- 1 Top 5 nietypowych pierogów (38 opinii)
- 2 Cukinia, bakłażan i papryka. Dlaczego warto je jeść? (8 opinii)
- 3 Czy zdrowe jedzenie musi być drogie? (55 opinii)
- 4 Co zjemy przy SKM: Zaspa (67 opinii)
- 5 Jesień w menu trójmiejskich restauracji (35 opinii)
- 6 Ta kawa bije teraz rekordy popularności (77 opinii)
Kolacja w ciemności: nowe doświadczenie kulinarne
Kolacji degustacyjnych odbywa się w Trójmieście wiele. Alternatywnych przeżyć kulinarnych jest natomiast stosunkowo mało. Jednym z takich wydarzeń jest z pewnością kolacja w ciemności, która odbyła się w restauracji Piwnica Rajców. Goście musieli zmierzyć się przede wszystkim z ciekawością, bo nie wiedzieli, co jedzą ani gdzie dokładnie się znajdują.
Obsługa i kelnerzy mieli założone noktowizory, które ułatwiały im poruszanie się wśród gości i sprawną obsługę. W sali, w której odbywała się kolacja, było kompletnie ciemno. Wyzwaniem było nie tylko posługiwanie się sztućcami, ale również odnalezienie szklanki czy serwetki na stoliku.
Była to kolacja komentowana, a instrukcji podczas wieczoru udzielała jedna z organizatorek spotkania. Uczestnicy chętnie wchodzili z nią w interakcję, dzieląc się swoimi wrażeniami na bieżąco. Do wyboru były trzy rodzaje menu: mięsne, rybne lub wegetariańskie. Składniki dań, których mieli okazję spróbować, zebrani poznali dopiero po degustacji. Choć dania serwowane podczas kolacji zmieniają się, organizatorzy zastrzegli sobie prawo do nieopisywania ich szczegółowego składu.
Jedzenie: imprezy kulinarne w Trójmieście
Kolacje w ciemności organizowane są od ponad czterech lat w kilku miastach w Polsce, m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Katowicach, Poznaniu, Krakowie i Łodzi. Restauracja Piwnica Rajców jest nową lokalizacją, w której organizatorzy, czyli firma Wyjątkowy Prezent, planują organizować takie kolacje cyklicznie.
- "Kolacja w Ciemności", znana również jako "Dine in the Dark" jest wydarzeniem, które cieszy się popularnością ze względu na całkowicie odmienne podejście do degustacji posiłków. Spożywane bez udziału wzroku nabierają one zupełnie innego wymiaru, zwłaszcza gdy panująca wokół ciemność wyostrza pozostałe zmysły, ze smakiem i zapachem na czele. Nasi goście mogą wybierać między daniem z mięsem, rybą lub wegetariańskim. To, co ostatecznie znajdzie się na ich talerzach pozostaje jednak tajemnicą - opowiadała Paulina Kozak, reprezentująca organizatorów wydarzenia.
W zależności od wybranej opcji koszt kolacji wynosił od 159 zł za osobę lub 299 zł za parę.
Kolejna kolacja z tego cyklu odbędzie się 27 stycznia. Więcej informacji na ten temat znajduje się w naszym kalendarzu imprez.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (52) 7 zablokowanych
-
2019-01-23 07:46
Bezpieczeństwo (1)
Ciekawe jak z bezpieczeństwem? Na zdjęciach jakoś nie widać drogi ewakuacyjnej. Może warto skontrolować?
- 49 9
-
2019-01-23 14:26
Organizatorzy tego - to dopiero z ludzi "bekę se smażą"
pluskiew wkoło nasypią .. a ty jesz jak głupi i się zachwycasz ... robaki w koło łażą... a ty mmm jakie dobre mniam mniam - smacznego
- 5 9
-
2019-01-23 07:50
tak z 12-15 lat temu (2)
na TVN albo TVP2 był taki program w stylu reality show, że gwiazdy jedli posiłki w ciemności i rozmawiali na różne ciekawe tematy
pamiętam bardzo kelnerów, którzy chodzili w noktowizorach :D
kojarzy ktoś jak nazywał się ten problem?- 8 2
-
2019-01-23 08:26
Bronek i ekspres do kawy
- 5 5
-
2019-01-23 10:39
To było
Raczej w PR.2 prowadziła Grażyna Torbicka"smaki ciemności".
