- 1 5 polskich filmów, które trzeba obejrzeć (23 opinie)
- 2 Jeden z najdłużej istniejących zespołów (13 opinii)
- 3 Przeboje Wodeckiego w Operze Leśnej (31 opinii)
- 4 Beetlejuice 2: nie tak to miało wyglądać (30 opinii)
- 5 Słodko-gorzkie pożegnanie z latem (59 opinii)
- 6 Co robić w Trójmieście, gdy pada? (21 opinii)
Na naszych oczach rodzi się legenda - Maneskin gigantem pierwszego dnia Open'era
Open'er Festival powrócił. I trzeba przyznać jasno - dawno nie było takich tłumów już pierwszego dnia. Maneskin, Imagine Dragons i A$AP Rocky przyciągnęli na gdyńskie lotnisko różnorodną i naprawdę liczną publikę. Momentami aż trudno było przedrzeć się przez tłum.
Festiwale muzyczne w Trójmieście
Już od wczesnych godzin popołudniowych widać było wzmożony ruch na ulicach Trójmiasta. Trudno było przebić się przez główne arterie - przede wszystkim obwodnicę, na której panował nie tylko ruch wakacyjny w stronę półwyspu, ale też w stronę Open'era.
Maneskin gwiazdą Open'era
O godz. 20 na głównej scenie festiwalu pojawił się zespół Maneskin. Włosi, którzy wygrali pandemiczną Eurowizję, na dobre otworzyli imprezę. Rock w apenińskim wydaniu wypada naprawdę bardzo dobrze. Można to powiedzieć jasno - na naszych oczach rodzi się legenda. Jeśli nikt im tego nie popsuje, to przez wiele lat będziemy mogli cieszyć się europejskim gitarowym graniem na co najmniej stadionowym pułapie.
Sprawdź program tegorocznego Open'era
Maneskin ma bowiem to coś. Magnetyzm, charyzmę i przebojowość. Jeśli koncert zaczyna się od swojego największego przeboju, to świadczy tylko o jednym - cechuje ich pewność siebie, buta może wręcz, które pozwolą im zajść na sam szczyt.
Włosi tak rozkręcili scenę, że na dobrą sprawę później nie działo się już nic. Imagine Dragons - headlinerzy pierwszego dnia zagrali koncert wyśmienity, jednak w porównaniu do swoich młodszych kolegów brakowało im werwy. Słuchało się ich występu z przyjemnością, nóżka chodziła, ale tak naprawdę nic więcej. Maneskin rozpalił zmysły, Imagine Dragons dali co najwyżej okazję do wspólnego pośpiewania największych hitów. Ale trzeba im oddać - "Radioactive" na koniec koncertu to był majstersztyk.
Maneskin, Imagine Dragons i A$AP Rocky na głównej scenie Open'era
Ten zestaw trzech największych gwiazd na głównej scenie był strzałem w dziesiątkę ze strony Alter Artu. Mansekin rozgrzał publikę do czerwoności. Imagine Dragons to podtrzymali, a A$AP Rocky dał tylko pretekst do tego, aby wybrać się na kolejne dni.
Nowojorskiemu raperowi udało się w końcu dotrzeć do Gdyni. Po prawnych perypetiach kilka lat temu w końcu spokorniał i chyba zrozumiał, co tak naprawdę jest ważne. Rocky zagrał koncert według standardów współczesnego rapu - była energia, zagrywki zaczerpnięte z rockowych koncertów i pełne przekonanie o własnej wartości.
Amerykanin wyszedł na scenę jak po swoje. Tu nie było półśrodków. Porwał do szaleńczej zabawy zebrany na Babich Dołach tłum, po czym zszedł ze sceny, jakby nic się nie wydarzyło. Można tej nowej fali rapu nie lubić, ale też nie można jej nie doceniać. Koncerty największych obecnie gwiazd z tego nurtu to absolutnie fantastyczne widowisko.
Jak dojechać na Open'era?
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że główne gwiazdy pierwszego dnia, czyli A$AP oraz Imagine Dragons, podeszli do zadania profesjonalnie. Scenografia oraz program były skrojone na warunki dużej festiwalowej sceny. A nieraz zdarzało się, że headlinerzy przyjeżdżali do naszego kraju odbębnić pańszczyznę. Tu - na szczęście - tego nie było.
Nie pozostaje nic innego, jak zacierać ręce na dzień drugi. Wtedy na Open'erze pojawią się przede wszystkim Twenty One Pilots, a poza nimi chociażby Royal Blood, Glass Animals (których koniecznie trzeba zobaczyć!) czy Playboi Carti.
Open'er 2022 otwarty. Pierwsi festiwalowicze już na polu namiotowym
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2022-06-30 09:46
Słuszne wnioski (6)
Wyjątkowo zgadzam się z recenzentem. I nie kumam frustratów tutaj komentujących. Przecież gość nie napisał że Maneskin to legenda, tylko że rodzi się legenda stadionowa. Koncert był naprawdę fantastyczny, zarówno pod kątem widowiska, jaki muzycznie. Na poziomie stadionowym. Zadziwiające jest jaką metamorfozę przeszedł ten zespół, od telewizyjnego
Wyjątkowo zgadzam się z recenzentem. I nie kumam frustratów tutaj komentujących. Przecież gość nie napisał że Maneskin to legenda, tylko że rodzi się legenda stadionowa. Koncert był naprawdę fantastyczny, zarówno pod kątem widowiska, jaki muzycznie. Na poziomie stadionowym. Zadziwiające jest jaką metamorfozę przeszedł ten zespół, od telewizyjnego tworu a miarę Eurowizji do bandu, który za chwilę faktycznie może wypełniać stadiony. Co do Asapa, Nie podszedł mi ten koncert, bo nie lubię tego typu muzyki, ale Opener uświadomił mi jak wielu fanów ma nie tylko ten artysta ale w ogóle taka muzyka. I ci co przyszli na Asapa byli zachwyceni. To był naprawdę dobry pierwszy dzień festiwalu i oby kolejne były jeszcze lepsze. Dobrze jest wiedzieć tylu ludzi autentycznie cieszących się atmosferą i tym że festiwal wrócił.
