• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wojenne tragedie u polskich wybrzeży

Michał Lipka
25 maja 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Wilhelm Gustloff w swój ostatni rejs wypłynął z Gdyni. Na pokładzie miał od 5 do 9 tys. pasażerów - cywilnych mieszkańców Prus Wschodnich i Gdyni, oraz rannych żołnierzy niemieckich. Wilhelm Gustloff w swój ostatni rejs wypłynął z Gdyni. Na pokładzie miał od 5 do 9 tys. pasażerów - cywilnych mieszkańców Prus Wschodnich i Gdyni, oraz rannych żołnierzy niemieckich.

Zatopienie niemieckich transportowców, które zimą 1945 poszły na dno Bałtyku z kilkunastoma tysiącami pasażerów, wciąż budzi emocje. Choć prawo pozwalało na atakowanie takich jednostek, a na ich pokładach na pewno byli także członkowie zbrodniczych niemieckich władz, ilość ofiar nie pozwala przejść obok tych zdarzeń obojętnie.



Zimą 1945 roku nawet dla najzagorzalszych i najbardziej fanatycznych nazistów stało się jasne, że wojna jest już przegrana. Mało kto wierzył w obiecaną przez Hitlera wunderwaffe mającą w cudowny sposób odwrócić to, co było już nieuniknione. Do Niemiec od zachodu zbliżały się połączone siły amerykańsko-brytyjskie, od wschodu silnie nacierały fronty Armii Czerwonej, której tak bardzo obawiali się naziści. Wobec zbrodni jakich dopuszczali się na Rosjanach, raczej nie mogli liczyć na ich pobłażliwość.

Mając zatem na względzie uratowanie jak największej liczby obywateli zagrożonych "czerwoną zarazą" dowódca Kriegsmarine, wielki admirał Karl Dönitz, wydał rozkaz przeprowadzenia operacji "Hannibal", która zakładała morską ewakuację Niemców do bezpiecznych portów na zachodzie.

Początkowo ewakuowany miał być wyłącznie personel niemieckiej marynarki, ale dość szybko zapadła decyzja, iż w przypadku wolnych miejsc, na pokłady można było zabierać również cywilnych uchodźców.

Do tej operacji wyznaczono, oprócz jednostek pomocniczych, duże statki takie jak "Wilhelm Gustloff", "Goya", "General von Steuben", "Hansa" czy też "Hamburg", które zabierały na swe pokłady po kilka tysięcy uchodźców.

Wychodząc jednak w morze również narażały się na duże niebezpieczeństwo w postaci radzieckich okrętów podwodnych. Tym bardziej, że niektóre z tych statków posiadały uzbrojenie, a inne wypływały w eskorcie okrętów. Zatem, w myśl prawa międzynarodowego, mogły być atakowane bez wcześniejszego ostrzeżenia. Niemieckie dowództwo musiało zdawać sobie z tego doskonale sprawę, a mimo to świadomie narażało uchodźców i swój personel na niebezpieczeństwo.

Jednym z operujących w tym czasie na wodach Bałtyku radzieckich okrętów podwodnych był S-13 dowodzony przez komandora podporucznika Aleksandra Marineskę. Była to postać wyjątkowo barwna, nawet jak na radzieckie standardy, a jego kariera owocowała w liczne wzloty i spektakularne upadki.

Urodzony 15 stycznia 1913 roku, po ukończeniu technikum morskiego rozpoczął swą morską przygodę poprzez pływanie na parowcach. Na początku lat 30. został powołany do służby w marynarce wojennej, gdzie początkowo pełnił funkcję nawigatora na okrętach podwodnych. Kolejne szczeble jego kariery to pełnienie funkcji pierwszego oficera, aż wreszcie objęcie dowództwa nad małym okrętem podwodnym typu "M".

Marinesko charakteryzował się ułańską fantazją, która, tak samo jak ekscesy alkoholowe, często sprowadzała na niego nieszczęścia. Pod koniec 1944 roku, nowy okręt, którym dowodził, S-13, cumował w jednej z baz w Finlandii. Marinesko nie byłby sobą, gdyby nie wplątał się w jakąś aferę. Pierwszą był spór, w jaki wdał się z zastępcą komendanta miejscowego garnizonu. Skończyło się na ciężkim pobiciu tego ostatniego przez krewkiego dowódcę wspomaganego dodatkowo przez kilku członków swojej załogi.

Dowódcom Marineski jeszcze bardziej skoczyło ciśnienie, gdy kapitan zniknął świętować Nowy Rok. Na okręcie nie było go przez cztery dni, za co groził mu sąd wojenny za dezercję. Dodatkowo kontrwywiad wysuwał teorie, iż komandor mógł zostać uprowadzony przez nieprzyjacielski wywiad chcący poznać rozmieszczenie radzieckich okrętów podwodnych. Marinesko niebawem jednak sam powrócił na okręt, a przyczyna jego nieobecności była prozaiczna - "zasiedział" się u swojej "przyjaciółki".

Na takie występki radzieckie dowództwo musiało stanowczo zareagować - zapadła decyzja o zdjęciu komandora z okrętu, lecz tu natrafiono na zdecydowany sprzeciw załogi, która uwielbiając swojego dowódcę stanęła murem w jego obronie.

Wobec takiej sytuacji podjęto decyzję iż cały okręt "krwią" zmyje swe postępki. 9 stycznia 1945 roku S-13 pod dowództwem Marineski wyszedł na swoisty karny patrol na wody w pobliżu Zatoki Gdańskiej. Swą pierwszą ofiarę spotkał 30 stycznia, kiedy to celną salwą torped posłał na dno dużego pasażera, którym okazał się "Wilhelm Gustloff".

O tej tragedii wiele już napisano (nakręcono również i film) więc przypomnijmy tylko, iż według różnych źródeł na pokładzie zginęło od 5 do ok. 9 tys. osób (dokładna liczba nie jest znana, gdyż nie ewidencjonowano wszystkich osób, które wchodziły na pokład).

Okręty eskorty podjęły próby akcji ratowniczej, ale w zimnych wodach Bałtyku na niewiele to się zdało.

Kolejny sukces nie kazał na siebie długo czekać. 9 lutego późnym wieczorem w rejonie Rozewia hydroakustyk S-13 usłyszał śruby dwóch jednostek. Jak się okazało był to duży statek pasażerski, który płynął w eskorcie torpedowca. Takiej okazji Marinesko nie mógł sobie odpuścić.

Statkiem, który niebawem miał podzielić los "Gustloffa" okazał się "General von Steuben". Statek ten, wybudowany zresztą przez szczecińską stocznię Vulcana w 1923 roku, w okresie międzywojennym obsługiwał linię amerykańską. Po wybuchu wojny przekształcono go w pływające koszary, a następnie w statek szpitalny, uzbrajając go w co najmniej 12 dział przeciwlotniczych, co było oczywistym złamaniem wszelkich konwencji morskich mówiących o zasadach działania okrętów szpitalnych.

W ramach operacji "Hannibal", "Steubena" skierowano do przeprowadzenia ewakuacji morskiej. Jak widać, niedawna tragedia "Gustloffa" niczego Niemców nie nauczyła. Liczyli oni bowiem, że dzięki swej szybkości i eskorcie (jeden torpedowiec!) uda mu się bezpiecznie zakończyć rejs.

