- 1 Jest zgoda na food hall w Hali Targowej (235 opinii)
- 2 Piwnica Rajców w nowej odsłonie (50 opinii)
- 3 Jemy na mieście: Pizzeria Truflowa w Gdyni (81 opinii)
- 4 Najbardziej pechowa knajpa w Trójmieście? (222 opinie)
- 5 Zestaw Bambi w Maku: co w nim i za ile? (96 opinii)
- 6 Newstalgia - mówi się o niej coraz więcej (84 opinie)
Menu i ceny w restauracjach sieciowych. Identyczne czy jednak są różnice?
Bez względu na to, w jakim mieście jesteśmy, zawsze wiadomo, czego możemy spodziewać się w środku - tak działają restauracje sieciowe, oferujące te same dania we wszystkich swoich oddziałach. To nie tylko wielkie, światowe korporacje sprzedające fast food, ale także restauracje serwujące pyszne dania rozmaitych kuchni świata. Czy rzeczywiście we wszystkich lokalach sieciówki podają to samo? I czy w takiej samej cenie? Sprawdzamy, jak trójmiejskie oddziały popularnych restauracji wypadają na tle swoich bliźniaków z innych miast.
Restauracje w Trójmieście
Odnalezienie takiego miejsca nie jest wcale takie proste. Jednak kiedy już się uda, taki lokal może stać się naszym ulubionym punktem na kulinarnej mapie miasta lub pięknym wspomnieniem z wakacyjnej wycieczki.
Kulinaria w Trójmieście - recenzje, opinie i nowe lokale
Nie zawsze jednak mamy ochotę na odkrywanie nowych miejsc i testowanie nieznanych dań. Czasem, czy to ze względu na brak czasu czy upodobania, chcemy mieć pewność, co nas czeka w lokalu. Znajome wnętrza, sprawdzona karta, wypróbowane już wcześniej smaki. Być może nie chcemy zdawać się na doświadczenie i gust kucharza, a może po męczącym dniu ukoi nas poczucie stabilności i bezpieczeństwa. W takim wypadku chętniej skierujemy swoje kroki do jednej z sieciowych restauracji. Wszakże skoro odniosły sukces, oznacza to, że mają to coś, co przyciąga tłumy. Również i w Trójmieście takich miejsc nie brakuje.
Niektóre sieciówki stawiają na tworzenie identycznych miejsc, które niemalże niczym się od siebie nie różnią, są wręcz kopiowanie. To przede wszystkim lokale fast-food'ów. Istnieją też takie, które działają pod jednym szyldem, ale prowadzone są przez różnych właścicieli lub po prostu dopuszczane są więc w nich drobne różnice. Jak to wygląda w przypadku oddziałów takich restauracji w Trójmieście? Czy jedząc makaron z popularnej sieciówki otrzymujemy to samo, co klienci w Warszawie?
Degustacje i imprezy kulinarne w Trójmieście
Chleb i Wino ma dwa lokale w centrum Gdańska, jeden z nich znajduje się przy ul. Stągiewnej, drugi na Wyspie Spichrzów. Już na pierwszy rzut oka widać, że karty są identyczne. W każdej znajdziemy te same dania w jednakowych cenach. Inaczej wygląda jednak sytuacja, gdy porównamy gdańskie lokale z oddziałem restauracji w Toruniu. Chociaż menu jest bardzo podobne, jednak toruńskie ceny są zauważalnie niższe.
Już pierwsza pozycja z karty dań głównych - gnocchi ze szpinakiem i pomidorami suszonymi - ma inną cenę. W Gdańsku zapłacimy za nią 37,90 zł, natomiast w Toruniu 33,90 zł. Porównując kolejne dania widać, że właściwie wszystkie z Torunia są tańsze przynajmniej o kilka złotych. Pizza margherita kosztuje na Głównym Mieście w Gdańsku 28,90 zł, a na rynku w Toruniu 25,90 zł. Podobnie z deserami, crème brûlée - 21,90 zł w Trójmieście, a 16,90 zł w sąsiednim województwie.
