- 1 Mocny kryminał o ul. Świętego Ducha (7 opinii)
- 2 Noc w muzeum: gdzie można wynająć pokój? (24 opinie)
- 3 Zabawna komedia w Teatrze Muzycznym (14 opinii)
- 4 Najciekawsze książkowe premiery i nie tylko (11 opinii)
- 5 Tylko milioner mógł napisać taką książkę (15 opinii)
- 6 Na co jesienią do teatru? (9 opinii)
Katarzyna Figura zagrała na 34. piętrze wieżowca
W dniu swoich urodzin gwiazda polskiego ekranu i sceny Katarzyna Figura wystąpiła w wyjątkowym, wypełnionym jazzem monodramie. Spektakl "Take Five i ja" zainaugurował nowy cykl na 34. piętrze Olivia Star - "Teatr w chmurach". Wieczór uświetnił recital Przemka Dyakowskiego i Kuby Stankiewicza. Kolejny występ już w środę, 23 marca.
Spektakle w najbliższym czasie
Aktorka wcieliła się w rolę kobiety, której życie uzależnione jest od jazzu, a w szczególności od muzyki jednego z wielkich jazzmanów, amerykańskiego pianisty Dave'a Brubecka, którego popularność do dziś nie słabnie. "Take Five i Ja" ma formę monologu - listu będącego dowodem ogromnej fascynacji, pełnego zapewnień o ważności jego muzyki i znaczącego wpływu na życie kobiety. Monodram napisała Renata Gorczyńska, wieloletnia przyjaciółka, tłumaczka i asystentka Czesława Miłosza, a przede wszystkim miłośniczka jazzu. Pisarka zaszczyciła swoją obecnością prapremierową publiczność spektaklu.
Punktem wyjścia tej historii jest kilkukrotnie wspominany w monodramie koncert Brubecka w Polsce w 1958 r., który stanowi znaczącą cezurę dla polskiej sceny. Muzyk obecny był na scenie jazzowej już w latach 40., jednak szczyt jego sławy przypadł na lata 60., kiedy to występował w kwartecie, z którym stworzył swoje najsłynniejsze kompozycje: "Blue Rondo a la Turk" i tytułowe "Take Five".
Katarzyna Figura obdarzyła bohaterkę charakterystyczną dla siebie emfazą. Posiłkując się wydrukowanym tekstem, a także podkreślającymi upływ czasu drobnymi rekwizytami (szal, kapelusz), zobrazowała, jak istotną rolę w życiu może odgrywać muzyka. We wspomnieniach z czasów dzieciństwa, dorastania, pierwszej miłości, wyjazdów z matką na wczasy do Zakopanego i na festiwal jazzowy do Sopotu, a także w znacznie trudniejszych momentach życia, jak emigracja na Zachód, utrata ojca czy nieudane małżeństwo, niezmienna pozostaje jedna rzecz - miłość do jazzu i do Brubecka. Pasja ta wpływa na bieg wydarzeń - jazz jest tu powiewem, wręcz huraganem wolności. Drobne potknięcia w trakcie czytania tekstu podczas tego prapremierowego wykonania z pewnością zostaną wygładzone w kolejnych spektaklach, które zaplanowano.
Zobacz także: Krzysztof Zalewski oczarował publiczność w Olivia Star
Poprzez tę jazzową opowieść autorce sztuki udało się także opowiedzieć kawałek historii Polski. Na tle zburzonej Warszawy czy beztroskiego, sopockiego kurortu przywołano ciekawe wątki z biografii ludzi kultury tamtych czasów - na marginesie snutej przez bohaterkę opowieści pojawiają się m.in. Leopold Tyrmand, Marek Hłasko, Jerzy Gruza czy Wiesław Gołas.
Podczas całego monodramu Katarzynie Figurze na fortepianie towarzyszył Kuba Stankiewicz - wirtuoz jazzowego fortepianu, kompozytor i aranżer, który debiutował w zespołach Jana Ptaszyna Wróblewskiego i Zbigniewa Namysłowskiego oraz w orkiestrze legendarnego Artiego Shawa. Jego muzyczne interpretacje dobrze dialogowały z tekstem, podkreślając emocje bohaterki, a także dostarczając jej pretekstu do zagłębiania się w muzycznych wspomnieniach.
Po monodramie odbył się krótki recital jazzowy, podczas którego z pianistą Kubą Stankiewiczem wystąpił Przemek Dyakowski, symbol polskiej sceny jazzowej i życia muzycznego Trójmiasta. Pomimo drobnych problemów z saksofonem jazzmani wykonali kilka standardów, opatrując je drobnymi anegdotami. Na koniec występu zainicjowali wspólnie z publicznością odśpiewanie "Sto lat" dla świętującej w tym dniu swoje 60. urodziny Katarzyny Figury.
- Słuchałem z wielkim wzruszeniem tego przepięknego tekstu, pięknie mówionego. Tak się zdarzyło, że byłem świadkiem niektórych opowieści, które pojawiły się w tym monodramie. Proszę sobie wyobrazić, że ja byłem na koncercie Dave'a Brubecka w Krakowie, kiedy były tam tłumy - mówił Przemek Dyakowski.