Prawie by się to udało, gdyż Marinesko przez prawie cztery godziny musiał "gonić" statek, by ustawić się w odpowiedniej pozycji do strzału. Około godziny 0:50 10 lutego 1945 roku, w okolicach Ustki, w burtę "Steubena" uderzyły dwie torpedy - jedna na wysokości pomostu, druga w rejonie kotłowni. Na pokładzie od razu wybuchła panika, nikt nie myślał o zorganizowaniu jakiejkolwiek akcji ratowniczej. Niedługo po ataku wybuchły kotły zalewając pokłady morzem ognia. Z ok. 5 tys. pasażerów uratowało się zaledwie ok. 700.

Tych kilka torped posłanych w kadłuby niemieckich statków sprawiło, że Marinesco zmył swe przewinienia i zatopił największy tonaż wśród radzieckich podwodniaków - łącznie ok. 42 557 ton.

Nie dane mu jednak było za życia otrzymać najważniejsze sowieckie odznaczenie - Bohatera Związku Radzieckiego, bo do głosu znowu doszła jego hulaszcza natura. Wobec dalszych pijackich ekscesów ostatecznie został zdjęty z dowodzenia okrętem, a w niedługim czasie wydalono go ze służby.

O jego sukcesach głośno zaczęto mówić dopiero w latach 60. Wtedy też odezwały się głosy, by nadać mu tytuł Bohatera Związku Radzieckiego. W tym czasie jednak główny zainteresowany był już po karnym zesłaniu na Syberię i wiódł cichy, biedy żywot. Zmarł pod długiej i ciężkiej chorobie 25 listopada 1963 roku. Dopiero 5 maja 1990 roku, na wniosek Michaiła Gorbaczowa, komandor Aleksander Marinesko otrzymał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.

Operacja "Hannibal" spowodowała jeszcze jedną wielką tragedię - zatopienie statku "Goya". Była to duża, bo przeszło 130-metrowa jednostka osiągająca prędkość 18 węzłów. Początkowo "Goya" wykorzystywana była jako transportowiec dla niemieckich okrętów podwodnych, dopiero po pewnym czasie i po dokonaniu niezbędnej przebudowy, skierowano ją do operacji "Hannibal".

W jej ramach 16 kwietnia 1945 roku "Goya" wraz z innymi statkami wypełnionymi uciekinierami w asyście kilku trałowców wyszła w morze. Początkowo dowództwo niemieckie planowało wykorzystanie samego transportowca, który ze względu na swą prędkość, miał szanse na ucieczkę przed radzieckimi okrętami podwodnymi. Ostatecznie jednak zdecydowano o sformowaniu konwoju, który mógł płynąć z prędkością zaledwie 12 węzłów. Jednostki udawały się do w miarę bezpiecznego jeszcze w tym czasie Świnoujścia.

W niektórych źródłach możemy odszukać informację, iż w cztery godziny po opuszczeniu portu konwój został zaatakowany przez radzieckie samoloty, a niektóre z jego statków odniosły uszkodzenia, ale czy tak było naprawdę, dziś trudno jednoznacznie powiedzieć.

Pewnym jest natomiast to, że konwój znajdując się w pobliżu Rozewia wykryty został przez radziecki okręt podwodny L-3, pod dowództwem kmdr ppor. Władimira Konowałowa. Ten doświadczony oficer nie mógł przepuścić takiej okazji i ok. północy 16 kwietnia odpalił cztery torpedy w stronę największego statku. Dwie z nich dosięgnęły celu.

W ciągu zaledwie 7 minut "Goya" zatonęła, a z blisko 6 tys. uciekinierów (podobnie jak w innych przypadkach dokładna liczba zaokrętowanych osób nie jest znana) udało się uratować zaledwie ok. 170... Konowałow po powrocie do bazy otrzymał to, czego Marinesko już nie dożył, czyli tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.

Operacja "Hannibal" była przykładem krótkowzroczności niemieckiego dowództwa. W tym czasie na morzu i w powietrzu dominowały siły radzieckie i jasnym było, iż statki czeka zagłada. Tym bardziej, że były one uzbrojone i płynęły w konwojach, co w myśl prawa międzynarodowego pozwalało atakować je bez wcześniejszego uprzedzenia.

Szkoda, że błędy wojskowych odbiły się tak tragicznie na cywilach.

Większość z zatopionych statków uznawana jest przez Polskę za mogiły wojenne, zatem zabronione jest nurkowanie w ich pobliżu.

Wydarzenia

Po prawdże to piękny sztatek beł | War aijentlich ain scheenes Schiff

wystawa

Opinie (169) 9 zablokowanych

  • Dość zakłamania (40)

    Szanowny Panie Lipka.
    Proszę o uwzględnienie paru drobnych uwag do tego, o czym Pan pisze:
    Primo - Niech Pan raczy się zdecydować, czy to byli naziści, czy Niemcy. Historia nie notuje na swoich kartach żadnego państwa o nazwie umożliwiającej nazwanie jego mieszkańców nazistami. Dlaczego o Włochach z okresu II Wojny Światowej nikt nie mówi naziści, tylko Włosi? Czy dlatego, że nasza krajanka nie jest szefem ich rządu?
    Secundo - wkurza mnie roztkliwianie się nad losem biednych niemieckich uchodźców z Pomorza i zarzutach o atakowaniu przez tych wrednych Rosjan niemieckich statków szpitalnych (to a'propos komentarzy do artykułu o Gustloffie). A może tak dla równowagi może napisać coś o dokonaniach niemieckich wilków morskich i np. o zatopieniu Athenii? Wiem, że to artykuły poświęcone historii naszego Wybrzeżą, ale może jednak dla równowagi warto wspomnieć o dokonaniach owych mitycznych "nazistów"?
    Tertio - historyk powinien pisać o historii takiej, jaką ona była, a nie kierować się poprawnością polityczną, bo przestaje być historykiem, a staje się zwykłym propagandzistą - chyba, że taka rola Panu odpowiada, ale to już Pana sprawa.

    • 243 52

    • najpierw zacznij od poszukania własnego rozumu cymbale ziejacy nienawiscia do wszystkiego co zachodnie (8)

      ale zawsze możesz wyemigrować do Białorusi tam docenia twoje wypociny na pewno.

      • 22 88

      • PO-wtarzasz się Helmut z tą Białą Rusią. (2)

        • 32 16

        • miłosnicy niemieckich morderców (1)

          ciekawe gdzie ich dziadkowie i rodzice przesiedzieli w czasie wojny? za piecem!

          • 16 6

          • tjaaa lepsi byli ci kosher co ich soviet-tankisty na plecach nam przyniesli

            LOL

            • 0 1

      • gdybys niebył głupi to bys z tekstu zrozumiał niejestem lemingiem ani pisowcem

        Ale tak to jest ze lemingiu dzielą ludzi tylko na swoich i pisowców A pisowcy to muszą nienawidzieć wszystkiego co zachodnie bo tak im politycy wmawiają.Ty zapewne buraków tez nienawidzisz żydów bo to tez podludzie co?Ruskie tak samo żydów zabijały jak Hitler.Taka jest właśnie różnica miedzy cybałem a normalnym człowiekiem ze niedzieli ludzi na narodowość czy na wyznanie wiary.

        • 20 6

      • Żal mi Ciebie (3)

        Widzisz, ja w przeciwieństwie do ciebie posiadam własny rozum i wyższe wykształcenie.
        Także w przeciwieństwie do ciebie widzę dobre i złe strony Zachodu i Wschodu. Podziwiam w obu to co dobre i piękne, ale potrafię w nich zobaczyć także to co mi się nie podoba i to co jest tam złe.
        A co do nienawiści, to raczej ty nią zioniesz, nie ja.
        A co do Białorusi - nie wiem, czy wiesz, ale Bialoruś w czasie wojny straciła największy odsetek ludności cywilnej - 85%. Z czego 80% dzięki zachodnim cywilizowanym żołnierzom, a 5% dzięki towarzyszom z NKWD.
        Małych liter użyłem świadomie i celowo, bo na szacunek trzeba zasłużyć.

