• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trauma bezpłodności. Jak "Sen nocy letniej" zmienia się w koszmar

Łukasz Rudziński
30 lipca 2024, godz. 08:45 
Opinie (21)
"Sen nocy letniej" w reż. Miłki Dziasek to wariacja na temat wybranych motywów ze sztuki Williama Szekspira. "Sen nocy letniej" w reż. Miłki Dziasek to wariacja na temat wybranych motywów ze sztuki Williama Szekspira.

Teatr Wybrzeże w tym roku dołączył do grona partnerów Konkursu o Nowego Yoricka w ramach Festiwalu Szekspirowskiego. Owocem pracy młodej reżyserki Miłki Dziasek z aktorami Wybrzeża jest odważna wariacja na temat "Snu nocy letniej", który w przypadku głównej bohaterki spektaklu Tytanii zamienia się w prawdziwy koszmar pełen traum i lęków z przeszłości.



SPEKTAKLE Co grają w teatrze

Borówka mówi nie
10
wrz 8
Borówka mówi nie
teatr dla dzieci
Mostownia
Pomoc Domowa (2024)
10
wrz 7
Pomoc Domowa (2024)
komedia
Scena Teatralna NOT
Mayday 2
8.2
wrz 8
Mayday 2
komedia
Konsulat Kultury
Polak Polakowi wilkiem
wrz 7
Polak Polakowi wilkiem
Teatr Muzyczny
Nie teraz, Kochanie
wrz 13
Nie teraz, Kochanie
komedia
Scena Teatralna NOT

Konkurs o Nowego Yoricka w obecnej formule ma ciekawą formułę. Gdański Teatr Szekspirowski w ramach Festiwalu Szekspirowskiego wybiera profesjonalne teatry, które współuczestniczą w wyprodukowaniu spektakli prezentowanych w formule "work in progress" podczas festiwalu.

Ich produkcja sfinansowana jest przez GTS, reżyserzy wybierani są przez kierownictwo teatrów. To młodzi twórcy na dorobku, często studenci reżyserii. W tym roku ze swoimi pomysłami zgłosiło się do konkursu aż 25 reżyserów. Wybrano trójkę, która miała szanse realizować spektakle z zespołami Teatru Wybrzeże, Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu i Teatru Studio w Warszawie.

W jej centralnym punkcie umieszczono bezpłodną, zrozpaczoną tym faktem Tytanię (Justyna Bartoszewicz, po prawej). W jej centralnym punkcie umieszczono bezpłodną, zrozpaczoną tym faktem Tytanię (Justyna Bartoszewicz, po prawej).
Dokładnie tak było w przypadku "Snu nocy letniej", który premierowo zagrano 29 lipca. Reżyserująca go Miłka Dziasek jest studentką V roku warszawskiej Akademii Teatralnej. Jej pomysł na komedię Wiliama Szekspira przypadł do gustu dyrekcji Teatru Wybrzeże, stąd też umożliwienie pracy z aktorami Teatru Wybrzeże, wspartych grającym gościnnie Dominikiem Rubajem oraz tancerką i choreografką przedstawienia Marią Bijak.

"Sen nocy letniej" kojarzy nam się przede wszystkim z umizgami czwórki kochanków: Hermii, Heleny, Demetriusza i Lizandra - to ich miłosne perypetie, wzmocnione przez ingerencje psotnego Puka na polecenie króla elfów Oberona, stanowią główną oś sztuki. Dodatkiem, który bywa bardzo różnie interpretowany, jest przygotowywanie sztuki dla królewskiej pary Tezeusza i Hipolity przez grupę rzemieślników.

