Idea „Trampek”, czyli o co chodzi w Spotkaniach Podróżujących Kobiet


„Podróże mają magiczną moc uzdrawiania duszy i zdecydowanie pomagają zdystansować się do problemów dnia codziennego. Nie rozwiązują ich bezpośrednio, jednak pomagają przewartościować i spojrzeć na nie jakby z drugiego brzegu rzeki.”

Martyna Wojciechowska

„Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.”

Mark Twain

Czy praca i kariera to jedyny sposób na życie? A może da się inaczej? Pójść swoją drogą – nieschematyczną, nieszablonową. Zrezygnować z pracy, zmienić swoje życie i podążać za marzeniami? Te i podobne pytania wracały do mnie jak natrętne muchy. Decyzja jednak nie była łatwa. Wszyscy obawiamy się zmian. Jak to będzie? Co z karierą? Co ludzie powiedzą? – Przecież to szalone, tak nie można – powtarzałam, zagłuszając narastającą potrzebę zmian. Mój mąż twierdzi, że zawsze miałam, zwariowane pomysły, ale również wielką determinację w  dążeniu do postawionych sobie celów. W pracy zawsze dawałam z siebie wszystko, chociaż nie zawsze czerpałam z tego radość i satysfakcję. Teraz całą energię wykorzystuję podążając własną drogą. Sama przemierzam ścieżki, na które zaprasza mnie gościnny świat.

W grudniu 2012 roku wyruszyłam w podróż życia. Pięć miesięcy przebywałam sama, ale nie samotna w Ameryce Środkowej, gdzie uczyłam się hiszpańskiego i poznawałam granice swoich możliwości, przekraczając kolejne granice państw. Na liczne pytania o to czy się nie boję samotnych wędrówek, odpowiadałam, że tak, nawet bardzo. Trudno się nie bać, ruszając samotnie w strony kulturowo obce a ponadto przedstawiane w materiałach źródłowych jako niebezpieczne. Taki wyjazd to wielka próba charakteru. Człowiek jest całkowicie zdany na siebie, ale może sam sobie wiele udowodnić.

Nie namawiam nikogo, aby rzucił wszystko i ruszył na spotkanie z przygodą. Zachęcam natomiast wszystkich, aby przestali się bać! Jeśli jest w życiu coś, co zawsze chcieliście zrobić, ale rezygnowaliście z tego, bo ważniejsza wydawała się Wam akceptacja otoczenia, przestańcie tak myśleć, wyjdźcie z ograniczającego Was kokona i po prostu zróbcie coś dla siebie. I nawet jeśli coś się nie powiedzie, u kresu swej drogi lepiej powiedzieć „przynajmniej spróbowałam!”, niż „szkoda, że tego nie zrobiłam…” Marzenia naprawdę się spełniają, ale wszystko zależy od naszej postawy.

Przed pierwszą podróżą miałam wiele pytań i obaw, na które szukałam odpowiedzi u bardziej doświadczonych podróżujących koleżanek. W drodze i już po powrocie dostawałam mnóstwo pytań od innych pań, które dręczyły podobne wątpliwości, co mnie przed wyjazdem. I właśnie, by dać odpowiedzi na te rodzące się wciąż pytania, postanowiłam zorganizować TRAMPKI – Spotkania Podróżujących Kobiet. Mają one rozwiewać wątpliwości i przekonywać, że warto podróżować i spełniać własne marzenia.

ODWIEDŹ NAS NA FACEBOOK’u, tam cały czas coś się dzieje!