        • 22 4

        • prowo (2)

          Zeszłeś do jego poziomu to jedno a drugie współczuję ci że musiałeś kończyć studia aby się tym pochwalić a na koniec dałeś się sprowokować jak ten co kończy studia?

          • 2 16

          • z Wałesą na ty chyba jesteś, że tak poprawnie po polsku piszesz (1)

            • 2 1

            • to i tak lepiej niż jak kaczyński co zna hymn polski...

              coś tam coś tam la la la

              • 1 0

    • nazywajmy rzeczy po imieniu (3)

      Niech pan nie sugeruje, że to było polskie wybrzeże. Gdyby nie walka z Niemcami, nie było by Ustki, tylko Stolpmunde.

      • 18 8

      • Ale teraz znowu jest to polskie wybrzeżę, jak pierwotnie, we wczesnym sredniowieczu.

        • 17 8

      • A jak nazywało się Twoje Stolpmunde wcześniej?

        Jakoś tak mało niemiecka ta nazwa była. Stary jestem, wiec przypomnij proszę.

        • 11 2

      • Po co ??

        nam to wybrzeże jak nasze rządy PO-PSL odwracają się do niego plecami !!!!!!

        • 2 1

    • ... (15)

      Andrzeju A
      może nie uwierzysz lub portal tego nie puści ale pisze to autor artykułu... nigdy w swych materiałach nie stawiałem znaku równości między Niemcami a Nazistami, jako historyk (choć zaraz odezwą się głosy że kończyłem inny wydział na UG) szanuję prawdę historyczną i jej staram się zawsze trzymać. oczywiście bulwersuje mnie los uchodźców ale z drugiej strony czy ktoś zwraca uwagę na czyny Armii Czerwonej i Armii Polskiej która wracała na polskie ziemie? czy tamte zbrodnie i gwałty zostały kiedykolwiek rozliczone?! staram się w swych materiałach nie oceniać tylko przybliżać wydarzenia morskie innym...wojna jest brutalna i tragiczna to fakt, nie pochylam się specjalnie nad żadną ze stron...ale współczuję tym, którzy nie z własnej woli zginęli...i

      • 35 23

      • (6)

        "czy ktoś zwraca uwagę na czyny Armii Czerwonej i Armii Polskiej która wracała na polskie ziemie? czy tamte zbrodnie i gwałty zostały kiedykolwiek rozliczone?!"...
        Znaczy się, sugeruje pan: Armia Polska ma na sumieniu zbrodnie i gwałty na równi z Armią Czerwoną?
        Taaa... Dobrze , że była jeszcze ta dobra i niewinna armia niemiecka, wzorzec cnót rycerskichi łagodnosci......
        ...............PO-grążasz sie panie Lipka......

        • 23 28

        • (2)

          Na równi może nie, ale na pewno miały miejsce przejawy nieludzkiego traktowania niemców na zdobytych przez polaków ziemiach tuż po wojnie. Niemiecka ludność cywilna przeżyła najpierw przejście ruskich, a po 9 maja zanim zostali wysiedleni to właśnie polacy dali im do wiwatu - aresztowania, katownie a potem wypędzenie w ciągu jednego dnia.

          • 8 13

          • Jak sobie przypomnę co niemcy robili z Polakami w latach 1939-1945, to jakoś mi nie szkoda tych "biednych" niemców w 1945r...

            Poczta Polska w Gdńsku, Piaśnica, Sztutthof, Las Szpęgawski, wysiedlanie Gdyni, to tylko kilka przykładów z samego Pomorza, chcesz jeszcze kilka?

            • 25 1

          • Gdzie wywozili tych biednych niemieckich cywilów ?
            Do Piaśnicy, czy może do Szpęgawska - na wieczny odpoczynek.
            Nie podpisuje bo wstyd mi, że muszę przypominac o tej ogromnej różnicy. Różnicy polegającej na powrocie "nach heimat" podczas gdy Polaków czekały doły w piasku i kula w łeb.

            • 4 1

        • (2)

          ale nie zaprzeczysz, ze jak wchodzili Niemcy to niszczyli i brali "co ich", a jak weszli Ruscy to najpierw gwalcili wszystko co im pod ... wpadlo. Nie pamietasz opowiesci ludzi, ktorzy z tamtych czasow wspominaja jak to Ruscy szli, a ludzie chowali po stodolach dziewczeta, bo wiadomo bylo jaki ich los spotka? Nikt nie mowi, ze Niemcy byli lepsi od Ruskich, ale faktem jest, ze Ruscy przy wszystkim co nam zrobili zachowywali sie po prostu jak wyposzczone bydlo. Armia niemiecka pod tym wzgledem chyba jednak ma mniej za uszami. Nie taka skala, nie taka brutalnosc.

          • 8 2

          • Rosjanie częściej gwałcili ale Niemcy częściej zabijali (1)

            zatem opowieści snute przez zgwł. kobiety są przeciwko Rosjanom, bo p .Niemcom nie ma kto zeznawać.

            • 10 3

            • Niemcy również gwałcili po wejściu na nasze ziemie. Nie będę reklamował miesięczników związanych z historią, ale warto poczytać w jednym z bieżących wydań na ten temat. Jak to mówią: kto sieje wiatr, ten zbiera burzę... Reszty można się domyślić.

              • 3 0

      • Dzięki za odpowiedź (4)

        Młody człowieku, wybacz, ale stawianie znaku rowności pomiędzy zbrodniami, jakich dopuszczali się Niemcy i Rosjanie to nadużycie. Oczywistym jest, iż zbrodnia zawsze była, jest i będzie zbrodnią. Ale czym innym były - mimo wszystko - zbrodnie popełniane z pobudek, które kierowały Niemcami, a czym innym były zbrodnie popełniane przez Armię Czerwoną (celowo tak pisżę, bo pod koniec wojny więcej w niej było Azjatów, niż Rosjan). Proszę porównać statystyki dotyczące procentu ludności cywilnej wymordowanej przez Niemcow na terenach Polski i ZSRR w stosunku do odpowiedniego procentu niemeickiej ludfnosci cywiolnej wymordowanej przez Armię Czerwoną i LWP.
        Jeżeli dla Pana zemsta za doznane straszliwe krzywdy nie ma żadnego znaczenia to współczuję.
        I żeby było jasne - nie popieram żadnych zbrodni, ani nie gloryfikuję zbrodni Armii Czerwonej, czy LWP. Ale jestem w stanie zrozumieć motyw zemsty, nigdy nie zrozumiem natomiast motywu mordowania dla samej przyjemności mordowania, jak działo się to najczęściej u Niemców.
        Moja Mama w Gdyni razem ze swoją matką i rodzeństwem dwa razy stała pod ścianą przed plutonem egzekucyjnym - raz w 39, a drugi raz w 45. I pamięta to do dziś, mimo, iz w 39 miała niespełna 5 lat. Dlatego do dziś kocha te nacje "inaczej".
        Za pierwszym razem uratowal ich sąsiad (Niemeic), a za drugim radziecki oficer, który rozumiał polską mowę.

        • 21 4

        • I Niemcy i Rosjanie mają za uszami i dla mnie Andrzeju A. są takimi samimi oprawcami. Porozmawiaj z tymi, którzy przeżyli wejście Armii Czerwonej we wrześniu 1939 r. na polskie ziemie. Co tam się działo. Oni też strzelali dla samej przyjemności mordowania.

