- 1 Co łączy groby z epoki żelaza i niemiecki lotniskowiec? (51 opinii)
- 2 Czy to pierwszy w dziejach plan Trójmiasta? (74 opinie)
- 3 Kościół z dachem jak rzymskie świątynie (93 opinie)
- 4 Początek września, cztery lata po wojnie (39 opinii)
- 5 Wojna szpiegów nad Zatoką Gdańską (100 opinii)
- 6 Słynna wizyta cyrku Hagenbecka w Gdańsku (68 opinii)
Posłuchaj wykładu o stoczniowej tradycji Gdańska
Wśród statków wybudowanych na terenie stoczni, która mieściła się w rejonie ul. Lastadia w Gdańsku, znalazły się karawele zamówione przez króla Anglii Henryka VIII, monarchy, który na kartach historii zapisał się głównie z powodu ustanowienia Kościoła anglikańskiego - to tylko jedna z wielu ciekawostek, jakie będzie można usłyszeć podczas wykładu archeolog Marty Wołyńskiej, który rozpocznie się w czwartek o godz. 17:30 w bibliotece przy ul. Mariackiej 42 w Gdańsku. Wstęp wolny.
To niejedyne miejsce na mapie Gdańska, które od dawna nie służy już przemysłowi okrętowemu. Kolejnym jest tzw. Brabank u ujścia kanału Raduni do Motławy, czyli okolice dzisiejszej ulicy - nomen omen - Stara Stocznia.
Stocznia funkcjonowała na Brabanku od XV wieku do II połowy XIX wieku. Jednak w przeciwieństwie do wspomnianej wcześniej stoczni w rejonie ul. Lastadia, zatrudnieni tu cieśle zajmowali się przede wszystkim remontowaniem statków, a nie ich sklecaniem.
Wydobyte 14 lat temu w rejonie ul. Lastadia przyrządy ciesielskie - a właściwie ustalenia dokonane na ich podstawie - będą punktem wyjścia do wykładu, który z pewnością zainteresuje każdego miłośnika historii Gdańska. Jego tytuł brzmi "Praca w nowożytnych, gdańskich stoczniach w świetle odkrytych narzędzi", a wygłosi go archeolog Marta Wołyńska z Uniwersytetu Gdańskiego.
Specjalistka skupi się przede wszystkim na dziejach dwóch wspomnianych stoczni. Nie zabraknie wielu ciekawostek, które z pewnością zaskoczą niejednego słuchacza, nawet świetnie zaznajomionego z tysiącletnią historią swojego miasta.
Zapewne niemałym zaskoczeniem będzie fakt, kto znalazł się w gronie odbiorców statków zamawianych nad Motławą. Mowa o królu Anglii, który zapisał się na kartach historii głównie za sprawą swojego konfliktu ze Stolicą Apostolską, który zaowocował zerwaniem więzów Albionu z Kościołem rzymskokatolickim i ustanowieniem Kościoła anglikańskiego w 1534 roku.
- Gdańsk już w okresie nowożytnym słynął ze stoczni. O znaczeniu tej gałęzi produkcji świadczy budowa okrętów na zamówienie Henryka VIII, prowadzona na terenie Lastadii. Podczas prac archeologicznych pozyskiwane są liczne narzędzia, między innymi te używane przez cieśli okrętowych. Dostarczają nam one kolejnych informacji o działalności tych rzemieślników - tłumaczy archeolog.
Wykład odbędzie się 15 lutego, tj. w najbliższy czwartek, o godz. 17:30 w bibliotece przy ul. Mariackiej 42 w Gdańsku. Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny. Uczestnicy spotkania będą mogli po wykładzie zadawać autorce pytania, które zapewne przerodzą się w ożywioną dyskusję w gronie pasjonatów.
38-letnia Marta Wołyńska jest absolwentką Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, a obecnie przygotowuje doktorat na Uniwersytecie Gdańskim. Od 2007 roku uczestniczy w badaniach archeologicznych na terenie Gdańska, m.in. na Targu Siennym, poprzedzających budowę Forum Gdańska czy przy ul. Wałowej, poprzedzających budowę Muzeum II Wojny Światowej.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (12) 8 zablokowanych
-
2018-02-14 12:31
(1)
Po robocie piwo z budki i "Wieczór"
- 9 7
-
2018-02-16 20:19
stary Gdansk........
piwa można było sie napic na ternie stoczni-to własniie było piwo z budki,lecz pijanych w pracy nie bylo,pracowałem na K3 2razy po 2lata
- 0 0
-
2018-02-14 13:00
statki się kiedyś sklecało? (1)
- 1 1
-
2018-02-14 14:28
"sklecić" - wg PWN - "zrobić, zbudować coś z byle czego, szybko i niedbale".
Statki się buduje a nie skleca. Najwyraźniej pani absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego nie rozmumie znaczenia słowa, które użyła. "Sklecenie" statku, czyli wybudowanie go z byle czego i niedbale, groziłoby niechybnie pogrążeniem się w bezlitosnych dla takiej jednostki, falach morskiego żywiołu.- 5 4
-
2018-02-14 13:00
Fajny temat ale ja znam inne stoczniowe tradycje Gdańska - bar pod kasztanami! (2)
Jak studiowałem na PG w 80-ch latach to chodziliśmy tam po zajęciach na browarka a w środku przesiadywali stoczniowcy - stara stoczniowa tradycja!
- 30 1
-
2018-02-14 17:21
Tech chodziłem tam z Północnej
Prosto przez tory kolejowe.
- 0 0
-
2018-02-14 18:51
Tak na dawnym cmentarzu ładnie pić piwko ?
- 0 0
-
2018-02-14 13:05
Archeolodzy potrafią! Wszystko znajdą
A komisja smolenska dalej stoi w miejscu może ich tam wysłać ? Oni rozwiążą to w tydzień!
- 13 3
-
2018-02-14 13:16
(1)
Swoją tradycje kultywuje już od 25 lat w przedziale skm tzw kanarowa. Rano przed robota wsiadam w Redzie w SKM, odpalam 3 specjale i na 7 do roboty. Po szychcie na powrót biorę tylko dwa bo w domu czeka pół litra wody ognistej
- 8 13
-
2018-02-14 13:39
Bałtyk cię rozjedzie!
- 0 1
-
2018-02-14 17:01
Fascynujące jak można ładnie (choć nie bez błędów) opisać działanie i tradycje stoczni z czasów o których mówimy na podstawie odnalezionych, fragmentarycznych źródeł.
Szkoda że w realnych, dzisiejszych stoczniach państwowych (Nauta, SMW Gryfia etc) nie ma ludzi którzy wiedzą jak powinna działać stocznia.- 2 0
-
2018-02-14 19:03
Stocznie to juz przeżytek.Co innego galerie handlowe i biurowce!
Dlatego likwidujemy przemysł stoczniowy a tereny dla nas ha!
- 3 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.