- 1 5 polskich filmów, które trzeba obejrzeć (23 opinie)
- 2 Jeden z najdłużej istniejących zespołów (13 opinii)
- 3 Przeboje Wodeckiego w Operze Leśnej (31 opinii)
- 4 Beetlejuice 2: nie tak to miało wyglądać (30 opinii)
- 5 Słodko-gorzkie pożegnanie z latem (59 opinii)
- 6 Co robić w Trójmieście, gdy pada? (21 opinii)
"Niebieskooka brunetka poszukuje męża". Ogłoszenia i reklamy z dawnych gazet
Reklamowały środki na cudowne odchudzanie, futra, samochody, urządzenia RTV, a nawet pierwsze globulki antykoncepcyjne. Ogłoszenia z dawnych gazet przypominają życie, jakie toczyło się w Trójmieście przed laty. Chociaż prezentowane tu głównie wycinki reklamowe z okresu od 1948 do 1996 roku są w większości czarno-białe, mamy nadzieję, że wielu czytelnikom przywiodą na myśl barwne wspomnienia.
Prasa w Trójmieście
To z gazet ludzie dowiadywali się o politycznych decyzjach, pamiątkowych, historycznych chwilach, ale także o incydentach, aferach, zagadkach kryminalnych, działaniach gospodarczych, tam też znajdowali nekrologi.
Z kolei ogłoszenia zachęcały do kupna najnowszych wtedy produktów na rynku, do wzięcia udziału w koncertach, spektaklach i spotkaniach, a anonse matrymonialne działały jak dzisiejszy Tinder.
Czytaj także: Dawne gazety - historia Trójmiasta
Co można wyczytać z ogłoszeń dawnych lat? Jak się okazuje, niektóre problemy są aktualne nawet dzisiaj. W "Dzienniku Bałtyckim" z 1970 roku możemy przeczytać apel przyjezdnego turysty, który skarży się na zbyt głośno puszczaną muzykę w ośrodku wypoczynkowym. Reklamowane były także kremy na piegi, które miały gwarantować ich cudowne zniknięcie oraz niemal magiczne środki na odchudzanie - oczywiście amerykańskie. Poszukiwano też bielizny na reumatyzm.
Pracę mogli znaleźć wtedy tacy specjaliści jak: maszynistka, kreślarz budowlany, tokarz. Informowano o otwarciu nowego sklepu rzeźnickiego, barów mlecznych, zapraszano na wieczorki taneczne lub do cyrku. W prasie nie brakowało także ilustracji, historii rysunkowych, rebusów, krzyżówek, a później fotografii, początkowo czarno-białych.
Tinder PRL-u
Ogłoszenia matrymonialne były treściwe i krótkie: "Wyjdę za mąż za wysokiego, kulturalnego, inteligentnego pana do 45 lat, ew. z dzieckiem, mam 28 lat, niebieskooka brunetka, elegancka, reprezentacyjna ze średnim wykształceniem, materialnie niezależna oraz posiadam oszczędności". To niewiele więcej niż opisy, które zamieszczane są w dzisiejszych aplikacjach randkowych.
Panowie szukali kobiet młodych, o "odpowiednich kształtach", z posagiem. Sami opisywali siebie jako dobrze zbudowanych, przystojnych, wykształconych, na stanowisku, bez nałogów, z mieszkaniem.
Archiwa trójmiejskich gazet skrywają historie tysięcy mieszkańców. Ogromną liczbę czasopism i gazet można znaleźć między innymi w zbiorach Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku, Biblioteki Gdynia oraz Biblioteki Sopockiej, również w wersji online.
Początki prasy w Gdańsku...
Wczesne formy prasy i odręczne pisma istniały w Gdańsku od drugiej połowy XVI wieku. Założone w 1618 roku pismo "Wöchentliche Zeitung aus mancherley Orten" było najstarszą gazetą na ziemiach Rzeczypospolitej.
Pierwsze polskie tytuły w Gdańsku zaczęły pojawiać się na początku XX wieku. Obok "Gazety Gdańskiej" ukazywało się w Gdańsku wiele polskich pism, jak "Dziennik Gdański" (1919-1923), "Straż Gdańska" (1927, 1933-1939), "Baltische Presse" (1923-1931), "Robotnik Gdański", potem "Związkowiec".
Czasopismem o ambicjach naukowych był "Rocznik Gdański" (1927-1939), następca "Pomorza" (1921-1925). Polscy dziennikarze byli zrzeszeni w Syndykacie Dziennikarzy Pomorskich. Ukazywały się także pisma żydowskie, a w okresie 1915-1938 wydawano pisma rosyjskie, między innymi "Wiestnik Russkoj Kolonii Danciga. Russische Zeitung Danzigs" (1929-1935), ale także w języku chorwackim.