          • 2 1

        • Panie Andrzeju..

          tylko jedna uwaga: każda zbrodnia jest zbrodnią i w tym uważam że jest równość pomiędzy zbrodniami Reichu i Sowietów, nie powinniśmy mówić że ta to mniejsza a ta to trochę usprawiedliwiona, zbrodnia to zbrodnia i winna być karana a kara zależna będzie od innych okoliczności ale powtarzam zbrodnia pozostaje zbrodnią

          • 0 0

        • Babcia Julka uratowała kilunastu Niemców w 1945 od rozwałki bo akurat Ci byli dobrzy

          ale w 99.99% miała negatywne skojarzenia z NIEMCAMI z wojny.którzy mordowali dla mordowania.

          A Ruscy i Polacy w Gdańsku Sopocie Gdyni? Ojciec, Polak ze wschodnich rejonów Polski wyzwalał te tereny w POLSKIM MUNDURZE (polski zesłaniec na pólnoc ZSRR, poszedł do armii Berlinga, nie komuch).
          Ruscy, pierwsza linia to ludzie ze skośnymi oczami, Kałmuki, Czerkiesi, ... diabli wiedza kto To gwałcili. Później wystarczyło poskarżyć się oficerowi a była rozwałka po 20-30 sowietów--wiem to zarówno od Polaków, Kaszuba jaki Niemców co tu zostali i żyją

          • 2 1

        • "Za pierwszym razem uratowal ich sąsiad (Niemeic), a za drugim radziecki oficer, który rozumiał polską mowę."
          Czyli zawsze za czynem stoi człowiek a nie nacja. Wojna jest straszna i tragiczna i każdy z nas wyrósł na wspomnieniach i przekonaniach 2 pokoleń wstecz. Dlatego też nigdy nie zapanuje tu zgoda i nie dojdziemy do tego "jak było naprawdę" bo to pojęcie nie istnieje w kontekście wojny.
          "...mimo wszystko - zbrodnie popełniane z pobudek, które kierowały Niemcami, a czym innym były zbrodnie popełniane przez Armię Czerwoną"
          No, Panie Andrzeju jak piszemy fakty to piszmy fakty. Trzeba by się w takim razie zastanowić za co mścili się Rosjanie? Za przygotowywanie się do "obrony" w 39' jeszcze przed paktem Ribbentrop- Mołotow? Czy może za sam pakt? a może za zrzucenie sprzętu pod Ural od tak w 41' na który wpadli (i skorzystali) Niemcy 22 czerwca 41'? Nie, na pewno za Powstanie Warszawskie bo biedaki stali i marznęli na przeciwnym brzegu Wisły...

          • 1 0

      • ilu tam było SS-manów i innych morderców?

        wybielanie niemców to chyba popłatna praca?

        • 7 1

      • Panie

        Lipa pan jest strasznie tendencyjny , na historyka pan się nie nadaje , może tak do sejmu ????

        • 2 1

      • Ile ci płaci BND za takie artykuły?

        Przyznaj się, może też się załapię. Skoro odróżniasz Niemców od nazistów, to wszystko jest jasne! Szkoda, że twój dziadek nie załapał się na Gustloffa...

        • 0 0

    • I (1)

      znowu ten "mędrzec" Lipa , straszne , czyj to pupilek ????

      • 6 4

      • Nie wiem, ale jest na pewno poprawny politycznie

        • 8 1

    • no tak, bo na są wojny sprawiedliwe i niesprawiedlie. Sprawiedliwe to my niemców.

      wojna nie wybiera...

      • 1 1

    • Nie trzeba lecieć do Atheni. Pod koniec wojny więźniów Stuthoffu i innych obozów

      wrzucono na statki m.in. Cap Arcona i pozostawiono do zatopienia. A tych co dopłynęli do brzegu to zatłukli mieszkańcy. I to było kilka miesięcy po Gustlofie.

      • 6 0

    • Ciekawe co napisałby o Bolku z motorówki? (1)

      .

      • 2 0

      • O tym

        bałby się pisac !!!!

        • 1 0

    • Widzę, że dalej na trojmiasto.pl kwitnie polityka wybielania biednych Niemców

      Może zróbmy jakieś święto pojednania, postawy pomnik ofiarom zbrodniczej Armii Czerwonej i tego zapijaczonego degenerata, jak napisał jakiś popaprany leming, kpt. Marinesko? No a przede wszystkim - zaprośmy Anielę i Erykę.Niech Pinokio - znany historyk, co nic nie wiedział o swoim dziadku, niech wygłosi piękną mowę o tysiącletniej przyjaźni i braterstwie naszych narodów. Koniecznie niech wspomni Ottona, ale niech spuści litościwie zasłonę milczenia na Niemczę, Głogów, Rzeź Gdańska, krzyżackie rajzy, rozbiory, 1939r. Piaśnicę, Lasy Szpęgawskie, Stuthof ,całą okupację, rzeź Zamojszczyzny, Oświęcim i setki innych KL. O rzezi Powstańców i Warszawy też nie musi mówić, bo przecież sami skazaliśmy się na to, naiwnie licząc na stojącą po drugiej stronie Wisły tę parszywą morderczą Armię Czerwoną. Może w dowód wdzięczności sypną groszem na kampanię wyborczą Popaprańców?
      Tylko najpierw Panie Lipka napisz Pan - jako rzekomo rzetelny historyk, za jakiego się Pan podajesz - dane liczbowe dotyczące liczebności BDM, Hitlerjugend, NSDAP, RSHA, SP, Gestapo, Waffen SS i innych organizacji. Albo o fanatyzmie dzieciaków z Volkssturmu - nawet Amerykanie przyznali, że nyli tym zaskoczeni i podczas zdobywania Niemiec stracili więcej żołnierzy, niż w całym 1944r. na frontach w Europie.

      • 2 4

    • Lipka

      to niedouczony nierzetelny hisoryk za kasę tak zmieni historię że strach to czytać !!!

      • 1 2

    • Andrzej - w jakim wagonie przyjechales do Gdańska po 45 ? (1)

      • 1 1

      • On nie zdążył na Gustloffa

        • 0 1

    • To męczące. Strach użyć słowa naziści, bo zaraz ci skoczą do gardła, że niby jesteś niemieckim zausznikiem i chcesz wybielać Niemców. Autor użył słowa naziści jak najbardziej adekwatnie - bycie etnicznym Niemcem nie implikowało wiary w zwycięstwo III Rzeszy. Nikt, a zwłaszcza sami Niemcy nie chce zacierać narodowości sprawców.

      • 0 0

  • Fajny artykuł czekam na więcej:)

    • 38 24

  • niewinni Niemcy... (20)

    Jakim trzeba być naiwniakiem żeby nie uświadamiać sobie jacy naprawdę byli teoretycznie Bogu ducha winni Niemcy. Czy np mieszkańcy Mierzei nie zdawali sobie sprawy co dzieje się za drutami Stutthofu? Ostatnio sporo czytałem o traktowaniu przez zwykłych bauerów jeńców obozu Stalag II B w Czarnem (Polaków, Rosjan, Jugosłowian, Francuzów, Włochów, Anglików) - mogliby się Państwo zdziwić jak podli i odrażający potrafili być ci ludzie - zwykli rolnicy, przedsiębiorcy, rzemieślnicy. Bicie, poniżanie, zabójstwa, których nie dokonywali jacyś enigmatyczni "nazistowscy żołnierze". W pomorskich miejscowościach dokonywała tego miejscowa ludność niemiecka korzystająca z ich niewolnicej pracy. Sam przez jakiś czas uległem tej zbiorowej nagonce na wstrętnych, okrutnych morderców i gwałcicieli z Armii Czerwonej, którzy pastwili się nad niewinną niemiecką ludnością cywilną. To oczywiście straszne i godne potępienia, ale nikt nie powinien zapominać o tym, co niemieccy synkowie, tatusiowie i bracia robili na wschodzie i u nas. Rosjanie nie robili im nic innego, czego Niemcy nie zrobiliby im wcześniej. Wielu dziś w ramach jakiejś pokrętnej poprawności politycznej zapomina, kto to piekło rozpętał. Dodam, że wielbicielem czerwonych nie jestem - im też nic nie brakowało...

