• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policjant: Nie mam problemu z wlepieniem piratowi 2,5 tys. zł mandatu

Michał Jelionek, Michał Sielski
12 stycznia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Mandat z fotoradaru możesz dostać mailem
Przekraczanie prędkości przy przejściach dla pieszych - tu policjanci rzadko stosują taryfę ulgową. Przekraczanie prędkości przy przejściach dla pieszych - tu policjanci rzadko stosują taryfę ulgową.

Nowy rok przyniósł duże zmiany w taryfikatorze mandatów 2022. Kary radykalnie wzrosły. Już teraz rekordziści z Trójmiasta uszczuplili swoje budżety o 2,5 tys. zł. A to dopiero początek. Jak do zmian podchodzą policjanci z drogówki - czy nie mają oporów z wlepianiem wysokich mandatów?



Czy kiedykolwiek proponowałe(a)ś łapówkę policjantowi?

Przekroczysz dozwoloną prędkość o 31 km/h - dostaniesz 800 zł mandatu. Dla przeciętnie zarabiającego Kowalskiego taka kara może być bardzo bolesna. Piraci drogowi, którzy dopuszczą się przekroczenia prędkości o 51 km/h, zapłacą 1,5 tys. zł, o ponad 61 km/h - 2 tys. zł, natomiast powyżej 71 km/h - muszą się liczyć z utratą 2,5 tys. zł. Bez wątpienia kary są bardzo dotkliwe. Czy policjanci mają problem z ich wlepianiem? Zapytaliśmy o to dwóch policjantów z drogówki, którzy oczywiście pozostaną w artykule anonimowi.

"Mandaty 2022 wysokie, ale tylko dla prawdziwych piratów"



W pierwszej kolejności jeden z nich zwrócił uwagę na fakt, że mandaty za przekroczenie prędkości do 30 km/h zmieniły się nieznacznie. Od poprzednich różni je praktycznie tylko to, że nie ma już widełek i uznaniowości. Z kolei dla tych, którzy w nosie mają przepisy ruchu drogowego i znacząco przekraczają dozwoloną prędkość - prawo jest już bardziej surowe.

- I właśnie tych karzemy najwyższymi mandatami. Zwłaszcza że najczęściej po zatrzymaniu okazuje się, że jadący dużo za szybko na ograniczeniu do 50 km/h ma już na koncie kilka kar i nic go to nie nauczyło. Nie mam problemów z wypisywaniem takim osobom mandatów po 2,5 tys. zł - wyjaśnia policjant z Gdańska.
Żeby dostać 2,5 tys. zł mandatu, trzeba się naprawdę "postarać". Żeby dostać 2,5 tys. zł mandatu, trzeba się naprawdę "postarać".
A co z kierowcami, którzy przewinią "za 800 zł"?

- No właśnie. Zdecydowanie gorzej, gdy ktoś ma zapłacić np. 800 zł, ma sensowne tłumaczenie, czyste konto, widzę rzeczywistą skruchę i nie najlepszą sytuację finansową. Oczywiście nic nie tłumaczy przekraczania prędkości, gdy nie ma zagrożenia życia, ale zdarzają się takie historie, których nikt nie wymyśliłby na poczekaniu. Czy wtedy odpuszczamy? Zdarza się pouczenie, ale to nie są częste sytuacje i lepiej na nie się nie nastawiać, a po prostu patrzeć na znaki - podkreśla.
Dodaje przy tym, że drobnych przewinień nikt już praktycznie nie ściga. Policja skupia się na tych, którzy naprawdę przeginają na drodze.

- Gdy widzę, że ktoś jedzie 15 km/h za szybko, a nie jest to miejsce, gdzie jest np. szkoła i strefa "30" - to w zupełności wystarczy "karcące spojrzenie". Mamy wystarczająco dużo prawdziwych piratów drogowych do złapania - zakończył.
Czytaj także:

Pierwsze "ofiary" wyższych mandatów. Rekordziści muszą zapłacić po 2,5 tys. zł



Większe mandaty 2022, większa presja łapówkowa



Po zmianach w taryfikatorze policjanci coraz częściej kuszeni są łapówkami. Po zmianach w taryfikatorze policjanci coraz częściej kuszeni są łapówkami.
- Problem z nowym taryfikatorem jest taki, że coraz więcej osób "chce się dogadać". Ostatnimi czasy ten proceder odszedł w zapomnienie, nie było już prób przekupstwa, ludzie po prostu spuszczali głowę i zazwyczaj brali te kilka stówek na klatę. Teraz nawet coraz częściej zdarzają się ci, którzy myślą, że policjant zaryzykuje wyrzucenie z pracy za kilkaset złotych łapówki. Na szczęście szybko powstrzymuje ich informacja o odpowiedzialności karnej i o tym, że interwencja jest nagrywana - zapewnia policjant gdyńskiej drogówki z kilkuletnim stażem.
W jaki sposób - przy w pełni rejestrowanym spotkaniu z drogówką - proponowane są "pieniądze pod stołem"?

- Zaczyna się niewinnie, pytają, czy nie da się tego inaczej załatwić albo czy może policjanci dadzą się zaprosić na obiad, bo mamy wspólnych znajomych. Bywają też bardziej bezczelni, którzy mówią: "dam dwie stówy i zapominamy o sprawie". Obstawiam, że teraz takich spraw będzie więcej. I niektórzy się mocno zdziwią - zakończył funkcjonariusz.
Czytaj także:

Taryfikator mandatów na 2022 r. ma luki

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (597)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to jest borygo?

 

Najczęściej czytane