- 1 Budda aresztowany przez CBŚP. Słynny Youtuber w areszcie (89 opinii)
- 2 Halloween w Trójmieście. Gdzie na imprezę? (55 opinii)
- 3 Trójmiejscy aktorzy w znanych serialach (20 opinii)
- 4 Czy food trucki się... przejadły? (57 opinii)
- 5 Kiermasz zielonych weteranów w Montowni (23 opinie)
- 6 Największy park iluminacji w Trójmieście (154 opinie)
Ma 56 lat i wkrótce zatańczy sambę w Rio de Janeiro
- Znam tylko jedną zajmującą się zawodowo sambą Brazylijkę, która mieszka obecnie w Warszawie. Oprócz niej nie spotkałam w Polsce innej osoby po pięćdziesiątce, która nadal zawodowo tańczyłaby na scenie. Być może Polki w moim wieku poddają się stereotypom mówiącym, że tancerka musi być młoda. Nie wstydzę się wieku, a wręcz przeciwnie - jestem z niego dumna i będą tańczyła dopóty, dopóki będzie to dawało mi radość - mówi tancerka z Gdyni i propagatorka samby w Polsce. O wielkiej pasji, która wkrótce zaprowadzi ją na najsłynniejszy karnawał w Rio, walce ze stereotypami i spełnianiu marzeń, rozmawiamy z Magdalini Kozłowską.
Alicja Olkowska: Zacznijmy od początku - skąd w pani życiu wziął się taniec?
Po przyjeździe do Polski zaproponowałam mojej córce Monice, która akurat tworzyła własny zespół taneczny, że chciałabym do niej dołączyć i razem z nią zacząć tańczyć sambę. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu i zaskoczeniu zgodziła się. Tak właśnie zaczęła się moja przygoda z sambą brazylijską.
Pod jednym z ostatnich filmików pisze pani: "56 lat do dużo czy mało? Dla tancerki to dużo". Patrząc na materiały, które umieszcza pani w social mediach, to wiek wydaje się być naprawdę tylko umowną liczbą. Jak jednak wygląda to w rzeczywistości oraz ile trzeba trenować, by mieć taką imponującą formę?
Tańczenie samby w wieku 56 lat jest niezwykle wymagające. Aby mieć odpowiednią kondycję i sprawność, trenuję zwykle 5-6 razy w tygodniu. Na sali tanecznej odbywam treningi online z najlepszymi instruktorami z Brazylii. Oprócz tego uczęszczam na trening siłowy i pilates. Jestem szczęściarą, ponieważ w treningu siłowym pomaga mi moja młodsza córka Malwina.
Ile profesjonalnych tancerek w pani wieku wciąż jest aktywnych w Polsce? Zna pani więcej takich kobiet?
Znam tylko jedną zajmującą się zawodowo sambą Brazylijkę, która mieszka obecnie w Warszawie. Oprócz niej nie spotkałam w Polsce innej osoby po pięćdziesiątce, która nadal zawodowo tańczyłaby na scenie. Być może Polki w moim wieku poddają się stereotypom mówiącym, że tancerka musi być młoda. Ja nie wstydzę się wieku, a wręcz przeciwnie - jestem z niego dumna i będą tańczyła dopóty, dopóki będzie mi to dawało radość.
Podczas występów prezentuje pani efektowne kreacje sceniczne - jak się tańczy w tak bogato zdobionym stroju? Czy to również wymaga dużych umiejętności?
Kreacje sambowe są piękne i efektowne, przez co stanowią kluczową rolę w wywołaniu efektu "WOW". Składają się z pióropusza na głowie (tzw. cabeça), bogato zdobionego kostiumu, plecaka z piórami oraz oczywiście butów na wysokim obcasie. Cały zestaw wygląda cudownie, jednak nie ma róży bez kolców - kostium swoje waży i dodatkowo momentami potrafi być bardzo niewygodny, co utrudnia taniec. Strój jest jednak nierozłącznie związany z sambą i trzeba nauczyć się w nim występować.
Jak zdobyć takie profesjonalne stroje do samby? Są szyte na miejscu czy sprowadzane z zagranicy?
Nasze pierwsze stroje do samby szyłyśmy w Polsce. Kolejne sama zaprojektowałam i zamawiałam prosto z Brazylii. Nie można ich dostać "od ręki" - wszystkie szyte są na miarę, co jest niezwykle kosztowne i czasochłonne. Finalny efekt jednak jest tego wart.
Sporo jeździ pani po świecie na festiwale samby. A jak wygląda popularność tego tańca w Polsce?
Aby poczuć magię tego tańca, jeżdżę dwa razy do roku na festiwale odbywające się za granicą. Najbardziej lubię ten odbywający się corocznie w Portugalii. Ze względu na dużą liczbę imigrantów z Brazylii, jest to jedyne miejsce w Europie, gdzie można poczuć prawdziwy brazylijski klimat.
