RozRuch dzielnicy

Wspólne piknikowanie, grill, sadzenie roślin, gra miejska, koncert lokalnego zespołu – to atrakcje, które na mieszkańców Długich Ogrodów czekały w parku przy ul. św. Barbary podczas pierwszego w tej części Gdańska finału akcji ZROZUMIEĆ SIERPIEŃ. W dzielnicy nie brakuje ludzi zaangażowanych w działania na rzecz dobra wspólnego.


Mieszkam tu i stwierdziłam, że fajnie byłoby zrobić coś blisko siebie, poznać ludzi, którzy tu żyją. Okazało się, że jest bardzo dużo osób, które od dawna działają. Spotkaliśmy się i zaczęliśmy robić wszystko razem, m.in. z Dzielnicowym Domem Kultury „Gedanus”, streetworkerkami z Towarzystwa Profilaktyki Środowiskowej „Mrowisko”, paniami z Rady Dzielnicy, biblioteką. Dzieciaki razem ze streetworkerkami wymyślały zadania do gry miejskiej – tak opisuje współdziałanie w dzielnicy pomysłodawczyni wydarzeń w tej części miasta, Ania Miler. – Ważne było to, by zrobić coś co nawiązuje do historii Długich Ogrodów, a było to kiedyś zaplecze warzywnicze Gdańska. Chcieliśmy też spędzić z mieszkańcami czas w miejscu, które najbardziej lubią, w parku przy ul. Świętej Barbary.

Rozsiewamy ogródki
Na 22 sierpnia zapowiedziano piknik pod hasłem „RozRuch dzielnic”. Przed sąsiedzką publicznością m.in. zagrał lokalny zespół „Kava”, można było poleniuchował na trawie, wspólnie grillować. Frekwencja i pogoda dopisały. Miłośnicy ogrodów w specjalnie przygotowanej strefie i pod okiem fachowców z RUTA Urban Garden, mogli posadzić rośliny w drewnianych skrzynkach przygotowanych przez firmę Gruszki na Wierzbie. – Namawiamy mieszkańców, by zakładali własne ogrody, pokazujemy, że na każdej, nawet bardzo małej przestrzeni, można sadzić rośliny jadalne, czy to kwiaty, czy warzywa, krzewy owocowe – mówi Paulina Urbańska, wraz z mężem prowadząca w czasie pikniku warsztaty ogrodowe. – Takie wydarzenia są potrzebne w dzielnicach, sąsiedzi spotykają się zazwyczaj tylko przelotem. Warsztaty pokazują że ludzie potrzebują usiąść razem, a przy okazji zjeść, pomalować, posadzić, wymienić się doświadczeniami, szczególnie międzypokoleniowo. Ja jako młoda osoba pokazuję, jak coś można zrobić, ale na przykład pani, która ma o wiele więcej lat ode mnie, pamięta jakieś stare sposoby wysiewu, których ja nie znam, także ja też się uczę. W ten sposób seniorzy czują, że ktoś ich słucha i są potrzebni.

