- 1 Już w piątek jedyna taka noc w roku (39 opinii)
- 2 Nowe dyrektorki w instytucjach kultury (157 opinii)
- 3 6 wystaw do zobaczenia w październiku (19 opinii)
- 4 Trójmiejscy mecenasi kultury i sztuki (21 opinii)
- 5 Wszystko szwindel. Rubaszny żart (22 opinie)
- 6 Wkrótce 11. Festiwal Literatury dla Dzieci
"Something Rotten, czyli coś się psuje" - komedia z Broadwayu w Teatrze Muzycznym
"Something Rotten, czyli coś się psuje" - w skrócie: świetna gra aktorska, ciekawie ułożona wielopoziomowa choreografia i kolorowe kostiumy z epoki renesansu. Bez dwóch zdań na scenie Teatru Muzycznego będzie się działo, a najnowszy spektakl może rywalizować o tytuł jednej z ciekawszych produkcji, która pojawiła się na deskach gdyńskiego teatru. Premiera już 3 września, a my dzielimy się wrażeniami z próby medialnej.
Spektakle w Trójmieście
To piękny, kolorowy show, bogaty w kostiumy, przyjemne dla ucha aranżacje spod batuty Dariusza Różankiewicza oraz rozbudowaną choreografię, za którą odpowiedzialni są Sylwia Adamowicz i Maciej Glaza. Tym razem publiczność Teatru Muzycznego w Gdyni uśmieje się do łez z komediowych wstawek, a fani musicalu będą mogli odszukać gatunkowe "puszczenie oczka" ze strony reżysera, który w broadwayowskim show zawarł wiele wstawek ze znanych na świecie musicali. Pojawią się one zarówno w warstwie lirycznej, ale także muzycznej. Dla widza wyedukowanego w musicalu będzie to z pewnością znakomita zabawa.
Tym razem zespół Teatru Muzycznego w Gdyni przenosi nas do czasów renesansu i lat świetności mistrza Szekspira. To właśnie wtedy dwójka braci Bottom "Spodek" postanawia wybić się do większego świata i przedstawić ludziom nową formę sztuki teatralnej, jaką ma być musical. Ich marzeniem jest strącenie Szekspira z piedestału i tworzenie lepszych sztuk niż on.
Czy im się uda? Czy mają do tego predyspozycje, talent i odpowiednie narzędzia? Tego zapewne dowiemy się już we wrześniu. Moim zdaniem "Something rotten" to bardzo szeroka produkcja, która może być zabawną metaforą dzisiejszego show-biznesu. Sztuka roi się od szekspirowskich aluzji i humoru, ale to również historia o miłości i spełnianiu marzeń w baśniowych klimatach elżbietańskiej Anglii.
"Coś się psuje" w Teatrze Muzycznym. Znamy obsadę i datę premiery
Tomasz Dutkiewicz ponownie reżyseruje w Gdyni
Po tym, co już widzieliśmy na próbie medialnej, z pewnością można stwierdzić, że spektakl jest wyreżyserowany sprawnie, a akcja rozwija się harmonijnie. Pochodzący z Gdyni reżyser Tomasz Dutkiewicz stworzył musical z prawdziwie komediowym polotem. Zresztą to nie pierwsza jego współpraca z Teatrem Muzycznym.
- Uwielbiam tu przyjeżdżać. Pojawiłem się tutaj pierwszy raz, reżyserując "West Side Story". Pochodzę z Gdyni i pierwsze swoje 18 lat życia spędziłem tutaj. Dopiero później trafiłem do warszawskiej szkoły teatralnej, a po latach wróciłem, by zrobić musical "Ghost", "Gorączkę Sobotniej Nocy" czy "Bing Bang", a teraz długo wyczekiwany "Something Rotten". Z zespołem i ekipą współpracuje mi się wspaniale. Jest to jeden z niewielu, jak nie jedyny zespół, który był w stanie unieść "ciężar gatunkowy" musicalu. Z perspektywy reżysera mogę zaznaczyć, że w tym spektaklu aktorzy muszą bardzo dobrze tańczyć i stepować, ponieważ są bardzo wymagające sceny choreograficzne. Do tego dochodzą rozbudowane partie wokalne, a to wszystko w połączeniu z wysokiej jakości aktorstwem daje nam całe kompendium musicalowe - mówi Tomasz Dutkiewicz, reżyser musicalu.
