarno-biało-czerwona, czyli Królestwa Prus.

Pocztówka jest z obiegu; wysłana została 10 lipca 1918 r. z Pucka. Stempel pocztowy jest Cesarskiej Marynarki Wojennej (Kaiserliche Marine), a dokładniej wojskowej Stacji Wodolotów z Pucka (Seeflugstation Putzig). I nie jest to oczywiście przypadek, o czym dalej.

Posiłkując się podpisem na awersie, a także doniesieniami prasowymi, jesteśmy w stanie zidentyfikować nie tylko mecz, ale i przedstawić okoliczności, w jakich do niego doszło.

Czas i miejsce meczu piłkarskiego



Zacznijmy od podstawowych kwestii: gdzie i kiedy rozegrano uwiecznione na zdjęciu spotkanie.

Mecz odbył się w sobotę, 30 czerwca 1918 r. na Heinrlich-Ehlers-Platz. Był to kompleks sportowy, który istniał w rejonie obecnej ul. Mariana SmoluchowskiegoMapka, w miejscu, gdzie przez lata był szpital zakaźny (mniej więcej naprzeciwko wylotu ul. Jarowej).

Heinrich-Ehlers-Platz był pierwszym z prawdziwego zdarzenia boiskiem sportowym (wraz z kilkoma mniejszymi placami do gier sportowych) zbudowanym i utrzymywanym przez magistrat gdański. Boisko zbudowane zostało w 1910 r.; użytkowano je od jesieni, choć oficjalne otwarcie miało miejsce dopiero w lipcu 1911 r.

Pierwsze stadiony w Gdańsku Pierwsze stadiony w Gdańsku

Lotnicy z Pucka kontra gdańscy sportowcy



Uwiecznieni na zdjęciu piłkarze w białych spodenkach to wojskowi, marynarze z Pucka. Związki między Gdańskiem a bazą wodolotów z Pucka były od początku bardzo intensywne, zważywszy głównie na zaplecze remontowe, jakim była Stocznia Cesarska (Kaiserliche Werft) w Gdańsku.

Rywalami marynarzy na boisku byli cywile, futboliści z sekcji piłkarskiej Verein für Leibesübungen von 1862, czyli Związku [na rzecz] Ćwiczeń Fizycznych z 1862 r.

Mecz zakończył się porażką marynarzy 2:3.

Jeśli przyjrzycie się dokładnie zdjęciu, widać na nim piłkarza oznaczonego krzyżykiem. To nadawca pocztówki, Franz Kehrem, marynarz służący w Pucku. Mimo przegranej, chciał pochwalić się swojemu bratu (też zresztą służącemu w Cesarskiej Marynarce Wojennej), Johannesowi, udziałem w meczu.

Powiększenie samego zdjęcia z opisywanej pocztówki. Krzyżykiem oznaczony jeden z marynarzy z Pucka, Franz Kehrem, który prezentowaną widokówkę wysłał do swojego brata, Johannesa. Ze zbiorów Jana Daniluka. Powiększenie samego zdjęcia z opisywanej pocztówki. Krzyżykiem oznaczony jeden z marynarzy z Pucka, Franz Kehrem, który prezentowaną widokówkę wysłał do swojego brata, Johannesa. Ze zbiorów Jana Daniluka.

Charytatywne zawody w wielu dyscyplinach. W tym w rzucie grantem



Towarzyskie spotkanie między wojskowymi a cywilami było zresztą tylko jedną z atrakcji, jakie tego dnia zostały zorganizowane na Heinrich-Ehlers-Platz w ramach festynu sportowego na rzecz zbiórki datków na rzecz poszkodowanych (i ich rodzin) w wojnie (były to tzw. Ludendorff-Spende).

Tego dnia sportowcy, którzy zgłosili swój udział, rywalizowali w trójboju lekkoatletycznym (bieg na 100 m, pchnięcie kulą oraz skok wzwyż), biegach na różnych dystansach, w tym sztafetowych (4x100 m oraz na rosnących dystansach 100, 200, 300 i 400 m), rzutach dyskiem i oszczepem, skokach w dal, a także... w rzutach w dal imitacją granatu.

Dla kobiet zaplanowano tylko jedne zawody - wyścigi na dystansie 75 m.

Mecze gier zespołowych - poza piłką nożną, rozegrano także spotkania fistbalu (Faustball) oraz palanta (Schlagball) - były ukoronowaniem całodniowych zmagań sportowców.

