- 1 Ten serial ogląda ponad milion widzów (29 opinii)
- 2 Koncertowy zawrót głowy (8 opinii)
- 3 6 wystaw do zobaczenia w październiku (19 opinii)
- 4 Już w piątek jedyna taka noc w roku (43 opinie)
- 5 Nowe dyrektorki w instytucjach kultury (158 opinii)
- 6 Trójmiejscy mecenasi kultury i sztuki (26 opinii)
Nie słuchasz klasyki? Tak ci się tylko wydaje!
Z muzyką klasyczną mieliśmy do czynienia od najmłodszych lat, a teraz osłuchują się nasze dzieci. Tylko czy skorupka za młodu nasiąknie na tyle, żeby w przyszłości zostać stałym bywalcem filharmonii?
Muzyka klasyczna to rozrywka dla starych ludzi, filharmonia to nuda, muzyka współczesna jest brzydka - podobnych wymówek słyszę mnóstwo, kiedy próbuję zaprosić znajomych na koncert. Najbardziej bawi mnie jednak, kiedy ktoś odpowiada, że muzyki klasycznej nie zna, bo nigdy nie słuchał i nie zamierza tego zmieniać. Wystarczy mi wówczas chwila, aby uświadomić mu, jak bardzo się myli.
Choćbyśmy jednak nie wiem, jak się bronili, muzyka klasyczna i tak nas w końcu dopadnie. Za podkład muzyczny do większości reklam służą przecież fragmenty dzieł mistrzów przeszłości. Włączając PlayStation usłyszymy dźwięki strojącej się orkiestry. Piotr i Kinga z "M jak Miłość" na naszych oczach spędzą noc przy nostalgicznych tematach drugiej części Koncertu klarnetowego A-dur W. A. Mozarta. Jeśli ktoś umrze, zapewne usłyszymy w tle fragmenty Requiem tego samego kompozytora. Nawet hymn piłkarskiej Ligi Mistrzów jest adaptacją hymnu koronacyjnego George Fridericha Händla "Zadok the Priest".
Z muzyką klasyczną i to od najmłodszych lat mieliśmy do czynienia my sami, a teraz osłuchują się nasze dzieci. Ścieżki dźwiękowe do czechosłowackiego Krecika czy bajek disneyowskich mogłyby posłużyć za temat do obszernej rozprawy muzykologicznej dotyczącej zapożyczeń. Mozarta, Beethovena, Bacha a nawet Wagnera grają popularne zabawki interaktywne czy dziecięce laptopy. Skąd zatem ta nasza niechęć do zgłębiania tematu?
Szeherezada i Onur odnajdują szczęście przy tematach z suity Mikołaja Rimskiego-Korsakowa. Abstrahując od poziomu produkcji, ścieżka dźwiękowa tureckiego serialu "Tysiąc i jedna noc", będąca mozaiką złożoną z klasycznych arcydzieł, niejednego melomana wprawiłaby w zachwyt.
Zasłyszane fragmenty z reguły nam się podobają, a jednak nie staramy się dowiedzieć nic więcej na ich temat. Beethoven to dla wielu osób facet, który napisał "motyw losu" i "Odę do radości". Bach jest specem od komórkowej "badinery" i "tego fajnego na organach" (początek Toccaty i fugi d-moll BWV 565). Miłośnicy romansów i seriali południowoamerykańskich z pewnością znają również "to ładne na wiolonczeli" (początek Suity wiolonczelowej nr 1 g-moll, BWV 1007). A przecież wspomniane motywy to jedynie zalążki wielkich dzieł. Dlaczego z góry zakładamy, że z całej V Symfonii Beethovena fajnych jest tylko tych kilka nut? A symfonia IX? Przecież za arcydzieło jest uważana w całości, a nie tylko za wieńczącą ją odę "An die Freude". Podobnie rzecz się ma z arcydziełem Carla Orffa "Carmina Burana". Zwykle pierwszym dźwiękom "O fortuna" towarzyszy wielkie "wow". A co z resztą kantaty? Przecież cała jest spektakularna, piękna i fascynująca.
Statystyczny Kowalski idzie tropem inżyniera Mamonia, chcąc słuchać tylko tych utworów, które dobrze zna. Stąd tak wielka popularność choćby Andre Rieu, który wychodząc słuchaczom naprzeciw od dziesięcioleci konstruuje program swoich koncertów wyłącznie w oparciu o najpopularniejsze fragmenty muzycznych arcydzieł. Nie ma w tym ani nic złego, ani odkrywczego - już za czasów Mozarta konstruowano w ten sposób programy koncertów. Tyle że wówczas słuchacze często nie mieli możliwości rozwinięcia tematu i wysłuchania dzieł w całości. My mamy Internet, sklepy płytowe i koncerty abonamentowe w filharmonii. Tylko co z tego, skoro nie dajemy muzyce szansy?