Odbudowujemy, nie pozwolimy burzyć
Zdzisław Gregorkiewicz, lokalny działacz społeczny, prezes Stowarzyszenia Kulturalno-Sportowego „Perfect”, które zarządza położonym przy parku i ul. Św. Barbary Dzielnicowym Domem Kultury „Gedanus”, widzi potrzebę wskrzeszenia kulturalno-rozrywkowego życia w tej dzielnicy. W planach jest odtworzenie siedziby „Gedanusa”, gdzie do 1985 roku działał osiedlowy dom kultury. Zachowała się pełna dokumentacja aktywności tego miejsca. I jest nadzieja, że współdziałanie młodzieży i seniorów powoli odzyskać ten obiekt dla życia dzielnicy.
Do końca kwietnia 2016 roku musimy przedstawić plan restrukturyzacji tego budynku, a przy braku środków z miasta to trudne. W 2000 roku odkryliśmy w nim piękne zwieńczenia sufitowe, to przedwojenny dom parafialny kościoła protestanckiego. Nie pozwolimy go zburzyć, chcemy ratować. W tym budynku ludzie się poznawali, mieli wesela i z rozrzewnieniem to wspominają. Gdy mówią teraz, że nic się nie dzieje, ja mówię „to idźmy, walczmy!” – opowiada pan Zdzisław. Wśród uczestników festynu znalazł się zacny gość, pan Stanisław Michel, architekt, przewodniczący Komisji Ładu Przestrzennego Rady Dzielnicy Śródmieście, od 1945 roku mieszkaniec Gdańska, do którego przyjechał z Lublina uciekając od ciężkich wspomnień wojennych. W Śródmieściu stoi dziś 91 kamieniec zaprojektowanych przez Stanisława Michela. Ten zasłużony budowniczy Gdańska zadeklarował, że jako architekt przedstawi projekt przebudowy budynku „Gedanus”, marzy mu się na nim otwarty taras od strony południowej. Podczas pikniku pan Stanisław, gawędząc z przyjaciółmi, szkicował jednocześnie bryłę domu kultury w przyszłym wydaniu. – To miejsce, w którym się spotkaliśmy jest wyjątkowe, to właściwie park Śródmieścia, drugiego takiego nie ma, trzeba się nim opiekować, rozwijać. Od samego początku jestem zwolennikiem idei odbudowy piękna Gdańska, np. ulicy Długiej, Długiego Targu to najpiękniejsze miejsca na świecie, mamy też najpiękniejszą halę targową i Dworzec Główny, jego kopię zrobili u siebie Japończycy – dzieli się swoją wiedzą pan Stanisław. Ten doświadczony obserwator i uczestnik zmian w dzielnicach Gdańska na przestrzeni długich lat, zwraca uwagę na to, że siła drzemie w kolektywie. – Chciałbym żeby powstawały komitety blokowe. Wiem, że to się ludziom źle kojarzy, ale mało kto się liczy z pojedynczym człowiekiem. Takie komitety dla rady dzielnicy byłyby ważne – radzi pan Stanisław.

Myślimy pozytywnie o przyszłości dzielnicy

Natalia, od 2 lat mieszkanka Długich Ogrodów, na piknik przyszła z całą rodziną, właśnie spodziewa się kolejnego dziecka. – Tu jest bardzo różne towarzystwo, ale jest sympatyczniej, niż na nowych osiedlach, gdzie ludzie się nie znają, nie mówią sobie „dzień dobry”. Brakuje tu co prawda placu zabaw, najbliższy jest na ulicy Siennej, ale ja wychodzę z córką do parku na zajęcia organizowane przez „Mrowisko”. Natalia przez osiem lat mieszkała za granicą, nie przypadkiem po powrocie do Polski kupiła mieszkanie w tej części Gdańska. – Przyszłość Długich Ogrodów widzę bardzo dobrze, dlatego kupiłam tu mieszkanie, wiem że się tu wiele zmieni, czy to kwestia pięciu czy dziesięciu lat… Zobaczymy. Dobrze byłoby, aby więcej takich osób jak ja zaryzykowało – puentuje Natalia.
Pani Marta, od 61 lat mieszkanka Długich Ogrodów, na piknik przyszła z wnukiem. Jej zdaniem także brakuje tu miejsc zabaw dla dzieci. – Były tu kiedyś w parku huśtawki, karuzela, był projekt budowy basenu, a teraz nic, ale wiem, że to ma się zmienić, są już na to fundusze, czekamy na zmiany – cieszy się.
To prawda, w okolicy wkrótce wiele powinno się zmienić. Powstanie sportpark, realizowany z Budżetu Obywatelskiego 2015, czyli zielony kompleks rekreacyjno-sportowy. Będzie to miejsce ogólnodostępne dla ludzi w każdym wieku, miejsce integracji mieszkańców. Ma znaleźć się tu m.in. boisko, plac zabaw, stoły do ping ponga, ławeczki.
To było pierwsza edycja ZROZUMIEĆ SIERPIEŃ na Długich Ogrodach, miejmy nadzieję, że niesłabnąca energia tutejszych społeczników przyniesie wymierne rezultaty, a instytucje i inwestorzy będą inicjatywom sprzyjać.

 
«  1 2  »