Przekonajmy się, jak wygląda sytuacja w lokalach sieci Thai Thai. W Trójmieście znajdziemy ich dwa oddziały: w Sopocie oraz w Gdańsku. Swoje lokale restauracja ma także w Poznaniu oraz Warszawie. Wszystkie cztery lokale chociaż się od siebie różnią, mają spójne, przyjemne wnętrze, utrzymane w ciemnych barwach z elementami jasnego drewna. Menu wszędzie jest identyczne, o takich samych cenach. W karcie znajdziemy przystawki, zupy, ryby, dania z woka, dania główne, dania z makaronem i ryżem oraz desery i dodatki.
Zobacz też: Wielkanocne potrawy na świąteczny stół. Zamów już teraz
Pueblo to z kolei sieć restauracji teksańsko-meksykańskich. Oddziały znajdują się w Gdańsku, Gdyni i Toruniu, z czego toruńska jest najmłodszą. Wszystkie lokale są niezwykle kolorowe, utrzymane w ciepłych barwach i przytulnym klimacie. W feerii barw trudno nawet odróżnić poszczególne wnętrza, efekt też jest więc spójny. W karcie każdego oddziału znajdziemy te same pozycje. Są to antojitos, czyli przystawki, sopas - zupy, sałatki, pesacados - ryby, enchiladas i burritos, grilled steak menu czy dania dla dzieci. Są także dania wegańskie. Wszędzie są te same ceny, obowiązują też identyczne promocje.
Manekin to sieć naleśnikarni, która zdobyła serca Polaków. Wszystko zaczęło się w Toruniu, gdzie powstał pierwszy lokal. Stopniowo powstawały kolejne lokalizacje i obecnie sieć liczy 13 oddziałów, a wszędzie dobrze sobie radzi. W Trójmieście do Manekina zajrzymy w Gdańsku i w Gdyni.
Czytaj też: Okiem dietetyka: wiosenne produkty sezonowe są smaczne i korzystne dla zdrowia
Pomysł na menu był prosty - wielki naleśnik zajmujący cały talerz, zmienia się tylko farsz. Już na pierwszy rzut oka widać, że nie wszędzie menu jest takie samo, w każdym lokalu różni się dosyć mocno. W niektórych oddziałach jest znacznie obszerniejsze niż w innych. Różne są również ceny. Przykładowo naleśnik z serem żółtym w Opolu kosztuje 10,5 zł w Bydgoszczy i Toruniu 12 zł, w Gdańsku 13 zł, a w Warszawie 13,5 zł. Naleśnik na słodko z Oreo, czekoladą Milka i mascaropne w Bydgoszczy kosztuje 18,5 zł w Gdańsku 20,5 zł, a w Warszawie 21 zł.
Wcześniej wymienione sieci liczą po kilka lub kilkanaście oddziałów, ale są w Trójmieście przecież także przedstawiciele międzynarodowych gigantów. Jednym z takich lokali jest Hard Rock Cafe. Pierwsza restauracja została założona w 1971 roku w londyńskim Hyde Park Corner i dziś na świecie istnieje ponad 180 oddziałów sieci. W Polsce pierwszy lokal powstał w lutym 2007 roku w Złotych Tarasach w Warszawie. Oddział w Gdańsku otwarto w lipcu 2014 roku przy Długim Targu. W naszym kraju są jeszcze dwa: w Krakowie i we Wrocławiu.
Chociaż każdy z nich jest odrobinę inny (chociażby ze względu na wiszące na ścianach muzyczne pamiątki), karta oraz ceny dań wszędzie w Polsce są dokładnie takie same. Trudno doszukać się większych różnic w menu, które składa się z klasyków kuchni amerykańskiej: burgerów, żeberek, club sandwich, makaronu z serem czyli mac&cheese, ale też sałatek, skrzydełek i deserów.
