- 1 Planuj Tydzień: imprezy i majówka (6 opinii)
- 2 Kartonowy Dawid Podsiadło jak żywy (17 opinii)
- 3 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (144 opinie)
- 4 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (9 opinii)
- 5 Męskie Granie 2024: wykonawcy i bilety (72 opinie)
- 6 Festiwal filmowy w odmienionej formule (1 opinia)
Gitary z kosmosu. Kto zagra na SpaceFest?
SpaceFest - coroczny festiwal muzyki psychodelicznej - odbędzie się 13 i 14 grudnia w gdańskim klubie B90. Na imprezie zagra 15 artystów z całego świata poszukujących nieoczywistych dźwięków w gitarach. Ceny biletów zaczynają się od 35 zł. Zapowiadamy pięć koncertów - cały program można znaleźć w Kalendarzu Imprez.
Kosmiczna orkiestra
Pure Phase Ensemble to coroczna niespodzianka SpaceFest. Kilku, a nawet kilkunastoosobową orkiestrę za każdym razem buduje inny lider. Tym razem będzie to Adam Franklin - jedna z ważniejszych postaci brytyjskiej sceny shoegaze, wokalista kapeli Swervedriver oraz członek duetu Magnetic Morning, który współtworzy z bębniarzem zespołu Interpol. Program koncertu powstanie tuż przed festiwalem i jest owiany tajemnicą, ale wiemy, że na scenie nie zabraknie sekcji dętej pod kierownictwem trębacza jazzowego Wojciecha Jachny z Contemporary Noise Sextet czy Sing Sing Penelope.
Powrót The Telescopes
Brytyjczycy na SpaceFest zawitali do Gdańska po raz pierwszy cztery lata temu i dla fanów gitarowego hałasu są z pewnością jednym z najlepszych wspomnień z gdańskiego festiwalu. To tak naprawdę czołówka głośnego, transowego grania, więc ich powrót wielu powinien ucieszyć. Jak sami The Telescopes opisują, utwory z najnowszego albumu "Exploding Head Syndrome" to seria "konwulsji dźwiękowych przekraczających parametry kompozycji intuicyjnej, aż do granic złudzenia słuchowego".
Chłopaki z Nazca
Chicos de Nazca to siedmioosobowa kapela hipsterów z Santiago de Chile, którzy swoimi zapętlonymi riffami chcą wprowadzić słuchaczy w hipnotyczno-ekstatyczny stan. Dla niektórych to próba nawiązania do starodawnej chilijskiej mistyki. Dla innych - pochodna przygód z kwasem lizergowym. Efekt jest jednak ten sam - transowa gitarowa muzyka z pustynnym, odrobinę bluesowym charakterem.
Brodacze ze Szkocji
Kwartet brodaczy z The Cosmic Dead to jeden z tych zespołów, które mogą okazać się największym wydarzeniem festiwalu (aczkolwiek show znów może skraść The Telescopes). Szkoci odważanie mieszają gatunki gitarowe - jest tu trochę klasycznej psychodelii, krautrock (sporo w ich muzyce syntezatorowej, mrocznej elektroniki), a nawet głębokiego, smutnego brzmienia z okolic doom metalu. Hałas i energia mieszają się tutaj z zapętlonymi, hipnotycznymi brzmieniami.
Transowy bas
Trio (złożone m.in. z muzyków Kristen czy Pogodno), które postanowiło połączyć dubowe basy z szumiącą elektroniką i wibrafonowymi wstawkami. Powstała transowa, wręcz taneczna, muzyka, zarazem przebojowa i uspokajająca. Kto wie, czy Dynasonic nie okaże się dla części widzów czarnym koniem tegorocznego SpaceFest - to bardzo odświeżające podejście do grania.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (7)
-
2019-11-21 19:30
Kocham muzyke ale... (2)
O zadnych z tych artystow nawet nie slyszalem. Widocznie nie znam sie. Moze kiedys...
- 6 11
-
2019-11-22 10:00
To może kochasz disco polo dlatego te nazy nic ci nie mówia ;)
- 1 1
-
2019-12-12 21:52
W undergroundzie tkwią nieoszlifowane brylanty. Tylko trzeba mieć wyrobiony gust, by je wyłapać, zanim będzie za późno. No, ale ten Cosmic Dead to całkiem na plus. Szkoda, że nie w 2012;)
- 1 0
-
2019-11-21 21:05
będę jak zwykle (3)
Teleskopy miażdżą mózg, wstęp tylko dla niewrażliwych na hałas.
- 4 3
-
2019-11-22 08:29
Im mniej umie się grać, (2)
tym głośniej się gra...
Stara zasada jeszcze z lat 70-tych- 2 11
-
2019-11-22 09:14
co za dekiel ...
- 7 1
-
2019-11-22 10:02
im mniej się ma do powiedzenia
tym więcej się mówi
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.