- 1 Co łączy groby z epoki żelaza i niemiecki lotniskowiec? (51 opinii)
- 2 Czy to pierwszy w dziejach plan Trójmiasta? (74 opinie)
- 3 Początek września, cztery lata po wojnie (39 opinii)
- 4 Kościół z dachem jak rzymskie świątynie (93 opinie)
- 5 Wojna szpiegów nad Zatoką Gdańską (100 opinii)
- 6 85. rocznica wybuchu II wojny światowej (826 opinii)
Historia jednego zdjęcia. Unikalna fotografia piłkarzy z 1918 r.
Znanych fotografii dotyczących piłki nożnej w Gdańsku i okolicy sprzed 1920 r. jest dosłownie tylko kilka. Każda kolejna, do której uda się dotrzeć, uchyla rąbka tajemnicy, jaką okryte są początki futbolu w regionie. Nie inaczej jest z unikalnym zdjęciem z meczu, który rozegrano kilka miesięcy przed końcem I wojny światowej.
Fotografia została wydrukowana jako pocztówka. Na pocztówce brak jest drukarni czy firmy wydawniczej, co pośrednio wskazuje na fakt, że widokówka powstała w niewielkim nakładzie i specjalnie tylko w celu upamiętnienia samego meczu.
Samo zdjęcie wykonał być może wojskowy fotograf. Jest ono niewielkie, poziome, zajmuje tylko część awersu pocztówki. Widać na nim grupę piłkarzy na boisku, w tle zaś linię drzew. Uwagę przykuwa widoczny maszt flagowy z trójkolorową flagą. Choć zdjęcie jest czarno-białe, wiadomo, że to flaga czarno-biało-czerwona, czyli Królestwa Prus.
Pocztówka jest z obiegu; wysłana została 10 lipca 1918 r. z Pucka. Stempel pocztowy jest Cesarskiej Marynarki Wojennej (Kaiserliche Marine), a dokładniej wojskowej Stacji Wodolotów z Pucka (Seeflugstation Putzig). I nie jest to oczywiście przypadek, o czym dalej.
Posiłkując się podpisem na awersie, a także doniesieniami prasowymi, jesteśmy w stanie zidentyfikować nie tylko mecz, ale i przedstawić okoliczności, w jakich do niego doszło.
Czas i miejsce meczu piłkarskiego
Zacznijmy od podstawowych kwestii: gdzie i kiedy rozegrano uwiecznione na zdjęciu spotkanie.
Mecz odbył się w sobotę, 30 czerwca 1918 r. na Heinrlich-Ehlers-Platz. Był to kompleks sportowy, który istniał w rejonie obecnej ul. Mariana Smoluchowskiego, w miejscu, gdzie przez lata był szpital zakaźny (mniej więcej naprzeciwko wylotu ul. Jarowej).
Heinrich-Ehlers-Platz był pierwszym z prawdziwego zdarzenia boiskiem sportowym (wraz z kilkoma mniejszymi placami do gier sportowych) zbudowanym i utrzymywanym przez magistrat gdański. Boisko zbudowane zostało w 1910 r.; użytkowano je od jesieni, choć oficjalne otwarcie miało miejsce dopiero w lipcu 1911 r.
Pierwsze stadiony w Gdańsku
Lotnicy z Pucka kontra gdańscy sportowcy
Uwiecznieni na zdjęciu piłkarze w białych spodenkach to wojskowi, marynarze z Pucka. Związki między Gdańskiem a bazą wodolotów z Pucka były od początku bardzo intensywne, zważywszy głównie na zaplecze remontowe, jakim była Stocznia Cesarska (Kaiserliche Werft) w Gdańsku.
Rywalami marynarzy na boisku byli cywile, futboliści z sekcji piłkarskiej Verein für Leibesübungen von 1862, czyli Związku [na rzecz] Ćwiczeń Fizycznych z 1862 r.
Mecz zakończył się porażką marynarzy 2:3.
Jeśli przyjrzycie się dokładnie zdjęciu, widać na nim piłkarza oznaczonego krzyżykiem. To nadawca pocztówki, Franz Kehrem, marynarz służący w Pucku. Mimo przegranej, chciał pochwalić się swojemu bratu (też zresztą służącemu w Cesarskiej Marynarce Wojennej), Johannesowi, udziałem w meczu.