Kolejne sceny to niepozbawione chaosu wspomnienia Tytanii, na przykład ze ślubu i wesela z Oberonem, gdy marzyła jej się gromadka dzieci. Kolejne sceny to niepozbawione chaosu wspomnienia Tytanii, na przykład ze ślubu i wesela z Oberonem, gdy marzyła jej się gromadka dzieci.
U Miłki Dziasek niewiele z tego znajdziemy na scenie. W centrum umieszczono królową wróżek Tytanię, czyli żonę Oberona, która śni na jawie w swoim osobliwym kokonie (rama stołu z rozciągliwym materiałem zamiast blatu - scenografia Julii Ruszkowskiej). Nie mamy żadnych wątpliwości, że jej związek z Oberonem przechodzi głęboki kryzys. Małżonkowie są wobec siebie agresywni, zarzucają sobie wzajemnie niewierność. Pomiędzy nimi jest dużo więcej chłodu niż namiętności.

Eksperymentalny spektakl młodej reżyserki w Teatrze Wybrzeże Eksperymentalny spektakl młodej reżyserki w Teatrze Wybrzeże

Za plecami aktorów śledzimy wideo-wspomnienie Tytanii (autorstwa Igora Piątka) - młoda para obsypywana ryżem przed kościołem. W planie żywym jesteśmy świadkami fragmentu wesela wraz z zabawą w pytania od gości. Tytania, uciekając z patriarchalnego domu ojca, trafiła w objęcia patriarchatu męża, który nie ukrywa, że zamierza być dla niej raczej surowym panem niż czułym kochankiem. Dziewczyna zdaje sobie z tego sprawę już podczas weselnej zabawy.

Związek z mężem toczy jednak znacznie więcej "chorób", z których główną jest zdrada (na zdjęciu Tytania i jej kochanek Lizander - w tej roli Dominik Ruczaj). Związek z mężem toczy jednak znacznie więcej "chorób", z których główną jest zdrada (na zdjęciu Tytania i jej kochanek Lizander - w tej roli Dominik Ruczaj).
Mara upiornego w gruncie rzeczy wesela znika niczym senny koszmar, a pojawia się w nim przyjaciółka z dzieciństwa w zaawansowanej ciąży. Jej brzuch staje się obsesją Tytanii. Obiekt gniewu Oberona - piękny chłopiec, którego Tytania nie zamierza mu oddawać - nabiera w tej wersji "Snu..." zupełnie innego niż zazwyczaj kontekstu. To dziecko, które po śmierci przyjaciółki przygarnia bezpłodna, desperacko pragnąca dziecka Tytania.



Grająca tę postać Justyna Bartoszewicz stopniowo i z wyczuciem odsłania kolejne traumy swojej bohaterki. Zdajemy sobie sprawę, że jest w potrzasku - miota się rozczarowana relacją z Oberonem. Szuka pocieszenia w ramionach kochanka (Lizandra, granego przez Dominika Ruczaja), ale reaguje lękowo na propozycję wspólnego snu w lesie. Jej największym dramatem jest bez wątpienia brak potomstwa. Łatwo wyobrazić sobie, że to jest główna przyczyna jej kryzysu małżeńskiego.

Rolę głęboko nieszczęśliwej, straumatyzowanej kobiety wiarygodnie odegrała Justyna Bartoszewicz. Rolę głęboko nieszczęśliwej, straumatyzowanej kobiety wiarygodnie odegrała Justyna Bartoszewicz.
Tytania w wykonaniu Bartoszewicz wręcz wyje z rozpaczy, że nie może mieć dzieci. To bardzo nieszczęśliwa i niespełniona, zagubiona kobieta, która zbłądziła nie tyle w gęstym lesie pewnej letniej nocy, co pobłądziła w nietrafionych życiowych wyborach. Jej postaci poświęcono ten "Sen nocy letniej", w którym reżyserka dość swobodnie posługuje się tekstem Szekspira, tworząc z niego całkowicie inną, choć ściśle związaną z komedią słynnego stratfordczyka historię.

Gdzieś na marginesie znajduje się pojawiający się epizodycznie Oberon (Piotr Chys). Podobnie jak przyjaciółka (Magdalena Boć) i ojciec Tytanii (Krzysztof Matuszewski) wraz z weselnym wodzirejem (Jacek Labijak) oraz Pukiem (taneczna, niema rola Marii Bijak) stanowią raczej tło, właściwie kreację zbiorową.