Muzykę klasyczną wiele osób już na starcie spisało na straty. Jeśli podoba im się zasłyszany w radio czy telewizji kawałek popowy, zapewne poszukają informacji na temat nagrania i wysłuchają całej płyty. Jeśli spodoba im się bardzo, podlajkują profil wykonawcy na portalach społecznościowych i będą śledzili jego poczynania. Jeśli spodoba się komuś zasłyszany fragment muzyki klasycznej, będzie słuchał go w kółko, ale raczej nie sięgnie po cały utwór. Stąd tak duża popularność prezentującego playlistę na replayu RMF Classic.
Choćbyś nie wiem jak się upierał, muzyka klasyczna i tak cie dopadnie. Choćby pod Zieloną Bramą, gdzie niejednokrotnie można usłyszeć klasyczne utwory w ciekawych aranżacjach i bardzo dobrym wykonaniu.
Na własne życzenie rezygnujemy ze zgłębiania fascynującego świata dźwięków, a wystarczy odrobina chęci i nawet muzyka współczesna, którą wcześniej uważaliśmy za ciężkostrawną, dostarczy nam niesamowitych wrażeń. Kiedyś, podczas z zajęć z historii muzyki, bez słowa wprowadzenia włączyłam uczniom "Pierrot Lunaire" Schönberga. Natychmiast poleciały epitety: jakie to brzydkie, tego się nie da słuchać, to wycie kojota, a nie śpiew itp. Kiedy młodzież wyraziła swoje oburzenie, zaczęłam czytać obrazoburczy, pełen skandalizujących alegorii tekst. Zapadła cisza. Po chwili zapytałam, czy opisaną w melodramatach rzeczywistość ubraliby bardziej w tonację mollową czy durową. Młodzież uznała, że tradycyjnie rozumiana tonalność jest językiem niewystarczającym, że potrzeba bardziej wyrazistych, współczesnych środków. Miesiąc później uczniowie sami zaproponowali, żeby posłuchać tego arcydzieła na żywo i bawili się na koncercie znakomicie.
Muzykę klasyczną mamy na wyciągnięcie ręki. Słyszymy ją z telefonów komórkowych, reklam telewizyjnych, jest elementem ścieżek dźwiękowych do filmów czy seriali. Nie musimy również od razu iść na koncert do filharmonii, żeby posłuchać jej na żywo - wystarczy zdjąć z uszu słuchawki i przespacerować się po gdańskim Głównym Mieście. Pamiętajmy jednak, że większość muzyki słyszanej w reklamach czy serialach ma swój - równie fascynujący - ciąg dalszy. Potraktujmy te fragmenty jako interesującą okładkę, która zachęca do zapoznania się z zawartością książki. Jeśli książka nam się nie spodoba, będziemy mieli świadomość, że próbowaliśmy. Jeśli fabuła nas wciągnie, być może kolejnym krokiem będzie zakup karnetu na koncerty w filharmonii i z melomana mimo woli staniemy się melomanami z wyboru.
Największych klasycznych hitów w wykonaniu króla walca Andre Rieu i jego orkiestry posłuchamy już 2 czerwca w Ergo Arenie.
Opinie (47)
-
2016-05-24 15:19
Fajny artykuł, akurat do poczytania po fajrancie ;) (2)
- 24 1
-
2016-05-24 17:20
z czym masz dzisiaj? (1)
piwko piwko
to paliwko- 3 1
-
2016-05-24 18:27
Blancik
- 3 4
-
2016-05-24 18:16
Muzyka klasyczna (4)
Bardzo lubię muzykę klasyczną. Nie jestem jakimś tam melomanem ale najbardziej znane utwory kojarzę i gdy je słyszę zawsze jest to dla mnie miłe doznanie:)
- 17 2
-
2016-05-24 21:42
(3)
Wolę inne miłe doznania... if u know
- 2 3
-
2016-05-25 16:08
Ale takze przy akompaniamencie muzyki mam nadzieje. (1)
Np. Milosnej smierci Izoldy z Tristana i Izoldy Richarda Wagnera
Bo jesli nie Roksano to jestes kawal drewna.- 1 1
-
2016-05-25 21:13
Podejrzewam, że Roksana woli Barryego White'a
- 0 0
-
2016-05-25 21:10
czemu nie rozszerzyć puli?
- 0 0
-
2016-05-24 18:26
(11)
Rap, hip-hop, techno, dubstep to jest muzyka dla ucha. Klasyczna muzyka. ? Chyba dla skrzywionych psychicznie.
- 2 44
-
2016-05-24 18:46
Wypowiedź typowego Seby (6)
spod klatki.
