- 1 Wykupili cały nakład jej nowej książki (116 opinii)
- 2 Najlepsze zdjęcia ostatniego roku (91 opinii)
- 3 Spokojny początek sezonu artystycznego (9 opinii)
- 4 Urodziny Goyki 3 Art Inkubatora (75 opinii)
- 5 Szemet z szansą na operowego Oscara (2 opinie)
- 6 Czytelnicy wybierają najlepsze zdjęcie (66 opinii)
"Jezioro łabędzie" w Gdyni - udana powtórka z rozrywki
Royal Moscow Ballet odwiedza Trójmiasto od lat, przywożąc ze sobą najsłynniejsze sztuki baletowe. W niedzielny wieczór w Gdynia Arenie rosyjscy baletmistrzowie zaprezentowali "Jezioro łabędzie" i choć mogłoby się wydawać, że oglądanie tego samego spektaklu każdego roku, w dodatku z prowizoryczną scenografią i zatańczonego pod muzykę z płyty z czasem straci na atrakcyjności, liczna frekwencja i gromkie owacje pokazują, że tańczące łabędzie nadal są na fali.
Historią zaklętej w łabędzia Odetty, zakochanej bez pamięci w księciu Zygfrydzie, od ponad stu lat zachwyca się publiczność na całym świecie. Ponadczasowa opowieść była wielokrotnie parafrazowana przez twórców reprezentujących najróżniejsze dziedziny sztuki - scenki zaczerpnięte z niej zdobiły płótna obrazów, stanowiły inspirację do stworzenia filmów fabularnych, animowanych oraz sztuk teatralnych.
Mimo tak licznych i rozmaitych nawiązań pierwotna wersja "Jeziora łabędziego" się nie znudziła i nie zdezaktualizowała. Przeciwnie - spektakle baletowe cieszą się niesłabnącą popularnością, czego dowodem była tak liczna frekwencja podczas niedzielnego występu Royal Moscow Ballet w Gdynia Arenie.
Przypomnijmy, że libretto, którego autorami są Władimir Biegiczew oraz Wasilij Gelcer, opowiada (w dużym skrócie) historię zaklętej w łabędzia Odetty. Zły czar może z niej zdjąć jedynie szczere uczucie człowieka, który nigdy wcześniej nikomu nie wyznał miłości. Odetta poznaje księcia Zygfryda i zakochuje się w nim nie tylko ze wzajemnością, ale i bez pamięci. Zanim jednak padnie kluczowe wyznanie miłości, do gry wkracza zły czarownik Rotbalt, który ma co do kochanków zupełnie inne plany... Choć w popkulturze znajdziemy wiele odniesień do tragicznego finału "Jeziora łabędziego" (i tego tragicznego finału bardzo często wyczekują widzowie), rosyjskie zespoły, tak jak uczynił to w niedzielny wieczór Royal Moscow Ballet, pomijają wątek samobójczej śmierci kochanków i wprowadzają szczęśliwe zakończenie. Jako ciekawostkę dodam, że jest to "tradycja", którą w latach 30. XX wieku zainicjowali sowieci pod wodzą Józefa Stalina.
Zobacz też: Balet od kulis, czyli co balerina nosi w torbie
Spektakle Royal Moscow Ballet to wydarzenia objazdowe zaplanowane w taki sposób, aby można było wystawić je nawet na prowizorycznej scenie, w spartańskich warunkach, a po spektaklu szybko spakować i przemieścić się w kolejne miejsce. I faktycznie, oprawa wizualna niedzielnego widowiska była wielce ascetyczna - za dekorację robiły jedynie tekstylne kotary.
Mimo tej skromnej scenografii i muzyki z płyty rosyjski zespół baletowy w łaski publiczności wkupił się bez trudu. Stało się tak głównie za sprawą wysokiego poziomu artystycznego, jaki prezentowali na scenie jego tancerze, choć niemała w tym też zasługa pięknych, widowiskowych kostiumów. I choć w trakcie spektaklu widzowie wielokrotnie nagradzali artystów gromkimi, spontanicznymi brawami, to jednak było coś, co sprawiało im zawód.
- Balet jest znakomity, kostiumy piękne, ale brak grającej na żywo orkiestry i wysługiwanie się płytą bardzo mnie rozczarowały - komentował w przerwie spektaklu jeden z widzów.
Z tym nie sposób się nie zgodzić, aczkolwiek wystawianie baletu pod muzykę z płyty to praktyka bardzo częsta, szczególnie w przypadku projektów "objazdowych", aczkolwiek i teatry stacjonarne coraz częściej decydują się na to (tańsze) rozwiązanie.
Informacje na temat wszystkich koncertów i spektakli odbywających się w Trójmieście znajdziesz w naszym kalendarzu imprez
Stali bywalcy znali specyfikę tego rodzaju wydarzeń i w swojej ocenie byli mniej krytyczni.
- Jak zawsze urzekły nas piękne stroje i nieprzeciętne umiejętności tancerzy. Wiemy już, które miejsca są najlepsze, więc widoczność mieliśmy znakomitą. Wieczór uważamy za bardzo udany - mówili Maria i Stanisław, studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
O tym, że objazdowe spektakle baletowe (szczególnie będące powtórką tego, co już mieliśmy okazję w Trójmieście zobaczyć) się znudzą, mówi się od kilku lat. Prognozy do tej pory się jednak nie sprawdziły i nic nie zapowiada, że tak się stanie. Widzowie uwielbiają tego typu rozrywkę i chętnie w niej uczestniczą, czego potwierdzeniem jest liczna frekwencja oraz zachwycona niedzielnym spektaklem publiczność.
