- 1 Jest zgoda na food hall w Hali Targowej (240 opinii)
- 2 Gastronomiczna przyszłość Gdańska (105 opinii)
- 3 Piwnica Rajców w nowej odsłonie (59 opinii)
- 4 Jemy na mieście: Pizzeria Truflowa w Gdyni (87 opinii)
- 5 Najbardziej pechowa knajpa w Trójmieście? (228 opinii)
- 6 Zestaw Bambi w Maku: co w nim i za ile? (98 opinii)
Jemy na mieście: Mystery Restaurant - prawdziwa uczta dla podniebienia
Cieszę się, gdy w swoim cyklu "Jemy na mieście" trafiam na restaurację, w której szef kuchni z wielką wyobraźnią podchodzi do smaków. Nie mam tu na myśli dziwnych i przekombinowanych dań, ale świadome łączenie z pozoru niepasujących do siebie składników i tworzenie niebanalnych potraw. Pokaz niewątpliwej sztuki kulinarnej i znajomości trendów kulinarnych znalazłam w Mystery Restaurant, która mieści się w Oliwie przy ul. Abrahama 15.
Gdzie zjeść w Trójmieście? Wybierz coś dla siebie
Nadmienię, że jeszcze przed pandemią przez wiele lat mieściła się w tym miejscu znana i lubiana restauracja Rukola. Do Mystery wybieram się wraz ze znaną wam koleżanką Moniką w sobotnie, deszczowe popołudnie. Wnętrze restauracji składa się z jednej, niedużej sali. Wizualnie nie zachwyca. Trudno określić, w jakim jest stylu. Mamy tu ciemnozielone, skórzane, ciężkie fotele, drewniane stoły, ceglane ściany i błyszczący, czarny sufit z drewnianymi belkami. W jednej części przyjemnie plumka wodna ściana.
Karta jest krótka, oparta na autorskich daniach dwóch szefów kuchni - Jędrzeja Bernaciaka i Michała Dzieciucha. Tutejsze propozycje to niekonwencjonalne połączenie tradycji z nowoczesnością.
Długo studiujemy kartę, w końcu decydujemy się na trzy przystawki i dwa dania główne. Deser pomijamy.
- Przystawki:
- Chłodnik z ogórka/ awokado, mleko kokosowe, mango, chilli, melon - 24 zł
- Ravioli ze ślimakami/ wędzony kawior, czosnek, beurre blanc, prosecco - 42 zł
- Kaczka/ sos ostrygowy, enoki, wakame, marynowane żółtka - 29 zł
- Dania główne:
- Goleń wołowa/ bliny, wasabi, kimchi, imbir - 49 zł
- Stek z kalafiora/ szparagi, dauphinoise, romanesco, trufla włoska - 42 zł
Zanim podano nam przystawki, zostałyśmy uraczone amuse-bouche, które było galaretką z mleka kokosowego z nutą kardamonu i kakao, ale w wersji wytrawnej. Amuse-bouche to tycia przystawka, dosłownie na jeden kęs, która pokazuje styl szefa kuchni i jest zapowiedzią tego, co znajdziemy na talerzach.
Uprzedzam, że chłodnik rozlano na dwa talerze, dlatego porcja może wydawać się malutka, ale w rzeczywistości jest całkiem spora. Ten chłodnik z ogórka to istne czary. Cudownie orzeźwiające połączenie aksamitu awokado, świeżości ogórka, słodyczy melona i mango oraz kwaskowatości granatu. To zestawienie smaków jest wspaniałe.
Forma podania ravioli ze ślimakami była iście malarska. Ciasto pierożków, choć nieco twardawe, ale mimo to smaczne, skrywało mięciutkie, delikatne mięso ślimaka. Smaku dopełniały fantastyczne dodatki - maślany sos z kwaskową, owocową nutą i pianka z prosecco.
Kaczka to kolejne nieszablonowe połączenie smaków na styku Azji i Ameryki Południowej. Słodkawy sos ostrygowy, kruche kęski kaczki, marynowane w soli żółtka jajka przepiórczego, grzybki enoki w tempurze i guacamole z intensywną, świeżą nutą kolendry.
Przed daniami głównymi otrzymałyśmy na oczyszczenie kubków smakowych sorbet z melona z koperkową oliwą. Goleń wołowa została przyrządzona niczym stek, mięso było dobrze wysmażone, soczyste, w dymnym sosie demi glace. Bliny kukurydziane puszyste, delikatne i słodkawe, a do tego wszystkiego piekielnie ostra kimchi. I znowu mamy tutaj kompozycję smaków, która z pozoru może wydawać się dziwna, ale proszę mi wierzyć, że całość jest niesamowicie lekka i smakuje wybornie.
Nie szczędziłyśmy słów zachwytu także nad stekiem z kalafiora, który został podany w ciekawej formie i był wyjątkowym mariażem łagodnych smaków i różnorodnych tekstur. Mogę śmiało napisać, że to najlepszy stek z kalafiora, jaki miałam okazję zjeść w tym sezonie. Ziemniaki gratin z nutą kopru włoskiego, arcydelikatny sos z zielonych szparagów, drobniutko posiekany kalafior biały i fioletowy romanesco (część kalafiora była mięciutka, a część chrupka) połączony w całość bułką tartą z palonym masłem i zwieńczony włoską truflą. Pychota!
Mystery to prawdziwe kulinarne cuda. Jedzenie w Mystery zaliczam do sztuki kulinarnej wysokich lotów. Myślę, że poszukiwacze niecodziennych smaków znajdują tutaj coś dla siebie. Bez dwóch zdań należy się Mystery Restaurant ocena celująca za kulinarną wyobraźnię oraz sposób podania na talerzu. Mystery, czyli sekret, a sekret tkwi w jakości, pomysłowości i umiejętności łączenia smaków z różnych stron świata.
O autorze
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-07-29 15:47
szyld i reszta (1)
Pomysły na potrawy ciekawe, sposób podania piękny, ale cała oprawa jak z baru przy szosie krajowej. Meble i wyposażenie słabe, a szyld z napisem Pepsi wręcz fatalny. Niestety, wykwintne jedzenie to nie wszystko. Okoliczności też muszą być wykwintne.
Jasne, że są i powinny istnieć proste bary, rodzinne knajpy itp. W nich też można czasem dobrze zjeść. Ale tu jest jakiś kompletny miszmasz.- 50 5
-
2022-07-29 18:02
Mam wrażenie, że Rukola była lepiej wstrzelona w to miejsce. I z mniej wykwintnym menu, i z bardziej przystępnymi cenami.
- 21 0
-
2022-07-30 06:29
tak podana jako główne danie "zupa" rybna - nazywa się Zupetta del Pesce (1)
i jest w Neapolu głównym daniem, wybór grillowanych owoców morza z dużą ośmiornicą (Polpe) a na dnie trochę zupy a raczej sosu. Takie danie w restauracji w Neapolu kosztuje ok. 18-22 Euro ale służy za cały obiad. Podawane jest w misce większej od talerza głębokiego.
- 9 1
-
2022-07-30 17:45
Stówa za obiad ?!!!! Ło mój boże, za tyle, to ja kaszy na dwa miesiące ógotuje i wiem co jem!!!
- 1 3
-
2022-07-29 17:49
Mieszkanka
Kiedys tam była Rucola i klijentow było non stop trzeba było zapisywac sie teraz na poczatku jak otworzyli to wytwornie i okropnie drogo Pandemia ich zamkneła mieli katering .Teraz niewiem jak tam juz jest ale z kilku fotek wnioskuje ze nie bedzie hossy
- 37 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.