Charytatywne zawody w wielu dyscyplinach. W tym w rzucie grantem
Towarzyskie spotkanie między wojskowymi a cywilami było zresztą tylko jedną z atrakcji, jakie tego dnia zostały zorganizowane na Heinrich-Ehlers-Platz w ramach festynu sportowego na rzecz zbiórki datków na rzecz poszkodowanych (i ich rodzin) w wojnie (były to tzw. Ludendorff-Spende).
Tego dnia sportowcy, którzy zgłosili swój udział, rywalizowali w trójboju lekkoatletycznym (bieg na 100 m, pchnięcie kulą oraz skok wzwyż), biegach na różnych dystansach, w tym sztafetowych (4x100 m oraz na rosnących dystansach 100, 200, 300 i 400 m), rzutach dyskiem i oszczepem, skokach w dal, a także... w rzutach w dal imitacją granatu.
Dla kobiet zaplanowano tylko jedne zawody - wyścigi na dystansie 75 m.
Mecze gier zespołowych - poza piłką nożną, rozegrano także spotkania fistbalu (Faustball) oraz palanta (Schlagball) - były ukoronowaniem całodniowych zmagań sportowców.
Na marginesie, marynarze z Pucka nie tylko tego dnia rozgrali mecz piłki nożnej, ale wielu z nich spróbowało swoich sił w poszczególnych zawodach, występując indywidualnie.
Sportowcy na froncie, więc związki sportowe się łączą
Uwieczniony na opisywanej pocztówce mecz i szerzej, sam festyn, można potraktować jako znamienny symbol realiów, w jakich funkcjonował sport gdański w latach I wojny światowej.
Pierwszym, oczywistym, był brak ludzi. Sport był wówczas jeszcze jednak głównie domeną mężczyzn, a ci byli powoływani masowo do wojska. Wojna sparaliżowała funkcjonowanie klubów i towarzystw sportowych. Niektóre zawiesiły swoją działalność, inne ograniczyły aktywność do minimum lub też łączyły się z innymi podmiotami, w ten sposób zwiększając swój potencjał (zwykle były to mariaże tymczasowe, z góry określone na okres przejściowy).
Tak też było choćby z wymienionym Związkiem [na rzecz] Ćwiczeń Fizycznych z 1862 r. Był to podmiot powstały w 1916 r. z połączenia szeregów Ball und Eislaufverein Danzig (Związek Gier Piłkarskich i Biegów Łyżwiarskich w Gdańsku) oraz Männerturnverein von 1862 (Związek Gimnastyczny Mężczyzn z 1862 r.). Fuzja trwała do 1932 r.
Wojskowe festyny i zawody sportowe
Na tym tle wzrosła, i to niebanalnie, rola wojska jako podmiotu animującego życie sportowe w poszczególnych garnizonach, w tym i Gdańsku. Wspomniani wojskowi, którzy rozegrali mecz piłki nożnej 30 czerwca 1918 r., byli wprawdzie marynarzami z Pucka, ale należy pamiętać, że w latach wojny w Gdańsku także pojawili się lotnicy Kaiserliche Marine.
Z początkiem kwietnia 1917 r. na lotnisku we Wrzeszczu zaczęła funkcjonować Szkoła Pilotów Marynarki Wojennej, która co najmniej kilkukrotnie organizowała festyny i pokazy lotnicze, lotnicy występowali także w towarzyskich meczach.
Labesweg, czyli kolebka gdańskiego lotnictwa
Od pól wzlotów do pierwszego lotniska
Wojenne realia: zmiany w rozgrywkach i piłki zdobyte na froncie
Znacząco ograniczono najważniejsze imprezy sportowe, np. Sopocki Tydzień Sportu. W latach wojny siłą rzeczy reorganizacji lub zawieszeniu uległy rozgrywki w najpopularniejsze dyscypliny sportowe. Te, które udało się zorganizować - np. w piłce nożnej - musiały ulec daleko idącym modyfikacjom.
Dodatkowym problemem były okresowe ograniczenia w korzystaniu np. z akwenów morskich (dla żeglarzy), czy zamienianie niektórych obiektów sportowych na... pola uprawne, by choć częściowo poprawić aprowizację (taki los spotkał sopocki hipodrom).