Na marginesie, marynarze z Pucka nie tylko tego dnia rozgrali mecz piłki nożnej, ale wielu z nich spróbowało swoich sił w poszczególnych zawodach, występując indywidualnie.

Sportowcy na froncie, więc związki sportowe się łączą



Uwieczniony na opisywanej pocztówce mecz i szerzej, sam festyn, można potraktować jako znamienny symbol realiów, w jakich funkcjonował sport gdański w latach I wojny światowej.

Pierwszym, oczywistym, był brak ludzi. Sport był wówczas jeszcze jednak głównie domeną mężczyzn, a ci byli powoływani masowo do wojska. Wojna sparaliżowała funkcjonowanie klubów i towarzystw sportowych. Niektóre zawiesiły swoją działalność, inne ograniczyły aktywność do minimum lub też łączyły się z innymi podmiotami, w ten sposób zwiększając swój potencjał (zwykle były to mariaże tymczasowe, z góry określone na okres przejściowy).

Tak też było choćby z wymienionym Związkiem [na rzecz] Ćwiczeń Fizycznych z 1862 r. Był to podmiot powstały w 1916 r. z połączenia szeregów Ball und Eislaufverein Danzig (Związek Gier Piłkarskich i Biegów Łyżwiarskich w Gdańsku) oraz Männerturnverein von 1862 (Związek Gimnastyczny Mężczyzn z 1862 r.). Fuzja trwała do 1932 r.

Wojskowe festyny i zawody sportowe



Na tym tle wzrosła, i to niebanalnie, rola wojska jako podmiotu animującego życie sportowe w poszczególnych garnizonach, w tym i Gdańsku. Wspomniani wojskowi, którzy rozegrali mecz piłki nożnej 30 czerwca 1918 r., byli wprawdzie marynarzami z Pucka, ale należy pamiętać, że w latach wojny w Gdańsku także pojawili się lotnicy Kaiserliche Marine.

Z początkiem kwietnia 1917 r. na lotnisku we Wrzeszczu zaczęła funkcjonować Szkoła Pilotów Marynarki Wojennej, która co najmniej kilkukrotnie organizowała festyny i pokazy lotnicze, lotnicy występowali także w towarzyskich meczach.

Labesweg, czyli kolebka gdańskiego lotnictwa Labesweg, czyli kolebka gdańskiego lotnictwa
Od pól wzlotów do pierwszego lotniska Od pól wzlotów do pierwszego lotniska

Wojenne realia: zmiany w rozgrywkach i piłki zdobyte na froncie



Znacząco ograniczono najważniejsze imprezy sportowe, np. Sopocki Tydzień Sportu. W latach wojny siłą rzeczy reorganizacji lub zawieszeniu uległy rozgrywki w najpopularniejsze dyscypliny sportowe. Te, które udało się zorganizować - np. w piłce nożnej - musiały ulec daleko idącym modyfikacjom.

Dodatkowym problemem były okresowe ograniczenia w korzystaniu np. z akwenów morskich (dla żeglarzy), czy zamienianie niektórych obiektów sportowych na... pola uprawne, by choć częściowo poprawić aprowizację (taki los spotkał sopocki hipodrom).

Odczuwalne były również braki sprzętowe. Raz, że wynikało to z poboru do wojska szeregu wytwórców (rzemieślników), dwa - z utraty lub znacznego ograniczenia możliwości zamawiania sprzętu sportowego z zagranicy czy z oddalonych części tego samego państwa (rosnące koszty transportu, braki materiałowe).

O skali niedoboru sprzętu sportowego niech świadczy fakt, że w prasie gdańskiej donoszono o zdobyciu podczas walk z oddziałami angielskimi czy francuskimi na froncie zachodnim np. nowych piłek. Dokonywano tego wtedy, kiedy atak (lub kontratak) oddziałów niemieckich zdobywał pozycje nieprzyjacielskie, w tym m. in. wyposażenie kwater. Taki sprzęt niekiedy udawało się odesłać w przesyłce wojskowej do macierzystego garnizonu i sprezentować lokalnym klubom sportowym.

O autorze

autor

Jan Daniluk

- doktor historii, adiunkt na Wydziale Historycznym UG, badacz historii Gdańska w XIX i XX w., oraz historii powszechnej (1890-1945).

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (30)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Spacer z Przewodnikiem: Gdańsk - Droga Królewska i ciekawe zakamarki Głównego Miasta

47 zł
spotkanie, spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszym kinem w Gdyni, otwartym w 1926 roku, było:

 

Najczęściej czytane