    • 149 14

    • a czym sie roznili niemieccy cywile od naszego spoleczenstwa ignorancji dla biedy trzeciego swiata? (18)

      piszesz, ze cywile wiedzieli o tym co dzieje sie za drutami stutthofu i zarzucasz im ignorancje na to co tam sie dzialo. A pytanie mam - co mieli oni zrobic? Poswiecic swoje zycie i rzucic sie jednoosobowym oddzialem (ewentualnie 10 osobowym jak zebrac rodzine plus sasiada)by wyzwolic ten oboz? A Ty co bys zrobil? Dodam ze bys byl niemieckim cywilem a nie polskim wiec zylo by ci sie calkiem dobrze, nie stracilbys rodziny podczas walk wiec mialbys dla kogo zyc... A co teraz nasze spoleczenstwo robi z pracujacymi za grosze azjatami w fabrykach by mozna bylo kupic tanie produkty? Ktos sie tym przejmuje? Moze i owszem ktos sie tym przejmuje ale nie robi nic by zapobiec wykorzystywaniu ludzi w trzecim swiecie... Te wszystkie fabryki co prawda nie sa nazywane obozami pracy, ale zycie tych ludzi jest wykorzystywane przez zachod tak samo jak cywile niemieccy wykorzystywali tania sile robocza z obozow. Tylko wtedy by zrobic cos przeciwko temu musialbys poswiecic swoje zycie, teraz wystarczy bys zbojkotowal wszystkie produkty made in china, bangladesh, cambodza itp i zaczal kupowac produkty kilkakrotnie drozsze produkowane na zachodzie. Ale zrobisz to? Latwo oceniac innych ale fajnie skonfrontowac to z realnym spojrzeniem na nas samych... W d*pie mamy zlo ktore dzieje sie na swiecie i tyle, czasem tylko by ukoic wyrzuty sumienia sypniemy jakims grosze na cele charytatwne, ale podejrzewam ze ci niemcy tez sypali jakims groszem na cele charytatywne... Tak naprawde ich ignorancja nie rozni sie niczym od naszej ignorancji... :/

      • 11 18

      • cd.

        i zeby nie bylo, zdaje sobie sprawe ze piszesz o tym co niemcy robili na wschodzie i w ogole jak oni traktowali tez miejscowa ludnosc cywilna i ze to co robila armia czerwona to tak naprawde zab za zab, oczywiscie nie sprzeczam sie z tym, bo bylo jak napisales. Moja odpowiedz jest odnosnie twojego zdania dot. cywilow niemieckich ktorzy wiedzieli o tym co dzieje sie za drutami stutthofu.

        • 4 3

      • Te niewinne dobre Niemce sami wybrali w demokratycznych wyborach Hitlera i socjalistów narodowych

        i fanatycznie stali za nimi aż do 1945r.

        • 18 1

      • Niemcy wypowiedzieli swiatu wojne totalna... (2)

        To ci niemieccy cywile dali wladze hitlerowi. On wygral demokratyczne wybory....

        • 15 1

        • yhm wygrał (1)

          "przygniatającą" przewagą 33%
          następna partia, chrześcijańska Centrum miała bodaj 30%

          • 3 6

          • Może i socjaliści narodowi hitlera wygrali "o włos", ale później mieli już poparcie niemaszków "na całego"

            • 6 1

      • Obejrzyj sobie hajlujacych mieszkancow danziga witajacych hitlera

        Dla tych niemieckich cywili bylbys tylko zaslugujacym na pogarde, untermenschem z Polski. Poczytaj sobie pamietniki stauffenberga tego co bombe hitlerowi podlozyl, zrozumiesz moze jaki byl ich stosunek do polakow

        • 15 1

      • Twoje porównanie jest tak głupie, że aż żal to czytać (11)

        Jak możesz porónywać to co robili niemieccy bauerzy z ludżmi (choć dla nich nie byli najczęściej ludźmi) oddanymi w ich bezwzględną władzę z naszym stosunkiem do tego, co robią azjatyccy fabrykanci? Czy Ciebie po...ło?
        Czy ktos kazał tym bauerom bic, głodzić i mordować robotnikjow przymusowych? Czy wiesz jaki procent tych ludzi zginął na niemieckich polach i w niemieckich fabrykach z rąk bauerów i niemieckich fabrykantów?
        Ilu azjatyckich robotników zginęło dlatego, że kupujemy (ten uwielbiany przez Was Zachód też to kupuje) ich produkty. Za podobno głodowe płace. Weź tylko pod uwagę, że koszty utrzymania w tych krajach są więcej niż dziesięciokrotnie niższe niż w Polsce, nie mówiąc już o Zachodzie.
        A do tego poziom życia w chińskich miastach już w tej chwili zaczyna przewyższać nasz poziom życia. Jak ostatnio byłem w Chinach i wylądowałem na prowincjonalnym mieście na ich lotnisku (uwzględniając chińskie proporcje ludnościowe miast do naszych, to tak jakbym wylądował w Elblągu) to przeżyłem szok - lotnisko niemal jak Okęcie, a hoteli czterogwaizdkowych więcej niż w całym województwie pomorskim.

        • 8 2

        • ty jestes glupi nie rozumiejac sensu tego porownania (10)

          czy ty myslisz ze wszystkim cywilom bylo obojetne to co dzieje sie w obozach? mowisz o tym co robili bauerzy z ludzmi, ok ale to jest tylko czesc tego spoleczenstwa, pozostala czesc sobie po protu zyla w swiecie jaki mieli dookola tak samo jak i my zyjemy teraz. Piszesz o chinach - to super czloweiku ze tam jest tak dobrze! Ale azja to nie tylko chiny! To kambodza, bangladesh, tajlandia, tam ludzie pracuja w fabrykach w ktorych rowniez mieszkaja! Z wycienczenia mdleja przy pracy, a ich stawki ktore tam zarabiaja mimo ze sa tam koszty zycia nizsze, starczaja im tylko na zycie w nedzy... Widzisz? To jest wlasnie ta ignorancja, dla Ciebie to jest ok bo myslisz ze tam zyje sie dobrze? Skad wiesz co mysleli cywile niemieccy o zyciu w obozach i w ogole o dzialaniach wojennych? Czy myslisz ze byli swiadomi tego co tak naprawde sie dzieje? Zobacz mamy XXI wiek i ogolny dostep do srodkow masowego przekazu a i tak stolec wiesz co dzieje sie w azji, to zobacz teraz ze ci cywile zyli w latach 40-stych XX wieku bez dostepu do internetu, to co wiedzieli to glownie propaganda ktora im podawali ludzie sprawujacy wtedy wladze w niemczech... A ci co wiedzieli nie mieli mozliwosci sprzeciwstawienia sie temu bez poswiecania swojego zycia... Masakra glupota ludzka nie zna granic...
          Nie generalizuj o to ciebie prosze, jesli czesc przedstawicieli narodu niemieckiego bylo mordercami to nie swiadczy to o calym narodzie! Generalizujac tak jak teraz ty generalizujesz to musialbym stwierdzic ze taka np. korea pn to kraj mordercow bo w koncu tez tam maja obozy pracy itd a cywile nic z tym nie robia...
          Po za tym idac dalej tym tropem twierdzilbym tez ze alianci czyli min. my to byli mordercy przytaczajac przyklad nalotow dywanowych skierowanych w niemiecka ludnosc cywilna... :/

          • 2 6

          • a tak swoja droga (1)

            Smiac mi sie chce jak krytkuje sie niemcow podczas gdy jeszcze w 1938 roku wykorzystalismy ich zapedy terytorialne by podbic spisz i orawe co do dzisiaj w kontaktach ze slowacja jest nasza czarna plama... :/

            • 0 7

            • PO-myliłeś Spisz i Orawę, z Zaolziem odebranym przez nas Czechom, które oni wcześniej nam zagarnęli w 1920r.

              wykorzystując naszą wojnę "o śmierć i życie" z najazdem bolszewickim.