W Polsce samba brazylijska niestety nie jest popularna. Razem z przyjaciółką z zespołu staramy się to jednak zmienić. W tym roku po raz pierwszy zorganizowałyśmy w Gdańsku warsztaty samby brazylijskiej z instruktorami, którzy przyjechali wprost z Brazylii. Liczba osób zainteresowanych mocno mnie zaskoczyła, co napawa mnie nadzieją, że może uda się to zmienić.
Napisała pani niedawno na Instagramie: "Mam 56 lat i jestem gotowa na wyzwanie, jakim jest występ na karnawale w Rio. (...) Od września będę się przygotowywać nie tylko tanecznie, ale i fizycznie" - jak wyglądają te przygotowania? Co pani zaprezentuje w Rio?
W styczniu wyjeżdżam z córką na najsłynniejszy karnawał do Rio de Janeiro. Będziemy występować razem na sambodromie na pozycji solistek (tzw. muzy) w jednej z najlepszych szkół samby w Rio - Aranco. Muza jest wizytówką szkoły, przez co ciąży na nas ogromna odpowiedzialność. Występ będzie niezwykle wymagający pod względem kondycji fizycznej, gdyż jest to ponad godzina tańca w pełnym stroju w wymagającym klimacie. Przez cały ten czas należ dodatkowo pamiętać o uśmiechu i emanowaniu pozytywną energią, aby oczarować publiczność.
Od września bardzo intensywnie przygotowuję się do tego występu. 1-2 razy w tygodniu trenuję online z moją trenerką z Brazylii, 1-2 razy w tygodniu ćwiczę siłowo i raz w tygodniu uczęszczam na pilates. Oprócz tego ćwiczę na sali tanecznej razem z zespołem.
Co trzeba zrobić, aby zatańczyć podczas karnawału w Rio? Jak dołączyć do tej najważniejszej parady?
Wyjazd do Rio zaczęłyśmy planować ze starszą córką dwa lata temu. Dla tancerek samby z drugiej strony globu było to początkowo zadanie nie do przejścia. Kluczowe okazały się dobre kontakty z osobami na miejscu w Brazylii. Znajomości to jednak nie wszystko. Kandydatka musi uzyskać akceptację lokalnej szkoły samby, do czego wymagane jest wykazanie się umiejętnościami w tym stylu tańca. Kolejna rzecz to finanse. Za pozycję muzy niestety trzeba dodatkowo zapłacić wybranej szkole oraz sfinansować strój, który dla nas zaprojektowała. Nie było to łatwe przedsięwzięcie, ale finalnie się udało.
Czy ma pani, oprócz udziału w paradzie w Rio, jeszcze jakieś taneczne marzenia/wyzwania?
W lutym spełniam swoje największe marzenie, czyli udział w paradzie w Rio de Janeiro. Zawsze chciałam zobaczyć ją na żywo, lecz nigdy nie przypuszczałam, że wezmę w niej udział. Dodatkowo będę tańczyła z córką, co jest dla mnie piękne i z tego powodu chyba jestem najbardziej szczęśliwa. Po karnawale czas pokaże, jakie będą moje kolejne marzenia w tym obszarze. Z pewnością dalej chcę propagować sambę w naszym kraju i dalej rozwijać się w zespole mojej córki.
Czy będzie można zobaczyć pani występ gdzieś w Trójmieście?
Aktualnie głównie występujemy w całej Polsce na imprezach zamkniętych. Zdarza nam się również brać udział w wydarzeniach charytatywnych, jak np. WOŚP w Gdyni.
Wywiady
Opinie wybrane
-
2023-11-20 07:37
Gratuluję!
Wspaniale, wiek nie powinien być przeszkodą, trzeba realizowac swoje marzenia i pasje, powodzenia!
- 30 3
-
2023-11-19 08:52
Gratuluję pani spełnienia swoich pasji .
- 144 12
-
2023-11-19 08:02
(3)
No i bardzo pozytywnie. Trzeba mieć pasje. Powodzenia!
- 153 13
-
2023-11-19 15:00
na prawdę? trzeba ją mieć? (2)
- 4 22
-
2023-11-19 17:22
(1)
Nie. Życie ma być ciężkie i nudne jak flaki z olejem. Nie ma to jak paradokumenty i durne seriale w tv. Praca, dom i żarcie i niedzielne obiadki których wszyscy szczerze nienawidzą.
- 25 1
-
2023-11-21 15:47
Doroslego czlowieka mozna poznac po tym, ze jak czegos nienawidzi to tego nie robi. Nie chce miec pasji - nie ma. Nienawidzi niedzielnych obiadkow - nie bywa.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.