• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tysiące jeńców we Wrzeszczu. Największa akcja propagandowa w Gdańsku

Marek Gotard
20 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Jeńcy rosyjscy wzięci do niewoli po bitwie pod Tannenbergiem. Uśmiechnięci jeźdźcy eskortujący kolumnę to młodzi "huzarzy śmierci" z wrzeszczańskiej jednostki. Jeńcy rosyjscy wzięci do niewoli po bitwie pod Tannenbergiem. Uśmiechnięci jeźdźcy eskortujący kolumnę to młodzi "huzarzy śmierci" z wrzeszczańskiej jednostki.

We wrześniu 1914 roku w Gdańsku miała miejsce jedna z największych akcji propagandowych w historii I wojny światowej. Jej dalekie echa możemy odnaleźć jeszcze dziś na pochodzących z epoki widokówkach.



Wrzesień 1914 roku w Gdańsku. Kiedy zrobiono to zdjęcie, w Gdańsku było wilgotno, ale dosyć ciepło. Obok pruskich mundurów możemy dostrzec mieszkańców w marynarkach i kostiumach. Panie trzymają parasole. Osoby zgromadzone na placu przed pomnikiem cesarza, który niegdyś stał przy Bramie Wyżynnej, pozują na tle zdobycznych rosyjskich armat. Dalej widać monumentalny budynek hotelu ”Danziger Hof”. 
Zdjęcie wykonał prywatny fotograf z Nowego Portu.
Wrzesień 1914 roku w Gdańsku. Kiedy zrobiono to zdjęcie, w Gdańsku było wilgotno, ale dosyć ciepło. Obok pruskich mundurów możemy dostrzec mieszkańców w marynarkach i kostiumach. Panie trzymają parasole. Osoby zgromadzone na placu przed pomnikiem cesarza, który niegdyś stał przy Bramie Wyżynnej, pozują na tle zdobycznych rosyjskich armat. Dalej widać monumentalny budynek hotelu ”Danziger Hof”. 
Zdjęcie wykonał prywatny fotograf z Nowego Portu.
Kolumna rosyjskich jeńców we Wrzeszczu, ciągnąca od strony Gdańska w kierunku Oliwy. To skrzyżowanie al. Grunwaldzkiej z dzisiejszą ul. Jaśkowa Dolina. Widoczne na zdjęciu zabudowania już nie istnieją.
Na pierwszym planie widać wąsatego żołnierza z karabinem na ramieniu. To prawdopodobnie telegrafista z jednostki nr 5 we Wrzeszczu.  Kolumna rosyjskich jeńców we Wrzeszczu, ciągnąca od strony Gdańska w kierunku Oliwy. To skrzyżowanie al. Grunwaldzkiej z dzisiejszą ul. Jaśkowa Dolina. Widoczne na zdjęciu zabudowania już nie istnieją.
Na pierwszym planie widać wąsatego żołnierza z karabinem na ramieniu. To prawdopodobnie telegrafista z jednostki nr 5 we Wrzeszczu.
Rok 1914 był wyjątkowy nie tylko dla świata, ale także dla Gdańska. To właśnie wtedy do miasta przyłączono Brzeźno Stogi, Sączki, Krakowiec, Górki Zachodnie, Wisłoujście, oraz część Zaspy i Młynisk. Wtedy też oddano do użytku długo oczekiwaną linię kolejową z Wrzeszcza - przez Kokoszki, do Kokoszek i Leźna.

Wcześniej, bo w połowie XIX wieku rząd pruski rozpoczął zamianę dawnej kupieckiej perły w polskiej koronie na typowe niemieckie miasto garnizonowe. Od tego momentu ton Gdańskowi zaczęli nadawać wojskowi.

Nic dziwnego, że tutejsza ludność z radością powitała wybuch wojny, która później została okrzyknięta jako "wielka", a jeszcze później jako "światowa". Fala patriotycznego uniesienia wzniosła się nad Gdańskiem, kiedy z koszar we Wrzeszczu wyjechała na "podbój" Paryża duma całego miasta - pierwsza przyboczna brygada huzarów. Ulubione wojsko samego cesarza.