              • 6 0

          • DaBoK ?? (7)

            Jaka szkołę skończyłeś ??chyba podstawową jak możesz porównać kogoś kto był przymuszany do pracy niewolniczej do ludzi którzy w Chinach itp dostają za to pieniądze ......... i jak nie chcą mogą odejść w każdej chwili z pracy !!Twój poziom inteligencji jest bliski zeru !!!! Ludzi w czasie wojny zmuszano do niewolniczej pracy i nic za to nie dostawali oprócz kromki chleba od.......a jak się nie nadawali już to kulkę ...I zwolnić się nie mogli bo ....... tobie trzeba chyba wszystko wyjaśnić bo jesteś wyjątkowym Id.....Szkoda mi czasu na ciebie ......

            • 9 4

            • kto tu jest idiota nie rozumiejacym porownania? (6)

              oczywscie ze byli zmuszani do niewolniczej pracy tak jak ludzie w azji zmuszeni sa do tez prawie niewolniczej pracy. oczywscoe ci maja wybor i moga odejsc ale do czego maja niby odejsc? ta praca jest jedyna jaka moga dostac inaczej umra z glodu... i widzisz? dla ciebie wszystko jest w porzadku w d pie masz to co dzieje sie na swoecoe z ludzmi, skoro w szkole cie tego nie nauczyli to dla ciebie to nie istkoeje iuwarzasz ze wszystko jest ok kretynie. Widzisz ja pracije w.tym biznesie i wiem jak to wyglada naprawde, na szczescie jest troche ludzi wystawiajacych glowe po za europe i wiedza z jakimi problemami borykaja sie wschodnie cywilizacje. Widzisz Wy tutaj caly.czas.przezywacie wojne ktora wydarzyla sie 60 lat temu podczas gdy na swiecoe jest masa innych konfliktow i problemow ale wy wolicie emocjonowac sie tym ze w artykule o katastrofach morskich w poblizu zqtoki gdanskienie ma napisane jacy to niemcy byli zli i okrutni. Mam wrazenie ze dla takch ludzi jak ty w takich artykulach powinno dodawac sie na koncu jak amen w modlitwie "niemcy tez byli rownie okropni" debile....

              • 3 8

              • a swoja droga (5)

                nie porownywalem tragedii ludzi z obozow do tragedi ludzi pracujacych w azjatyckich fabrykach tylko ignorancje niemieckich cywilow na dziejace sie zlo do naszej ignorancji na zlo ktore dzieje sie na swiecie, ale jak ktos jest ciemny to nie rozumie sensu calosci wypowiedzi i emocjonuje sie niepotrzebnie przeczytanym zdaniem. nie ma sensu z wami dyskutowac tutaj bo i tak macie klapki na oczach, szkoda nerwow...

                • 2 4

              • pogrążasz się (4)

                "nie porownywalem tragedii ludzi z obozow do tragedi ludzi pracujacych w azjatyckich fabrykach tylko ignorancje niemieckich cywilow na dziejace sie zlo do naszej ignorancji na zlo ktore dzieje sie na swiecie"

                Poczytaj o Operacji Tannenberg, o Akcji "Inteligencja". Mordowanie ludności polskiej na terenach zajętych w 1939 przez Niemcy było ZAPLANOWANE z góry! Machina była doskonale zorganizowana, zaangażowane w to były praktycznie wszystkie formacje niemieckiego państwa. Już na wiele miesięcy przed wrześniem 1939 istniały listy Polaków przeznaczonych do likwidacji. Kto je tworzył? Przedstawiciele mniejszości niemieckiej na terenach polskich. Tak, dokładnie ci "niewinni" bauerzy i rzemieślnicy... By się na takiej liście znaleźć, nie trzeba było być społecznikiem, księdzem, urzędnikiem, nauczycielem, czy kimkolwiek, kto może w jakikolwiek sposób stanowić zagrożenie dla nowej władzy hitlerowskiej. Czasem wystarczyło po prostu podpaść sąsiadowi. Nikt tego nie weryfikował: trzech niemieckich świadków - i kula w głowę w Piaśnicy, Szpęgawsku, Mniszku i dziesiątkach innych miejsc straceń na Pomorzu była taka sama dla każdego.

                I "najlepsze" na koniec. Wiesz kto przeważnie pociągał za spust przy tych masowych egzekucjach? Uważaj: tzw. "Selbstschutz" - paramilitarna formacja samoobrony rekrutowana z ochotników mniejszości niemieckiej na polskich ziemiach. Sąsiad sąsiadowi strzelał w głowę. A Hitler z Forsterem tylko się uśmiechali...

                I teraz taki ignorant zrównuje winy "niewinnych" zwykłych Niemców z jakimiś azjatyckimi korporacjami. Szok.

                • 9 1

              • (3)

                Poszukajcie na Wikipedii hasła: Volksdeutscher_Selbstschutz

                Trochę czytania jest, ale gwarantuję, włos się jeży i bezsilna złość wzbiera. Przeczytanie szczególnie polecane tym, którzy roztkliwiają się dziś we współczuciu dla tzw. "wypędzonych".

                • 7 0

              • ok (2)

                jesli to co piszesz to prawda to ok wiecej juz sie na ten temat nie wypowiadam bo nie mam wystarczajcej wiedzy wiec nie jestem tez w tym temacie osoba kompetenta.

                • 5 2

              • (1)

                Nigdy nie jest za późno na naukę o tych strasznych latach wojny.

                O powszechności i ostatecznie bezkarności zbrodni niemieckich się dziś już nie mówi szeroko, trzeba samemu szukać żeby wiedzieć. Musimy sami więc pamiętać, bo zbyt łatwo dziś ulega zatarciu różnica między katem a ofiarą.

                Uwierz, ja też szeroko otworzyłem oczy gdy się dowiedziałem, że to zwykli ludzie zabijali swoich polskich sąsiadów całymi tysiącami. A nie jedynie jakieś tam elitarne, anonimowe SS czy Gestapo.

                pozdrawiam

                • 7 0

              • Selbstchutz

                okrucieństwo tych bandytów było na tyle daleko posuniętę, że nawet ich zwierzchnicy zwracali uwagę na konieczność hamowania ich ekscesów (niemieckie raporty po mordach w Piaśnicy) i w końcu tę formację rozwiązano. Wcześniej niestety zrobili swoje...

                • 6 0

    • ...piekło rozpętali, a polaki nadal nie chcą go gasić

      tylko węgla dorzucają, i dmuchają nie mogąc dorosnąć i dojrzeć ...