- 3 0
-
2019-01-23 07:50
Miałkie i nijakie (4)
Jak chcecie prawdziwych emocji to przejdzcie się wieczorem nieoświetlonymi ulicami Gdańska
- 42 4
-
2019-01-23 08:05
Mam zaćmę
zawsze jem w ciemności, każdego to czeka, za free. Bardzo bardzo bardzo drogo za trening zaćmy.
- 12 1
-
2019-01-23 08:11
(1)
Więcej boćców dostarcza używanie papieru toaletowego z biedry (działa jak piła tarczowa) - chwila nieuwagi i palec u yee bunny.
- 9 13
-
2019-01-23 14:05
?
Więcej czego??
- 3 0
-
2019-01-23 08:28
Jakoś tego nie widzę...
- 7 1
-
2019-01-23 07:55
Bzdura
I naiwni idą i się zachwycają... Kartofle po omacku żrą... Chory naród bogaczy
- 38 20
-
2019-01-23 08:18
Ciemności za ciemne dla Polaków.
Ale głupota.
- 11 5
-
2019-01-23 08:56
Ale to już było (1)
stare, nudne i bez sensu. Czyżby jakiś dwudziestolatek odkrył stary program telewizyjny na YT i ogłosił, ze ma swietny pomysł?
- 22 5
-
2019-01-24 15:33
Obejrzeć na ekranie a przeżyć to nie to samo.
Seks też dano odkryty - oglądasz tylko na ekranie?
- 0 1
-
2019-01-23 09:09
kola
Już nie wiedzą co robić.
- 5 3
-
2019-01-23 09:26
Oby w ciemnosci
Nie chwycic za kolano kelnera
- 6 2
-
2019-01-23 09:47
zgaszę sobie w domu swiatło przy kolacji i jeszcze zaoszczędzę na prądzie :)
- 27 1
-
2019-01-23 10:08
(8)
Wypowie się ktoś kto był na takiej kolacji? Czytając komentarze jestem pewien że nikt nie był... a wie najlepiej ze nie warto
- 14 4
-
2019-01-23 10:30
Ja bylem (1)
Kelnerzy maja noktowizor. Mozna przyjsc w brudnej koszuli albo wytartych spodniach albo w tshircie w ktorym sie spalo dnia poprzedniego. Wazne zeby sie popsikac perfumem za 12 zl podróbką bo i tak nikt nie zauwazy. Kolacja wrecz wymarzona fla kucharza bo zarcie moze podac na brudnym talerzu i niedbale udekorowanym mielonym z buraczkami. Bylem i nie polecam. Kobiety cenią sobie wrazenia estetyczne i wizualne. Kobieta idac na taka kolacje rowniez sie robi zeby wygladac. A tu ciemnosc.. lipa panie
- 5 16
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2019-01-23 11:13
Ja z kolei byłem w Toruniu w
"niewidzialnym domu" i zamysł zasadniczo w jakimś stopniu zbliżony. Zdecydowanie coś "ciekawego" a każdy, kto smuci tutaj, ze lepiej po ciemku schabowego w domu żreć niech po prostu to robi i nie smuci.
- 4 5
-
2019-01-23 11:15
Ja byłem ale jakoś nic w tym nie widziałem
- 9 0
-
2019-01-23 11:49
Byłam i odradzam
- 4 2
-
2019-01-23 13:13
Słabe i przereklamowane
- 6 1
-
2019-01-23 17:00
raz wystarczy
Byłam w Poznaniu. Wybór menu był podzielony na więcej opcji i na początku szef kuchni notuje kto, czego nie może lub lubi etc (Nasza koleżanka wybrała tzw menu ekstremalne, co oznacza zero przeciwwskazań "zjem wszystko").
Samo jedzenie jest ciekawym doświadczeniem ale niekoniecznie do powtórzenia. Osobiście jem też oczami więc tych uroków mi brakowało. Inna kwestia człowiek próbuje mocniej "wgryźć się" w smak, strukturę potrawy... i wreszcie- dużo się rozmawia, nic nie rozprasza.
Po kolacji jest konfrontacja z szefem kuchni, On pyta z osobna co myślimy że zjedliśmy... Można się mocno zdziwić. Koleżanka z opcji ekstremalnej na pewno nie zjadłaby tego gdyby wiedziała/widziała co...- 4 0
-
2019-01-23 19:26
Ja bylem, ale nie w piwnicy, a w meksykańskiej w Oliwie, jeszcze w starej lokalizacji.
Zawracanie głowy IMHO. Nic się nie wyostrza, a musisz palcami grzebać w talerzu, żeby cokolwiek zjeść.
Jak dla mnie - nie.- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.