• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Route11: Wszystko wydaje się dla nas przychylne

Patryk Gochniewski
26 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Route11: Jesteśmy autentyczni i niezależni. Nie zamierzamy oddawać się byle komu, by tylko dostać kilka tysięcy więcej. Jeżeli nie można wejść drzwiami, będziemy kopać doły i wyważać okna. Route11: Jesteśmy autentyczni i niezależni. Nie zamierzamy oddawać się byle komu, by tylko dostać kilka tysięcy więcej. Jeżeli nie można wejść drzwiami, będziemy kopać doły i wyważać okna.

Polski funk miał swoje wzloty i upadki. W Trójmieście najbardziej znanymi przedstawicielami nurtu byli Blendersi. I był taki moment, że znał ich cały kraj. Teraz gatunek zaczyna mieć swoją drugą młodość. Na świecie, jak i u nas. Próby rozpowszechnienia go podjął chociażby gdański zespół Route11, który opowiedział nam, jaki mają cel swojej działalności.



Patryk Gochniewski: Jak zrodziło się Route11?

Martin Czerwiński: Poznaliśmy się na ulicy Długiej w Gdańsku. Każdy z nas muzykował na niej indywidualnie. Ot i cała historia.

Dobrze myślę, że wasza nazwa ma coś wspólnego z Pokemonami? Czy to po prostu zbieg okoliczności.

MC: (śmiech) Faktycznie był taki szlak w Pokemonach. Nazwa jednak określa ścieżkę zespołu, którą ma do przebycia grupa. Trasie towarzyszy wibracja liczby jedenaście.

Maciek Blumkowski: Zdecydowanie zbieg okoliczności. Wymyślając nazwę zespołu nikt o tym tak naprawdę nie pomyślał. Route to szlak, a jedenaście to liczba wzbudzająca bardzo silne wibracje. W zależności od intencji i nastawienia, może to przynieść zarówno sukces, jak i sromotną porażkę.

Dmitri Sagaidaraw: Ja nawet nigdy nie miałem styczności z Pokemonami (śmiech).

W krótkim opisie na waszym facebookowym fanpage'u piszecie, że interesują was same hedonistyczne rzeczy. Dość oryginalnie jak na dzisiejsze czasy.

MC: Wpisaliśmy to raczej w formie żartu. Twierdzisz, że hedonizm jest dzisiaj oryginalny? Niestety, w moim odczuciu na tym opiera się spora część nie tylko polskiej sceny muzycznej.

MB: Wiadomo, że bez pracy nic się nie osiągnie. Pytanie brzmi: czy ta praca nas uszczęśliwia, czy wpędza do grobu, czy wykorzystujemy swoje talenty i predyspozycje w preferowany przez nas sposób, czy robimy rzeczy, których nie lubimy w mniej lub bardziej niewolniczym systemie.

Adrian Hebel: Bardziej obstawiałbym ideę epikureizmu. Cieszymy się każdym dniem i dążymy do rzeczy, które dają nam szczęście. Doceniamy też jednak porażki. To one rzeźbią charakter.

Postawiliście na funk. Skąd ten pomysł? Rzadko już obecnie stawia się na groove, jako główną składową muzyki.

MC: Dobrze się to gra (śmiech).

MB: Tak wyszło, po prostu. Druga płyta może być zupełnie inna. A groove to dla nas podstawa.

DS: Na początku, jako basista, grałem punk. Później, trochę podszkoliwszy się, zacząłem grać więcej dźwięków na takt. A to czy to funk... sam nie wiem.

AH: Gramy to, co bliskie jest naszemu sercu. Chcielibyśmy podnieść nieco jakość polskiego rynku. Jednak po samych koncertach widać, że klimat funk, disco czy retro porywa do tańca i napawa pozytywną energią. I właśnie o to nam chodzi. Liczymy na to, że są jeszcze w tych czasach ludzie, którzy słuchają takiej muzyki.

Muzycznie jesteście gdzieś między Blendersami a wczesnymi Red Hot Chili Peppers - chcecie wypracować styl, który jednak nie będzie was kategoryzował?

MC: W maju i czerwcu ukażą się dwa kolejne single. Wszystkie numery są inne. Na pewno odbiegają stylistycznie od twórczości Redhotów czy Blendersów.