Kilkanaście dni później entuzjazm nieco opadł za sprawą niespodziewanie skutecznej ofensywy Rosjan, którzy ruszyli z okolic Mławy na Prusy Wschodnie zajmując przy okazji Olsztyn i podchodząc pod Iławę. Gdańszczanie nie stracili jednak optymizmu. W ostatnim tygodniu sierpnia pierwsze strony gazet zaroiły się bowiem od relacji z pól walki wielkiej bitwy, jaka rozegrała się pod Tannenbergiem niedaleko Olsztynka.

- Było to zwycięstwo wyjątkowe. Zatrzymanie w wielkim stylu przez Hindenburga i Ludendorffa marszu armii rosyjskiej w głąb Prus Wschodnich, stało się dla pruskiej propagandy świętym powodem do ukucia teorii rewanżu za porażkę, jaką Krzyżacy ponieśli mniej więcej w tym samym miejscu w 1410 roku - mówi Krzysztof Grynder, kolekcjoner i wydawca książek historycznych. - Pod Tannenbergiem w ręce Niemców dostało się około 90 tysięcy żołnierzy rosyjskich i ponad 500 armat. Tak jeńcy jak i sprzęt zostali następnie podzieleni i wysłani w różne części Rzeszy, aby wziąć udział w niespotykanym dotąd przedsięwzięciu logistyczno - propagandowym. O jego rozmachu świadczą zachowane widokówki.

- Widoczne na pierwszym zdjęciu armaty to tak zwane "putiłówki". Całkiem nowoczesne i skuteczne. Stosowane przez wiele armii długo po wielkiej wojnie. To dosyć znana widokówka. Moim zdaniem ciekawsza jest druga, na której widzimy dużą kolumnę jeńców, prowadzoną dzisiejszą ulicą Grunwaldzką we Wrzeszczu - kontynuuje swoją opowieść Krzysztof Grynder.

Ulica w niczym nie przypomina dzisiejszej arterii przelotowej, znanej nam z codziennych podróży po mieście. Jeńcom prowadzonym przez wojskowych w suchy, słoneczny dzień przyglądają się rozentuzjazmowani wrzeszczanie. W powietrzu unosi się świąteczna atmosfera, podkreślana wszechobecnymi flagami. Pewnie nikt ze zgromadzonych nawet przez moment nie pomyślał, że przemarsz rosyjskich jeńców przez miasto zwiastował początek końca także dla wielkiego, niemieckiego cesarstwa.

Opinie (82) 6 zablokowanych

  • Mogli w tym 1914 przyłączyć do Gdańska także Sopot i te wszystkie wioski na północ i teraz byłby wielki Gdańsk (9)

    • 91 41

    • (5)

      Całkowicie się z tym nie zgadzam! Gdyby do WMG dodano okoliczne włości, to cały plebs z Pomorza i Kaszub zjechałby się właśnie do Gdańska, za miast do okolicznej wioski rybackiej!

      • 21 29

      • (4)

        mogliby ale twoi starzy zza buga dalej by na bosaka biegali po okolicznej wiosce, a ty byś widział ten wielki, niemiecki Gdańsk na zdjęciach

        • 22 12

        • (3)

          A nie mówiłem? Chamstwo, prostawco i bucówa tuż za miedzą! Chwała Bogu dzieli nas kurort zwany Sopotem!

          • 13 16

          • (2)

            Powyżej sama prawda - nazywanie innych plebsem w wypowiedzi świadczy o Twojej kulturze? jakiś lepszy jesteś od nich - wydaje mi się że wcale nie...

            • 12 6

            • (1)

              Nazywanie plebsu, plebsem to ukazanie naturalnego stanu rzeczy! Gdyby nie byli plebejuszami, ze słomą w butach to przecież nie mógłbym takimi ich nazywać!

              • 6 9

              • nie, oczywiście, pisz dalej, to szalenie cenne wykazać się takimi uwagami w internecie

                • 10 0

    • Gdansk potrzebowal 1000 lat aby stac sie tym czym dzis jest. (2)

      Natomiast Gdyni zabralo to niecale 90 lat. I to bez pomocy niemieckiej. Z czego Gdynianie sa dumni i zaden "zielony we lbie" lechita z zazdrosci nie moze temu zaprzeczyc.