...w Sopocie oraz w Gdyni
W Sopocie wydawany był "Zoppoter Zeitung" (Gazeta Sopocka), dziennik w języku niemieckim wydawany w latach 1894-1945. Jednocześnie pierwsze gazety zaczęły pojawiać się w Gdyni, wkrótce po nadaniu jej praw miejskich. Mieszkańcy szukali informacji o mieszkaniach, pracy, szkołach, sklepach i restauracjach. W 1926 roku wejherowska "Gazeta Kaszubska" zmieniła swój tytuł na "Gazetę Gdyńską". Siedziba redakcji mieściła się przy ul. 10-lutego w Gdyni. Pojawił się też "Głos Bałtycki". Dwa lata później ukazał się pierwszy numer "Dziennika Gdyńskiego".
Czytaj też: Maciej Kosycarz został patronem skweru przy Podwalu Staromiejskim
Podczas II wojny światowej pisma gdańskie zostały całkowicie podporządkowane hitlerowskiej propagandzie. Pierwszy numer gazety Polaków w powojennym Gdańsku, "Dziennika Bałtyckiego", ukazał się 19 maja 1945 roku. "Głos Wybrzeża", organ Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej ukazywał się już codziennie. Cenzura uległa zaostrzeniu i dziennikarze musieli wykazywać duży stopień dyspozycyjności wobec władz partyjnych. Prasa gdańska obejmowała swoim zasięgiem także Gdynię oraz Elbląg i miała wpływ na pogłębianie identyfikacji jej czytelników z Trójmiastem i regionem. Redakcje wszystkich gdańskich gazet mieściły się w Domu Prasy przy Targu Węglowym.
Większa swoboda wypowiedzi
Po 1956 roku zelżała cenzura i mimo ograniczenia wolności wypowiedzi, nie było już powrotu do wcześniejszego stanu. Powstawały nowe pisma, między innymi zakładowe. Pojawiły się pisma propagujące gospodarkę morską i ludzi morza, jak "Tygodnik Morski". Wychodziły pisma silnie związane z miastem i regionem gdańskim, jak "Jantarowe Szlaki", "Ziemia Gdańska", "Gdański Rocznik Kulturalny", a zwłaszcza miesięcznik kulturalno-społeczny "Litery" .
Sierpień 1980 przyniósł większą swobodę wypowiedzi prasowych. Natomiast po 13 grudnia 1981 roku środowisko dziennikarskie zostało poddane weryfikacji. Część redaktorów otrzymała wypowiedzenie. Po ogłoszeniu stanu wojennego Gdańsk był jednym z największych ośrodków wydających prasę drugiego obiegu.
Zmiany po '89 roku
Po 1989 roku w prasie nastąpiły istotne przekształcenia. Niektóre pisma zwiększyły swoją objętość, częściowo dzięki ogłoszeniom. Poprawiła się szata graficzna i dzięki nowym środkom technicznym także w Trójmieście oferta prasowa. Obok wielonakładowych dzienników i pism regionalnych, specjalistycznych i kulturalnych powstały czasopisma dzielnicowe, osiedlowe, uczelniane, gazetki parafialne. Nadal dużą poczytnością cieszyły się dzienniki "Dziennik Bałtycki" i upadłe z czasem "Głos Wybrzeża" i "Wieczór Wybrzeża", choć nie miały już tej samej pozycji jak przed 1989 rokiem.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-08-26 07:56
(22)
Nowy Ford Mondeo za nieco ponad 31 tys obecnych złotych :)
To jest dowód jak na przestrzeni lat pieniądz jest "psuty" przez dodruk i inflację:)
Dotyczy to każdej waluty w tym oczywiście USD.- 38 4
-
2021-08-26 21:18
v6 2,5 kombi model na 1995 za 48700
mam jeszcze fakture.
- 1 0
-
2021-08-26 13:59
Tak tylko obecnie żeby zarobić 31 tyś zł trzeba pracować jakieś 6-7 miesięcy nawet i krócej a kiedyś kilka lat.
- 0 0
-
2021-08-26 08:37
USA (11)
tylko że amerykanie moga sobie pozwolić na dodruk bo to się rozpłynie w świecie a polska waluta jest uznawana tylko w polsce i generuje inflacje. Myslisz czemu władze nie chca Euro i wywołują strach u ludzi ? bo nie mogli by swobodnie dodrukowywac . Europejski bank centralny trzyma nad tym piecze i by nie pozwolił a tak jak nie ma na wydatki rzadowe, na 500+ i inne obietnice dla osób liczących na manne z nieba to się dodrukowuje - więcej ekonomi w szkołach a mniej religi
- 12 3
-
2021-08-26 08:41
Dziękujemy Panie Balcerek
- 3 2
-
2021-08-26 08:41
(9)
Rezygnacja z własnej waluty to utrata jakiejkolwiek suwerenności.
