- 1 Tłum statystów i konie na Chlebnickiej (45 opinii)
- 2 To będą intensywne imprezowe dni (19 opinii)
- 3 Ten serial ogląda ponad milion widzów (41 opinii)
- 4 10 pomysłów na udaną integrację (47 opinii)
- 5 Co wkurza sprzedających, a co kupujących? (135 opinii)
- 6 Lumina Park zależy od nietoperzy (255 opinii)
Niepoprawny politycznie "Układ zamknięty". Bugajski nakręcił film w Trójmieście
Oparty na faktach "Układ zamknięty" to niepoprawny politycznie film pokazujący urzędników państwowych od najgorszej strony. Choć trudno powiedzieć co bardziej porusza: bezwzględność władz czy bezradność obywateli. Na poniedziałkowej prapremierze w gdyńskim Multikinie pojawili się wszyscy twórcy filmu z reżyserem Ryszardem Bugajskim oraz Januszem Gajosem i Kazimierzem Kaczorem na czele. "Układ Zamknięty" w kinach będzie można oglądać od 5 kwietnia.
Skąd ta bezradność? Trzech młodych biznesmenów rozkręca interes życia. Ich fabryka Navar to jeden z najnowocześniejszych zakładów w Europie Centralnej, absolutny ewenement. Sukces szybko przyciąga sępy. W tym przypadku to prokurator Andrzej Kostrzewa (Janusz Gajos) oraz naczelnik Urzędu Skarbowego Mirosław Kamiński (Kazimierz Kaczor) oraz pociągający za sznurki minister (Krzysztof Gordon). Stawiają wyssane z palca zarzuty na podstawie dowodów pisanych palcem na wodzie.
Ścisła współpraca policji, prokuratury, skarbówki i mediów sprawia, że pętla na szyjach trzech właścicieli Navaru zacieśnia się w mgnieniu oka. Przypomina się piosenka Zespołu Reprezentacyjnego pt. "Król" z refrenem: "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi ch**". Piotr Maj (Robert Olech), Marek Stawski (Przemysław Sadowski) i Grzegorz Rybarczyk (Jarosław Kopaczewski) trafiają do więzienia, zanim widz zdąży się porządnie rozsiąść w fotelu.
Film mocno łapie za gardło, pewnie dlatego, że fabuła została oparta na faktach. Czy to naprawdę może zdarzyć się każdemu z nas? Bugajski pewnie niejednego zdoła przekonać, że tak. Film trzyma w napięciu, akcja idzie wartko do przodu, a świetnie zagrane postaci Kaczora, Gajosa i ich bulteriera, prokuratora Kamila Słodowskiego (Wojciech Żołądkowicz) nie pozostawiają złudzeń. Ci panowie idą po trupach do celu. Dosłownie.
Fakty jednak mają to do siebie, że czasami na ekranie wypadają śmiesznie, albo (paradoksalnie) mało wiarygodnie. Trudno ocenić, na ile "Układ zamknięty" trzyma się faktografii. Z pewnością niektóre epizody w filmie wydają się jednak przerysowane. Bugajski dał się uwieść drodze na skróty, drodze na której epatuje się tanimi scenami przemocy. Sceny poronienia czy gwałtu analnego w więzieniu nie popychają akcji do przodu. Są obliczone tylko na to, by zrobić na widzu wrażenie. Zadziwiająco szkolne i schematyczne jest też zakończenie filmu, które zamienia thriller w moralizującą opowiastkę.
Bugajski wolałby zrobić film, w którym fakty podano by kawa na ławę. W Polsce jest to jednak niemożliwe, ze względu na ochronę danych osobowych. Jak pisze reżyser: "autentyzm musi kryć się pod na pół fikcyjnymi, na pół prawdziwymi postaciami, trzeba zmieniać im imiona i nazwiska, okoliczności wydarzeń, aby producent nie został pozwany do sądu za obrazę czyjejś czci i nie doszło do zaaresztowania filmu. Takie filmy jak "The Social Network" Davida Finchera (o Marku Zuckerbergu, twórcy Facebooka), gdzie prawdziwe, powszechnie znane osoby występują pod swoimi prawdziwymi nazwiskami, w Polsce na pewno nie mogły by powstać. A szkoda".
Polacy powinni robić filmy o rzeczach, na których się znają. Nie potrafimy za bardzo się śmiać - stąd niski poziom polskich komedii. Jesteśmy za to znakomici w przekrętach i filmy o przekrętach nam świetnie wychodzą, czego dowodem jest "Układ Zamknięty". Pokaz prapremierowy filmu odbył się w Gdyni ze względu na to, że zdjęcia do filmu kręcono na Pomorzu. To dodatkowa gratka dla mieszkańców Trójmiasta. Na ekranie można zobaczyć wiele znanych widoków oraz znajomych twarzy z lokalnych scen teatralnych, m.in. Grzegorza Gzyla, Macieja Konopińskiego czy Krzysztofa "Leona" Dziemaszkiewicza w epizodycznej roli więziennego gwałciciela.
Film
Miejsca
Opinie (58)
-
2013-03-26 09:32
Zwiastun prezentuje się nieźle. (1)
Osoby reżysera, scenarzystów, jak i obsada (nie ma Szyca, Karolaka i Wesołowskiego) gwarantują przyzwoity poziom filmu. Z przyjemnością wybiorę się na film.
- 100 1
-
2013-03-26 12:39
Proponuję kolejny film z tej serii: KARIERA NIKODEMA TRUSKMY
- 9 10
-
2013-03-26 09:49
Ale jaja !
Sponsorem tego dzieła jest były prokurator co pamiętam jak w TV z racji swego urzędu na bieżąco komentował konwój Wąsacza który potem dostał odszkodowanie
za niewłaściwe potraktowanie przez podwładnych tegoż prokuratora.- 17 4
-
2013-03-26 09:54
Film oparty na faktach i najgorsze w tych faktach ze skompromitowani urzednicy nadal pracuja (1)
W polsce chyba ksztaltuje sie naprawde '' uklad mafijny '' i warto takie filmy robic . Mafia tez w swoich zalozeniach to idealny uklad !!!!! Ba wiecej mozna powiedziec ze uklady prawdziwej mafi na swiecie to wysoka kultura , uprzejmosci , szyk , koneksje i gdyby w tym nie chodzilo o wielkie przekrety to wlasciwie mozna by pomyslec ze to elity z wyzszej polki .
- 60 2
-
2013-03-26 17:53
teraz odpowiedz sobie na pytanie kto najbardziej tego syfu broni i kto ma z tego największe korzyści?.
- 7 1
-
2013-03-26 10:10
A więc III RP za rządów PO bliższa jest Rosji Putina niż USA Baraka Obamy (2)
Takie filmy jak "The Social Network" Davida Finchera (o Marku Zuckerbergu, twórcy Facebooka), gdzie prawdziwe, powszechnie znane osoby występują pod swoimi prawdziwymi nazwiskami, w Polsce na pewno nie mogły by powstać.
- 28 9
-
2013-03-26 15:13
a jak maja powstac, skoro ten film jest opaty na faktach, a tamten to film stricte o facebooku i MZ? Wiec jak maja podac falszywe dane, skoro film opowiada o tym jak MZ rozpoczynal zycie fb, z kolejnymi funkcjami, ktorymi jaralo sie otoczenie, albo o odszkodowaniu jakie dostaly osoby w nim wspolpracujace. To tak jakbys porownal dokument do filmu fabularnego, gdzie tylko jedna sciezka jest prawdziwa, ale niekoniecznie pokazana dokladnie tak jak to bylo.
- 1 1
-
2013-03-27 17:07
Akurat takie a nie inne prawo funkcjonuje u nas od kilkudziesięciu lat.
- 1 1
-
2013-03-26 10:22
lipa
borys lekkiego piora to nie ma.....radze wiecej czytac literatury bo jest naprawde slabo
- 24 1
-
2013-03-26 10:31
A kiedy film o komunistycznym Głosie Wybrzeża
i jego propagandzie stanu wojennego i lat 80-tych ? Scenarzyści tego filmu coś na ten temat powinni świetnie wiedzieć
- 19 7
-
2013-03-26 10:32
fajnie ze wreszcie film nakręcony w 3mieście (1)
a nie wjak zwykle w Wa-wie, Krakowie czy Wrocławiu. Mam nadzieję, że 3miasto jest pięknie pokazane i przełoży się to na liczbę turystów. W końcu Gdańsk jest naprawdę cudownym miejscem, a tak mało rozreklamowanym..
- 22 4
-
2013-10-20 22:55
wrecz przeciwnie
- 0 0
-
2013-03-26 10:39
film niepoprawny politycznie z poprawnie politycznym Gajosem POpierającym PO i lewactwo (1)
- 15 34
-
2013-03-28 09:12
I co w zwiazku z tym?
Wiesz? Gajos to aktor. Płacą mu za grę w filmach. To, co robi po pracy, na kogo głosuje i w co wierzy, to już jego prywatny problem. Ważne, że nie wtrąca swych poglądów do scenariusza (a mógłby!), a treści w nim zawarte odegra po mistrzowsku.
A, że tak zrobi, to możesz być pewien! Za przykład podam Tobie serial "Ekstradycja". Nie pomnę lepszego polskiego serialu z lat 90-tych i kreacji mocniejszej od Jana Tuwary. A w "Układzie Zamkniętym" rola Gajosa jest bliźniacza! To po prostu musi być dobre!- 2 1
-
2013-03-26 11:16
byłam...
widziałam...polecam...
- 17 4
-
2013-03-26 11:17
polecam (2)
Film robi wrażenie, ale przeraża to jak urzędasy mogą dla własnych korzyści działając w imieniu państwa zniszczyć uczciwych ludzi. Podobno aktualnie toczy się w Polsce 300 takich spraw !!!
- 44 2
-
2013-03-26 17:58
A miało być tak pięknie a tu takie kwiatki.
Co na to Adam i inni ojcowie założyciele?.- 7 0
-
2013-03-28 09:34
Te "korzyści" to istota systemu III RP
Urzędnicy są problemem. No, naturalnie nie każdy, ale ci ważni, obsadzani według partyjnego klucza już tak. Na niepokornych petentów mają od groma i trochę sposobów, a każda nowa ustawa dodaje im kolejne (zamiast sprowadzać do słusznego poziomu).
A wiecie kto jest w Polsce organem uprawnionym do interpretacji prawa finansowego? Naczelnik Urzędu Skarbowego. Każdy indywidualnie na swoim terenie. A teraz najlepsze: każdy z naczelników ma prawo swą interpretacje w dowolnym czasie dowolnie zmienić. Dostaniesz szereg ulg podatkowych, a za pięć lat wkurzysz naczelniczka, to je wycofa i każe zapłacić! Oczywiście razem z odsetkami i karą.
Mam nadzieję, że film pokaże istotę problemu i stanie się przyczynkiem do wprowadzenia zmian. A, że ma takie szanse uzasadnia gniew rządzących jaki wywołał...- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.