Czytaj także: Od talent show do Eurowizji. Krystian Ochman w Filharmonii Bałtyckiej
Wydarzeniu towarzyszyła także licytacja na rzecz pomocy Ukrainie. Goście mieli okazję wylicytować niepowtarzalne pamiątki przekazane przez Katarzynę Figurę, Festiwal Męskie Granie, a także restaurację ARCO by Paco Pérez (m.in. płyty winylowe, piłkę z podpisami reprezentacji Polski w piłce nożnej, vouchery do restauracji, filmy z udziałem i podpisem aktorki, kryształowy kałamarz, książkę Renaty Gorczyńskiej czy rzeźbę z wileńskiego muzeum), a tym samym wesprzeć ofiary tragicznych wydarzeń rozgrywających się na Ukrainie.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2022-03-23 13:23
Udany wieczór (2)
Udany i ciekawy monodram z dobrą oprawą jazzu w kapitalnym miejscu.
- 6 12
-
2022-03-23 13:38
Pewnie masz rację (1)
Znudzeni mogli sobie popatrzeć dookoła a pani aktorka wspięła się (a raczej wjechała) na szczyt swoich możliwości artystycznych!
- 2 0
-
2022-03-23 15:50
Pani Katarzyna powinna znaleźć sposób na życie, bo pogubiona jest
- 4 0
-
2022-03-23 09:29
bardzo udany wieczor (12)
ostatnie pietro OBC okazuje sie być przestrzenią bardzo uniwersalną i piękne zostało przekształcone w sale teatralną. prosta formuła sztuki przypominała trochę czytanie performatywne. Wspaniale występ Kasi Figury współgrał z oprawą muzyczną pianisty! A Pan Dyjakowski ubarwił swoimi anegdotami drugą część wieczoru! polecam!
- 15 21
-
2022-03-23 13:12
A to nie jest twarz Moderny z Gdyni?
- 0 0
-
2022-03-23 10:53
Przemek Dyakowski... Przemysław q m.
- 3 0
-
2022-03-23 10:51
Kasi..? (9)
Katarzyny. Kasia może być dziewczynką.
- 8 4
-
2022-03-23 17:49
Kasia Tusk jeszcze przejdzie bo to młoda dziewczyna
- 1 1
-
2022-03-23 15:05
Marysia Rodowicz...
Czesio Niemen..
- 3 0
-
2022-03-23 14:28
Barbara Trzetrzelecka? Naprawde lepiej? (1)
- 0 3
-
2022-03-23 15:03
A jak ma w dowodzie... Basia?
- 3 0
-
2022-03-23 13:24
Ludzie którzy są sobie bliscy, zdrabniają swoje imiona. (1)
Współczuję, bo czuję, że nie masz takich doświadczeń. A ponadto Kasia ma dystans do siebie i nie ma o to pretensji.
- 1 3
-
2022-03-23 15:03
Ola Dukiewicz nie jest mi bliska
- 1 0
-
2022-03-23 11:14
(2)
to na ole też aleksandra się mówi a na bartka bartłomiej lub bartosz bo bartek to mały chłopczyk ?
- 1 2
-
2022-03-23 13:13
Ola Dukiewicz.. No jak to brzmi?
4 grupa starszaków w Przedszkolu???
- 3 0
-
2022-03-23 12:00
To świadczy o zdziecinnieniu piszącego, albo przejrzyściej o niedojrzałości emocjonalnej
Jeżeli zrozumiałeś, łaś, łoś... To ok.
- 7 3
-
2022-03-23 11:55
Świetna treść i doskonałe wykonanie! (7)
Monodram w wykonaniu Katarzyny Figury jest świetny. Aktorka pokazała w nim swoją klasę i talent. Nie byłoby to możliwe bez doskonałej treści, autorstwa dziennikarki i pisarki - Renaty Gorczyńskiej, która w dowcipny sposób, przez pryzmat zdarzeń z życia prywatnego opisała swoje zamiłowanie do muzyki jazzowej oraz ulubionego wykonawcy - Dave'a Brubecka. Wszystko w oprawie muzyki jazzowej.
Spektakl na pewno warty obejrzenia!- 7 10
-
2022-03-23 11:58
Ładne jest to, co się komuś podoba (1)
- 2 1
-
2022-03-23 13:18
To może następny występ w Alhemii?
- 1 0
-
2022-03-23 14:43
Naprawdę byliśmy na tym samym spektaklu??? (4)
Ilość pomyłek trudna do policzenia, przeskakiwanie z tekstem kilka akapitów wprzód po to żeby całość na chwilę straciła sens to naprawdę pokaz klasy i kunsztu aktora.
Nawet jeśli to gdzie szacunek dla widza który zapłacił niemało za wątpliwej jakości i długości spektakl (45 min) i recital który raczej nazwałbym walką z saksofonem niewątpliwie zasłużonego muzyka ale już chyba estradowo niezdolnego do porwania tłumów.- 21 2
-
2022-03-25 11:08
Potwierdzam
To było żenujące. Totalny brak szacunku - dla widza i dla autorki tekstu. Jak można mylić się mając w ręku tekst????
- 2 0
-
2022-03-24 12:06
Byliście
Tylko ty jestes bardziej marudny/a :)
- 0 0
-
2022-03-24 09:48
Trudno się nie zgodzić z opinią :(
- 1 0
-
2022-03-23 15:02
Często się myliła
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.