- 11 23
-
2021-08-26 16:28
Dokładnie
i tak mówił podobno Lenin
- 0 0
-
2021-08-26 12:05
a wpuszczanie obcych wojsk na teren RP?
- 1 0
-
2021-08-26 11:35
biedni i zabobonni zawsze płacza o swojej walucie
cienki ten złoty a ty podlegasz indoktrynacji pis i kościoła bo wtedy oni moga drukowac ile chca a twoje pieniądze choć polskie i własne sa nic nie warte bo inflacja je zżera
- 4 2
-
2021-08-26 09:50
dziękuję za taką suwerenność gdzie ... (4)
sobie PiS da 100% podwyżki uposażeń i pensji
Narodowi da 100% podwyżki podatków i cen
o skoku w ledwo 2lata o 433miliardy+ w zadłużenia Kraju i Narodu, nawet nie wspomnę.- 17 7
-
2021-08-26 09:52
(3)
Skoro wrzutki robisz o PiS to znaczy że nic nie rozumiesz
- 10 9
-
2021-08-26 20:39
co innego, gdyby robił na temat PO? znaczyłoby, że wszystko rozumie?
- 1 0
-
2021-08-26 12:54
To wyjaśnij...czekamy.
Chodzimy do sklepów, kupujemy, widzimy wzrost cen.- 1 0
-
2021-08-26 12:03
No tak, bo przecież "przez osiem ostatnich lat..".
PiS w dwa lata zadłużył Polskę dziesięć razy bardziej, niż przez poprzednie siedem lat. Ty nie dosyć że nic nie rozumiesz, to jeszcze masz propagandę upchaną na miejsce mózgu.
- 4 2
-
2021-08-26 08:59
nic bardziej mylnego
- 6 8
-
2021-08-26 08:15
Tylko, że na początku lat dziewięćdziesiątych średnia płaca to była 130 zł obecnych (7)
Policz, ile lat trzeba było pracować na taki samochód, a ile teraz
- 7 5
-
2021-08-26 11:38
Po co bulgoczesz? Może przeczytaj jeszcze 10 razy wpis poprzednika, do którego się odniosłeś i może zrozumiesz o co mu chodziło.
- 0 0
-
2021-08-26 09:43
roczne zarobki (5)
1991 - 21 240 000 zł; 1992 - 35 220 000 zł ; 1993 - 47 940 000 zł ; 1994 - 63 936 000 zł, czyli w 1992 to było prawie 300 zł dzisiejszych miesięcznie; faktycznie kiepsko.
- 0 0
-
2021-08-26 10:01
pamiętam, że moja mama w budżetówce zarabiała 1 milion 300 tysięcy (początek lat 90) (4)
na mondeo prawie 30 lat musiałaby odkładać całą pensję
- 5 0
-
2021-08-26 21:20
1 350 000 to ja płaciłem w 94 za kurs prawka B
- 0 0
-
2021-08-26 11:26
(2)
to słabo płacili, moja mama jako księgowa zarabiała coś około 4 miionów, tato był kierownikiem to miał chyba 9-10 milionów
- 1 0
-
2021-08-26 12:08
w 1991 - 1 770 000 zł miesięcznie
- 3 0
-
2021-08-26 11:54
Rocznie?
- 0 1
-
2021-08-26 12:06
jako emeryt wolałbym mieć emeryt. w euro, bo za 5 lat tylko nieco mniej bym kupił za dzisiejszy zasiłek em.
- 8 5
-
2021-08-26 09:48
istotnie, na te auta z 1993 trzeba było pracować 10 lat (5)
dzisiaj jednak krócej
- 13 5
-
2021-08-26 11:41
(1)
...dzisiaj jednak krócej, ale z drugiej strony dłużej niż jeszcze 5-6 lat temu.
- 5 0
-
2021-08-26 15:40
ale też auta są innej jakości
porównując ceny ziemniaków lub jabłek jakość jest niezmienna, ale aut...
- 1 0
-
2021-08-26 10:26
(2)
Ba... Na te same auta z 1993 r dzisiaj w dzień-dwa zarobisz.
Słuszną linię ma nasza władza- 10 3
-
2021-08-26 11:23
(1)
Chyba w miesiąc-dwa.
- 3 2
-
2021-08-26 12:04
wówczas zarabiano ok. 40 mln zł rocznie
a auto - jak widzisz - 250 mln zł
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.