- 1 Na co jesienią do teatru? (8 opinii)
- 2 Trzy wydarzenia, które warto zobaczyć (10 opinii)
- 3 Young adult. Na czym polega fenomen? (58 opinii)
- 4 Tylko milioner mógł napisać taką książkę (15 opinii)
- 5 Gwiazda Igrzysk Olimpijskich zaśpiewała (32 opinie)
- 6 Ten serial ogląda ponad milion widzów (41 opinii)
Świat piękny i okrutny - klasycy polskiej fotografii w Państwowej Galerii Sztuki
Pierściński, Kosiński, Beksiński- tylko pierwsze z tych nazwisk jednoznacznie kojarzy się z fotografią. Ale to właśnie ci artyści nazwani zostali przez organizatorów wystawy w sopockim PGS-ie "klasykami polskiej fotografii". Czy słusznie? Warto się o tym przekonać osobiście.
- Mimo nieuchronnego upływu czasu, nadal sprawia mi przyjemność oglądanie moich prac, a część z nich nawet wciąż mi się podoba- kokietował publiczność zgromadzoną na środowym wernisażu fotografik Paweł Pierściński.
I nie tylko jemu. Prezentowane na wystawie prace Pierścińskiego, mimo iż pochodzą głównie z lat 50. i 60., wciąż przyciągają wzrok odbiorcy, a niektóre wręcz hipnotyzują. W ramach ekspozycji w PGS-ie zobaczymy fotografie pochodzące ze znanych cykli artysty, m.in. "Krajobrazy z przednim planem", "Portret Ziemi Kieleckiej" i "Kielecczyzna przemysłowa".
Głównym obiektem zainteresowania tego artysty są unikalne kieleckie krajobrazy. Pierściński dokumentuje zmiany, które zachodzą w naturze na skutek ingerencji człowieka, i robi to z niesamowitą wrażliwością artystyczną. Na jego zdjęciach poletka rolnicze wpisane w przestrzeń krajobrazu tworzą rozmaite struktury geometryczne, fascynujące swoją formą i strukturą.
Nazwiskiem, które na wielu odbiorców działa jak magnes, jest Zdzisław Beksiński. Jednak ci, którzy właśnie z jego powodu wybierają się na wystawę w PGS-ie, mogą się poczuć rozczarowani. Niektóre ze zdjęć tego cieszącego się w Polsce wielkim uznaniem artysty, przypominają raczej amatorskie wprawki początkującego pasjonata, niż dojrzałe, wartościowe dzieła mistrza. Jedną z ciekawszych prac jest słynny "Gorset sadysty" z 1957 roku, przedstawiający ciasno owinięte sznurkiem kobiece ciało.
Sfotografowana od tyłu postać wzbudza uczucia podobne do tych, które zwykle towarzyszą obcowaniu z malarstwem Beksińskiego- lęku, poczucia bezsilności, irracjonalnej grozy.
Prawdziwą perełką ekspozycji są zdjęcia autorstwa Jerzego Kosińskiego. Autor uważany za literackiego geniusza, ale tylko nieliczni kojarzą go z działalnością fotograficzną. Postindustrialny klimat jego prac nasuwa skojarzenia z brutalnymi wizjami, z jakich słynie proza tego artysty - wystarczy przywołać wstrząsającego "Malowanego ptaka". Kosińskiego interesują wszelkie ruiny, ulegające powolnej degradacji podwórka, opuszczone ulice, przywodzące na myśl obraz świata po apokalipsie. Szkoda, że udało się pokazać zaledwie kilkanaście prac tego wybitnego autora - zaprezentowany w sopockiej galerii zestaw jego fotografii sprawia, że nabiera się ochoty na więcej.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (3)
-
2009-07-02 20:15
ile
A ile tych fotografii jest? Tak mniej-więcej? 10? 100? Pytam z ciekawości, bo różnie to na takich wystawach bywa
- 5 0
-
2009-07-02 22:00
Kosiński wybitny?
Jego powieść "Wystarczy być" to niemalże plagiat "Kariery Nikodema Dyzmy" nie mówiąc o bezczelnym antypolskim paszkwilu Malowany Ptak który jest zbiorem kłamstw i wymysłów chorej z nienawiści do Polaków psychiki (później udowodniono że nic z tego nie było prawdą). Ten człowiek nie ma prawa wstępu do życia kulturalnego Polski.
- 4 3
-
2009-07-03 08:10
szkoda miejsca
pierwsze słyszę, że "Kosiński wielkim fotografem był"
pewnie takim jak w literaturze :P
i fotografia Beksińskiego przedstawiająca "ciasno owinięte sznurkiem kobiece ciało"- 2 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.