      • 1 5

  • jak zawsze najwiecej do napisania maja trole forumowe ziejące nienawiscia do wszystkiego co zachodnie (10)

    To nie były zwykłe tragedie tylko celowe barbarzyńskie mordowanie ludzi .i nieprzestrzeganie żadnych nawet prostych norm wojennych.Tak właśnie zachowywały się dzikusy .Trzeba dodać ze Hitler wzorował sie na metodach stalinowskich!! Wszystko tylko unowocześnił na skale globalną barbarzyństwo.Od kacapów trudno było oczekiwac ze zachowaja sie inaczej.Skoro gwałcicli i wymordowali mieszkańców gdańska co zostali to ci co uciekali zostali tez wymordowani.Czym sie rózni człowiek od mordercy ano tym ze gdy sie morderce złapie to niem odruje go brutalnie jak on bo wtedy stajesz sie takim samym morderca zwyrodnialcem.Naturalnie trole tego nierozumieja i niewarto im tego tłumaczyc bo to cymbały są!!

    • 22 64

    • Brawo młodociani bohaterowie, którzy boją się podpisać pod swoimi wypocinami! (1)

      • 4 2

      • dlaczego głupolu sie niepodpisałes wymagasz od innych to napierw buraku wymagaj od siebie!!

        takich jak ty powinno sie lac kijem i patrzec czy równo puchnie.Ale teraz było by juz nawet ciebie zal taka własnie jest rónicy miedzy ludzmi normalnymi a ziejacymi nienawiscia do innych jak ty.To jest własnie cecha bezmózgowców niepotrafia nic pożytecznego zrobić bo myslenie ich meczy.dlatego szukaja soebie okazji by sobie znales obiekt do wypluwania swoich wypocin wtedy buraku czujesz sie dopiero dowartosciowany. bo gdybys miał komus pomagać w hospicjum to było by to dla ciebie za trudne.Lepiej opluwac innych i siac nienawisc do wszystkiego co sie rusza.

        • 0 6

    • Niemieccy barbarzyńcy kontra rosyjscy barbarzyńcy. (1)

      Rosyjscy ostatecznie wygrali..........

      • 8 1

      • Bo Ruskie zawsze byli madrzejsze.

        • 2 0

    • nie szkoda!!! (1)

      • 3 4

      • wyjeżdżasz na zmywak do Rosji czy do Niemiec ?

        • 1 1

    • No i mamy w dyskusji głos foksa.

      • 3 0

    • Zadne prawo o prowadzeniu wojny morskiej nie zakazuje atakowania eskortowanych statkow. "Gustloff" i "Steuben" plynely pod eskorta, wiec mozna bylo je zatopic bez ostrzezenia.

      • 5 0

    • Dlaczego w kazdym poście o ninawiści za każdym razem podpisujesz się inaczej? Brak Ci odwagi cywilnej, żeby podpisać się jak

      Ale kto tu zieje nienawiścią? Ty!!!!! Czy dla Ciebie każdy, kto ma inne zdanie, niż oficjalna propaganda, od razu zieje nienawiścią do wszystkiego co zachodnie? I dlaczego akurat do wszystkiego? Skad takie wnioski? Racja - zapomnialem. Dla Ciebie Niemcy to wszystko co zachodnie, bo nawet samochody na F są "be".
      Jak tak to niestety, ale jesteś chory.

      • 3 1

    • delikatne

      Warszawa została za to delikatnie zburzona i zabito 300 000 ludzi przez herosów z Zachodu.

      • 6 0

  • Doktorant - prawdziwy patriota! (8)

    Szanowny Panie doktorze Lipka, będę szczerze wdzięczny, gdy udzieli Pan odpowiedzi, kto, jak i kiedy, zainspirował Pana do poświęcenia swojego czasu i talentu, do napisania wszystkich artykułów, pełnych współczucia dla biednych, poszkodowanych przez czerwonych krwiopijców Niemców. Dawniej sprawa była jasna, był oficjalny urząd, Urząd Kontroli Widowisk i Prasy, czyli popularna komunistyczna "cenzura", natomiast nie mogę dojść, kto dzisiaj inspiruje naszych "twórców" taką dozą nienawiści, jaka płynie z różnych widowisk, publikacji, artykułów, czy prac doktorskich etc.
    Przypomnę krótko, Panie doktorze, że w drugiej wojnie światowej, zginęło ponad 50 000 000 ludzi, w tym tylko 25 000 000 wyklinanych obywateli Związku Radzieckiego!? Udział Obywateli polskich (wtym polskich żydów, Ukraińców, Białorusinów i tak zwanych "tutejszych", to liczba około 10 000 000! Kto był za to odpowiedzialny? Czy dokonała tego garstka faszystów, nazistów i bandytów z Waffen SS? Czy może Niemcy, którzy w wolnych wyborach wybrali jednego "łobuza" Adolfa Hitlera i jego kilkunastu pomocników skazanych w procesie norymberskim!???
    Niech Pan, Panie Doktorze, w tymże internecie wpisze Hasło "S/S Cap Arcona", Thielbeck i zastanowi się nad datą kiedy to się stało, kto brał w tym udział? Szczegóły akcji upamiętniono na brzegu zatoki lubeckiej, 3 kilometry od Neustadt. Szanowny Panie doktorze, polecam również znaną akcję zatopienia "oznakowanego" statku szpitalnego w Świnoujściu w kwietniu 1945 z rannymi na pokładzie, ta akcja skutecznością mierzoną stosunkiem ilości zbitych do tony zrzuconego materiału wybuchowego. Wynik podobno był lepszy od osiągniętego w Dreźnie, w 1945 roku.
    Z informacji krajowych, proponuję Panu, odnaleźć w internecie, historię oznakowanego statku szpitalnego s/s Stuttgart, zbombardowanego i zapalonego w Gdyni, a następnie zatopionego, wraz z niemieckimi rannymi na redzie portu. Czyżby to znów zrobił kapitan Marinescu?
    Panie doktorze, skoro ma Pan dostęp do różnych fotografii, proponuję umieszczenie zdjęć bohaterskich pilotów Heinkla 111, którym udało się zatopić w dniu 7 grudnia 1945, radziecki okręt szpitalny, s/s Armenia, topiąc przy okazji około 5000 osób. Proszę to sprawdzić w Internecie. Nie podano tam jednak, czy ci dzielni lotnicy, po wyjściu z burdelu wsiedli do swojej maszyny i wylecieli, żeby się zrehabilitować w oczach wielkiego Furhera.

    • 82 12

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Lipka

      i wszystko jasne , nie do czytania !!!

      • 11 3

    • Trochę się zagalopowałeś (1)

      1. Te dane o ilości ofiar II Wojny Światowej to chyba z wczesnych powojennych źródeł sowieckich. Trzeba to pomnożyć średnio przez 0,6-0,7, co i tak jest liczbą straszną.
      2. O Stutgarcie akurat Lipka napisał i sprawę wyjaśnił - jak na niego - niezwykle starannie. Sami Niemcy wycofali się z oskarżeń, a oni raczej tego nie robili, jak mieli choćby 1% racji.
      3. Z tego co mi wiadomo, chyba, że mnie uczono historii innej planety, ale II Wojna Światowa zakończyła się w Europie 8 lub jak chcą Rosjanie 9 maja 1945r.
      Ci piloci to porwali tego Heinkla z jakiegoś lotniska? Jakim cudem mial paliwo i bomby pół roku po zakończeniu wojny?

