- 1 Przymorze kiedyś i dziś. Porównujemy zdjęcia (145 opinii)
- 2 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 3 Nietypowa willa prezesa banku nad miastem (55 opinii)
- 4 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
- 5 "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate" (36 opinii)
- 6 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. (11 opinii)
Wichry niespokojne potargały Gdańsk i Gdynię
Pod koniec lutego roku 1935 na Wybrzeżu wreszcie zapanował spokój: przebrzmiały już echa uroczystości 15-lecia Polski nad morzem, "handel pomarańczami został unormowany"...
...zaś wilki grasujące w pomorskich lasach okazały się kaczką dziennikarską.
Nawet miejscowe duchy nie rozrabiały tak jak te amerykańskie.
Niestety nie trwał on zbyt długo, bo nad morzem pojawił się - o zgrozo! - "niedzielny huragan".
Jednak wbrew pozorom nie był wcale taki niedzielny... Żywioł, który "nawiedził nietylko [!] Polskę, ale i niemal całą Europę", zamieniając Londyn w miasto latających kapeluszy i... gzymsów - dał się bowiem mocno "we znaki [również] mieszkańcom Torunia" (ówczesnej stolicy województwa pomorskiego) i całego "wybrzeża morskiego".
Z powodu "szalejącego orkanu o sile 12 statki nie opuszczały w niedzielę zatoki gdańskiej", przez co "ruch portowy był utrudniony". Ale największe szkody odnotowano na Helu, "gdzie pędzone z zatoki przez wicher kry lodowe wyrzucone zostały w porcie helskim na całej długości mola zachodniego, powodując uszkodzenia parapetu, pokładu i latarni znajdującej się na końcu mola". Udało się też w porę "ponownie umocować bez większych uszkodzeń" kutry rybackie, które zerwały się z kotwicy - poza jednym wszakże wyjątkiem, "statkiem rybackim Morskiego Instytutu Rybackiego "Starnia" wyrzuconym na brzeg za Helem podczas sztormu".
Niestety nie obyło się też bez ofiar w ludziach: do "tragicznej śmierci trojga ludzi na torze kolejowym" doszło bowiem między Puckiem a Krokową, gdzie "wichura zagłuszała wszelkie odgłosy nadjeżdżającego pociągu" i "wymienieni nie zdołali na czas zeskoczyć z toru".
Z kolei w Gdańsku, "z powodu nienormalnej dostawy prądu" wywołanej szalejącą wichurą, w płomieniach stanął wagon tramwajowy.
Jednak nie za wszystkie płonące wagony można było winić pogodę...*
...podobnie zresztą jak i za tajemniczą "epidemję włamań do piwnic" czy "kradzież słuchawek telefonicznych, będących wówczas gdańską plagą.
Dodajmy, że to również nie obawa przed "straszną wichurą i zawieruchą śnieżną" sprawiła, że w Polsce "schronił się były kierownik biura prasowego senatu gdańskiego Streiter" - najwyraźniej, bardziej niż orkanu, bał się chyba tego, że "go odeślą do Niemiec do obozu koncentracyjnego".
Tymczasem w Gdyni, "wskutek trwającego prawie przez całą dobę orkanu, miejscowa straż pożarna wzywana była siedem razy do niesienia pomocy", głównie dlatego, że wiatr zerwał kilka dachów w "Chylonji" i na Kamiennej Górze.
Kilkadziesiąt osób trzeba było też ewakuować z zalanych "osiedli podmiejskich", gdzie woda podmyła most łączący Mały Kack z Orłowem: by zażegnać niebezpieczeństwo jeszcze większej powodzi, "trzeba było zmienić koryto rzeki Kaczej i w tym celu wykopano potężny kanał".
Ale w samym porcie wydarzyło się tylko "kilka nieznacznych na szczęście wypadków" i następnie "późno w nocy z niedzieli na poniedziałek burza się nieco uspokoiła".
I pomyśleć tylko, że nie byłoby problemu, gdyby w roku 1920 udało się "skutecznie zakazać budować Gdynię"...
* - już prędzej na przemytników (patrz: "pożar wagonu pocztowego").
Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 43 z 20 lutego 1935 r, "Dziennik Bydgoski" nr 42 z 20 lutego 1935 r., "Słowo Pomorskie" nr 42 z 20 lutego 1935 r. oraz "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 51 z 20 lutego 1935 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej.
Opinie (13)
-
2020-02-21 15:20
(1)
Niech dzisiejsi fachowcy od pogody nie wmawiają mi ze zmiany związane z globalnym ociepleniem, następują tu i teraz skoro orkan wiał już 35, tak samo ja robi to obecnie.
- 22 6
-
2020-02-21 16:29
Polać
Mu
- 3 0
-
2020-02-21 15:33
Świetny pomysł na taką prasówkę
Niezwykle ciekawe to przypomnienie dawnych wiadomości, dziękuję autorowi.
- 35 0
-
2020-02-21 16:05
Bardzo ciekawe
Przeczytałam z dużym zainteresowaniem, to lepsze niż nauka historii w szkole. Proponuję zrobić z tego "prasówkę" w szkole, dzieciaki to kupią.
- 20 0
-
2020-02-21 16:09
Świetne te artykuły
I dowcipnie skomentowane fajny pomysł
- 16 0
-
2020-02-21 19:16
Super! :)
Od tamtych czasów pomarańcze trochę podrożały, a słuchawki telefoniczne niestety dalej są chodliwe i kradzione ;)
- 4 0
-
2020-02-21 21:01
Urzekający
Urzekający tytuł artykułu... uwielbiam autora od pierwszego spojrzenia na nagłówek ;-)
- 6 0
-
2020-02-21 21:30
Warto tutaj wspomnieć kim, był Rauschning, że jego współpracownik musiał uciekać do Polski (2)
w obawie przed obozem. Otóż Hermann Rauschning był prezydentem senatu Wolnego Miasta z ramienia NSDAP, do którego należał, ale był zwolennikiem porozumienia z Polską i uregulowania statusu Polaków w WMG, na rzecz czego aktywnie działał, przez co skonfliktował się z własną partią, a Forsterem w szczególności i po roku rządów został zdymisjonowany . Gdzieś właśnie wtedy zaczął dostrzegać czym w istocie jest narodowy socjalizm i stanął w opozycji do niego. W końcu musiał opuścić Gdańsk wyjeżdżając właśnie do Polski. Jeszcze w 1939 roku wydał książkę "Rewolucja nihilizmu. Kulisy i rzeczywistość w Trzeciej Rzeszy", w której krytykował nazizm. Dlatego właśnie wszyscy ludzie z nim związani byli zagrożeni.
- 7 0
-
2020-02-22 00:26
szacun (1)
Tego się nie wyczyta z ulotki w czipsach
- 1 1
-
2020-02-25 08:09
lub z nakrętki
:)
- 0 0
-
2020-02-22 13:27
Po pierwsze deszcze nie wichry po drugie sad nie Gdańsk. (1)
- 2 0
-
2020-02-24 11:38
wolny sad
- 1 0
-
2020-02-23 18:48
Lubie ciekawostki z dawnych lat
Stare zdjęcia i dawne klimaty. Nie było smartfonow, internetów, fejsów. Spokojniej było. Człowiek był wolny. Teraz pegazusy, inwigilacja i deprawacja
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.