      • 7 14

      • lechici to raczej mają biało-niebiesko we łbie

        • 6 0

      • W Gdynii zakompleksione psy zaciekle ujadają! Zajmijcie się przybłędy swoimi marnymi życiami, a nie wiecznymi dysputami o dwóch miastach!

        • 2 5

  • wrzeszcz (1)

    Wrzeszcz bez zatloczonych i zapchanych ulic ahhh... to byly czasy..

    • 72 5

    • no co Ty...

      przecież widzisz jaki był tłok :P

      • 9 0

  • Piękna zabudowa

    • 115 2

  • Przyboczna brygada nie jechała na podbój Paryża, lecz pozostała na wschodzie. I walczyła pod Tannenbergiem.

    • 25 0

  • Radzieccy jeńcy (zdj. 3) (3)

    to dość odkrywcze stwierdzenie w 1914. Chyba że mieli wehikuł czasu ;-)

    • 79 4

    • Portal Trojmiasto.pl

      Dziękujemy za sugestie. Treść została poprawiona.

      • 30 4

    • ten niezamierzony błąd

      wskazuje na antyrosyjskie anty.... nastawienie tej redakcji. precz z germanofilami

      • 7 10

    • Czy jesteś pewien, że "radzieccy", a nie rosyjscy?!!!!

      • 2 2

  • Jako młody szczaw pracowałem ochotniczo przy cmentarzach z tej bitwy

    w Drwęcku i Szkotowie, razem z podobnymi szczawiami z Niemiec i krajów bałtyckich. My do cmentarzy podchodziliśmy na luzie, jako że "sami Rosjanie i Niemcy". Niemcy nam na to, że oni też luźno bo na cmentarzu sami Polacy, tylko w rosyjskich i niemieckich mundurach. Ech, to były czasy ...

    • 56 0

  • i co dalej stało się z jeńcami po tej wielkiej akcji propagandowej? (8)

    • 29 1

    • (3)

      dziś ich mongoloidalni potomkowie są dumnymi gdańszczanami i kibicują lechii

      • 32 23

      • Pytanie było o jeńców (2)

        A skoro jak widać kierunek marszu był z Wrzeszcza w kierunku Oliwy to zapewne zakotwiczyli w wiosce rybackiej za Sopotem

        • 16 4

        • ehhe oplułem monitor ;)

          • 7 3

        • Jestem z Gdańska i nie rozumiem tej kłótni?

          To jest typowa polska mentalność opluje sąsiada zamiast przeciwstawić się wrogowi. I potem się dziwicie że tracimy niepodległość i jesteśmy zmuszeni do takich rzeczy jak powstania! Zamiast być zgodni zawsze zgadzamy się między sobą dopiero gdy wszyscy równo leżymy na ziemi pobici i wtedy siebie dostrzegamy zamiast się wspinać po drabinach po to by patrzeć i oceniać wszystkich z góry!
          Gdańsk niech nie obraża Gdyni a Gdynia Gdańska (i nie tylko o nas tu chodzi)
          Zakończcie tą typowo polską mentalność i przestańcie się obrażać nawzajem nazywając siebie tymi z kulturą a kogoś innego bez kultury!

          • 9 4

    • Co z jeńcami ? (1)

      Po zgromadzeniu jeńców w koszarach we Wrzeszczu nastąpiło ich rozdzielenie do rodzin pomorskich ,z których mężczyźni poszli wojować za "Cesarza Pana". Mój dziadek z okolic Chwaszczyna został powołany do cesarskiej armii na 5 lat a w zamian babcia otrzymała do pomocy w gospodarstwie dwóch ruskich jeńców z koszar we Wrzeszczu. Dziadek do końca 18 roku wojował na terenie Białorusi a następnie przez Syberię ,daleki wschód ,Japonię, Alaskę ,Stany Zjednoczone dotarł do Europy w 22 roku.Byli jeńcy rosyjscy wcale nie chcieli wracać po wojnie do domu bo tam "czerwoni" robili z nimi nieciekawe rzeczy. Ale Rząd Polski w 20 roku po wojnie z bolszewikami wszystkim ruskim pozwolił wyjechać na wschód do "Matuszki Rosiji"

      • 15 0

      • :)

        Oj Gabryś, Gabryś.

