- 1 Zakrwawione kartony: tajemnica rozwiązana (35 opinii)
- 2 5 nawyków, które pomogą ci polubić jesień (6 opinii)
- 3 Koniec znanej stoczniowej imprezowni (96 opinii)
- 4 Zrobiły coś luksusowego dla siebie (70 opinii)
- 5 Ten serial ogląda ponad milion widzów (41 opinii)
- 6 Tysiące dyń, pyszna kawa i moc atrakcji (79 opinii)
Mistrzowskie interpretacje Dire Straits w Starym Maneżu
Koncert "Dire Straits Symfonicznie", który w sobotę wieczorem odbył się w Starym Maneżu, nie miał nic z występu typowego cover bandu. Herdzin, Napiórkowski i Badach w towarzystwie zespołu i orkiestry symfonicznej tchnęli zupełnie nowego ducha w muzykę Marka Knopflera i swoje interpretacje odegrali po mistrzowsku.
Dire Straits to jedna z muzycznych legend wszech czasów. Naśladowanie ich muzyki to twardy orzech do zgryzienia nawet dla wytrawnych muzyków - wierny fan zawsze poczuje niedosyt. Dlatego kompozytor Krzysztof Herdzin, gitarzysta Marek Napiórkowski i wokalista Kuba Badach, którzy powołali do życia projekt "Dire Straits Symfonicznie", nie zamierzali odtwarzać kompozycji Marka Knopflera.
"Nie jesteśmy cover bandem" - zapewnił ze sceny Napiórkowski. Herdzin mu wtórował: "Ten projekt to multikulturowy blend". I faktycznie: w sobotę wieczorem w klubie Stary Maneż można było usłyszeć zupełnie nowe aranżacje popularnych kompozycji brytyjskiej supergrupy. Trio liderów wraz z basistą Bartkiem Szetelą, pianistą Tomaszem Kałwakiem i perkusistą Pawłem Dobrowolskim oraz Orkiestrą Kameralną l'Autunno przedstawiło całkowicie autorskie interpretacje.
Jak na muzycznych perfekcjonistów przystało, zrobili to w sposób nie pozwalający zarzucić im żadnego błędu. W żadnej mierze nie była to jednak próba ścigania się z mistrzem. Tego fani zapewne by artystom nie wybaczyli. W zamian publiczność otrzymała możliwość uczestniczenia w spotkaniu przyjaciół i świetnie rozumiejących się na scenie muzyków, którzy muzykę Dire Straits przefiltrowali przez swoją artystyczną wrażliwość i wspólnie złożyli w zupełnie nową jakość.
Podczas prawie dwugodzinnego koncertu widzowie, którzy wypełnili gdański klub niemalże do ostatniego miejsca, mogli usłyszeć jedenaście kompozycji Knopflera. Prym wiodły oczywiście największe przeboje, które napisał dla Dire Straits. Występ rozpoczął się i zamknął brawurowym wykonaniem "Sultans of Swing". W repertuarze nie zabrakło takich piosenek, jak "Money for Nothing", "Brothers in Arms", "Walk of Life", "Your Latest Trick" czy "Romeo and Juliet", który Napiórkowski zakończył popisową solówką. Muzycy zagrali również kilka solowych utworów Knopflera, między innymi liryczną, instrumentalną balladę "Local Hero".
Wszystko to były perfekcyjnie przygotowane interpretacje. Orkiestrowe, rozbudowane i czasami bardzo swobodne pomysły Herdzina świetnie współgrały z wirtuozerską jazzową gitarą Napiórkowskiego i gładkim, popowym wokalem Badacha. Autorzy postarali się o to, żeby ich projekt dopracowany był w każdym calu i pod względem rzemieślniczym był muzycznym majstersztykiem. I nawet jeśli momentami brakowało tej muzyce choćby akcentu rockowej zadziorności i chropowatości, które są nierozerwalnie związane z twórczością Knopflera, warto było przymknąć na to oko i cieszyć się ogromną wyobraźnią i wirtuozerią występujących artystów.
Energetyczna końcówka "Sultans of Swing".
"Money for Nothing".
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (35) 1 zablokowana
-
2016-05-08 00:07
profanacja (7)
są kapele których nigdy nie powinno się nawet próbować "kowerować" czy jak to nazwać.jedną z nich jest Dire Strits czy Queen
- 40 24
-
2016-05-08 12:23
Idź spać marudo.
- 4 9
-
2016-05-08 19:27
ale klepiesz BZDURY:((((
:(
- 1 4
-
2016-05-09 07:42
Ani nikt nie zagra lepszym brzmieniem od Knopflera, ani nikt lepiej nie zaśpiewa od Freddiego....Amen. Ciekawe czy Knopfler przybył na koncert PKMką.
- 2 3
-
2016-05-09 08:25
(1)
Gdybyś pofatygował się na koncert, wiedział byś, że nie były to covery, tylko własne interpretacje Krzysztofa Herdzina i pozostałych artystów tego wieczoru. Niestety krytykować potrafi każdy, szczególnie siedząc przed komputerem. Ale żeby ruszyć się z domu, otworzyć na coś nowego i docenić piękno czyjejś pracy, trzeba najpierw samym sobą cokolwiek reprezentować. Dla Twojej wiadomości, Kolego (bo zakładam, że jesteś mężczyzną), sam jestem ogromnym fanem Knopflera i Dire Straits. Nie przeszkadza mi to jednak w tym, by sobotni koncert w Starym Maneżu uznać za jeden z najlepszych, na jakich w życiu byłem. Herdzin, Badach, Napiórkowski i inni - ogromny szacunek!