Ponura wizja dramatu często bagatelizowanej Tytanii (służącej w wielu interpretacjach jako pretekst do popisów zmienionego w osła jej kochanka-rzemieślnika) została przez Miłkę Dziasek dobrze wpisana w komedię Szekspira, co całkowicie zmienia jej charakter. Zamiast pełnej dwuznaczności komedii, mamy podszyty ciężkimi traumami dramat.

Formuła Konkursu o Nowego Yoricka skłania twórców do odważnych poszukiwań. Z pewnością "Sen nocy letniej" jest ciekawą próbką możliwości tej reżyserki i warto byłoby dać jej szansę pracy nad pełnowymiarowym spektaklem.

Wydarzenia

28. Międzynarodowy Festiwal Szekspirowski

70 - 120 zł
festiwal teatralny

Spektakl

10
1 ocena

Sen nocy letniej

Miejsca

Spektakle

Zobacz także

Opinie (21)

  • (6)

    Taka trauma to codzienność wielu wiecznych "singielek" ,kariera,praca a potem zonk,chce się dziecka i nic.Zostaje kot,operacje plastyczne i insta.

    • 42 25

    • Raczej alkoholizm i pisanie komentarzy (1)

      • 20 6

      • No to nie pisz komentarzy po pijaku

        • 7 3

    • Dr Svencjusz

      rozgryzł i objaśnia świat...

      • 14 2

    • Jeżeli pani nagle ,,chce się dziecka" to dobrze, że pani go nie ma, byłaby to ,,realizacja zachcianki" (1)

      A co Tobie do tego, że kobieta ma męża i kota i robi karierę zawodową w pracy, którą lubi ? Widzisz w tym coś złego?
      Mój mąż od 20-stu lat mi kibicuje, ja jemu, realizujemy inne pasje niż macierzyństwo i jest nam z tym dobrze. Zaraz odezwą się głosy, że to egozim. Akurat nie, jesteśmy wolontariuszami a prywatnie przyjęliśmy do naszego domu chorych wymagajacych opieki rodziców męża. I, żeby nie było- ich mieszkanie zajmuje siostra męża z dziećmi i zostanie dla jej dzieci.

      • 7 4

      • Brawo WY! Tylko to chyba nie w temacie..

        • 4 2

    • lepsze to niż mąż katolik kibol i alkoholik wieczny nieudacznik i mizogin :)

      • 7 5

  • po co mieszać do tego Shakespeare? (2)

    pokażcie coś swojego a nie wycinanki i podwieszanie się pod prawdziwego mistrza

    • 66 8

    • (1)

      Dokładnie tak. I nie używać oryginalnych tytułów, które z tym co na scenie, nie mają nic wspólnego. To jakiś koszmar nowoczesności!

      • 13 0

      • No niestety - lewacy wszystko udają - ich kotlety wege udają schabowego, dwóch facetów udaje rodzinę, kot udaje dziecko itd....

        • 1 4

  • sztuka czy chałtura

    • 37 6

  • Koszmar dla "fajnych" dziewczyn

    • 12 3

  • I z Szekspira wyjdzie szmira.

    • 28 5

  • Gdansk tez zmienia sie w koszmar.

    Takie ma rządy.

    • 17 2

  • To coś nawet nie leżało obok sztuki :)

    • 17 2

  • to był Szekspir czy jakas inna sztuka bo nie rozumiem?

    • 28 2

  • Przepis jak można z czegoś pięknego zrobić współczesna ideologiczną szmirę.

    • 29 5

  • Sztuka na miarę obecnych czasów..cóż im wiekszy szajs tym lepiej się sprzedaje :(

    • 14 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Który z teatralnych budynków w Trójmieście w "Blaszanym Bębenku" Güntera Grassa nazwany został "młynkiem do kawy"?

 

Najczęściej czytane