        • 0 0

    • ...na Cmentarzu Garnizonowym przy Bramie Oliwskiej jest kwatera Żołnierzy Niemieckich z okresu I Wojny Światowej 19141918.

      • 0 0

    • odpowiedź

      co? zawieziono ich do obozów jeńców najbliższy i największy w Tucholi.Czytać ,czytanie nie boli!!

      • 0 1

  • oddać niemcom gdańsk. (7)

    • 23 96

    • niemcy już dawno dostali co chcieli teraz u nich robisz za 4,95h (1)

      • 25 2

      • Ale ojro.

        Ale ojro.

        • 0 2

    • watar

      Polsce ,Lwów, Wilno, Stanisławów , Tarnopol , Brześć , Łuck ,Borysław , etc .

      • 12 2

    • gdańsk jest -był i bedzie zawsze nasz ! LECHII !

      łapy precz !

      • 8 7

    • Nazwy mieszkańców krajów piszemy wielką literą.

      • 3 0

    • do której otwarta jest Żabka?

      • 4 0

    • a tobie mózg oddać

      • 0 0

  • A mógłbys Pan zamieścić takiego artykuła chociaż raz w tygodniu? (5)

    Czy się nie zgodzo, bo nie ma co reklamować dokołaniego?

    • 57 2

    • Tylko, żeby nie było błędów (4)

      Nie było husarzy śmierci, za to byli huzarzy śmierci. Husaria to była tylko i wyłącznie polska ciężka jazda i to w niej służyli husarze. Huzarzy lub kirasjerzy to były ich nieudolne naśladownictwa w innych armiach, z których najlepsi byli francuscy kirasjerzy. Oczywiście mieli lżejsze zbroje (a z czasem niemal wcale) i nie mieli słynnych skrzydeł husarskich, ale ich nazwa nawiązywała właśnie do legendarnych osiągnięć husarii.

      • 10 3

      • (3)

        "Huzarzy" z "husarzami" mają wspólne jedynie źródłosłów. Ani huzarzy, ani kirasjerzy nie byli w żadnym wypadku naśladownictwem polskiej husarii.

        • 4 1

        • Taaak (2)

          A pół-zbroje kirasjerów to wzięły się z tradycji murzyńskich plemion? Napiersniki huzarów to indiańskie pancerze?
          I nie pisz mi o tradycjach rycerskich, bo ciężka jazda zniknęła w Europie zach. po wojnie stuletniej, czyli wtedy, kiedy u nas jazda rycerska zamieniała się bardzo powoli w husarię. Czy wiesz jakie wrażenie zrobił regiment husarii w Paryżu, kiedy towarzyszyli Marii Leszczyńskiej w drodze na jej ślub? Pomysł na stworzenie formacji kirasjerów i huzarów jako ich "lżejszej" odmiany powstał na zachodzie po szarży wiedeńskiej.

          • 0 2

          • moja opinia (1)

            napierśniki huzarów?? człowieku co ty pieprzysz!! i jeszcze podpisujesz się historyk wojskowości ,hahaha to czysta megalomania.

            • 0 0

            • Masz rację.

              Często pojawiają się ludzie, mający jakąś tam niewielką wiedzę i uznają się za fachowców. Faktycznie żałosne.
              Huzarzy na zachodzie pojawili się dopiero w XVIII w., nie mieli nic wspólnego z polską husarią, tylko z lekką jazdą węgierską. Po prostu wielu Węgrów służyło w armii Habsburgów, potem w Pruskiej i stąd się wzięli. Co ciekawe, polska husaria też wywodziła się z jazdy węgierskiej, od raców. Słowo "huzar" natomiast, pochodzi zdaje się z węgierskiego i/lub serbskiego. Tyle tylko, że polska jazda przekształciła się w ciężką, a zachodnia była lekka. Huzarzy jako lekka jazda pojawili się też pod koniec istnienia państwa w polskiej armii, w XVIII w. (huzarzy Krasińskiego).

              • 1 0

  • Historii nigdy za wiele

    Przyłączam się do apelu poprzednika.

    • 55 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

Dawna ul. Marchlewskiego w Gdyni, obecnie nazywa się:

 

Najczęściej czytane