Piotr Machalica śpiewa Koftę. O recitalu w Teatrze Atelier

Łukasz Rudziński
25 lipca 2019 (artykuł sprzed 6 lat)
Piotr Machalica z wyczuciem interpretuje utwory Jonasz Kofty w recitalu poświęconemu temu wybitnemu, nieco zapomnianemu twórcy.

Nastrojowa, pełna dowcipnych suspensów twórczość Jonasza Kofty od lat znajduje się w cieniu twórczości Agnieszki Osieckiej czy Wojciecha Młynarskiego. Piotr Machalica kontynuując swój cykl recitali poświęconych zaprzyjaźnionym artystom, przywraca do łask poezję Jonasza Kofty. Recital w Teatrze Atelier przekonuje, że w pełni zasłużenie.



Piotr Machalica konsekwentnie sięga po twórczość artystów, których doskonale znał osobiście. Ten gest jednej strony jest ukłonem wobec nieco zapomnianych nieraz autorów, z drugiej osobistym rozliczeniem z ich twórczością. Tak było w przypadku "Piaskownicy" na podstawie tekstów Jana Wołka, czy recitalu "Mój ulubiony Młynarski", czyli wyboru kompozycji z potężnej dyskografii Wojciecha Młynarskiego, bliskiego przyjaciela Machalicy.

Program Lata w Teatrze Atelier


W tzw. głównym nurcie polskiej piosenki poetyckiej króluje niemal niepodzielnie Agnieszka Osiecka, chociaż wspomniany Wojciech Młynarski czy Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski również mają w nim swoje miejsce. Spośród piosenek Jonasza Kofty w szerszej świadomości zaistniały nieliczne - "Jej portret", zaczynający się od słów "Naprawdę jaka jesteś, nie wie nikt", czy "Wakacje z blondynką" albo "Pamiętajcie o ogrodach". Utwory te wykonywali m.in. Bogusław Mec, Edyta Górniak, Marek Grechuta czy Maciej Maleńczuk. Oczywiście poza konkurencją dzięki wykonaniu Jerzego Stuhra jest "Śpiewać każdy może", którego akurat w programie "Kofta" nie usłyszymy.

Pomaga Machalicy za fortepianem Wojciech Borkowski, który czasem także wspiera aktora wokalnie.
Jak aktor sam podczas recitalu zapewnia, Jonasza Koftę poznał osobiście w wieku 18 lat w bibliotece Teatru Narodowego w Warszawie, gdzie wtedy pracował. Machalica stara się nie zagadywać programu składającego się z wierszy i tekstów piosenek Jonasza Kofty, które przeważnie wykonuje naprzemiennie, niekiedy łącząc deklamację czy melorecytację ze śpiewem. W ten sposób wydobywa niepowtarzalny gorzki dowcip utworu "Popołudnie". W duecie z autorem aranżacji, kierownikiem muzycznym przedsięwzięcia i pianistą Wojciechem Borkowskim na głosy wykonuje "Rozmowę". Borkowski uzupełnia wokalnie także choćby przewrotną, knajacką "Balladę szkocko-mazowiecką".

Recenzja spektaklu "Siła przyzwyczajenia"


Oprócz energicznych, brawurowych piosenek, jak najlepsze w wykonaniu Machalicy "Epitafium dla frajera" czy "Jakoś leci", czeka nas wiele refleksyjnych, wolniejszych utworów - m.in. "Dopóki wierzysz we mnie, miła...", "Moja Wolności", "Koniec dnia" czy "Song o ciszy". Nie brakuje wierszy deklamowanych przez Machalicę bez muzyki - tak wykonuje m.in. "Ech, wy ludzie, co żyć potraficie...". W połączeniu z największymi szlagierami ("Jej portret", "Wakacje z blondynką" czy wykonywane na koniec "Pamiętajcie o ogrodach") daje ciekawy, zróżnicowany muzycznie wieczór, w którym zawarta jest i prawda o świecie, i uniwersalny, ponadczasowy przekaz na temat człowieka, wraz z jego silnymi i słabymi stronami.

W recitalu usłyszeć można m.in. "Jej portret", "Wakacje z blondynką" czy "Pamiętajcie o ogrodach" i wiele mniej znanych, a nie mniej pięknych utworów Kofty.
Nie zapominajmy, że Kofta chętnie zabierał głos w sprawach dużej wagi - pisał przecież nie tylko o miłości i kobietach, ale też m.in., o ojczyźnie, wolności czy zniewoleniu. Dlatego niespieszny, refleksyjny rytm recitalu "Kofta" pozwala smakować odcienie i barwy twórczości tego niesłusznie zapomnianego, wszechstronnie uzdolnionego artysty, o czym Piotr Machalica również wspomina podczas występu.

O sezonie w Teatrze Atelier


I chociaż nieco zbyt nerwowo zaczyna swój koncert i zdarza mu się posiłkować nutami, warto mieć w pamięci, że publiczność Teatru Atelier widzi premierowe wykonanie programu z piosenkami Jonasza Kofty. Gromkie brawa i dwa bisy pierwszego koncertu (choć w planach był tylko jeden) są dowodem na to, że tak jak w poprzednich recitalach i tym razem udało mu się połączyć finezyjną poezję i swój osobisty stosunek do tekstów w ciekawych interpretacjach.

Spektakl

10
1 ocena

Kofta

recital

Miejsca

Spektakle

Opinie (6)

  • Przeczytałem Metallica śpiewa Koftę. (2)

    • 4 1

    • ja tak samo

      • 0 1

    • to byłby hit.

      • 0 0

  • Chyba miało być, że śpiewa o kofcie?
    Takie klopsiki...

    • 1 5

  • na odwrót

    "W tzw. głównym nurcie polskiej piosenki poetyckiej króluje niemal niepodzielnie Agnieszka Osiecka, chociaż wspomniany Wojciech Młynarski czy Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski również mają w nim swoje miejsce"

    jest dokładnie odwrotnie. to Osiecka jest w tej stawce peletonem, zacnym peletonem, ale daleko za Przyborą i Młynarskim . Wystarczy się rozejrzeć po ich twórczości, zarówno jakościowo jak i ilościowo.

    • 7 5

  • Miły, przyjemny wieczór ze świetną poezją. Dziękuję twórcom.

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane