- 1 5 polskich filmów, które trzeba obejrzeć (23 opinie)
- 2 Jeden z najdłużej istniejących zespołów (13 opinii)
- 3 Przeboje Wodeckiego w Operze Leśnej (31 opinii)
- 4 Beetlejuice 2: nie tak to miało wyglądać (30 opinii)
- 5 Słodko-gorzkie pożegnanie z latem (59 opinii)
- 6 Co robić w Trójmieście, gdy pada? (21 opinii)
Muzyczne dowcipy, czyli trudna sztuka rozśmieszania
Filharmonia Dowcipu Waldemara Malickiego (film archiwalny)
Żarty dzielą się na śmieszne i nieśmieszne. Problem w tym, że każdego śmieszy coś innego. Przed nami dwa "wesołe" koncerty z muzyką klasyczną: Bal Gdański z Maciejem Niesiołowskim oraz Waldemar Malicki i Filharmonia Dowcipu.
Dobrych żartów jest niewiele. Na polskiej scenie króluje raczej dowcip gimbazjalny w stylu Big Cyca czy Braci Figo Fagot - mówi Krystian WołowskiŻarty zazwyczaj skupiają się przy granicy dobrego smaku. Jedne leżą przed tą granicą, inne za. Problem z tym, że ta granica jest bardzo umowna i nigdy do końca nie wiadomo, kto z czego i dlaczego będzie się śmiał. Pół biedy jak się nie śmieje. Gorzej jak się obrazi.
Nawet jak muzyka jest "poważna", niektórzy artyści starają się ją ubarwić żartobliwą konferansjerką. Mogłoby się wydawać, że takie zapowiadanie jest banalnie proste. Błąd. To niełatwa sztuka, czego dowodem są wpadki konferansjerów na festiwalach telewizyjnych.
- Humorystyczne podejście do muzyki sprawia, że nawet nieprzystępna muzyka staje się bardziej zrozumiała - mówi jazzman Maciej Grzywacz. - Myślę, że Waldemar Malicki robi świetną robotę. Jeśli artysta potrafi podejść do rzeczy z humorem, atmosfera się rozluźnia. Nawet osoby, które na co dzień nie słuchają klasyki czy jazzu zaczynają się dobrze bawić. Sam niezbyt często opowiadam dowcipy ze sceny, ale staram się, żeby atmosfera nie była zbyt poważna.
Wychodząc na scenę artysta nigdy do końca nie wie, na jaką trafi publiczność. Bo może trafią się tacy, co chcą smakować muzyki, a nie "być zabawiani"?
Humorystyczne podejście do muzyki sprawia, że nawet nieprzystępna muzyka staje się bardziej zrozumiała - mówi jazzman Maciej Grzywacz- Czasami ktoś stara się być śmieszny, a staje się żałosny - mówi Tomasz Lipnicki. - Ja lubię sobie pożartować na scenie, na przykład jak gdzieś się pomylimy. Mam dystans do siebie i potrafię dać temu wyraz. Ale dla mnie muzyka to dość poważna forma wyrazu. Szczere dzielenie się emocjami. Nie widzę tu miejsca na żarty. Nie jest to mi potrzebne.
Są też dowcipy, które są śmieszne tylko dla określonej grupy. To tzw. "inside jokes", czyli żarty branżowe. Na przykład: Co to jest sekunda mała? - Dwóch dudziarzy grających unisono. Śmieszne?
- Na koncertach grupy MoCarta płaczę ze śmiechu, ale przeważnie w takich momentach, w których reszta sali milczy jak zaklęta - mówi Ewa, klarnecistka. - Bawią mnie niespodziewane progresje akordów, które dla przeciętnych słuchaczy są zupełnie niezrozumiałe. To z jednej strony zabawne, z drugiej - wkurzające.
Kolejny dowcip branżowy (ale już bardziej uniwersalny):
- Jak się nazywa jazzman, który właśnie zerwał z dziewczyną? - Bezdomny.
Są jednak takie momenty, gdy wszyscy widzowie opuszczają oczy z zażenowaniem. Kiedy konferansjer chce być śmieszny, ale jest tak spięty, że najchętniej uciekłby ze sceny.
- Dobrych żartów jest niewiele. Na polskiej scenie króluje raczej dowcip gimbazjalny w stylu Big Cyca czy Braci Figo Fagot - mówi Krystian Wołowski z grupy Dick4Dick. - Mój zespół też specjalizował się kiedyś w pewnego rodzaju postmodernistycznym wygłupie, ale to dotyczyło występów na żywo. Muzykę raczej robiliśmy na serio.
A wy jaką wolicie muzykę? Na serio czy dla żartu?
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (8) 1 zablokowana
-
2016-01-06 09:50
łał uwielbiamy z źoną ten rodzaj rozrywki (3)
Nie ukrywajac czekamy na coś nowego, moźe kogoś nowego na trójmiejskiej scenie.
- 14 0
-
2016-01-08 22:49
Ja uwielbiam z żoną
inny rodzaj rozrywki...
- 0 0
-
2016-01-06 18:45
Wybieram się na
"Mozart z muzyką i humorem" to program, który 22 stycznia o godz. 19 zaprezentuje w Filharmonii Bałtyckiej Orkiestra Wirtuozi Lwowa
Czytaj więcej na:
http://kultura.trojmiasto.pl/Styczen-melomana-wesoly-i-gwiazdorski-poczatek-roku-n97679.html#tri
I jestem ciekawy czego można się spodziewać.- 0 0
-
2016-01-06 13:06
Trzeba zaprosić Uri Caine'a
https://www.youtube.com/watch?v=g-9ewrADMwg- 0 0
-
2016-01-06 09:24
Pany Malickiemu najlepiej wychodziły żarty ze Smoleńska (3)
w ducie z upadłą gwiazdą Laskowikiem.
- 3 29
-
2016-01-07 12:54
W duecie.
- 0 0
-
2016-01-07 00:48
!!!!! (1)
g@llux to Ty żyjesz?! sto lat Cie nie było...
- 2 0
-
2016-01-07 02:25
ja też za nim tęskniłam :)
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.