- 4 2
-
2016-05-09 11:10
Taaaaaaa,jak się nie ma nic do powodzenia
to nawet brzytwy się chwuta aby parę groszy skroić.
- 2 0
-
2016-05-09 08:37
nie wiem może się mylę
ale Chopin, Mozart i Bach dawno już nie żyją a muzyka ich cieszy melomanów (profanacja?)
- 5 1
-
2016-05-09 14:54
Napiórkowski nawet nie stał przy Knopflerze
a przecież Knoplfer to nawet nie 1 liga gitary, może 2 w porywach
- 3 0
-
2016-05-08 00:09
(4)
Super rewelacja.
Pozdrawiam pana w 12 rzedzie ktory przez caly koncert ogladal na swoim super telefonie za 500/109 pln mecz
Jaki byl sens przychodzenia na kocert.
Sala koncertowa super oswietlenie i naglosnienie petarda- 20 5
-
2016-05-08 00:16
dzieki za pozdrowienia (3)
koncert był chałą, co wie kazdy kto kiedykolwiek slyszal ds na zywo. nie pozostalo nic innego jak meczyk.
- 12 8
-
2016-05-08 00:24
(1)
Tylko ze to nie byl koncert Ds lecz interpretacja ich utworow.
- 6 3
-
2016-05-08 07:54
spoko
czekamy na małpe grajaca na organach innazwiemy to interpretacja Bacha. może trojmiasto tez strzeli jakas recenzje dobrą?
- 7 6
-
2016-05-08 19:41
...kolego...wysil swoje 3 komórki zanim cos napiszesz..
Skąd sie urwales???:))
- 1 2
-
2016-05-08 00:46
Genialny!
Absolutnie genialny koncert!
Aranżacje świetne, Badach dał radę bardzo, orkiestra bardzo dobra ! Jeden z fajniejszych koncertów na jakich byłam!- 19 9
-
2016-05-08 06:54
Pytanie
Czy był teść Badacha?
- 8 10
-
2016-05-08 07:02
ciekawe aranże i dobrani wykonawcy (3)
KUba Badach - głos idealny, Marek Napiórkowski - gitara nr1 w Polsce od czasów Śmietany . Sposób prowadzenia przz K.Herdzina - lekko i z humorem stosownie do dnia, pory , pogody i nastroju. Teraz także widać jak genialnym kompozytorem jest Mark Knoplfler - jego utwory mozna rozpisać na 30-osobową orkiestrę. Tego się nie da powiedzieć o większości gwiazdek królujących na polskich estradach i propagujacych kicz.
A Panu Kibicowi poradzam zostać obok w barze , szkoda wydanej kasy na koncert, ktoś inny mógł skorzystać z tych miejsc.- 19 3
-
2016-05-08 07:47
dzieki ale zapłaciłem woec moge sobie posiedziec
tak samo jak Ty zaplaciles za swoj multisport, mimo ze na silce byc moze cwiczysz tak ze jacys kulturysci uwazaja ze tylko powietrze marnujesz i zajmujesz miejsce w szatni
- 1 4
-
2016-05-08 07:52
a na orkiestre mozna rozpisac nawet "szła dziewczka do laseczka"
to nie ma nic wspolnego z knopflerem. ostatnio pariodioaano rowniez prince w jakiejs tv sniadaniowej - biedny polski spiewajło stasznie sie męczyl, ale od razu przynajmniej bylo wiadomo czemu prince byl jeden.
- 5 2
-
2016-05-09 14:56
"Marek Napiórkowski - gitara nr1 w Polsce"???
Stefan daj spokój
- 1 0
-
2016-05-08 07:48
Żenada (1)
Nawet cienia oryginalnej energii w tym nie ma
- 18 17
-
2016-05-08 19:35
..chyba nic nie zrozumiałeś dziecino:((
- 0 6
-
2016-05-08 08:21
O matko. (2)
Straszne są te dwa fragmenty koncertu zaprezentowane w artykule. A ten śpiewak to już kompletna porażka.
- 19 12
-
2016-05-08 14:48
Skarga do prezydenta (1)
Napiszcie skargę. Ponad 600 idiotów łyknęło tę chałę i profanację nagradzając artystów owacją na stojąco i domagając się dwóch bisów. Normalnie zrobiono im pranie mózgu... Tylko wy, niezadowoleni, pozostaliście zdrowi bo mieliście pancerne hełmy na głowach. Toż to nie cover band, tylko autorska wariacja na temat DS. Sami o tym mówili ze sceny.
- 3 6
-
2016-05-09 16:09
Tak samo klaszczą goście na weselach, kiedy wiejski zespół gra przeróbki tzw. światowych hitów
takiej masakry "Money for nothnig" mam nadzieję nigdy więcej nie usłyszeć.
Interpretacja?! Knopfler faktycznie by zwariował. Ze śmiechu:/- 1 0
-
2016-05-08 11:12
w czerwcu w starym maneżu ma podobno zagrać siekiera w legendarnym składzie!!!!
- 4 1
-
2016-05-08 17:16
Na gitarze basowej , gral Bartek Szetela , ktory był wielokrotnie przedstawiany a nie Robert Kubiszyn jak w artykule . Moze wiecej rzetelnosci i dokładnosci , chyba ze Pan Łukasz nie był na koncercie ???
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
- 3 1
-
2016-05-08 18:59
(1)
zastanawiałem się długo czy pójść...
chwała panu jednak zdecydowałem się NIE wybrać...
co za chała :D :D :D- 9 8
-
2016-05-08 19:31
Żałuj!!!
Tyle w temacie..
- 3 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.