DS: Z twórczością zespołu Blenders zapoznałem się już po tym, jak zaczęto nas do nich porównywać. Red Hot Chili Peppers słuchałem już od dawna, co - być może - spowodowało pewną naleciałość. Choć z drugiej strony utwory, które się niedługo pojawią, faktycznie odchodzą stylistycznie od wymienionych przez ciebie zespołów.

AH: Zdecydowanie dążymy do tego, by wyczuwalny był nasz własny, unikatowy styl. Aczkolwiek nie ukrywamy, że RHCP to dla nas dobra inspiracja.


Jesteście na początku swojej drogi, dopiero wydaliście jeden singiel - jaki macie plan na najbliższe miesiące?

MC: Wypuścimy te numery i wchodzimy znowu do studia. Pojawi się też nasz program na YouTube. Zachęcam do subskrypcji kanału Route11.

AH: Kręcimy teledyski, nagrywamy nowe kawałki. Singiel po singlu. Szykuje się drobna trasa po Danii. Nie brak nam pomysłów i wsparcia ze strony fanów oraz bliskich. Chcemy, by nasza muzyka pozostała na długo w ludzkich sercach. Na pewno nie zabraknie też festiwali. Chcielibyśmy też, by jeden z utworów trafił do jakiegoś filmu.

Domyślam się, że jak każdy zespół, chcecie zrobić karierę. Co jeśli będzie szło jak po grudzie? Talent show czy tylko ciężka praca?

MC: Dave Grohl powiedział, że programy muzyczne to najgorsze, co można było zrobić muzyce. Uważam podobnie. Odmówiliśmy współpracy kilku wytwórniom, ale jesteśmy otwarci na kolejne propozycje. Obecnie przygotowujemy showcase.

AH: Nie szanujemy programów typu talent show. Jesteśmy autentyczni i niezależni. Nie zamierzamy oddawać się byle komu, by tylko dostać kilka tysięcy więcej. Jeżeli nie można wejść drzwiami, będziemy kopać doły i wyważać okna. Jeżeli w coś się wierzy i dąży do konkretnego celu, zawsze znajdzie się dobra droga do działania.

Pytam, bo jestem ciekaw, czy według was jest szansa na to, aby funk zebrał odpowiednio duże grono odbiorców w kraju.

MC: Nikt tego dobrze u nas nie zagrał. Dużo takich zespołów zakładają absolwenci Akademii Muzycznych, ale funk jest jak blues. Trzeba to czuć.

MB: Można zauważyć pewien bardzo prężnie rosnący trend na funky. Idzie to zza oceanu, przez Wielką Brytanię, ląduje tu. Poza tym, dobra muzyka zawsze znajduje słuchaczy.

DS: Nie ograniczamy się też stricte do funku, co już wspominaliśmy. Jeśli coś zawiera w sobie pewnego rodzaju uniwersalna prawdę, w dobrej oprawie muzycznej, wcześniej czy później znajdzie swoje grono odbiorców. A jeśli i nie, to kto odwołał modernizm, sztuka dla sztuki? (śmiech).

AH: Wszystko, co taneczne i pozytywne przyciąga. Ludzie w Polsce może nie są nadto osłuchani w tym stylu, ale to może być plusem naszej sytuacji. Wiele osób bardzo pozytywnie odbiera naszą muzykę. Widać to po wsparciu ze strony fanów oraz na koncertach. Ludzie tańczą. Bawią się. Uśmiechają. Gdy siedzą, to tupią stopami.

Do tej pory graliście w niewielkich przestrzeniach. Wiadomo - spora część publiczności w takich miejscach to znajomi. Ale jak reagowali ludzie nieznający was?

MC: Z entuzjazmem, co nas bardzo cieszy.

MB: To prawda. Póki co same pozytywne komentarze.

DS: To jest bardzo podobna sytuacja do tej, kiedy jeszcze muzykowaliśmy na Długiej. Zawsze mnie zastanawiało, gdy grałem na ulicy, co to jest za siła, że człowiek, który biegnie, może się zatrzymać jak zaczarowany i spędzić przed ulicznym muzykiem dość spory kawał swego czasu.

AH: Każdego dnia, którego mamy okazje zaprezentować się przed publicznością, poznajemy i przytulamy nowych fanów. Wiele osób jest zainteresowanych naszą płytą. Choćby sam fakt sporego wsparcia na PolakPotrafi.