      • 7 2

      • Przepraszam, ale to zwykły błąd

        Przykro mi bardzo kolego, ale to wina nerwów i pośpiechu!
        s/s Armenia, radziecki statek szpitalny,został storpedowany przez przez wodnosamolot Heinkel 111 w dniu 7.12 1941 (a nie jak w pośpiechu napisałem 1945 roku) - przepraszam, ale
        liczyłem na czytelnika, że sprawdzi to w internecie!?
        Smutne jest to, że zawsze co się dzieje złego na Świecie, to wina naszych wschodnich sąsiadów!?
        Obecnie znalazłem w księgarni nową książkę pt "Pakt Ribbentrop Beck"!? Jakoś brak odwagi na sprawdzenie lub napisanie książki "Pakt Bek, Benesz, Mołotow", choć były takie propozycje - wybraliśmy na szczęście mniejsze zło, współpraca z Hitlerem przy ćwiartowaniu Czechosłowacji!
        Jeszcze raz przepraszam, że pomyliłem ten rok.

        • 4 3

    • 7 grudnia 1945!?

      to ciekawe, ze 7 miesiecy po II wojnie niemieccy lotnicy chodzili po burdelach a pozniej jeszcze cos bombardowali...

      • 5 2

    • A ile z tego ubili Sowieciw tym ilu Polaków ?

      • 2 3

    • Ofiara jest rzeczownikiem policzalnym...

      A więc "liczba ofiar", a nie ilość.

      • 5 1

    • Kto wymordował 50mln

      Panie doktorancie , zadał Pan retoryczne pytanie o to kto wymordował te 50mln . Otóż podpowiem Panu że Niemcy tylko 30mln a pozostałe 20mln to dzieło Stalina . To mord również na własnym narodzie i to wcale nie w działaniach wojennych . Niestety ten głupi ruski naród czci tego morderce za zbudowanie "Wielkiej Rosji" . Skoro wielka rosja to i mord wielki . Niestety nie ma ich kto nauczyć prawdy historycznej na ten temat . Następną "frajdę" szykuje im Putin , też w imię "Wielkiej Rosji" . Jescze nie nauczyli się starej historii a już wyrosła im nowa .

      • 0 0

  • Zmarł w biedzie i po długiej chorobie.

    Dobry koniec dla takiego zdegenerowanego lumpa,alkoholika i ludobójcy.

    • 19 48

  • Podobno "kto sieje wiatr, ten zbiera burze"... (2)

    Tym bardziej jeśli ktoś od razu rozpętuje burze to musi sie liczyć z odwetem.

    • 53 1

    • dostał medal bo chołota nic wiecej nieodstawała wczasach stalinowskich za mordowanie innych

      a zapomniałem i jeszcze gorzałka do oporu

      • 3 7

    • Dokładnie, dobrze im tak!

      Też mi nie żal tych z****nych fryców, bambrów i bauerów. Sami sobie na to zapracowali. Przez lata wykorzystywali i mordowali niewolników i ludność cywilną. O ich wyczynach na froncie wschodnim nie ma nawet co pisać. Potem, po dziesiątkach lat, z wielką łachą wypłacili śmieszne odszkodowania, które de facto dawno im się zwróciły w postaci zysków z przemysłu budowanego rękami niewolników. Wystarczy tylko przejrzeć listę przedsiębiorstw, które za czasów hitlera wyrosły na potęgi. Praktycznie cały dzisiejszy przemysł niemiecki to owoc II wojny światowej. Także pozostaje zadać jedno pytanie. Kto tu właściwie jest zwycięzcą?? Bo raczej nie Polska...

      • 11 0

  • Narod niemiecki zabijal miliony innych ludzi (4)

    a dzisiaj Szwaby zyja 10 razy lepiej od tych co niby wygrali wojne i jezdza po calym swiecie jako turysci szczerzac plastikowe szczeki, a wy z trudem dostajecie robote we wlasnym kraju lub za jego granica robiac za podludzi za najnizsze stawki. I zadna tu poprawnosc nie ma racji bytu. Narod mordercow -Niemcy wybili miliony ludzi. I kij z nimi czy to nazisci czy nie. Wszyscy trzymali raczki prosto w gore i chcieli wiecej przestrzeni zyciowej!!! ONI to zrobili i zadne tu sie uzalanmie nawet nie wchodzi w rachube. DZIS ROBIA TO SAMO tyle ze bez broni, a uzywajac UNII jako narzedzia do grabienia innych Panstw.

    • 58 20

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • Aby na pewno?

        Może i zapracowali, pytanie ile z tego wypracowali w czasie wojny, a później wykorzystali (zresztą do spółki z kacapami i jankesami, którzy z wyników tychże "prac" z czasów wojny także ochoczo czerpali)?

        • 2 0

    • Polska głupota. (1)

      Pretensje ,że mieszkamy w dziadoskim kraju to do sejmu na Wiejską, że Niemcy i Austriacy (o tym warto nie zapominać Hitler to Austriak) w czasie II WŚ byli bandytami to rzecz oczywista ale mieszanie w to współczesności to głupota. Mamy demokratycznie wybrane władze sami je sobie wybieramy od 23 lat i jak do kogoś pretensje to jedynie do siebie. Macie Polacy to co sobie wybraliście. Niemcy sobie wybrali Hitlera też i ponieśli tego konsekwencję.Podstawa to wyciągać wnioski z własnych błędów. Niemcy jak widać potrafią, Polacy mają z tym problem i na tym polega sukces i mądrość współczesnych Niemców.

      • 6 5

      • 23 lata temu to było tylko "zapudrownie syfa", więc takie mamy władze , elity i media jakie mamy...

        Lewacko-dziadowskie..........

        • 2 2

  • "Operacja "Hannibal" była przykładem krótkowzroczności niemieckiego dowództwa." (1)

    Jakoś pomimo tej "dominacji" floty radzieckiej (która poza siłami podwodnymi nie ruszała się poza Zatokę Fińską) Niemcom udało się przewieźć przez Bałtyk ponad milion ludzi (w tym wielu wojskowych) - trzy razy więcej niż podczas ewakuacji Dunkierki przez Aliantów. Zatopienie kilku większych jednostek (niezależnie od swojej tragiczności) nie zmienia sytuacji, że całą operację, z perspektywy Niemców, można uznać za skuteczną...

    • 31 3

    • Jak długo trwała Operacja Hannibal, a jak długo ewakuacja Dunkierki?

      • 4 1

  • Gustloff to wcale nie tragedia tylko boska sprawiedliwośc za to co robili (6)

    jedyne czego można żałowac, to fakt, że nie było tych Niemców więcej na pokładzie.

    • 59 34

    • widzisz buraku ty nawet niewiesz co gadasz .Wiesz dlaczego ten kraj zawsze wdupe dostawał (4)

      dzięki takim fujarom jak ty !!Ty oraz tobie podobnie właśnie powodują ze o Polakach jest taka kiepska opinia .Cały świat Szanuje Niemców ale nie szanuje Polaków uważa ich za ciemniaków,prostaków przez taką hołotę jak ty na szczęście jesteście tylko marginesem.I nawet katolikiem nie jesteś.Mi szkoda tych utopionych ludzi ich dzieci rodzin i żalmi nawet takich ciemniaków jak ty .

      • 5 20

      • Jesteś tego pewien?

        Chyba byłeś za krótko zagranicą.
        Zapewniam Cię, że wbrew pozorom nie mamy się czego wstydzić.
        Wady mamy jak wszyscy inni.

        • 16 1

      • ???

        Dziwne rzeczy prawisz, koleżko...

        • 7 0

      • "cały świat szanuje niemców"...... dobry żart :-) (1)

        • 11 1

        • "Zapewniam Cię, że wbrew pozorom nie mamy się czego wstydzić"...... dobry żart :-)

          • 0 0

    • tak dla jasności na gustloffie byli też Polacy i o tym jakoś nikt nie wspomina !

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie pochowani są średniowieczni pomorscy władcy?

 

Najczęściej czytane