Aioli to ostatnia sieciowa restauracja, której się przyglądamy. Swoje oddziały ma w Warszawie (dwa lokale), w Katowicach oraz w Gdańsku. Menu we wszystkich lokalach jest takie samo, ale ceny nieznacznie się różnią. Karta jest bardzo obszerna. Poza wspomnianymi wcześniej śniadaniami, zjemy tam tapas, burgery, makarony, pizzę, sałatki, owoce morza, mięsa, dania wegetariańskie i desery. Różnice między cenami dań są niewielkie. Burger nachos w Katowicach i Warszawie (ul. Chmielna) kosztuje 39,90 zł, natomiast w Gdańsku 41,90 zł. Za pizzę chorizo barbacoa mieszkańcy Trójmiasta zapłacą 38,90 zł, podczas gdy mieszkańcy Warszawy i Katowic 36,90 zł.
Jakie waszym zdaniem lokale sieciowe warto odwiedzać? Które z nich są niezawodne w każdym mieście? Czekamy na polecenia w komentarzach.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-04-18 17:03
(6)
A ja mam bekę z ludzi co obskakuja takie miejsca, żeby być modni i fajni:) Na szczęście ja urodziłem się w dużym mieście i nie mam takich potrzeb ani kompleksów, wręcz przeciwnie, bo nazywam takie miejsca mrowiskami. Zanim nazwiecie mnie dziadem, Januszem, boomerem, czy tam innym odmieńcem- zaznaczę, mam 28 lat:)
- 62 18
-
2022-04-18 18:57
(4)
Ok
Ale Bartoszyce nie są takie duże- 11 11
-
2022-04-18 20:52
A Gdańsk jest duży? Przecież to prowincja w porównaniu do Poznania, Krakowa czy Wrocławia chociażby. (2)
Nie dajmy się zwariować. Kulturalnie i gastronomicznie Gdańsk wypada słaaaabiutko. Jeden teatr i zero lokalnej kuchni. Nawet śledzie w restauracjach to częściej holenderskie matjasy a nie po kaszubsku.
- 7 14
-
2022-04-18 21:30
Jeden teatr jest w Gdańsku? Ciekawe bardzo
- 13 0
-
2022-04-18 21:29
O tak XD
- 2 0
-
2022-04-18 20:07
Ale nie piszemy o Twojej rodzinnej miejscowości.
- 6 5
-
2022-04-18 18:08
duzym meiscie tzn? nyc czy londyn? czy olsztyn albo gdansk xd dobrze miasta, wielkomiastowy pan. Ja urodzilem sie w 60k miescie, mieszkalem w londynie, guangzhou, hk. do resutaracji chodze, np thai thai jest swietna, ale moglbym sie zgodzic ze manekin to zart a nie restauracja, aioli to w ogole
- 6 20
-
2022-04-18 21:51
Pueblo jest sieciowką?? (1)
Pierwsze słyszę. Oddziały mają ale żeby od razy nazywać sieciówką? Jedzenie tam w Pueblo dobre (Gda, Gdy). Z pozostałych chyba raz byłem w Chleb i Wino w Toruniu ale średnio było.
- 13 2
-
2022-04-19 09:33
Hard Rock Cafe - nie dziękuje , byłem na kuchni ... sam szyld to za mało , poza tym jest dobra sieciówka Meating Point , generalnie tam gdzie jest szef kuchni z prawdziwego zadarzenia tam jest prawdopodobieństwo smacznej kuchni
- 1 0
-
2022-04-18 20:47
Mam tak samo (2)
Ja jedynie do takich miejsc chodzę tylko, żeby spróbować. Jak mi zasmakuje i cena w porządku to tam wracam. Przykładowo w Manekinie mogę się najeść za dobrą cene, podobnie jak w SurfBurgerze. Do Aioli czy Chleb i Wino to bym poszedł, żeby spróbować ale wiem, że tam raczej chodzić nie będę, bo ceny z kosmosu. I od razu też zaznacze, że jestem rodowitym gdańszczaninem i mam 23 lata ;)
- 18 3
-
2022-04-18 22:18
(1)
Manekin, surfburger... Pewnie rodowity z gdańskich blokowisk, faweli
- 5 11
-
2022-04-19 10:50
Lepszy taki rodowity, niż ty- napływowy z ogrodzonego "ekskluzywnego" osiedla.
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.