- 11 1
-
2016-05-24 19:07
a czego się spodziewałeś od szpilka?? (5)
kultury ?
poczytaj inne jego wpisy na tym portalu
ważne żeby być pierwszym z komentarzem, a że nie ma nic mądrego do powiedzenie to nie ważne, liczy się szybkość i plecenie bzdur- 10 1
-
2016-05-24 20:25
(1)
Jaki seba, jakie bzdury... kolekcja winyli i oryginalnych płyt cd które mam w życiu na oczy pewnie takich ilości nie widzieliście. Co tu dużo mówić ja jako koneser nie bd dyskutował z gimbaza która nie wie co to winyl
- 0 9
-
2016-05-24 21:43
Szpilek
U matki w kawalerce to wiele nie można upchać w pawlaczu.- 6 0
-
2016-05-24 21:44
Był kierowca BMW teraz szpilek, jakiś/jacyś doktoranci socjologii (2)
Próbkują do pracy i tyle...
- 4 0
-
2016-05-24 22:19
Jaka dziedzina takie próbkowanie
- 1 0
-
2016-05-25 01:42
Kiedyś był jeszcze g@lux...
- 2 0
-
2016-05-24 23:08
Przecież to zwykły troll (1)
Standardowe zagranie: wymienić i wychwalić coś przeciwnego do treści artykułu. W tym wypadku mało ambitną muzykę w kontrze do muzyki poważnej. Wiadomo, że wywoła to falę hejtu i o to trollowi chodzi. Portale internetowe chętnie takie coś puszczają bo niemalże gwarantuje to kłótnię, czyli kilka wejść, czyli kilka wyświetleń reklam. Ot i cała filozofia. Wielki buntownik chce się popisać a tak naprawdę daje zarobić większym.
- 6 0
-
2016-05-25 21:22
Dlatego proponuję: zamilczeć go
Nie dostanie kasy to zniknie
- 0 0
-
2016-05-25 10:02
tiaaaa
znam twórców dubstepu i różnych gatunków muzycznych którzy wychowali się i wykształcili muzycznie na klasycznej i nie tylko. Klasyczna, filmowa, stare kawałki z lat 60 czy 80 to znakomite źródła inspiracji dla wielu różnych twórców. Nie wiem czy porządny znawca, miłośnik czy twórca mógłby tworzyć i w ogóle nazywać się "muzykiem" bez takiej różnorodnej i bogatej podstawy.
- 2 0
-
2016-05-25 21:15
Zamilczmy SZPILKA!
Przestanie dostawać kasę za trollowanie, to zniknie
- 1 0
-
2016-05-24 19:16
Kto chce choć na chwlikę odpłynąć myślami w lepszy świat : (1)
https://www.youtube.com/watch?v=P949STN2PVE
- 5 3
-
2016-05-24 20:41
Dno. Szarpidruty. .. henio z pod monopolu lepiej za bełkota. ..
- 0 5
-
2016-05-24 19:39
Wielbie old school (4)
Jazz, Funk, rap z lat 90tych. Zauważyłem ze im człowiek starszy to coraz bardziej podchodzi mi muzyka klasyczna. Sekcje smyczkowe nadają takiego nastroju..... ciarki na przedramionach
- 9 1
-
2016-05-24 20:17
(2)
Old school to 50-60 a nie 90te
:-)- 0 1
-
2016-05-24 20:42
Wielkie G - oldsrul
- 0 4
-
2016-05-27 04:30
Chodzi o brzmienie nie rocznik
- 0 0
-
2016-05-24 21:13
Jeśli lubisz jazz, to polecam Andrzeja Jagodzińskiego - genialnie 'jazzuje' Chopina, jak nikt inny;)
Grał z Ptaszynem Wróblewskim, Namysłowskim, Karolakiem...
Z młodszych - Leszek Możdżer 'Impression on Chopin' - też na jazzowo.- 1 0
-
2016-05-24 20:22
Zadok the Priest? (2)
Haendel chyba nie tytułował swoich utworów w języku angielskim?
- 2 3
-
2016-05-24 21:01
Kiedy pracował na wyspach...
...nie bardzo miał inne wyjście. Oratorium Mesjasz rownież zostało napisane w języku angielskim.
- 5 0
-
2016-05-24 22:07
tytułował, gdzieś połowę życia spędził w Brytanii i pisał dla króla Jerzego
- 3 0
-
2016-05-24 20:28
Muzyka poważna (1)
Od niej wszystko się zaczęło. Polecam duet muzyki elektronicznej Boards of Canada. Inny wymiar relaks i podróż daleko stąd
- 6 2
-
2016-05-24 20:36
Połączenie
Elektroniki i klasyki orgazm... Np. Stars of the lid doskonały przykład.
- 1 2
-
2016-05-24 22:09
Nie słuchasz klasyki? Tak ci się tylko wydaje!
Mnie się nie wydaje!
Jestem głuchy od urodzenia.
Głuchy, nie głuchoniemy.
pozdrawiam słyszących- 8 5
-
2016-05-24 22:39
to ja też coś polecę
https://www.youtube.com/watch?v=Les39aIKbzE
- 5 4
-
2016-05-25 01:03
Fajne
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.