Odczuwalne były również braki sprzętowe. Raz, że wynikało to z poboru do wojska szeregu wytwórców (rzemieślników), dwa - z utraty lub znacznego ograniczenia możliwości zamawiania sprzętu sportowego z zagranicy czy z oddalonych części tego samego państwa (rosnące koszty transportu, braki materiałowe).
O skali niedoboru sprzętu sportowego niech świadczy fakt, że w prasie gdańskiej donoszono o zdobyciu podczas walk z oddziałami angielskimi czy francuskimi na froncie zachodnim np. nowych piłek. Dokonywano tego wtedy, kiedy atak (lub kontratak) oddziałów niemieckich zdobywał pozycje nieprzyjacielskie, w tym m. in. wyposażenie kwater. Taki sprzęt niekiedy udawało się odesłać w przesyłce wojskowej do macierzystego garnizonu i sprezentować lokalnym klubom sportowym.
O autorze
Jan Daniluk
- doktor historii, adiunkt na Wydziale Historycznym UG, badacz historii Gdańska w XIX i XX w., oraz historii powszechnej (1890-1945).
Opinie wybrane
-
2024-08-04 19:12
Precz z niemieckim zaborcą i okupantem! (8)
Nie rozumiem, dlaczego promujecie historię żołnierzy wrogiej armii. Ci ludzie na zdjęciu kilkanaście lat później będą tworzyć listy Polaków przeznaczonych na wywózkę do Piaśnicy i Stutthofu. To już żadnej polskiej piłki w przedwojennym Gdańsku nie było?
- 32 33
-
2024-08-05 12:36
Bo to jest historia tej ziemi. Potomkowie repatriantów nigdy jej nie zrozumieją, a sami o swojej wola zapomnieć.
- 2 1
-
2024-08-05 08:30
Niemcy w czasie wojny grali w orkiestrze (1)
to nie mogli być oni
- 1 2
-
2024-08-05 12:37
Dlaczego nie czepiasz się Austriaków?
- 0 0
-
2024-08-04 19:33
Historii nie zmienisz, to nie promocja
Tak było. Mozesz nie wierzyć, twoje prawo.
Możesz twierdzić, że Gdańsk był zawsze polski i był stolicą Polski
a Jarosław Kaczyński przeniósł stolicę do Warszawy .
Tam startował w wyborach do parlamentu w 2019r.
Promocja : przykładem promocji KK są lekcje religii w państwowej , świeckiej szkole !!!- 13 12
-
2024-08-04 19:30
Dlaczego niby oni? Skąd założenie, że byli stamtąd, a nie powołani do wojska z rejonów 400-700 km dalej? (3)
Na zachód, na płd. zachód... zresztą w tej bazie mógł służyć też Polak z Poznania!
- 8 3
-
2024-08-04 19:37
No tak, zapomniałem (2)
Wszystkich złych rzeczy kilkanaście lat później dokonali okupujący Niemców Naziści, a miłująca pokój armia niemiecka zajmowała się głównie grą w piłkę i śpiewaniem piosenek biesiadnych do momentu, aż została zdradziecko zaatakowana przez złe słowo Polaka.
- 11 8
-
2024-08-05 12:39
nudny jesteś
- 1 0
-
2024-08-05 08:21
Wszystko zapomniałeś, w tym to, że w 1914-1916 żołnierze Legionów Polskich na froncie wschodnim
byli towarzyszami broni jednostek niemieckich, będąc w składzie armii austro-węgierskiej. Z kolei potem po odmowie przysięgi cesarzowi w np. 1918 Niemcy 4 tysiące Polaków jako jeńców trzymali w obozie w Szczypiornie. No ale traktując ich jako byłych sojuszników.
- 2 1
-
2024-08-04 20:57
Lwów
Byłem pewien, że będą kłamać o Lechii, że to pierwsi którzy tworzyli solidarność a nie komunistyczna drużyna Bieruta z 1945 roku.
- 11 4
-
2024-08-04 19:40
Arka 1410 (2)
Byłem pewien, że będą znów kłamać o Arce, że nie 1929 a 1410 :-) Mir Marynarz Doker Zryw itd itp. "Arka 1952 Gdynia"
- 19 13
-
2024-08-04 20:47
Pielęgnując przeszłość nie wróżysz sobie przyszłości
- 0 1
-
2024-08-04 20:12
ogarnij się dzieciaku. Za miesiąc szkoła.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.