Miejsca
Opinie (15) 1 zablokowana
-
2018-10-22 00:02
I ja bylem ,widzialem i jestem pod wrazeniem.Polecam.
- 7 0
-
2018-10-22 00:14
Coś niesamowitego!
O zobaczeniu prawdziwego baletu marzyłam od dziecka i wreszcie się udało. Co za emocje! Jeszcze nie mogę ochłonąć! Jak oni cudownie tańczyli! Prosimy o więcej!
- 4 2
-
2018-10-22 07:57
balet
Byłam , widziałam , piękny balet. Zaskoczona jestem miło.
- 2 0
-
2018-10-22 08:25
(3)
Gdyby była orkiestra, to za kilkadziesiąt dodatkowych osób, hotele, transport, przewóz instrumentów, dodatkowe specjalistyczne nagłośnienie ktoś by musiał zapłacić. Bilety były by dwa razy droższe. Warto?
- 4 1
-
2018-10-22 10:45
(1)
I tak w takiej wielkiej hali sportowej wzmocniony dźwięk orkiestry by leciał z kolumn głośnikowych. Orkiestra ma sens w normalnej sali filharmonii.
- 1 0
-
2018-10-24 11:00
Oczywiście
Oczywiście, że warto... raz na jakiś czas wybrać się np. do Teatru Wielkiego aby zobaczyć Polski Balet Narodowy. Można z powodzeniem dostać bilety tańsze, a z bardzo dobrą widocznością i akustyką. Przy okazji zobaczyć jak pięknie rozwinął się warszawski zespół i przeżyć prawdziwą, a nie udawaną ucztę baletową :) Zespół tańczący w towarzystwie dyrygenta to zupełnie inne wydarzenie.
- 0 1
-
2018-10-24 15:49
warto, muzyka na żywo to druga połowa czaru...
- 0 0
-
2018-10-22 08:58
piękna muzyka i taniec, ale... (2)
Miałam przyjemność oglądać wczorajszy występ niewątpliwie utalentowanych tancerzy. Piękne widowisko, cudowna muzyka, stroje i przepiękny momentami wzruszający taniec. Jedynym dużym minusem było zorganizowanie tego występu w hali sportowej. Plastikowe żółte fotele na trybunach i masakrycznie niewygodne krzesła na płycie boiska oraz publiczność siedząca w kurtkach zamiast w eleganckich kreacjach z powodu sporego chłodu panującego na sali - to bez wątpienia nie jest otoczenie dla Royal Moscow Ballet.
- 16 0
-
2018-10-22 09:09
Ale Royal Moscow Ballet robi swoje show właśnie pod występy w halach sportowych
to innego rodzaju występy niż w teatrach, adresowane do innej, niewyrobionej publiczności.
- 1 0
-
2018-10-24 11:03
Proszę mi wytłumaczyć dlaczego ludzie płacą tyle pieniędzy , aby to oglądać podczas gdy mogliby się raz do roku wybrać do Opery w Warszawie, gdzie za niższą cenę (np. na balkonie) mogą obejrzeć balet narodowy, na światowym poziomie, z dyrygentem, orkiestrą i przeżyć prawdziwą ucztę.
- 0 1
-
2018-10-22 10:14
Komentarz nieco inny (1)
Przed laty, aby obejrzeć Jezioro Łabędzie w oryginalnym, rosyjskim wykonaniu, udałem się do Teatru Maryjskiego w St. Petersburgu. Bilety były bardzo drogie, jak na nasze realia, lecz spektakl tak znakomity, że zapadł mi w pamięć na zawsze. Czy zatem warto inwestować w siebie, aby obejrzeć sztukę na najwyższym poziomie? Odpowiadam sobie i polecam wątpiącym: tak! Warto! Warto dać sobie prezent, który nas poruszy, uwrażliwi na piękno, pozwoli docenić pracę innych, wielkich profesjonalistów.
- 14 0
-
2018-10-24 11:06
Jestem za. Wolę raz do roku wybrać się do Warszawy by zobaczyć nasz zespół narodowy, który tańczy na najwyższym poziomie i raz w życiu do któregoś z najsłynniejszych teatrów by zobaczyć gwiazdy światowej sceny baletowej (nawet na tańszych miejscach z ograniczoną widocznością) niż bawić się w baletowy jarmark do muzyki odtwarzanej z płyty za naprawdę niebywałe kwoty, w warunkach urągających artystom baletu...
- 0 0
-
2018-10-22 14:19
Wspaniale poogladać, ale szkoda mi poniszczonych stóp, stawów tych ludzi
Szkoda niszczyć, dewastować nogi w baletkach. Później na starsze lata inwalidzi...
- 2 0
-
2018-10-22 16:24
Jezioro
A tu na Kaszubach dalej szambo powyborcze
- 1 0
-
2018-10-23 00:20
Czy mi sie zfaje
Czy tym panom cos stoi pod tymi rajstopami?
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.