Oceny dziennikarzy
-
Magda Mielke
Jaki kraj, takie „Perfect Days”. „Ranczo”, „Doręczyciel” i „Zmruż oczy” w jednym. Tylko jakieś takie puste, bez większego pomysłu, z tragicznymi dialogami. Bardziej gorzkie niż słodkie. To nie komedia, to materiał na terapię. -
Anna Starostka
Żeby robić filmy o zwykłym, codziennym życiu to trzeba widzieć w tej zwykłości coś wyjątkowego. I tu niestety nie poczułam zupełnie nic. Może sama sobie winna, bo za dobrze znam kino Jima Jarmuscha, mistrza opowiadania o zwykłości w interesujący sposób ("Paterson") a może po prostu nie tędy droga jeśli o debiutach reżyserskich mowa. Poczciwa historia o wiejskim życiu na początku nawet zaciekawiła, ale w połowie już wszystko było jasne. Nic więcej w życiu Wróbla się nie wydarzy. Na pewno będzie to dobra pozycja do seansu w domowym zaciszu. -
Patryk Szczerba
Główny bohater to typowy poczciwiec, zaś cała historia to opowiastka o życiu i zachodzących w nich zmianach. Bez większej głębi i przesłania, ale z dużym humorem i dystansem, jaki towarzyszy życiu na wsi. Można obejrzeć, ale niewiele da się zapamiętać. Są momenty, które mógłby być punktem zwrotnym w filmie, ale debiutującemu na fotelu reżysera Tomaszowi Gąssowskiemu chyba zabrakło odwagi. Szkoda. Wygrał spokój. -
Tomasz Zacharczuk
Medytacje wiejskiego listonosza. Wersja filmowa. Komedia Tomasza Gąssowskiego, trochę jak ta słynna piosenka "Skaldów", szybko wpada w ucho. Refren zanucimy nie raz i nie dwa, ale trudno mówić w tym przypadku o jakiejś wybitnej kompozycji. "Wróbel", posługując się nieco karkołomnym porównaniem, to jak pokraczne zmiksowanie naszego poczciwego "Rancza" z "Perfect Days" Wendersa. Jest przaśnie i kontemplacyjnie. Zabawnie i ciut depresyjnie zarazem. Wszystkiego po trochu, a finalnie niewiele z tego wynika. Do połowy jeszcze bawi i zaciekawia, potem "Wróbel" ćwierka już bardzo cienko. ps. jako fan futbolu doceniam aktorski debiut Radka Majewskiego i epizod red. Szczepłka!
Opis filmu
Remek Wróbel to listonosz i zapalony piłkarz amatorskiej drużyny. Dobiega czterdziestki, wiedzie życie kawalera. Z pasją studiuje encyklopedię, ćwicząc swoją nadzwyczajną pamięć. Poza obrotnym, prowadzącym szemrane interesy przyjacielem Pedrem nie ma na świecie nikogo bliskiego. I dobrze mu z tym. Pewnego dnia wszystko się zmienia – jego poukładane życie wywraca się do góry nogami, do tego niespodziewanie pojawiają się w nim nowa, wygadana sąsiadka Marzenka i dziadek, którego do tej pory nie znał. Remek będzie musiał się nauczyć, jak zrobić lemoniadę, gdy życie daje ci cytryny.
Film jest pełnometrażowym debiutem reżysera.
Obsada
Julia Chętnicka, Jacek Borusiński, Agnieszka Matysiak, Krzysztof Stroiński, Piotr Rogucki
Opinie (4)
-
2024-08-31 12:14
Gniot jakich mało.
Zmarnowany czas, dawno tak słabego filmu nie oglądałam .
- 1 0
-
2024-08-31 15:27
Wycinek z życia - dylematy, wybory, przemyślenia dużo wątków i trochę odczuwalny brak tematu przewodniego. Film dzięki dialogom i humorystycznym akcentom warty obejrzenia.
- 3 1
-
2024-09-26 17:52
Szarość do potęgi
Pod każdym względem, szare ujęcia, szary klimat, szara historia. Szkoda czasu.
- 1 0
-
2024-09-27 02:43
A to polskie typowe psychologiczne kino....właśnie
Typowy polski film psychologiczny o postawach nieprzebojowego, mdłego bohatera ktory aż prosi się o litość a nie uznanie.
Jestem przeciwko takiemu kinu. Zwłaszcza ze temat opieki nad czlonkiem rodziny wykonywanej z przyzwoitosci to temat widziany w Gdyni już chyba trzy lata temu w filmie "Juliusz" grany przez aktora Mecwaldowskiego. A temat z biernym i nic nie mówiącym dziadkiem to też obserwowana postać ktorą grał aktor Press w filmie "Czarna Owca". Nie mowiąc o powtarzającym się motywie ze facet akceptuje ciążę której nie był autorem...
Jakoś "coverovato" mi się zrobiło na tym filmie. To co mnie urzekło to jednak postać do której w końcu poczułem współczucie (ale nie podziw) i muzyka, czyli przewodni motyw muzyczny filmu, który spowodował, że słuchałem go do ostatniej litery na ekeanie.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.