Dużo młodych zespołów szuka swojej szansy za granicą - też będzie próbować iść w tym kierunku, tworzyć teksty w języku angielskim i ruszać na podbój?

MC: Dostaliśmy kilka propozycji od agencji z Belgii, Szwajcarii i Danii. Do ostatniej udamy się najprawdopodobniej na przełomie lipca i sierpnia na dwa występy oraz rozmowy.

AH: Jesteśmy otwarci na współpracę za granicą. Żyjemy w czasach, gdzie granice między narodami się zacierają. Nie ma się więc co zamykać na jeden rejon.

Rok 2018 będzie dla was...

MC: Zauważ, że suma cyfr z bieżącego roku to jedenaście! Więc może to dobra prognoza. Ale 2018 jest tak naprawdę naszym startem, bo dopiero wypuszczamy numery.

AH: Dobrym początkiem. Wszystko wydaje się dla nas przychylne i pcha nas w coraz lepsze miejsca i lepszych ludzi. Początki są zawsze trudne, ale jest to najlepszy czas, w którym przyjaźnie zawiązują się najmocniej. A nie ma nic ważniejszego w zespole niż być ze sobą związanym pozytywnymi wibracjami.

Opinie (19)

  • Sukcesu nie wróżę ale życzę powodzenia.

    • 9 0

  • "Nie zamierzamy oddawać się byle komu, by tylko dostać kilka tysięcy więcej."

    taa..

    • 9 0

  • Słyszałem na żywo, super utalentowana ekipa! Do tego fajny flow, warsztat techniczny. Powodzenia. Niestety bardzo mało ich numerów czy coverów można posłuchać online, a szkoda!

    • 10 2

  • Teledysk nie zachęca...

    • 6 0

  • (4)

    Czy ktokolwiek jeszcze slucha muzyki funk? Czasy sie zmienily, teraz ten gatunek zajezdza starym dziadostwem. Nie wroze sukcesow..

    • 4 9

    • Słucham funku rapu jazzu A na początek dnia ac dc

      • 1 0

    • (1)

      hmm, dla mnie discopolo jest zbyt wyrafinowane, mam trudności w odbiorze ...

      • 2 0

      • eseoz

        Ja mam klopoty ze zrozumieniem tresci i me cialo niepotrafi sie zsynchronizowac z muzyka discopolo...

        • 0 0

    • Hmmm.

      Funk jest ciągle świeży. Ale czy ten zespół to rzeczywiście jest funk? Porównanie z Jamesem Brownem, Funkadelic, The Meters wypada... no, jakby to powiedzieć... nie wypada. Na razie brzmią jak typowi kandydaci do Zetki czy innego RMF. Niemniej powodzenia.

      • 3 0

  • było... (1)

    kiedyś był taki zespól Blenders....to powtórka z rozrywki

    • 4 1

    • Daj spokój Blendersi zjadają ich bez popijania po posiłku z 10 dań. To bardziej brzmi jak Bednarek z lepszym basistą.

      • 4 0

  • To nie jest funk.

    To jest w najlepszym wypadku pop-rock.

    • 6 0

  • nieeee do rhchp czy blendersow daleko niestety

    • 1 0

  • Nieeeee, no nie jest to funk! Na pewno.

    • 2 1

  • to nie jest funk ...

    please, dobrze by było rozumieć i czuć pojęcia, którymi się operuje.
    Parliament, Funkadelic, Bootsy Collins, James Brown, Prince, Maceo Parker i sporo innych grali i tworzyli funk.
    To co usłyszałem to raczej uśmiechnięty pop.
    Chłopakom życzę sukcesów i rozwoju i jeśli pragną wibrować funkowo to niech posłuchają przez kilka nocy setek dostępnych nagrań i poczują energię pomiędzy pępkiem, a genitaliami, gdyż to właśnie tam znajduje się źródło.
    Funk nie jest sexy, Funk to sex !!! ... i akcent na raz !!! strzał i jechane, strzał i jechane, strzał i jechane, bez oddechu strzał i jechane :) :) :)

    • 6 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Konkursy

Konkursy KWINTesencje

KWINTesencje

3 podwójne zaproszenia

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Która para aktorów prowadziła gdańską rozgłośnię w serialu “Radio Romans”?