Step i piękne kostiumy
Zespół Teatru Muzycznego zaskakiwał już wielokrotnie akrobacjami, scenografią oraz umiejętnościami tanecznymi. Jednak dawno nie widzieliśmy na tej scenie musicalu, w którym step odgrywał tak dużą rolę. Tym razem efektowny taniec wystukiwany o deski sceny będzie jednym z kluczowych elementów musicalu "Something Rotten, czyli coś się psuje".
Sprowadzony prosto z Brodwayu tytuł jest wyreżyserowany w komediowym stylu i klimatach rozbuchanej zabawy, którą powinien zrozumieć zarówno miłośnik musicalu, ale również widz, który nigdy wcześniej nie miał do czynienia z podobnym spektaklem. Scena zachwyca scenografią, a kostiumy aktorów zapierają dech w piersiach. Warto wspomnieć, że na potrzeby spektaklu zostało stworzonych ponad 300 kostiumów.
Tydzień z muzyką Mozarta. W niedzielę rusza Mozartiana. Będą darmowe koncerty
Jak zwykle produkcja została podzielona na dwie obsady, które prezentują zupełnie inną energię i aż trudno ocenić, która jest ciekawsza. Pewne jest, że rolę bożyszcza tłumów - Szekspira - odegra m.in. Kuba Brucheiser, który w stylu amanta poprowadzi widza nieco spokojniej. Olbrzymią swobodę kreowania postaci widzimy u Krzysztofa Kowalskiego, który również odgrywa Szekspira, jednak czuć od niego energię typowego showmana. A to zapewne jedynie przedsmak całości, którą wspólnie z reżyserem zbudował zespół Teatru Muzycznego. Osobiście uważam, że będzie to show, który koniecznie trzeba zobaczyć w dwóch obsadach.
- Współpraca z Tomkiem jest świetna. Tomek przychodzi z gotowym pomysłem, widzi to w głowie, wie, czego chce. Oczywiście jest proces tworzenia, który jest zależny od nas, jednak mamy ogromne wsparcie od reżysera i możemy dorzucać swoje cegiełki. Proponuje bardzo ciekawe rozwiązania sceniczne w tworzeniu postaci i to nam bardzo pomaga - mówią grające Portię Adrianna Koss i Sandra Brucheiser.
W spektaklu, prócz roli Szekspira, zobaczymy również: Nicholasa "Bottoma" Spodka, którego zagrają na zmianę Tomasz Więcek i Krzysztof Wojciechowski, Nigela "Bottoma" Spodka, w którego wcielili się Paweł Czajka i Maciej Podgórzak. Rafał Ostrowski i Marcin Słabowski wcielą się w rolę Nostradamusa, Karolina Trębacz i Sylwia Wąsik- Szlempo wystąpią jako Bea, Sandra Brucheiser i Adrianna Kos jako Portia, Brata Jeremiasza zagrają Jerzy Michalski i Aleksy Perski, Minstrela Patryk Maślach i Sebastian Wisłocki, Shylocka zagra Bernard Szyc.
"Something Rotten, czyli coś się psuje", komedia musicalowa, która w 2015 r. została wystawiona na Broadwayu w Nowym Jorku, długo cieszyła się uznaniem wśród krytyków i publiczności. Spektakl był dziesięciokrotnie nominowany do nagrody Tony, m.in w kategorii najlepszy musical. Czy równie gorąco zostanie przyjęty w gdyńskiej produkcji? Premiera już 3 września.
Miejsca
Spektakle
Opinie wybrane
-
2022-08-24 13:30
Mam już bilety
I nie mogę się doczekać. Teatr Muzyczny w Gdyni jeszcze nigdy mnie nie zawiódł!
- 21 2
-
2023-10-08 18:15
Fantastyczny spektakl
Zdecydowanie polecam. To jeden z lepszych spektakli na których byłam. Świetny, zabawny, poprawia nastrój jeszcze długo po opuszczeniu murów teatru.
- 0 0
-
2022-09-24 23:34
Wspaniałe!
Aktorzy, tancerze, muzyka! Czuć było ten musicalowy styl! Widać efekty bardzo trudnej pracy, jestem pod wrażeniem. Bawiłam się doskonale, humor w moim stylu. Gratulacje!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.