- 60 34
-
2022-06-30 14:07
Jo lotniskowym
- 0 0
-
2022-06-30 10:59
Może nie napisał... (2)
Może nie napisał, że to legenda, ale że gigant pierwszego dnia. A to opinia nieco na wyrost. Koncert był okej, rozumiem, że komuś mógł się podobać, nawet bardzo, ale na pewno to nie Maneskin był gigantem pierwszego dnia...
- 10 1
-
2022-06-30 11:18
wszystko jest subiektywne (1)
z muzyką jest jak z jedzeniem
- 3 7
-
2022-06-30 13:05
ale od lat było coś takiego jak dobry gust i bezroście - maniek skin reprezentuje to drugie, coś jak czarna mandaryna
- 10 1
-
2022-06-30 10:44
stadiony? chyba Orliki (1)
ha ha ha
- 17 4
-
2022-06-30 14:08
A brzoza była
- 0 0
-
2022-06-30 10:44
fajnie jest (1)
muzycznie to nie był mój dzień, więc koncerty w namiocie i na głównej scenie były dla mnie tłem... Ale przynajmniej miałem czas poszwendać się po terenie festiwalu - w różnych strefach grają dj-e, niezłe biby się tam dzieją. Fajne koncerty na Alter stage i na scenie rosmana, szczególnie Sampa the Great i Natalia Szroeder. Ale fajnie jest po prostu
muzycznie to nie był mój dzień, więc koncerty w namiocie i na głównej scenie były dla mnie tłem... Ale przynajmniej miałem czas poszwendać się po terenie festiwalu - w różnych strefach grają dj-e, niezłe biby się tam dzieją. Fajne koncerty na Alter stage i na scenie rosmana, szczególnie Sampa the Great i Natalia Szroeder. Ale fajnie jest po prostu sobie usiąść w kilku miejscach i poobserwować. Miłość, radość, muzyka, przyjaźń, młodość, starość - wszystko razem, w symbiozie, przyjaźni.... Piękne to jest.
- 33 7
-
2022-06-30 10:46
No i super! O to chodzi :)
- 6 1
-
2022-06-30 08:48
Maneskin lepszy od Dragonsow? ASAP to fantastyczne widowisko? (4)
Pan Redaktor albo nie był na Openerze albo ma wyczucie muzyczne na poziomie 15latka.
Maneskin dla fajny muzycznie koncert, starali się ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że ich "szaleństwa" są mocno wymuszone.
Koncert ASAPa brzmial jakby koleś mial problemy techniczne, na co można by było zwalić jego spóźnienie.
Imagine DragonsPan Redaktor albo nie był na Openerze albo ma wyczucie muzyczne na poziomie 15latka.
Maneskin dla fajny muzycznie koncert, starali się ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że ich "szaleństwa" są mocno wymuszone.
Koncert ASAPa brzmial jakby koleś mial problemy techniczne, na co można by było zwalić jego spóźnienie.
Imagine Dragons pokazali prawdziwą klasę, koncert wyśmienity, kontak z publicznością sztos i te emocje... oni nie muszą skakać po scenie jak małpy żeby ludzie ich słuchali.
Ale jak dla kogoś jedyny udany koncert to taki, na którym min 50 razy padnie ze sceny słowo "f..k" to chyba szkoda kasy na openera..- 91 18
-
2022-06-30 14:03
wszystko zalezy od swiadomosci sztuki
sa kompletni ignoranci ktorzy powiedza ze asap to typowy klon z nurtu trapu, sa tez tacy ktorzy szanuja gusta innych ale chociaz posluchaja wiecej niz 5 utworow kilka razym dadza szanse, obecni artysci swiatowego rapu chociazby pod wzgledem wizerunku robia robote, to pokolenie nie stara sie wpasowac w czyjes oczekiwania odnosnie wygladu, uwazam ze
sa kompletni ignoranci ktorzy powiedza ze asap to typowy klon z nurtu trapu, sa tez tacy ktorzy szanuja gusta innych ale chociaz posluchaja wiecej niz 5 utworow kilka razym dadza szanse, obecni artysci swiatowego rapu chociazby pod wzgledem wizerunku robia robote, to pokolenie nie stara sie wpasowac w czyjes oczekiwania odnosnie wygladu, uwazam ze ci goscie to wspolczesne Madonny rapu ekscentryczni, na totalnej w'jbie przyszli zeby rozwalic ten mur ktory kazdy marzyl zeby upadl - mur krytyki tego jak ktos wyglada/ubiera sie. Za to ich szanuje
- 1 1
-
2022-06-30 11:53
A jak dla mnie
Imagine Dragons to takie radiowe popłuczyny dla kobiet w średnim wieku. Szału nie było
- 9 15
-
2022-06-30 09:36
Widać, że pisała ten post osoba która zna się na koncertach i muzyce. Szkoda, że autor głównego tekstu tylko się podnieca wszystkim. Naprawdę asap grał tylko 50 minut? Ile się spóźnił?
- 18 0
-
2022-06-30 09:23
Zadziwiająco często pojawiają się tu pod recenzjami podejrzenia o nieobecność na koncercie. Hmm....
- 3 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.